Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 04:57

« Poprzedni Następny »


Dzięki dobroci!


Daniel C. Dennett 2015-01-07


Jak głosi stare, choć wątpliwej prawdziwości porzekadło, nie ma ateistów w okopach. Istnieje kilka anegdotycznych dowodów na rzecz tego twierdzenia w postaci przypadków słynnych ateistów, którzy wracając z pogranicza śmierci oznajmiali światu, że zmienili zdanie. Brytyjski filozof Sir A. J. Ayer, który zmarł w 1989 roku, jest dość niedawnym przykładem. Przedstawiam tu inną opowieść pod rozwagę.

Dwa tygodnie temu ambulans zabrał mnie w pośpiechu do szpitala, gdzie stwierdzono przy pomocy tomografii komputerowej, że mam "rozwarstwienie aorty" — wyściółka głównego naczynia krwionośnego odprowadzającego krew z serca rozdarła się tworząc dwa kanały tam, gdzie powinien być tylko jeden. Na szczęście to, że siedem lat wcześniej przeszedłem operację pomostowania (bypass) naczyń wieńcowych, prawdopodobnie uratowało mi życie, ponieważ plątanina blizn, które w ciągu tych lat oplotły moje serce jak bluszcz, wzmocniła aortę zapobiegając katastrofalnemu wyciekowi krwi z rozdarcia w samej aorcie. Po dziewięciogodzinnej operacji, podczas której zatrzymano moje serce, a ciało i mózg ochłodzono do około 10 stopni, żeby zapobiec uszkodzeniu mózgu z powodu braku tlenu zanim uruchomią płuco-serce, jestem teraz dumnym posiadaczem nowej aorty i łuku aorty, zrobionych z mocnego materiału Dacron, zszytego do właściwego kształtu przez chirurga i przyczepionego do mojego serca zastawką z włókien węglowych, która klika uspokajająco za każdym uderzeniem serca.


Teraz, kiedy rozpocząłem łagodny okres rekonwalescencji, mam wiele do myślenia o samym okropnym przeżyciu, a jeszcze więcej o strumieniu poparcia, jakie otrzymałem, kiedy rozeszła się wiadomość o mojej najnowszej przygodzie. Przyjaciele chcieli się dowiedzieć, czy miałem przeżycie z pogranicza śmierci, a jeśli tak, to jaki wpływ wywarło ono na mój wieloletni, publicznie głoszony ateizm. Czy doznałem objawienia? Czy podążę w ślady Ayera (który odzyskał pewność siebie i kilka dni później prostował swoje nawrócenie stwierdzając: "powinienem był powiedzieć, że to doświadczenie osłabiło — nie moje przekonanie, iż nie ma życia po śmierci — ale moją nieugiętą postawę wobec tego przekonania"), czy też mój ateizm pozostał nienaruszony i niezmieniony?


Tak, miałem objawienie. Zobaczyłem wyraźniej niż kiedykolwiek przedtem w życiu, że kiedy mówię "Thank goodness!" — Dzięki dobroci!, to nie jest to tylko eufemizm zastępujący powiedzenie "Thank God!" — Dzięki Bogu! (my, ateiści, nie wierzymy, że istnieje jakiś Bóg, któremu należy dziękować), ale rzeczywiście mam na myśli dzięki dobroci! Istnieje całe mnóstwo dobroci na tym świecie i codziennie jest jej coraz więcej, a ta fantastyczna, wytworzona przez człowieka materia doskonałości jest autentycznie odpowiedzialna za fakt, że nadal jestem żywy. Jest to godny odbiorca wdzięczności, jaką odczuwam dzisiaj i chcę świętować ten fakt tutaj i teraz.


Komu więc jestem winien dług wdzięczności? Kardiologowi, który od lat utrzymuje mnie przy życiu i który szybko i pewnie odrzucił pierwotną diagnozę niegroźnego zapalenia płuc. Chirurgom, neurologom, anestezjologom i perfuzjoniście, którzy utrzymywali mój organizm przy życiu w beznadziejnych niemal okolicznościach. Dziesiątce asystentów lekarzy, pielęgniarkom i małej armii laborantek tak sprawnych, że prawie się nie czuło, kiedy pobierały krew, i ludziom, którzy przynosili posiłki, utrzymywali czystość w pokoju, prali sterty bielizny produkowanej przez takiego pacjenta, zawozili mnie na rentgen i tak dalej. Ci ludzie pochodzili z Ugandy, Kenii, Liberii, Haiti, Filipin, Chorwacji, Rosji, Chin, Korei, Indii — i oczywiście Stanów Zjednoczonych — i nigdy nie widziałem bardziej imponującego wzajemnego szacunku, kiedy pomagali sobie wzajemnie i sprawdzali wzajem swoją pracę. Ale mimo tej wspaniałej pracy zespołowej ta mała grupa nie mogłaby wykonywać swojego zadania bez wkładu innych. Z wdzięcznością pamiętam mojego nieżyjącego przyjaciela i kolegę z Tufts, Allana Cormacka, który dostał Nagrodę Nobla za wynalazek tomografii komputerowej. Allan — pośmiertnie uratowałeś jeszcze jedno życie, ale kto je zliczy? Świat jest lepszy dzięki twojej pracy. Dzięki dobroci. A jeszcze jest cały system medyczny, tak nauka, jak i technologia, bez których najlepsze wysiłki jednostek byłyby mniej lub bardziej bezużyteczne. Jestem więc wdzięczny redakcjom i recenzentom, dawnym i obecnym, "Science", "Nature", "Journal of the American Medical Association", "Lancet" i wszystkim innym instytucjom nauki i medycyny, które nieustannie pomagają rozwijać medycynę, wykrywając i poprawiając błędy.


Czy otaczam współczesną medycynę czcią? Czy nauka jest moją religią? Absolutnie nie; nie ma aspektu współczesnej medycyny czy nauki, który wyjąłbym spod najbardziej rygorystycznej kontroli i bez trudu mogę zidentyfikować szereg poważnych problemów, które nadal oczekują na rozwiązanie. Oczywiście taka identyfikacja przychodzi bez trudu, ponieważ medycyna i nauka już są zaangażowane w najbardziej obsesyjną, intensywną i pokorną samoocenę, znaną instytucjom ludzkim, jak również regularnie prezentują publicznie swój rachunek sumienia. Co więcej, ten otwarty, racjonalny krytycyzm, choć niedoskonały, stanowi tajemnicę oszałamiającego sukcesu tych ludzkich przedsięwzięć. Dające się zmierzyć ulepszenia przychodzą codziennie. Gdyby moja aorta pękła dziesięć lat temu, nie byłoby modlitwy, która mogłaby mnie uratować. Nadal nie jest to jeszcze rutynowa operacja, ale szanse przeżycia nie były takie złe (dzisiaj mniej więcej 33 procent umiera przy rozwarstwieniu aorty w ciągu 24 godzin, jeśli nie zostają poddani leczeniu, a ryzyko śmierci wzrasta z każdą upływającą godziną).


Szczególnie uderzyła mnie jedna rzecz, kiedy porównywałem świat medyczny, od którego zależy teraz moje życie, z instytucjami religijnymi, które w ostatnich latach badałem bardzo intensywnie. Jednym z łagodniejszych, bardziej podtrzymujących na duchu wątków, jakie można znaleźć w każdej religii (o ile się orientuję), jest idea, że to, co naprawdę się liczy, jest w twoim sercu: jeśli masz dobre intencje i próbujesz zrobić to, co (zdaniem Boga) jest słuszne, to niczego więcej nie można wymagać. Zupełnie inaczej jest w medycynie! Jeśli się mylisz — szczególnie jeśli powinieneś był wiedzieć lepiej — twoje dobre intencje prawie się nie liczą. I podczas gdy ludzie religijni często sławią działanie pod wpływem głębokiej wiary, bez zbadania opcji, w medycynie jest ono uważane za poważny grzech. Lekarz, którego żarliwa wiara we własne objawienia o tym, jak leczyć tętniaka aorty, wiedzie go do angażowania się w nieprzetestowane próby na pacjentach, otrzymałby ostrą naganę, jeśli w ogóle nie zabrano by mu możliwości uprawiania medycyny. Oczywiście istnieją wyjątki. Toleruje się nielicznych awanturniczych, gotowych na podejmowanie ryzyka pionierów i (jeśli okazuje się, że mają rację) zostają z czasem uhonorowani, ale mogą istnieć tylko jako rzadkie wyjątki od ideału metodycznego badacza, który skrupulatnie wyklucza alternatywne teorie zanim zaczyna praktykować własne. Dobre intencje i inspiracja po prostu nie wystarczą.


Innymi słowy, podczas gdy religie mogą służyć dobrotliwemu celowi pozwalając ludziom na dobre samopoczucie z takim poziomem moralności, jaki sami mogą osiągnąć, żadna religia nie wymaga od swoich członków wysokich standardów odpowiedzialności moralnej, jakich wymaga świecki świat nauki i medycyny! I nie mówię tylko o standardach "na szczycie" — wśród chirurgów i lekarzy, którzy codziennie podejmują decyzje o śmierci i życiu. Mówię o standardach sumienności uznawanych za swoje przez techników laboratoryjnych i ludzi przygotowujących posiłki. Ta tradycja pokłada wiarę w nieograniczonym stosowaniu rozumu i badań empirycznych, sprawdzając raz za razem i nabywając zwyczaju pytania: "A jeśli się mylę?" Nigdy nie toleruje apeli do wiary czy członkostwa. Proszę sobie wyobrazić, z czym spotkałby się naukowiec, który próbowałby twierdzić, że inni nie mogą powtórzyć jego rezultatów, ponieważ nie podzielają wiary personelu w jego laboratorium! A wracając do mojego głównego tematu, dobroci, to właśnie tej tradycji rozumu i swobodnych badań dziękuję za to, że jestem dzisiaj wśród żywych.


Co jednak mam powiedzieć tym spośród moich religijnych przyjaciół (o tak, mam całkiem sporo religijnych przyjaciół), którzy mają odwagę i uczciwość powiedzenia mi, że modlą się za mnie? Chętnie im przebaczam, ponieważ niewiele jest sytuacji bardziej frustrujących niż niemożność udzielenia żadnej bezpośredniej pomocy komuś bliskiemu. Przyznaję się do żalu, że nie mogłem modlić się (szczerze) za moich przyjaciół i rodzinę, kiedy było im ciężko, doceniam więc intencje, choć jasno widzę ich daremność. Przekładam uwagi moich religijnych przyjaciół na taką czy inną wersję tego, co moi Oświeceni koledzy mówili mi: "Myślałam o tobie i pragnęłam z całego serca (jeszcze jedna nieskuteczna, ale nieodparta formuła ulżenia sobie), żebyś wyszedł z tego". Fakt, że ci drodzy przyjaciele myśleli o mnie w ten sposób i podjęli trud poinformowania mnie o tym, jest sam w sobie cudownym pokrzepieniem, bez żadnej potrzeby jakiegoś nadnaturalnego dodatku. Te życzenia od mojej rodziny i przyjaciół z całego świata dosłownie ogrzewały mi serce i jestem wdzięczny za podniesienie mojego morale (obawiam się, że do prawdziwie szaleńczych wysokości!). Ale nie żartuję, kiedy mówię, że musiałem przebaczyć moim przyjaciołom, którzy mówili, że modlą się za mnie. Oparłem się pokusie odpowiadania: "Dzięki, doceniam to, ale czy także złożyłeś kozła w ofierze?" Mam do tego takie same uczucia jakie miałbym, gdyby ktoś z nich powiedział: "Właśnie zapłaciłem znachorowi voodoo, żeby wezwał duchy do walki o twoje zdrowie". Co za łatwowierne marnowanie pieniędzy, które można by spożytkować na ważniejsze cele! Nie oczekujcie, że będę wdzięczny, czy choćby obojętny. Doceniam uczucia i szczodrość ducha, które wami powodowały, ale pragnąłbym, byście znaleźli rozsądniejszy sposób ich wyrażania.


Ale czy to nie jest okropnie ostre? Z pewnością nikomu na świecie nie szkodzi, jeśli ci, którzy mogą to robić szczerze, modlą się za mnie! Nie, wcale nie jestem tego pewien. Po pierwsze, jeśli rzeczywiście chcą zrobić coś pożytecznego, mogą poświęcić swój czas i energię na coś, na co rzeczywiście mogą mieć wpływ. Po drugie, mamy teraz zupełnie solidne podstawy (na przykład niedawno opublikowane wyniki badania Bensona z Harvard University), by uznać, że modlitwa wstawiennicza po prostu nie działa. Ludzie, których praktyki lekceważą badania naukowe, w subtelny sposób podminowują tę właśnie dobroć, której dziękuję. Jeśli upierasz się przy utrzymywaniu przy życiu mitu o skuteczności modlitw, należy nam się jakieś usprawiedliwienie, dlaczego robisz to w obliczu istniejących dowodów. W oczekiwaniu na takie usprawiedliwienie wybaczę ci folgowanie twojej tradycji; wiem jak pocieszająca potrafi być tradycja. Chcę jednak, byś zrozumiał, że to co robisz jest w najlepszym wypadku problematyczne. Jeśli kiedykolwiek będziesz się choćby zastanawiał nad zaskarżeniem twojego lekarza o błąd w sztuce medycznej, gdy popełni pomyłkę lecząc cię, albo nad zaskarżeniem firmy farmaceutycznej, która nie przeprowadziła właściwych testów kontrolnych przed sprzedaniem ci szkodliwego leku, musisz przyznać, że milcząco doceniasz wysokie standardy racjonalnych dociekań, do których zobowiązany jest świat medycyny, niemniej nadal praktykujesz coś, dla czego nie ma żadnego racjonalnego usprawiedliwienia i jeszcze uważasz, że tym samym czegoś dokonujesz. (Spróbuj wyobrazić sobie własne oburzenie, gdyby firma farmaceutyczna beztrosko odpowiedziała na twój pozew do sądu: "Ależ modliliśmy się długo i żarliwie o sukces tego leku! Czego więcej możesz wymagać?)


Najlepsze w mówieniu dzięki dobroci zamiast dzięki Bogu jest to, że naprawdę jest mnóstwo sposobów odpłacenia długu wobec dobroci - przez tworzenie więcej dobroci na korzyść tych, co przyjdą. Dobroć przychodzi w wielu postaciach, nie tylko jako medycyna i nauka. Dzięki dobroci za muzykę Randy Newmana, na przykład, która nie mogłaby istnieć bez tych wszystkich wspaniałych fortepianów i nagrań studyjnych, żeby nie wspomnieć o muzyce wszystkich wielkich kompozytorów od Bacha, poprzez Wagnera do Scotta Joplina i Beatlesów. Dzięki dobroci za czystą wodę w kranie i za żywność na naszych stołach. Dzięki dobroci za uczciwe wybory i prawdomówne dziennikarstwo. Jeśli chcesz wyrazić swoją wdzięczność wobec dobroci, możesz zasadzić drzewo, nakarmić sierotę, kupić podręczniki szkolne dla uczennic w świecie muzułmańskim lub przyłożyć się na tysiące innych sposobów do prawdziwego polepszenia życia na tej planecie teraz i w najbliższej przyszłości.


Albo też możesz dziękować Bogu — ale sam pomysł odpłacania Bogu jest niedorzeczny. Co ma wszechwiedząca, wszechpotężna istota (Człowiek, Który Ma Wszystko?) zrobić z twoją marna zapłatą? (A ponadto, zgodnie z tradycją chrześcijańską, Bóg już odkupił dług na wsze czasy przez poświęcenie własnego syna. Próbuj spłacić ten dług!) Tak, wiem, nie należy tych wątków rozumieć dosłownie; są symboliczne. Przyznaję to, ale pomysł, że dziękując Bogu rzeczywiście robisz coś dobrego, musi także być rozumiany równie symbolicznie. Wolę rzeczywiste dobro od symbolicznego dobra.


Niemniej usprawiedliwiam tych, którzy modlą się za mnie. Patrzę na nich jak na nieustępliwych naukowców, opierających się dowodom na rzecz teorii, której nie lubią, długo po tym, gdy właściwą reakcją byłoby eleganckie przyznanie racji. Podziwiam twoją lojalność wobec własnej pozycji — pamiętaj jednak: lojalność wobec tradycji to jeszcze nie wszystko. Musisz zadawać sobie pytanie: A jeśli się mylę? Na długą metę sądzę, że można żądać od ludzi religijnych, by dorównali takim samym standardom jak ludzie świeccy w nauce i w medycynie.


Artykuł pierwotnie opublikowany w "Edge". Tłumaczenie z zezwoleniem Autora.

Thank goodness

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

(Z biblioteki tekstów przeniesionych z „Racjonalisty” Pierwsza publikacja polskiego tłumaczenia grudzień 2006)



Daniel C. Dennett

Ur. 1942, jeden z czołowych filozofów nauki, badacz świadomości, filozofii umysłu oraz sztucznej inteligencji; dyrektor Center for Cognitive Studies na Uniwersytecie Tufts. Absolwent Harvardu i Oxfordu. Członek m.in. Amerykańskiej Akademii Nauk i Sztuk, Academia Scientiarum et Artum Europaea, American Association for Artificial Intelligence, American Philosophical Association (przewodniczący w latach 1999-2000). Ważniejsze książki: Content and Consciousness (1969), Brainstorms (1978), Elbow Room: The Varieties of Free Will Worth Wanting (1984), The Intentional Stance (1985), Consciousness Explained (1991), Darwin's Dangerous Idea. Evolution and the Meanings of Life (1995), Kinds of Minds: Towards to Understanding of Consciousness (1996; wyd. pol. "Natura umysłów", przeł. W. Turopolski, Warszawa 1997), Brainchildren: Essays on Designing Minds (Representation and Mind) (1998), Freedom Evolves (2003), antologia filozoficzno-literacka The Mind's I: Fantasies and Reflections on Self and Soul (1981, wraz z D. Hofstadterem), Odczarowanie. Religia jako zjawisko naturalne (2006). Opublikował ponad 100 artykułów filozoficzno-naukowych.

Daniel Dennett na Facebooku


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Kościół katolicki i jego cuda   Edamaruku   2017-08-28
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk