Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 10:45

« Poprzedni Następny »


Rozmyślając nad sensem życia (III)


Lucjan Ferus 2019-04-21


       Motto: „Świat ma dla człowieka tyle znaczenia, ile człowiek sam zdoła ze świata wydobyć”.         Stanisław Brzozowski.

 

Ten odcinek cyklu będzie poświęcony ostatniemu z artykułów o sensie życia, jakie zostały opublikowane w „Listach z naszego sadu” w 2015 i 2016 r. Nosi on  tytuł: „Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens”, a jego autorem jest ponownie profesor Jerry Coyne. Autor odnosi się w nim do tekstu Barbary King, polemizującej z książką Alistera McGrath (profesor Nauki i Religii w Oxfordzie, akomodacjonista), w której ma zastrzeżenia do zdania:


„Ponieważ nauka nie ujawnia żadnego sensu wszechświata, jedynym rozsądnym wnioskiem jest to, że nie ma sensu, który można w nim znaleźć”.

Profesor Jerry Coyne proponuje wszystkim odpowiedź, udzieloną przez p.Barbarę King:

„Tutaj, raz jeszcze, jest ten niedający się zabić mit, uparty ślepy młot na ateizm, którego najwyraźniej żadne wyjaśnienia nie mogą wypędzić. Niezależnie od tego, jak przejrzyście i klarownie ateiści wyjaśniają w książkach, esejach i na blogach, że tak, życie bez Boga może mieć i ma dla nas sens, tsunami twierdzeń o jałowej egzystencji ateistów płynie bez końca. Punktem wyjścia jest tu wyłaniająca się z teorii ewolucji idea, że ani wszechświat jako całość, ani my, ludzie w tym wszechświecie, nie wyewoluowaliśmy zgodnie z jakimś wymyślonym planem.

 

Ewolucja kosmosu i ludzi rozwijała się bez kierującej nią ręki i bez wyznaczonego celu. Sadzę, że większość ateistów to akceptuje. Nic tylko zgodzić się z kolejnym logicznym krokiem, że nasze własne jednostkowe życie pozbawione jest celu i sensu. Czy znacie jakichś ateistów, którzy w to wierzą? Ja nie znam. Antropologiczne podejście uczy nas, że my ludzie, jesteśmy zwierzętami poszukującymi sensu.

 

Stworzyliśmy miłość i życzliwość (nienawiść i przemoc także) jak również pracę, która ma dla nas znaczenie. Doceniamy i chronimy (ale również nazbyt często krzywdzimy) nasze związki z innymi zwierzętami i roślinami, z całym naturalnym środowiskiem. Czym są te działania jak nie poczuciem sensu i celu? Jestem jeszcze jednym ateistycznym głosem w chórze mówiących, że na szczęście moje życie ma mnóstwo sensu. Pytanie: jak sprowadzić agonię na ten nieśmiertelny mit o ateizmie?”.

Wpierw odniosę się do cytowanego zdania z książki owego akomodacjonisty. Nie wiem na jakich argumentach opierał on swoje przekonanie, ale moim zdaniem mylił się. Współczesna nauka już jakiś czas temu „ujawniła” sens Wszechświata twierdząc, że dzięki długiemu procesowi ewolucji owego bytu nazywanego Wszechświatem, mogło dojść do takich złożonych form życia, które uzyskały w końcu SAMOŚWIADOMOŚĆ. Mówiąc wprost: gdyby nie miliardy lat nieświadomej ewolucji Wszechświata, nie mogłoby dojść do powstania samoświadomości u ssaków naczelnych, a w konsekwencji do powstania hominidów, czyli ludzi. Potrzeba jeszcze szukać wyższego sensu?

 

Co do pytania p.Barbary King: „Jak sprowadzić agonię na ten nieśmiertelny mit o ateizmie?”. Myślę, że z paru powodów jest to niemożliwe, ale wpierw mała dygresja. Pod koniec mojej współpracy z Racjonalistą (2012 i 2013 r.) coraz więcej osób wierzących odwiedzało ten portal i coraz więcej pojawiało się krytycznych, jak i  niewybrednych, a wręcz obraźliwych komentarzy do publikowanych wtedy tekstów. Autorzy wpisów dopominali się nieustannie tłumaczenia sobie tych samych, niezrozumiałych dla siebie problemów teologicznych, a ponieważ ich ignorancja była permanentna, można było im do znudzenia je tłumaczyć.

 

Jeszcze wtedy uważałem, że każdego można przekonać do swych racji, wystarczy posłużyć się odpowiednio dobranymi argumentami i starałem się w swoich tekstach  możliwie jak najprościej i najbardziej zrozumiale przedstawiać swoje poglądy, zaciekle atakowane. Po jakimś czasie jednak pojąłem, iż jest to jałowe działanie, ponieważ im bardziej starałem się być ZROZUMIAŁY dla Czytelników, z tym większym niezrozumieniem spotykałem się z ich strony. Dotarło wtedy do mnie, że im wcale nie zależy na zrozumieniu moich racji, a raczej na usilnym przekonaniu mnie, iż nie mogę mieć racji, skoro oni ją mają.

 

Dlaczego tak się dzieje? Otóż wyjaśnienie tego psychologicznego mechanizmu znajduje się w    

książce „Prawy umysł” J.Haida, psychologa z Uniwersytetu Wirginii: „Dlaczego druga strona nie słucha głosu rozsądku? /../ Problem nie polega na tym, że ludzie nie używają rozumu. Używają go, ale do wsparcia swoich, a nie naszych wniosków. Rozum /../ działa bardziej jak adwokat /../ usprawiedliwia w oczach innych nasze poczynania i oceny”. Zaś podręcznik psychologii uczy: „Wszelkie nowe wierzenia testowane są przez pryzmat utrwalonych już i często błędnych przekonań. Oznacza to, że akceptujemy jedynie te informacje, które umacniają nasze wierzenia, a odrzucamy te, które im przeczą”.

 

Jeszcze inaczej przedstawił ten problem Stanisław Lem: „Nie jest tak, że za pomocą rozsądnych argumentów można przekonać tych, którzy żywią nierozsądne przekonania. Ci bowiem trzymają się swoich przekonań kurczowo, bo niczego innego nie mają”. Jakby na to nie patrzeć, wszystko wskazuje na to, że ów nieśmiertelny mit o ateizmie, tak długo będzie się cieszył życiem, jak długo będą istnieli ateiści. Bowiem „ludzką rzeczą” jest wyszydzanie i deprecjonowanie przekonań, które zaprzeczają przekonaniom osób wierzących. Nie mogą oni w żadnym wypadku zgadzać się z czymś, co podważa ich wiarę, gdyż musieliby przyznać RACJĘ swym ideowym przeciwnikom, a to jest nie do pomyślenia. Dalej Jerry Coyne pisze:

„Nie zamierzam się tu wdawać w nużące i niekończące się filozoficzne rozważania o sensie sensu. Chciałbym powiedzieć, że to, co niewierzący postrzegają jako „sens” życia, to po prostu jest to, co lubimy robić i co wybieramy w życiu – rzeczy, które dostarczają nam satysfakcji. W związku z tym wolę pytanie: „Co daje nam satysfakcję w naszym życiu?”. Jest to znacznie mniej pretensjonalne niż „sens” /../ Wolałbym, żeby niewierzący całkowicie porzucili pojęcie „sens życia”, ponieważ ma ono zbyt duże religijne naładowanie. Czy musimy małpować wierzących?

 

Tymczasem „cel” jest inną kwestią, ponieważ ateiści mogą zasadnie twierdzić, że nadają swemu życiu „cel”. Tym celem jest robienie rzeczy, które dostarczają nam satysfakcji. Zazwyczaj jednak „cel” nie oznacza sympatycznych aktywności, takich jak czytanie czy podróżowanie. Raczej chodzi tu o satysfakcjonujące działania, które uznajemy za „wyższe”, ponieważ służą innym. A jednak trudno byłoby mi powiedzieć jaki jest „cel” mojego życia. Czy umielibyście powiedzieć jaki jest cel waszego życia?”.

Myślę, że odpowiedź na to pytanie może być różna w zależności od  KONTEKSTU, w którym będziemy ją rozpatrywali. Jeśli spróbujemy na nie odpowiedzieć np. w kontekście biologicznej ewolucji, która nas „stworzyła”, to będzie ona taka: celem ludzkiego życia jest przedłużenie gatunku. Czyli spłodzenie potomstwa i wychowanie go do stanu samodzielności, inaczej mówiąc: przekazanie genów następnej generacji osobników. Potem możemy spokojnie umrzeć, bo już nie jesteśmy do niczego jej potrzebni.

 

Jeśli spróbujemy na nie odpowiedzieć w kontekście istoty rozumniej, którą jest człowiek, to myślę, iż owa odpowiedź mogłaby brzmieć tak: skoro staliśmy się posiadaczami czegoś tak wyjątkowego w świecie zwierzęcym – ROZUMU obdarzonego wyobraźnią, dzięki któremu udało się nam stosunkowo szybko zdominować cały świat zwierzęcy, to wypadałoby w taki mądry sposób wykorzystywać jego możliwości, aby następujące po nas pokolenia potrafiły uczyć się na błędach przodków i wspinać się na coraz wyższy poziom człowieczeństwa.

 

Gdy zaś odpowiemy w kontekście człowieka współczesnego, wychowanego w kulturze kapitalistycznej, gdzie zysk jest naczelną wartością, wszechobecne reklamy zajmują większość czasu antenowego w mediach, a ulubionym programem rozrywkowym jest „Goglebox przed telewizorem”, to jako odpowiedź idealna będzie ta konstatacja: „Ludzi nie można winić za to, że chcą posiadać, ani za to, że chcą posiadać więcej – ale za to, że kiedy mają więcej, chcą jeszcze więcej, a gdy mają jeszcze więcej… i to im nie wystarcza! Po prostu nie ma takiej granicy, przy której powiedzieliby: DOŚĆ! I o to można ludzi winić”. 

 

Powyższe przykłady można by mnożyć, gdyż kontekst owego problemu jest bardzo ważny i ma istotny wpływ na odpowiedź. Postaram się jeszcze wrócić do tego problemu. A co do sugestii Jerry’ego Coyne’a, by osoby niewierzące, określenie „sens życia” zastąpiły określeniem „cel w życiu”, mam mieszane odczucia. Może i ma ono religijne „naładowanie”, nie przeczę. Wydaje mi się jednak, że cele, jakie wyznaczamy sobie w życiu (czy też życie nam je wyznacza), w żadnym wypadku nie są tożsame z tym, co rozumiemy pod określeniem „sens życia”. Aby pogodzić te różne punkty widzenia, można by przyjąć takie założenie:

 

Młody człowiek nie zastanawia się nad sensem życia. Kieruje się różnymi celami niezależnie od tego czy sam je sobie wyznacza, czy wyznacza je życie. Natomiast człowiek starszy, który większość życia ma „za sobą”, a w sobie wielki „bagaż” doświadczeń życiowych, nie myśli o celach jakie ma jeszcze (?!) do realizacji w życiu, natomiast nie raz nachodzą go refleksje o swym życiu i zastanawia się nad jego sensem. Jak i sensem życia w ogóle, nie tylko swojego. Jak to pięknie ujął Ludwik Feuerbach: „Niegdyś celem życia było dla mnie myślenie, a teraz życie jest dla mnie celem myślenia”. W tej sytuacji można przyjąć, iż chodziło mu o „sens”.

 

Proponuję więc „nie dzielić włosa na czworo” i do wyrażania swych myśli używać zamiennie tych określeń, starając się jednocześnie, by ich kontekst w wyraźny sposób uzasadniał, które z nich powinno być użyte w danej sytuacji. Ja w każdym razie, pozwolę sobie nie zastosować się do sugestii szacownego pana profesora, by „niewierzący porzucili pojęcie „sens życia”, które jest ponoć pretensjonalne i ma religijny wydźwięk. Niech sobie ma, trudno. Jednakże z racji na swój wiek wolę rozważać o sensie życia, niż o życiowych celach, które w większości udało mi się zrealizować już znacznie wcześniej.

  

To tyle w tej kwestii. W dalszej części artykułu Jerry Coyne ponownie powołuje się na Barbarę King, która polemizując z książką zmarłego na raka neurochirurga Paula Kalanithi’ego, cytuje fragment jego książki:

„Uznanie nauki jako arbitra metafizyki nie tylko eliminuje ze świata Boga, ale również miłość, nienawiść, sens – to każe nam rozważać świat, który w sposób oczywisty nie jest światem, w którym żyjemy. Nie oznacza to, że jeśli wierzysz w sens, to musisz równocześnie wierzyć w Boga. Oznacza to jednak, że jeśli wierzysz, że nauka nie daje podstaw do wiary w Boga, jesteś niemal zmuszony do wniosku, że nauka nie daje podstaw sensu i tym samym, życie jest go pozbawionym”.

Komentując ową wypowiedź Jerry Coyne pisze: „W pewnym sensie ja się z tym zgadzam. Jeśli definiujesz „sens życia” jako coś danego z zewnątrz, wówczas tak, dla wierzących ten rodzaj sensu życia pochodzi głównie od Boga. (Nie do końca jednak, ponieważ inni ludzie mogą ci wpoić poczucie „celu”). /../ Tak czy inaczej, miło zobaczyć tak niezachwianą obronę ateizmu, szczególnie na stronie internetowej NPR”.

 

Może i miło jest w dzisiejszych czasach „zobaczyć tak niezachwianą obronę ateizmu”, dla mnie jednak to nie wystarcza. Pewno, że rozumienie „sensu życia” zależy od sposobu zdefiniowania tego pojęcia, warto jednak zwrócić uwagę na następny mit, który jest często powtarzany przez osoby wierzące, i który znajduje się w wypowiedzi owego neurochirurga. Chodzi mi o fragment mówiący o „eliminowaniu ze świata Boga przez naukę”. Otóż nauka nie eliminuje ze świata Boga (musiałby być nad wszechmogąca), aby to czyniła, wpierw musiałaby UDOWODNIĆ jego realne istnienie w tymże świecie.

 

Jak wiemy, nauka się tym nie zajmuje, więc co najwyżej może eliminować wiarę w istnienie Boga. I to nie bezpośrednio, bo także i tym nauka się nie zajmuje, lecz przy okazji rozwoju religioznawstwa, dzięki któremu jest nam wiadome, iż wszystkich naszych bogów i wszystkie nasze religie stworzyli i tworzyli sami ludzie, podczas długiego procesu kulturotwórczego. Bardzo też wątpię, czy przy okazji ewentualnego „wyeliminowania przez naukę” wiary w Boga/bogów (co jest mało prawdopodobne z racji na wczesną indoktrynację religijną dzieci), zostaną także wyeliminowane miłość, nienawiść i sens. Wynikają one wszak z naszej natury, a na nią jak na razie przynajmniej, nauka ma znikomy wpływ.

 

W jaki sposób podsumować argumentację, która została zaprezentowana w tych trzech tekstach, opartych na opublikowanych kiedyś artykułach? Myślę, że wynika z niej niedwuznacznie, iż ateistom nie pozostaje nic innego, jak przyłączyć się do zaleceń humanistów czy egzystencjalistów: „Bądź dobry dla bliskich i obcych, zrób coś dobrego dla społeczeństwa”, mimo tego, iż „nie różni się to tak bardzo od znajdowania sensu przez teistów w ich codziennym życiu”. Tylko tyle?! Przecież do tego nie trzeba być ateistą. Może warto byłoby się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście nie mamy innej alternatywy?

 

Takie mniej więcej pytania zadałem w komentarzu do jednego z artykułów z 2015 r., sugerując w nim jednocześnie, iż wydaje mi się, że znam lepszą alternatywę na sens czy też cel życia dla ateistów, który mógłby być bardziej satysfakcjonujący dla osób o bogatej wyobraźni. Niebawem przyszła odpowiedź na ów komentarz od jednego z czytelników: „To ja poproszę o ten artykuł na temat ateistycznego sensu życia. Pozdrawiam”. No cóż, słowo się rzekło i należy się z niego wywiązać, prawda?

 

Kwiecień 2019 r.                               ------ cdn. -----

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Kościół katolicki i jego cuda   Edamaruku   2017-08-28
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk