Prawda

Piątek, 10 maja 2024 - 20:13

« Poprzedni Następny »


Co się właściwie stało?


Piotr Ibrahim Kalwas 2022-10-01


Właśnie przeczytałem. Kolejny raz, czwarty albo piąty. Regularnie odnawiam sobie tę książkę, jest doskonała. Bernard Lewis „Co się właściwie stało?” (wydawnictwo DIALOG, 2010).


To mające raptem dopiero 20 lat, ale klasyczne już dzieło traktujące o korzeniach, powodach i skutkach upadku cywilizacji muzułmańskiej, niegdyś stojącej w awangardzie postępu cywilizacyjnego. Niegdyś, to znaczy w średniowieczu. Każdy, kto głębiej interesuje się relacjami (zderzeniami?) zachodnio-islamskimi, powinien przeczytać tę rozprawę. Bernard Lewis (zm. w 2018) to brytyjsko-amerykański historyk, jeden z najbardziej znanych orientalistów i islamologów świata, badacz dziejów świata muzułmańskiego.


No, właśnie, co się właściwie stało? W średniowieczu jedną tylko cywilizację – chińską – można było porównać, jeśli chodzi o potęgę intelektualną, z cywilizacją islamu. Ówczesny islam stworzył cywilizację światową, wieloetniczną, wielorasową, międzynarodową, międzykontynentalną, rozciągającą się od Atlantyku po Indie. Promieniująca wiedzą i nauką na cały świat. I, o ironio, praktycznie nic z tego nie pozostało w świecie muzułmańskim, natomiast z wynalazków i odkryć cywilizacji islamskiej do dzisiaj korzysta reszta ludzkości.


Średniowieczna Europa była uczniem islamu, a nawet, w pewnym sensie, była od niego uzależniona intelektualnie – dziedzictwo greckiej filozofii spływało bowiem do Europy na fali potężnego ruchu translatorskiego, w tłumaczeniach arabskich filozofów. I nagle to się skończyło. Uznawany przez wielu, za ostatniego wielkiego filozofa świata arabskiego, twórca podstaw współczesnej socjologii, Ibn Chaldun, żył w XIV w. Począwszy mniej więcej od tego czasu świat islamu to równia pochyła. Do końca XVIII w. JEDYNĄ książką przetłumaczoną na język bliskowschodni (turecki) był XVI-wieczny francuski traktat o syfilisie. Renesans, reformacja, rewolucje technologiczne przeszły zupełnie niezauważone w krajach islamu, a ich twórców – ludzi Zachodu – muzułmanie przez wieki uważali za „niewiernych” barbarzyńców i gardzili nimi.


Tak, czynnik religijny jest tu jednym z podstawowych powodów upadku świata islamu
, chociaż Lewis nie stawia go na pierwszym miejscu – cały czas przywołując splendor islamu w średniowieczu – ale w szeregu z wieloma innymi. Ten upadek to suma wielu czynników, autor jednak nie daje tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego ta cywilizacja, tak wspaniała niegdyś, stoczyła się tak nisko. Kolejnym powodem upadku opisywanym przez Lewisa, jest kompletny brak zainteresowania Zachodem w krajach islamskich, przede wszystkim arabskich, datujący się od XIV-XV w. Co najwyżej były to zainteresowania zachodnimi ułatwiającymi życie przedmiotami praktycznymi i bronią. Podobnie jak to ma miejsce dzisiaj. A trzeba pamiętać, że w średniowieczu arabscy podróżnicy, z Ibn Battutą na czele, byli jednymi z najważniejszych odkrywców opisujących ówczesny świat.


Od czasu Renesansu na uniwersytetach europejskich prowadzono już intensywne studia nad językami Wschodu, a w tym samym czasie na uniwersytetach arabskich, niegdyś będącymi kolebkami wiedzy, tłuczono już tylko bardzo szeroko rozumiane pacierze, a wykładowcy i prawnicy islamscy zastanawiali się, czy muzułmanin powinien w ogóle przebywać w niemuzułmańskim kraju. Do XIX w. kraje islamskie nie miały nawet swoich stałych ambasadorów w Europie. Badacze i podróżnicy Zachodu zaś od Renesansu tłumnie odwiedzali kraje islamskie, badając je pod każdym względem, muzułmanie natomiast, w tym samym czasie zastanawiali się, czy do toalety wchodzi się prawą nogą, czy lewą, oraz czy chrześcijanin jest lepszy od Żyda, czy też odwrotnie. Lewis opisuje jak społeczeństwa muzułmańskie, pokolenie za pokoleniem, przyzwyczajały się do pogardy wobec „niewiernych”, a przede wszystkim ich nauki, wiedzy i wynalazków. Duch takiego myślenia krąży nad światem islamu do dzisiaj, niestety. Na przełomie XVIII i XIX w. znajomość języków europejskich wśród muzułmanów była praktycznie żadna.


Lewis analizuje i draży niezwykle fascynujące zjawisko pogardy muzułmanów do szeroko rozumianej wiedzy (czytaj: europejskiej, azjatyckiej) innej niż religijna (czytaj: islamska). Tutaj nie ma wątpliwości – to ciemnota imamów i ich interpretacji islamu jest temu winna. Decydenci intelektualni islamu (to praktycznie sami klerycy) twierdzili, że dozwolone jest kopiowanie i adaptowanie wiedzy Zachodu, ale – na Allaha! – nie uczenie się od nich. Arabscy filozofowie przewracają się w swoich grobach non-stop. To jest fenomen, który także odczuwa się do dzisiaj w krajach islamskich. Wiedza w krajach islamu to było coś, co się gromadziło, zdobywało, podkradało, kupowało, a nie budowało i rozwijało od podstaw. Tak jest, niestety, i dzisiaj, a oszałamiające technologią megapolis Dubaju czy Abu Zabi, tylko to potwierdzają. To KOPIE Zachodu.


Dopiero w latach 30 XIX w. studenci arabscy i tureccy zaczęli nieśmiało wyjeżdżać na Zachód w celach edukacyjnych. Ale nadal, pisze Lewis, muzułmańscy klerycy – a to oni ten świat napędzali i napędzają – głosili wszem wobec, że naśladowanie niewiernych jest dozwolone tylko wtedy, jeśli służy walce z nimi. I to kolejna myśl, która jest żywa dzisiaj w środowiskach konserwatywnych i fundamentalistycznych zarówno tych, które z niesmakiem odwracają oczy od zachodniej sztuki, jak i tych zabijających „niewiernych” najnowszymi militarnymi wynalazkami technologicznymi, stworzonymi przez owych „niewiernych”, oczywiście.


Ciekawa jest też lewisowska analiza zazdrości, zawiści, a przede wszystkim gniewnego zdumienia muzułmanów z powodu sukcesów „niewiernych”. Jest w tym coś z ewangelicznego „Boże, Boże, czemuś mnie opuścił?” , za którym idzie zaraz religijna wściekłość i jeszcze większe poddanie się woli boskiej. To specyficzne błędne koło: im Zachód (a teraz i Daleki Wschód) jest progresywniejszy, bardziej nowoczesny i bogatszy, tym bardziej świat islamu zamyka się w bańce swojego irracjonalizmu, religii i (fałszywej już) pogardy wobec galopującego modernizmu. ISIS, Alkaida i podobne ugrupowania, podobna wizja świata, to niebezpieczne próby powstrzymania tego parcia Zachodu na islam. Lewis bada odwieczne zjawisko koncentrowania się muzułmanów na polityce i gospodarce Zachodu i próbach ich kopiowania na własnym gruncie, zamiast na skupieniu się na nauce, edukacji i wiedzy. Naucz się na pamięć, zapamiętaj, a potem zapomnij – to jest hasło, jakiemu hołduje wielu studentów egipskich. Z taką postawą wobec nauki i wiedzy innej niż religijna, spotykałem się w Egipcie wielokrotnie.


Generalnie – i tego Lewis jest pewien – to brak Oświecenia w krajach muzułmańskich, jest jednym z podstawowych powodem gwałtownego przechyłu tej równi pochyłej, na której znalazła się cywilizacja islamska. W ciągu ostatniego tysiąca lat w całym świecie arabskim przetłumaczono tyle książek z obcych języków, ile przekłada się rocznie w Hiszpanii (dane sprzed 10 lat, sądzę, że aktualnie jest jeszcze gorzej) Zaprawdę szejtan jest synem ciemności i nigdy nie zasypia….


Nie tłumaczmy ich wymysłów, to absurdalne bzdury! – przez wieki krzyczą imamowie – po co, po co??? To ONI są wszystkiemu winni! – wrzeszczą brodaci mężowie od Maroka po Filipiny – to przez nich nasze kobiety założyły spodnie! Kim są ci „oni”, Lewis wymienia ich w kolejności historycznej: Mongołowie, Turcy (według Arabów), Arabowie (według Turków), Francuzi, Anglicy, Stany Zjednoczone (wielki szatan), i, to chyba zrozumiałe, zawsze i wszędzie, Żydzi. Tajny żydowski spisek to esencja refleksji nad własnym upadkiem, stanowiąca podstawę w wyszukiwaniu wrogów. Wróg jest ZAWSZE poza islamem. Zaprawdę szejtan jest synem ciemności i nigdy nie zasypia….


Ale autor uświadamia też ile ”złego” zrobiło jednak Oświecenie w islamie. Lewis podkreśla role druku, gazet, a potem radia i telegrafu w szerzeniu oświaty i wiedzy w krajach islamskich. Pisze o tym, jak XIX-wieczny i XIX-wieczny entuzjazm i optymizm rodzącego się liberalizmu i wolności człowieka rozerwał tamy tradycjonalizmu, irracjonalizmu, absurdalnych praw religijnych i gigantycznej ciemnoty, i wlał się na terytoria islamu. Na początku jako mały strumyczek, potem rozlewający się w coraz szersze rzeki. Lewis opisuje powstawanie intelektualnych, świeckich elit w świecie arabskim, i tureckim, szczególnie po nastaniu panowania Kemala Atatürka. Na tych rzekach stawiane są nieustannie tamy (Meczet!) ale coraz trudniej zatrzymać te zachodnie strumienie światła, wiedzy, nauki, wolności.


Tylko, że w wolnym świecie te idee (pomimo i zachodnich tam ciemnoty, tradycjonalizmu i tępego populizmu, vide PiS-owska Bolanda) rozpowszechniają się oraz szybciej, a w świecie islamu, dużo wolniej. Tak, nic nie powstrzyma nowoczesności, wnioskować można z tez Lewisa, i świat islamu kiedyś dołączyć będzie musiał do euro-amerykańsko-azjatyckiej cywilizacji, bo inaczej naprawdę stanie się „Państwem Islamskim” czyli zbrodnią, niewyobrażalną ciemnotą i nędzą.


Ale… brytyjsko-amerykański orientalista pisze też ile złego narobiły koncepcje eurooświeceniowe w świecie islamu. To świat pozbawiony zupełnie odporności na idee inne niż religijne. Lewis opisuje okropieństwa kolonializmu zachodniego w świecie muzułmańskim i rozkwit nieznanych przedtem nacjonalizmów rodem z Europy, szczególnie po sztucznym stworzeniu krajów arabskich przez europejskich kolonizatorów. Pisze o wpływach faszyzmu na kraje arabskie i o tym, jak ten ruch całkiem dobrze się wpasował do mistycznej retoryki religijno-antysemicko-irracjonalnej, a potem o komunizmie, który w wydaniu arabskim prawie zawsze był „moczaryzmem”. No i paradoksy jeszcze straszniejsze: większość idei nowoczesności zachodniej, zostały użyte przez autokratów islamskich, zarówno religijnych, jak i świeckich. I nadal są. Lewis uświadamia, że zachodnia nowoczesność oświeceniowa od dwustu lat wlewa się do świata islamu przede wszystkim jako materia, a nie myśl czyli wiedza. No, ale to też do czasu – telewizja satelitarna, a przede wszystkim internet, otworzyły oczy milionom muzułmanów. Arabska Wiosna, jakkolwiek oceniać jej rezultaty, jest tego przykładem.


Wolność, wolność! Tego nie ma i nie było w świecie muzułmańskim. To trzeba zbudować, a można to zrobić tylko ograniczając horrendalną, przytłaczającą i zniewalającą rolę religii, islamu w jej od wieków obowiązującej interpretacji – to moje skromne przemyślenia. Klasyczny model państwa muzułmańskiego to teokracja, czyli przemoc i niewola na każdym poziomie życia – to myśl Lewisa, a przecież to jest właśnie to 


Lewis zajmuje się porównywaniem pojęcia „wolność” w świecie zachodnim z pojęciem „wolności” w islamie. To jest fascynujące porównanie. Wolność zachodnia to nie do końca ta sama wolność co muzułmańska i vice versa. Podobnie jest zresztą z pojęciem „świecki” czy „tolerancyjny” – Lewis pisze o absurdalnym pojmowaniu tego terminu wśród dzisiejszych wyznawców islamu i porównuje je z tolerancją średniowieczną muzułmanów, nieporównywalnie większą od ówczesnych Europejczyków – a także pojęciem „religii”. Na Zachodzie „religia” znaczy coś innego niż arabskie „din” (w wolnym tłumaczeniu „religia”). Historyk opisuje mechanizm myślenia przeciętnego muzułmanina, dla którego wyobrażenie, że jakikolwiek rodzaj działalności, jakakolwiek sfera ludzkiego życia znajduje się w jakimkolwiek sensie poza obrębem religijnego prawa, obca jest islamowi. Dla takich analiz wart przeczytać tę książkę.


Lewis opisuje też, co oczywiste, rolę deprecjacji i uprzedmiotowiania kobiety w świecie islamu. To wie każdy chyba, Podkreśla też brak jednoznacznej postawy Zachodu wobec okrucieństw popełnianych przez muzułmanów na kobietach. Kiedyś i aktualnie. To temat ograny pojawiający się ciągle i wszędzie. Opresja wobec kobiet poruszona jest w książce w kontekście kolejnego zjawiska ważnego w świecie muzułmańskim – kontroli. Na każdym poziomie – od domu, rodziny, szkoły, po struktury państwa i Meczetu. Czym jest kontrola w islamie i jak wiąże się ona z szaleństwem religijnym. I jak niszczy ludzi, ogłupia ich, czyni niewolnikami.


Kolejny fascynujący rozdział książki poświęcony jest deprecjacji muzyki w islamie. Wg. ortodoksyjnej dogmatyki islamskiej, muzyka jest „haram” – zakazana. Diabeł gra na trąbie i pociąga za sznury dzwonów, nie tylko kościelnych. Mimo, że większość muzułmanów obecnie wali to równo, a muzyka krajów islamskich, moim zdaniem, bywa przepiękna, to jednak taki irracjonalny absurd utrwalił się w zbiorowym myśleniu. Lewis wysuwa dosyć śmiałą tezę, że ten zakaz przyczynił się bardzo do uszkodzenia analitycznego i precyzyjnego myślenia wśród muzułmanów, a co za tym idzie, z pojmowaniem czasu przez wyznawców islamu. Brak harmonii i chaos w krajach muzułmańskich to brak „muzycznego, harmonijnego” pojmowania rzeczywistości. To także brak technologicznego myślenia, opartego na polifonii. Przypominam (i Lewis nieustannie też przypomina), że średniowieczni arabscy logicy, naukowcy, inżynierowie lekarze i muzycy krążyli na niewiarygodnych, jak na tamte czasy, orbitach czasoprzestrzennych, o jakich – unurzana w błocie, rozświetlana płonącymi stosami z „heretykami” – Europa mogła tylko pomarzyć.


Po przeczytaniu książki nie otrzymamy jednoznacznej odpowiedzi, „co się właściwie stało” ze światem islamu. Bo nie ma takiej odpowiedzi. A może jest, ale ciągle pozostaje nieodkryta? Warto wziąć udział w podróży przez morza islamu, w jakie zabiera nas Bernard Lewis. Dużo się nauczymy. I jeszcze więcej nie będziemy wiedzieć, co zapewne wielu zirytuje. Ale o to przecież chodzi 


PS. Tę książkę winni znać wszyscy, których interesuje szeroko rozumiany świat islamu, jego relacje z Zachodem i vice versa. To także obowiązkowa pozycja dla tych wszystkich z Zachodu, którzy walczą z Kościołem, ale z Meczetem już nie . Fundamentaliści nazywają ich z leninowska: pożytecznymi idiotami. To także konieczna lektura dla wszystkich bezrefleksyjnie krzyczących za przyjmowaniem „jak leci” imigrantów z krajów islamskich.


„Co się właściwie stało?” to już trochę „biały kruk”. Trzeba się naszukać (aktualnie jest kilka egzemplarz na Allegro i to niedrogo), ale naprawdę warto.

 
* Pierwsza publikacja tekstu w "Studio Opinii" 

**Piotr Ibrahim Kalwas – pisarz i dziennikarz, znawca islamu, przez wiele lat mieszkał w Egipcie, obecnie mieszka na stałe na Gozo.     

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Co się stało? Andy 2022-10-01


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niedające się obronić wiarolubstwo   Pinker   2015-08-10
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Ojcowie (nie)Święci Część III   Ferus   2015-08-16
Prawda Biblii   Seidensticker   2015-08-20
Ojcowie (nie)Święci IVCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być nowoczesny i postępowy?   Ferus   2015-08-23
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Wyznania kulturowego katolika   Koraszewski   2015-08-27
Zbadaj z Frondą ewolucję   Koraszewski   2015-08-29
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Dżihad przeciwko świątyniom mniejszości   Bulut   2015-09-03
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Grzechy religii:hipokryzja II   Ferus   2015-09-06
Nietrafne proroctwo – Psalm 22   Seidensticker   2015-09-07
Religia pokojuczy pokój religijny?   Ferus   2015-09-20
Islamizm nie jest islamem   Ahmed   2015-09-21
Księga Izajasza 53: Kolejna nieudana pretensja do proroctwa   Seidensticker   2015-09-23
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
Uchodźcy z katolickiego świata   Koraszewski   2015-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze. Część XIX   Ferus   2015-09-27
Czy ludobójstwo jest miłe Bogu?   Koraszewski   2015-09-30
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
Religia kontra nauka, wiara kontra fakty   Koraszewski   2015-10-06
Przemyśleć na nowo “papieża Hitlera”   Mark Riebling   2015-10-09
Grzechy religii: hipokryzja III   Ferus   2015-10-11
Dwa wyznania powodów niewiary   Koraszewski   2015-10-16
Pozorny skok cywilizacyjny   Ferus   2015-10-18
Pocztówka z Republiki Ateistów   Koraszewski   2015-10-19
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Zakładać się nie warto, warto być przyzwoitym   Koraszewski   2015-10-26
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Straszna twarz wojującego ateizmu   Kruk   2015-11-02
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
I ty Franciszku przeciwko mnie?   Ferus   2015-11-08
Potęga mitów. Arka i potop   Ferus   2015-11-15
Sens życia   Haught   2015-11-20
Religia rozwiąże spory religii   Coyne   2015-11-26
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Zdumiewające postępy niewiary   Ridley   2015-12-03
Potęga mitów. Wieża Babel.   Ferus   2015-12-06
Ruch reformy muzułmańskiej   Raheel Raza i inni   2015-12-08
O istocie herezji, albo pytanie: jajo czy kura   Koraszewski   2015-12-11
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20
Potęga biblijnych mitów   Ferus   2015-12-27
Wyzwanie ateizmu we współczesnym Zimbabwe   Igwe   2016-01-02
Rozum i Wiara. Część IV. Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2016-01-03
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Wiara i seks we współczesnym świecie   Koraszewski   2016-01-22
Przeciwko autorytetom islamskim i w solidarności z ofiarami islamu   Ahmed   2016-01-24
Potęga mitów: Dekalog i przymierze na górze Synaj   Ferus   2016-01-24
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Rozum i Wiara. Część VI   Ferus   2016-01-31
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Ekumenizm czyli misja zbawiania świata   Pietrzyk   2016-02-16
Rozum i Wiara. Część VII   Ferus   2016-02-21
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
Poprawiony mit o rajskim ogrodzie   Ferus   2016-03-06
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
Skarga ewolucyjnie poszkodowanego?   Koraszewski   2016-03-16
Potęga mitów. Zakończenie.   Ferus   2016-03-20
Dławienie krytyki przez państwo     2016-03-24
Grzechy religii: dziecinna wyobraźnia   Ferus   2016-03-27
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Rozum i Wiara. Część IX   Ferus   2016-04-03
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Cuda, cuda ogłaszają   Ferus   2016-04-24
Rozum i Wiara. Część XI   Ferus   2016-05-01
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zakwefić kobiety: najpotężniejsza broń islamistów   Meotti   2016-05-04
Religia to piekło kobiet     2016-05-04
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Infantylizm marzeń o życiu wiecznym   Koraszewski   2016-05-08
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Matka jest tylko jedna?Czyli quasi teologiczna refleksja o Dniu Matki.   Ferus   2016-05-26
Zachód musi powiedzieć "Je Suis Asia Bibi"   Meotti   2016-05-30
O religiach z twarzą ludzką i nieludzką   Koraszewski   2016-05-31
Czy to jest nauka, czy teologia?   Hoodbhoy   2016-06-05
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Dławienie wolnej myśli w Kenii   Igwe   2016-06-28
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Powrót ofiary całopalnej   Ferus   2016-07-10
Misterium telefonicznych objawień   Kruk   2016-07-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk