Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 09:11

« Poprzedni Następny »


Costaguana dla Costaguańczyków


Andrzej Koraszewski 2017-07-23


 

 

Strach otwierać wiadomości. Nie tylko każdy dzień przynosi informacje o systematycznym demontażu demokratycznych instytucji, ale również o tym, że znaczna część społeczeństwa nie tylko nie ma nic przeciwko temu, ale wręcz aprobuje te dyktatorskie zapędy władzy. Nowa, mroczna Polska wyłania się ze smoleńskiej mgły. Straszliwa katastrofa lotnicza, najprawdopodobniej spowodowana uporem i bezgraniczną głupotą „poległego” prezydenta, stała się fundamentem zwycięskiej wojny propagandowej o duszę narodu.


Nie znamy ostatnich rozmów między bliźniakami i nie wiemy, czy Jarosław Kaczyński jest w jakiś sposób współwinny śmierci swojego brata i pozostałych 95 osób znajdujących się na pokładzie samolotu z prezydentem, bez wątpienia jednak cynicznie żeruje na śmierci swojego brata, głównie na niej budując swój obecny sukces polityczny.

 

Dlaczego to działa? Trudno pozbyć się wrażenia, że działa, bo dawno przestano rozmawiać o polityce, a to co widzimy to sprytna gra na symbolach, to powrót do nacjonalistycznych werbli i religijnego zawodzenia, to smoleńska mgła, żołnierze wyklęci i heroiczna obrona granic, których nikt nie zamierzał naruszać oraz paplanina o dobrej zmianie. Symbole narodowe i religijne wspaniale wypierają potrzebę jakiejkolwiek posługiwania się rozumem. Niedźwiedź jak wiadomo najpiękniej tańczy na rozgrzanej blasze. Kolejne sondaże potwierdzają, że hipnoza działa i jest coraz głębsza.                         

 

Kiedy nikomu nieznany zakonnik zwrócił się o koncesję dla Radia Maryja, Ryszard Miazek, ówczesny prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zapytał Tadeusza Rydzyka z nutą rozbawienia w głosie: „a kto będzie słuchał tych paciorków?”  Dziś tych paciorków słucha Partia, rząd i Parlament.      

 

Ucieczka od demokracji, oszalała klerykaryzacja państwa, martyrologia, duma narodowa i parlamentarny język sprowadzony do okrzyków „won”.  Gdzie wódz tej „dobrej zmiany” czerpie inspirację? Przez dłuższy czas uporczywie wskazywano na Viktora Orbana, węgierskiego zwolennika liberalnej gospodarki, sprawnego organizatora, cynicznego gracza na uczuciach narodowych. Długi marsz tego polityka przyniósł mu 2/3 miejsc w węgierskim parlamencie w 2014 roku. Apelowanie do dumy narodowej, „wzmacnianie chrześcijańskich wartości” i szowinizmu okazały się skuteczniejszymi narzędziami walki o pełnię władzy niż samo zabieganie o gospodarczy sukces.

 

Orban, ograniczając uprawnienia demokratycznych instytucji, działał wolniej i ostrożniej niż prezes „Prawa i Sprawiedliwości”. Posunięcia tego ostatniego dziwnie przypominają działania prezydenta państwa leżącego kawałek dalej na południe, mianowicie Turcji.             

 

Nie mamy powodów, by sądzić, że Jarosław Kaczyński świadomie wzoruje się na Erdoganie. Warto jednak zauważyć, że Polska nie jest dziś jedynym krajem, w którym mocny człowiek rozprawia się z wątłą demokracją, mając w tym solidne poparcie narodu reagującego na hasło „Bóg, Honor i Ojczyzna”.

 

W kwietniu 2017 roku w konstytucyjnym referendum tureckie społeczeństwo opowiedziało się za poprawką dającą prezydentowi praktycznie nieograniczoną władzę. Przebieg referendum wskazywał, że nadal niemal połowa tureckiego społeczeństwa chce bronić demokracji, masowe protesty przeciw tym zmianom miały imponujący charakter, ale demontaż instytucji demokratycznych jest praktycznie ukończony. Nadal istnieją teoretycznie niezależne media, ale podejrzanie absurdalna w zamyśle i wykonaniu próba zamachu stanu w lipcu 2016 roku otworzyła drogę nie tylko do generalnej rozprawy z opozycją, ale przede wszystkim do nasilenia nacjonalistycznej propagandy i polityki terroru.    

 

Czystki w tureckiej armii trwały od lat, pokazowe procesy generałów aż nazbyt przypominały stalinowskie praktyki, próba zamachu stanu umożliwiła zmianę ilościową. Już nie setki a tysiące oficerów wojska i policji trafiły do więzień, za kratki trafili sędziowie, urzędnicy, pracownicy oświaty i, oczywiście, dziennikarze prasy opozycyjnej, żadne dowody przestępstwa nie były już potrzebne. Fala terroru uderzyła również w Kurdów i inne mniejszości etniczne i religijne.    

 

“Reformowaniu“ instytucji mających strzec konstytucyjnego porządku towarzyszy w Turcji  nasilenie prowadzonych od dawna „reform” systemu oświaty. Prezydent Obama nazwał swego czasu Turcję „największą demokracją muzułmańską”. Burak Bekdil, znany opozycyjny dziennikarz, który zagrożony aresztowaniem musiał uciekać z Turcji, pytał wówczas sarkastycznie, co znaczy określenie „muzułmańska demokracja”? Czy odpowiedź na jego pytanie kryje się w tureckiej reformie szkolnictwa?          

Nowy program przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej określa sekularyzm, deizm, agnostycyzm, ateizm, satanizm, reinkarnację i fałszywych proroków jako zagrożenie wiary.   


Z programu nauczania w szkołach podstawowych i średnich wycięto ewolucję, jako „kontrowersyjną teorię”, ponieważ, jak wyjaśniał przedstawiciel tureckiego MEN, „uczniowie w tym wieku nie są jeszcze zdolni do zrozumienia naukowego tła tego problemu”.    


Nauczanie religii (muzułmańskiej) jest zwiększone i obowiązkowe niezależnie od wyznania, a w ramach tego nauczania będzie wiedza o dżihadzie jako wartości muzułmańskiej.


„Największa demokracja muzułmańska” łączy troskę o wartości narodowe i o wartości religijne. Jest to troska o turkizację i islamizację obywateli. Jak pisze Uzay Bulut, turecka publicystka, która również zmuszona była wybrać wolność:

„Turcja od dekad była wroga wobec nie–muzułmańskich społeczności i dyskryminowała je. Przed 1915 rokiem i ludobójstwem chrześcijan na terenach dzisiejszej Turcji mieszkało około 15 milionów ludzi, z tego 4,5 miliona (czyli jedną trzecią) stanowili chrześcijanie. Dziś trudno mówić o chrześcijańskiej mniejszości. Zaledwie 0,2 procenta ludności to chrześcijanie. [...] Tak więc z demograficznego punktu widzenia Turcja jest już zislamizowana, teraz zislamizowany będzie również system edukacji.”

Patrząc na rozwój sytuacji politycznej w tym kraju – pisze Uzay Bulut – Turcja coraz bardziej upodabnia się do Islamskiej Republiki Iranu.


Jarosław Kaczyński jest również człowiekiem pobożnym i troszczącym się o wartości chrześcijańskie, tak w szkole, jak i w Sejmie. Trudno o wątpliwości, że jego ambicją jest budowa największej katolickiej demokracji w Europie. Na tej drodze ma murowane wsparcie Episkopatu i tysięcznych rzesz szeregowych kapłanów.  


Kilkakrotnie przy różnych okazjach wracałem do interesującej obserwacji Ryszarda Kapuścińskiego z pierwszych dni narodzin Islamskiej Republiki Iranu.

Kluczem do nowoczesności jest wieś — pisał Ryszard Kapuściński opisując upadek szacha Iranu – Szach upajał się wizją elektrowni atomowych, sterowanych komputerami taśm produkcyjnych i wielkiej petrochemii. Ale w kraju zapóźnionym są to tylko atrapy nowoczesności. W takim kraju większość ludzi żyje na biednej wsi, z której ucieka do miasta. Tworzą oni młodą energiczną siłę, która mało umie (są to często ludzie bez kwalifikacji, analfabeci), ale ma duże ambicje i jest gotowa walczyć o wszystko. W mieście znajduje się zasiedziały układ, tak czy inaczej związany z istniejącą władzą. Więc najpierw rozejrzą się, trochę zadomowią, zajmą wyjściowe pozycje i – ruszają do szturmu. Do walki wykorzystują tę ideologię, którą wynieśli ze swojej wsi — zwykle jest nią religia.

To prawda, ale tę siłę ktoś musi zagospodarować, potrzebny jest wódz, potrzebni są organizatorzy w terenie, potrzebny jest aparat propagandy. Mundurowe służby pana boga to potężne formacje czekające na rozkazy, nietrudno również o ochotników do rewolucyjnych sił bezpieczeństwa. Rewolucję napędza zawiść i pęd do stołków, a jeśli na dodatek podpiera ją wiara religijna, każde świństwo znajduje natychmiast  rozgrzeszenie.    


Idea demokratycznej dyktatury wydaje się oksymoronem. Jednak Putin nie musi fałszować wyborów, chociaż im dłużej sprawuje władzę, tym chętniej odwołuje się do przemocy wobec opozycji. Dyktatorowi autentyczne poparcie potrzebne jest tylko raz, potem instytucje demokratyczne są wyłącznie przeszkodą.


Skąd się jednak bierze to pierwsze poparcie? Obserwacja Ryszarda Kapuścińskiego nie wyjaśnia wszystkiego, mówi jednak o mechanizmach, które powtarzają się w różnych miejscach i w różnych kulturach. Mówi o poczuciu wykluczenia i psychologii zazdrości. To działa podobnie w Wenezueli i na Białorusi, w Polsce i na Węgrzech. Po raz kolejny w życiu powracam myślami do Nostromo Josepha Conrada, napisanego ponad sto lat temu studium Costaguany, doskonałej analizy zachowań społecznych, która nadal mówi nam wiele o pogardzie oświeconych, o kruchej lojalności i zawiści. Hasło Costaguana dla Costaguańczyków zawsze znajduje chętnych słuchaczy, a rewolta będzie kusiła nadzieją, że „sędziami będziem wtedy my”.      


Właśnie Viktor Orban udzielił logistycznego wsparcia dla przeprowadzonego przez Partię zamachu na polskie sądownictwo. Ani Iran, ani Turcja nie mają szans na wejście na drogę do demokracji bez jakiegoś kataklizmu, w Polsce i na Węgrzech toczy się jeszcze walka, której wynik nie jest przesądzony. Okrzyk Costaguana dla Costaguańczyków hipnotyzuje.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk