Prawda

Niedziela, 4 maja 2025 - 10:23

« Poprzedni Następny »


Cyrograf


Lucjan Ferus 2015-01-17

Z filmu \
Z filmu "Mistrz i Małgorzata"

- Nie, nie! Pan mnie źle zrozumiał! Nie proponuję panu podpisania certyfikatu, lecz cyrografu. Chyba słyszał pan o wyjątkowej specyfice tego kontraktu? Przecież musiał pan słyszeć! – w tonie gościa zabrzmiało ledwie dostrzegalne zniecierpliwienie.

- No,.. tak,.. oczywiście,.. przepraszam, miałem ciężki dzień i dopiero co zdążyłem zasnąć. Na dodatek zaskoczył mnie pan tą niespodziewaną wizytą w środku nocy,.. i to w mojej własnej sypialni,.. jak wy to robicie?! – spytał mężczyzna tajemniczego przybysza, który roześmiał się i machnąwszy ręką, odparł nieskromnie:

 

- To nic takiego! Jedna z naszych zasad mówi: Jak najmniej czasu tracić na podróż. Dlatego zazwyczaj pojawiamy się jak najbliżej obiektu zainteresowania. Ma to też swoje psychologiczne uzasadnienie; przekonuje obiekt o naszych nadprzyrodzonych możliwościach i daje mu pewność, że ma do czynienia z solidną Firmą o wielowiekowych tradycjach, a nie z jakimś szarlatanem podejrzanej konduity! –

- Ach tak?!.. Ale czy to oznacza, iż będę musiał podpisać krwią ów, hmm,.. dokument? – z tonu jakim zostało zadane to pytanie, można było łatwo wywnioskować, że mężczyzna nie należał raczej do grona honorowych krwiodawców.

 

Przybysz roześmiał się powtórnie.

- Ależ nie! Proszę wciągnąć nosem powietrze,.. czy czuje pan zapach siarki? –

- Nie,.. raczej nie.. – odparł mężczyzna niezdecydowanie, robiąc głęboki wdech przez nos.

- No, widzi pan! – ucieszył się przybysz – choć napęd pozostał ten sam, lecz paliwa używamy już bardziej nowoczesnego; rafinowanej bezwonnej siarki. Tak samo i w tym przypadku – wystarczy czerwony atrament, lub nawet długopis. Wszystko się zmienia, konkurencja też,.. dlaczego nasza Firma miałaby nie ulegać zmianom? – spytał sentencjonalnie, podkreślając to gestem wypielęgnowanej dłoni i wpatrując się z uwagą w oczy mężczyźnie, który już zaczynał dochodzić do siebie po początkowym szoku spowodowanym tą niespodziewaną nocną wizytą tajemniczego gościa.

 

W czasie tej luźnej wymiany zdań, zdążył już się ubrać i obmyć zimną wodą. Teraz postanowił zrobić sobie solidnego drinka i już na spokojnie wysłuchać jeszcze raz dziwnego przybysza, który nie spuszczał zeń wzroku.

- Napije się pan czegoś,.. mocniejszego? – zagadnął gościa, próbując lepiej mu się przyjrzeć, lecz gość siedział dziwnym trafem w półmroku, a boczne światło kinkietu niezbyt dobrze go oświetlało.

 

- Chętnie! Jeśli pan łaskaw, proszę o eter pół na pół z benzyną ekstrakcyjną. Może być mieszany i wstrząsany do woli; dyfuzja i tak zrobi swoje! A do tego plasterek czarnej rzepy, w ostateczności surowego ziemniaka. To mój ulubiony drink; doskonale wyostrza zmysły, nie mówiąc już o walorach smakowych i kalorycznych.

 

Mężczyzna z zakłopotaniem podrapał się w głowę.

- Niestety,.. tych smakołyków nie posiadam,.. ale jeśli pan chce,.. powinienem mieć jeszcze nienapoczętą butelkę denaturatu,.. chyba jeszcze z okresu stanu wojennego.. –

- Bezbarwny czy kolorowy? – spytał przybysz z wyraźnym zainteresowaniem.

- Niestety kolorowy,.. wtedy jeszcze nie produkowano bezbarwnego – dodał przepraszającym tonem, lecz ku jego zdziwieniu, gość wyraźnie się ożywił.

- Kolorowy? I to sprzed tylu lat? To świetnie! Już teraz coraz rzadziej spotyka się te roczniki. Gdyby jeszcze do tego znalazła się odrobina podpałki do grilla, byłbym niezmiernie usatysfakcjonowany! – zawołał, zacierając ręce z radości.

 

Mężczyzna wziął latarkę i wyszedł do piwnicy. Po chwili wrócił,  niosąc zakurzoną i oplecioną pajęczyną butelkę i takie samo pudełko.

-Proszę wybaczyć,.. mam tylko suchą podpałkę.. –

- A to nie szkodzi! Jest tylko trochę mniej kaloryczna od płynnej i nie odbija się tak przyjemnie stearyną, lecz z kolorowym denaturatem powinna wybornie smakować! Bardzo jest pan miły – powiedział przybysz, krusząc podpałkę na małe kostki.

 

Tymczasem mężczyzna nalał sobie solidną porcję wódki i wypił ją jednym haustem. Przez chwilę zastanawiał się jaki kieliszek powinien dać gościowi do tak nietypowego trunku. Po namyśle dał mu szklaneczkę ze rżniętego szkła, używaną do picia whisky.

- Czy może życzy pan sobie lodu? – spytał gościa.

- O nie, nie! To byłaby ordynarna profanacja tego doskonałego trunku! To co mam wystarczy mi w zupełności! Bardzo dziękuję – odparł nieznajomy, popijając drobnymi łykami fioletowy płyn i upajając się jego wyjątkowym bukietem.

 

Mężczyzna tymczasem nalał sobie następną porcję wódki do wysokiej szklanki, wrzucił parę kostek lodu i usiadłszy wygodnie w fotelu, przyglądał się przybyszowi. Korciło go pytanie o jego godność, lecz coś go powstrzymywało. Nie wyglądał na gościa z zaświatów i do tej chwili nie bardzo w to wierzył, prawdę mówiąc. Dopiero ten jego ekscentryczny gust alkoholowy, jakby bardziej go przekonał,.. choć jeszcze nie do końca.

 

Chwilę delektowali się w milczeniu swoimi trunkami, siedząc na wprost siebie w wygodnych fotelach, aż w pewnym momencie mężczyzna spytał:

- Proszę powiedzieć mi jeszcze raz,.. już teraz tak na spokojnie – jakie korzyści odniosę po podpisaniu tego,.. hmm,.. cyrografu?

 

Przybysz skrzywił się nieznacznie i odparł:

- Ta nazwa od dawna już nie jest używana. Teraz nazywamy go kontraktem. Jakie odniesie pan korzyści? Służę informacją; będzie żył pan w dostatku i luksusie. Na początku może i będzie trochę ciężko, lecz to tylko kwestia paru lat. Potem będzie coraz lepiej: lekka i przyjemna praca, którą w zasadzie nawet pracą nie można nazwać. Dobrze płatna, a nawet powiedziałbym bardzo dobrze.

 

Wykwintne jedzenie, drogie alkohole, eleganckie markowe ciuchy, biżuteria jeśli ktoś w niej gustuje,.. najnowocześniejsze i najdroższe limuzyny, mieszkanie w luksusowej willi, a potem w pałacu ze służbą,.. żadnych trosk egzystencjalnych. Cóż poza tym; ogólny szacunek i uznanie ze strony najwyższych władz nawet,.. darmowe podróże na koszt firmy,.. bankiety i różne uroczystości w doborowym i szacownym towarzystwie. Wypoczynek w renomowanych ośrodkach wczasowych, w najpiękniejszych miejscach świata,.. bezpłatne leczenie w najlepszych i najdroższych klinikach, żyć nie umierać,.. co jeszcze,..

 

- A seks? – wtrącił mężczyzna, sącząc swego drinka. Przybysz roześmiał się i pogroził mu wysmukłym palcem, na którym tkwił sygnet z okazałym kamieniem o bardzo dziwnym kształcie i niespotykanym kolorze.

- Ach wy mężczyźni! Wam tylko jedno w głowie! Oczywiście seksu będzie pan mógł mieć tyle, ile dusza zapragnie! Przecież wie pan dobrze jakie wrażenie robią na kobietach mężczyźni, którym nic nie brakuje? Szczególnie jeśli chodzi o te zewnętrzne znamiona luksusu... – przerwał, bo zdziwiła go mina gospodarza; był wyraźnie speszony i jakby zawstydzony jednocześnie. Spuścił oczy i cicho powiedział:

- Nie miałem na myśli kobiet,.. no powiedzmy tylko kobiet...

 

Przybysz nawet nie mrugnął okiem, ani w żaden sposób nie okazał zdziwienia. Nie dał nawet po sobie poznać chwilowej irytacji na pracę służb informacyjnych. Był profesjonalistą w każdym calu, puścił znacząco oko do mężczyzny i zagadnął z rozbawieniem:

 

- Woli pan chłopców? Nie ma sprawy! To nawet dobrze się składa i to z paru powodów,.. lecz nie mówmy teraz o tym. Jeśli ma pan takie oryginalne preferencje, Firma obiecuje załatwić panu taką pracę, aby mógł pan je bez przeszkód realizować. Obiecuje też pana bronić przed zagrożeniami z zewnątrz, przenosić w razie potrzeby w inne miejsce zamieszkania i zapewniać nie gorsze warunki pracy od dotychczasowych.

 

Nie informować nikogo postronnego o pańskich skłonnościach, a w razie skandalu bronić pana w możliwie najefektowniejszy sposób. Tak, że sam pan widzi; lepszej oferty nikt panu nie przedstawi,.. za całkiem niewiele z pańskiej strony! – dokończył nieznajomy, nalewając sobie następną szklaneczkę i starannie zamykając butelkę korkiem, aby bukiet się nie marnował. Założył nogę na nogę, pokazując wytworne kamasze z krokodylej chyba skóry.

 

Mężczyzna przez dłuższą chwilę milczał, sącząc powoli alkohol, jakby w myślach rozważał usłyszaną propozycję. Potem pochylając się ku przybyszowi, spytał:

- No właśnie,.. Jakby miało wyglądać to „całkiem niewiele” z mojej strony? Co takiego miałbym robić, aby zasłużyć sobie na to dolce vita?

 

Przybysz wypił odrobinę alkoholu, który przez chwilę trzymał w ustach, delektując się jego wyrafinowanym smakiem, potem wyciągnął z kieszonki drogiego eleganckiego garnituru, białą chusteczkę z wyhaftowanym jakimś monogramem i wycierając w nią dokładnie końce palców powiedział, starannie dobierając słowa:

 

- No, cóż,.. jestem zobowiązany do udzielenia panu również i tej informacji, zanim zdecyduje się pan podpisać kontrakt,.. otóż pańska praca, a właściwie działalność, będzie polegała na przedstawianiu fałszywego wizerunku naszego Stwórcy. Będzie pan jego antagonistą i ...–

- Ach rozumiem! – wykrzyknął mężczyzna z zadowoleniem – mam zapewne być tym, no,.. satanistą, tak?  I to im się tak dobrze powodzi i mają takie uznanie? Pierwsze słyszę..– dokończył niepewnie, patrząc na przybysza, który aż poczerwieniał na te słowa.

 

- Niech pan nie przypomina mi nawet o tych żałosnych głupcach! – zasyczał przez zaciśnięte zęby – im tylko wydaje się, że służą złu, ale tak naprawdę służą głupocie i nic więcej! Tych co rzeczywiście służą złu trzeba zupełnie gdzie indziej szukać, przecież oni się tym nie chwalą,.. a wprost przeciwnie; robią wszystko aby ludzie wierzyli, iż stoją po stronie dobra i prawdy!

Nie, drogi panie,.. pan będzie kimś znacznie użyteczniejszym dla naszej Firmy,.. będzie pan... – gość pochylił się ku mężczyźnie i konfidencjonalnym szeptem powiedział mu parę słów do ucha, kończąc z naciskiem: - Z możliwością szybkiego awansu w hierarchii,.. dzięki naszej dyskretnej pomocy, oczywiście!

 

Mężczyzna aż zakrztusił się przełykanym akurat alkoholem. Z niemałym zdziwieniem rzekł:

- Ale przecież oni głoszą słowo boże,.. więc jakże to tak?!

Tym razem przybysz o mało nie zakrztusił się fioletowym trunkiem, nie mogąc powstrzymać się od parsknięcia śmiechem.

- Słowo boże?! No, niech mnie pan nie rozśmiesza! A to dobre; słowo boże! Raczy pan sobie żartować, prawda?! – szybko wychylił resztę aromatycznego płynu ze szklaneczki i w pośpiechu nalał sobie następną.

 

Potem wrzucił sobie do ust dwa brązowe kawałki podpałki, zmiażdżywszy je w swych olśniewająco białych zębach i już nieco spokojniej rzekł:

- Pan żartuje, prawda? – ponieważ mężczyzna nie wiedział co powiedzieć, pochylił się ku niemu i dodał z uśmiechem:

- Więc mówi pan, że oni głoszą słowo boże? No, cóż,.. myślałem, że jest pan lepiej zorientowany w tej kwestii, ale to nawet lepiej, że pan tak myśli; nie będzie pan miał wyrzutów sumienia, ot co! Zatem nasza propozycja jest następująca: będzie pan także głosił to „słowo boże”, dokładnie w taki sam sposób i z takim samym zaangażowaniem, a na pewno się to panu opłaci w dwójnasób!

 

Mężczyzna patrzył przez chwilę zdziwiony na przybysza, a potem podniesionym tonem rzekł:

- To ja już nic nie rozumiem! Wysłannik piekła zabiega o to, abym głosił słowo boże?! Przecież to jest paradoksalna sytuacja jakich mało! Może mi pan wytłumaczyć jaśniej, o co w tym wszystkim chodzi?

 

Przybysz strzepnął dłonią niewidzialny pyłek ze swojego nienagannie skrojonego garnituru, a potem patrząc mężczyźnie w oczy, odparł spokojnie:

- Służę panu wszelkimi wyjaśnieniami. Proszę słuchać uważnie.                


Arcybiskup Józef Wesołowski
Arcybiskup Józef Wesołowski


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. łamanie II przykazania mieczysławski 2015-01-20
2. Panu Mieczysławskiemu Lucjan Ferus 2015-01-19
1. usunięcie pierwszego przykazania z dekalogu mieczysławski 2015-01-18


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 934 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Mit o dziurze w kształcie Boga   Dawkins   2025-01-06
Ernestine Louise Rose: „człowieczeństwo nie uznaje płci”   Walter   2024-12-10
Ateistka, feministka i abolicjonistka z kraju Kościuszki   Koraszewski   2024-12-01
Osobliwy Testament demiurga   Ferus   2024-10-06
Krezusowa cena zbawienia    Ferus   2024-09-29
Przerażająca cena zbawieniaCzyli kogo najwięcej kosztował ten soteriologiczny pomysł.   Ferus   2024-09-22
Nieistniejący Bóg.Czyli przedwczesny optymizm teistów  (IV)   Ferus   2024-09-15
„ATEISTA” Koraszewskiego zmusza do myślenia   Ciring   2024-09-12
Nieistniejący Bóg, czyli przedwczesny optymizm teistów (III)   Ferus   2024-09-08
Nieistniejący Bóg (II)Czyli przedwczesny optymizm teistów.   Ferus   2024-09-01
Nieistniejący Bóg.Czyli przedwczesny optymizm teistów.   Ferus   2024-08-25
Ubogacony krzyż w Sejmie.Czyli moja propozycja religijnego symbolu.   Ferus   2024-08-18
Fałszywa przepowiednia. Czyli przegapiliśmy kolejny koniec świata.   Ferus   2024-08-11
Najlepsza religia na świecie II.   Ferus   2024-08-04
Najlepsza religia na świecie   Ferus   2024-07-28
Baśniowy urok apokryfów (IV)   Ferus   2024-07-14
Baśniowy urok apokryfów (III)   Ferus   2024-07-07
Baśniowy urok apokryfów (II)   Ferus   2024-06-30
Ofiara z dzieci i islamSpecjalny esej z okazji Id al-Adha, Święta Ofiarowania   Pandavar   2024-06-24
Baśniowy urok apokryfów   Ferus   2024-06-23
Dwie koncepcje zbawienia ludzi (III)   Ferus   2024-06-16
Dwie koncepcje zbawienia ludzi (II)   Ferus   2024-06-09
Dwie koncepcje zbawienia ludzi   Ferus   2024-06-02
Umarł Bóg, niech żyje bóg   Koraszewski   2024-05-29
Anielska lekcja religii   Ferus   2024-05-26
Kulturowy pasożyt   Ferus   2024-05-19
Alternatywny Genesis: Boski reality show” III.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-12
Alternatywny Genesis: Boski reality show II.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-05
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?   Koraszewski   2024-04-25
Geneza i paradoksy teizmu (IV)   Ferus   2024-04-21
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Geneza i paradoksy teizmu (II)   Ferus   2024-03-31
Serce nie sadysta, kiedyś przestanie bić   Koraszewski   2024-03-27
Geneza i paradoksy teizmu   Ferus   2024-03-24
Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk