Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 03:07

« Poprzedni Następny »


Dobre i złe powody, by wierzyć


Richard Dawkins 2014-07-24


Poniższy rozdział z książki A Devil's Chaplain to list do dziesięcioletniej wówczas córki Richarda Dawkinsa, którą wbrew woli ojca posłano na naukę do katolickich zakonnic.


Polskie tłumaczenie tego listu pochodzi z naszych zasobów artykułów i tłumaczeń publikowanych na łamach portalu „Racjonalista”. Biblioteka tych tekstów jest już obecna w „Listach” (po otwarciu „Listów” w połowie strony czytelnik znajdzie szeroki na dwie kolumny baner prowadzący do „Biblioteki”, a dalej nazwiska poszczególnych autorów prowadzą do ich artykułów. ) Biblioteka jest jeszcze w budowie, ale już można z niej korzystać. W naszej bibliotece czytelnik znajdzie 64 tłumaczenia artykułów Richarda Dawkinsa. 


Kochana Juliet,


Teraz, kiedy masz już dziesięć lat, chciałem napisać do ciebie o czymś, co jest dla mnie bardzo ważne. Czy zastanawiałaś się kiedyś, skąd wiemy to, co wiemy? Skąd wiemy na przykład, że gwiazdy, które wyglądają jak małe punkciki na niebie, są w rzeczywistości olbrzymimi kulami ognia, takimi jak Słońce, i są bardzo daleko? I skąd wiemy, że Ziemia jest mniejszą kulą obracającą się wokół jednej z tych gwiazd, Słońca właśnie?


Odpowiedź na te pytania brzmi — dowody. Czasami dowód oznacza, że faktycznie widzimy (słyszymy, wyczuwamy dotykiem lub węchem...), iż coś jest prawdą. Astronauci polecieli wystarczająco daleko i na własne oczy zobaczyli, że Ziemia jest okrągła. Czasami musimy pomóc oczom. „Gwiazda wieczorna" wygląda jak jasna iskierka na niebie, ale przez teleskop możesz zobaczyć, że jest to piękna kula — planeta, którą nazywamy Wenus. To, czego dowiadujesz się przez bezpośrednie patrzenie (lub słyszenie, czucie...), nazywa się obserwacją.


Często dowodem nie jest wyłącznie obserwacja, ale obserwacja zawsze leży u podstaw dowodu. Jeśli zostało popełnione morderstwo, często nikt (poza mordercą i zamordowanym!) tego nie widział. Detektywi potrafią jednak zebrać wiele obserwacji, które wskazują na konkretnego podejrzanego. Jeśli odciski palców danej osoby są identyczne z odciskami na sztylecie, to jest to dowodem, że go dotykał. Nie dowodzi to, że jest mordercą, ale może pomóc w połączeniu z wieloma innymi dowodami. Czasami detektyw może rozmyślać o całym mnóstwie obserwacji i nagle zdać sobie sprawę z tego, że wszystkie układają się w całość i uznać, że to ten właśnie podejrzany popełnił morderstwo.


Naukowcy — specjaliści od odkrywania tego, co jest prawdziwe o świecie i wszechświecie — często pracują podobnie jak detektywi. Najpierw formułują jakiś domysł (nazwany hipotezą) o tym, co może być prawdą. Potem mówią sobie: jeśli to rzeczywiście byłaby prawda, powinniśmy zaobserwować to i to. To nazywa się przewidywaniem. Na przykład, jeśli Ziemia jest rzeczywiście okrągła, możemy przewidzieć, że podróżnik idący wciąż w tym samym kierunku powinien w końcu znaleźć się w miejscu, z którego wyszedł. Kiedy doktor mówi, że masz odrę, nie jest tak, że spogląda na ciebie i widzi odrę. Pierwsze spojrzenie nasuwa mu hipotezę, że możesz mieć odrę. Potem mówi sobie: jeśli to dziecko naprawdę ma odrę powinienem zobaczyć… Potem przebiega przez listę prognoz i sprawdza je na własne oczy (czy masz krosty?), dotykiem (czy masz gorące czoło?) i słuchem (czy w piersiach gra ci w „odrowy" sposób?). Dopiero wtedy podejmuje decyzję i mówi: „To dziecko ma odrę". Czasami lekarze potrzebują innych testów, takich jak badanie krwi czy rentgen, żeby pomóc w obserwacji swoim oczom, rękom i uszom.


Sposób, w jaki naukowcy używają dowodów, żeby dowiedzieć się o działaniu świata, jest znacznie bardziej chytry i bardziej skomplikowany, niż mogę to opowiedzieć w krótkim liście. Teraz jednak chcę odejść od dowodów, które są dobrymi powodami, by w coś wierzyć, i ostrzec cię przed trzema złymi powodami wierzenia. Nazywają się one: „tradycja", „autorytet" i „objawienie".


Najpierw tradycja. Kilka miesięcy temu wziąłem udział w telewizyjnej dyskusji z udziałem około 50 dzieci. Te dzieci zaproszono, ponieważ wychowały się w różnych tradycjach religijnych. Niektóre wychowywano na chrześcijan, inne na żydów, muzułmanów, hindusów czy sikhów. Pan z mikrofonem przechodził od dziecka do dziecka i pytał je, w co wierzą. Ich odpowiedzi pokazują dokładnie to, co mam na myśli, kiedy mówię o tradycji. Ich wiara nie miała nic wspólnego z dowodami. Po prostu prezentowały wiarę swoich rodziców i dziadków, która również nie była oparta na żadnych dowodach. Mówiły: „My, hindusi, wierzymy w to". „My, muzułmanie, wierzymy w tamto". „My, chrześcijanie, wierzymy w co innego".


Oczywiście, ponieważ wierzyli w różne rzeczy, nie mogli wszyscy mieć racji. Pan z mikrofonem wydawał się myśleć, że to jest całkiem w porządku i nawet nie próbował namówić ich do dyskusji o różnicach ich wiary. Ale nie o to mi chodzi. Chcę tylko zapytać, skąd pochodzi ta wiara? Pochodzi z tradycji. Tradycja oznacza przekonania przekazywane przez dziadków rodzicom, następnie ich dzieciom i tak dalej. Albo pochodzące z książek przechodzących z pokolenia na pokolenie przez stulecia. Tradycyjne przekonania często zaczynają się niemal z niczego; być może początkowo ktoś je po prostu wymyśla, jak opowieści o Torze i Zeusie. Ale po tym, jak przekazywano je przez stulecia, sam fakt, że są tak stare, czyni je czymś wyjątkowym. Ludzie wierzą w pewne rzeczy po prostu dlatego, że ludzie wierzyli w to samo od stuleci. To jest tradycja.


Problem z tradycją polega na tym, że niezależnie od tego, jak dawno temu wymyślono jakąś opowieść, jest ona dzisiaj dokładnie tak samo prawdziwa lub nieprawdziwa, jak była na początku. Jeśli wymyślasz historię, która nie jest prawdziwa, przekazywanie jej przez dowolną liczbę stuleci nie przydaje jej ani trochę prawdy!


Większość ludzi w Anglii zostało ochrzczonych w Kościele Anglikańskim, ale to jest tylko jeden odłam religii chrześcijańskiej. Istnieje wiele innych odłamów, takie jak rosyjskie prawosławie, rzymski katolicyzm i kościoły Metodystów. Wszystkie wierzą w różne rzeczy. Religia żydowska i muzułmańska są jeszcze trochę inne; a ponadto istnieją różne odmiany judaizmu i islamu. Ludzie, którzy wierzą nawet w nieznacznie różniące się rzeczy, często rozpoczynają wojny z powodu tych różnic. Możesz więc sądzić, że muszą mieć bardzo dobre przyczyny — dowody — wiary w to, w co wierzą. Ale tak naprawdę ich różne przekonania wynikają wyłącznie z innej tradycji.


Pomówmy o jednej konkretnej tradycji. Kościół rzymskokatolicki wierzy, że Maria, matka Jezusa, była tak wyjątkowa, że nie umarła, ale została żywcem zabrana do Nieba. Inne chrześcijańskie tradycje nie zgadzają się i mówią, że Maria umarła tak samo, jak wszyscy ludzie. Te inne religie nie mówią zbyt wiele o Marii i nie nazywają jej, tak jak to robią katolicy, „Królową Niebios". Tradycja, że ciało Marii zostało wzięte do Nieba, nie jest zbyt dawna. Biblia nic nie mówi o tym, jak i kiedy umarła; w rzeczywistości Biblia zaledwie wspomina tę nieszczęsną kobietę. Wiarę, że jej ciało zostało zabrane do Nieba, stworzono dopiero około sześćset lat po czasach Jezusa. Na początku była to po prostu wymyślona opowieść, tak jak wymyślono bajkę o Królewnie Śnieżce. Ale przez stulecia wrosła w tradycję i ludzie zaczęli traktować ją poważnie po prostu dlatego, że przetrwała przez tyle pokoleń. Im starsza stawała się tradycja, tym poważniej traktowali ją ludzie. Wreszcie, bardzo niedawno, wpisano ją do oficjalnego kanonu wiary rzymskokatolickiej w 1950 roku. Ale ta opowieść nie była bardziej prawdziwa w 1950 roku niż kiedy ją wymyślono pierwszy raz 600 lat po śmierci Marii.


Pod koniec listu wrócę jeszcze do tradycji i spojrzę na nią w inny sposób. Ale najpierw muszę się zająć dwoma pozostałymi złymi powodami wiary w cokolwiek: autorytetem i objawieniem.


Autorytet jako przyczyna wierzenia, że jest tak, a nie inaczej oznacza wierzenie, bo ktoś ważny powiedział ci, żebyś wierzyła. W Kościele rzymskokatolickim papież jest najważniejszą osobą i ludzie wierzą, że musi mieć rację tylko dlatego, że jest papieżem. W jednym odłamie islamu ważnymi ludźmi są starzy mężczyźni z brodami, których nazywa się ajatollahami. Wielu młodych muzułmanów jest gotowych popełnić morderstwo, tylko dlatego, że jakiś ajatollah w dalekim kraju powiedział im, żeby to zrobili [ 1 ].


Kiedy powiedziałem, że dopiero w 1950 roku katolikom wreszcie oznajmiono, że muszą wierzyć, iż ciało Marii poszybowało do Nieba, miałem na myśli, że to wtedy papież powiedział ludziom, iż muszą w to wierzyć. To było wszystko. Papież powiedział, że to prawda, a więc to musi być prawda! Prawdopodobnie pewne rzeczy, które papież powiedział w swoim życiu, były prawdziwe, a inne nie były prawdziwe. Nie ma żadnego powodu, byś wierzyła we wszystko co papież powiedział tylko dlatego, że on to powiedział, tak samo, jak nie ma powodu, by wierzyć we wszystko, co mówi mnóstwo innych ludzi. Obecny papież rozkazał swoim wiernym, by nie ograniczali liczby urodzeń. Gdyby ludzie niewolniczo podporządkowali się jego autorytetowi, wynikiem byłby straszliwy głód, choroby i wojny, spowodowane przeludnieniem.


Oczywiście także w nauce czasami nie widzieliśmy sami dowodów i musimy przyjąć to na słowo kogoś innego. Nie widziałem na własne oczy dowodu, że światło podróżuje z prędkością prawie 300 tysięcy kilometrów na sekundę. Zamiast tego wierzę książkom, które podają mi prędkość światła. Robi to wrażenie „autorytetu". Ale w rzeczywistości jest czymś znacznie lepszym niż autorytet, ponieważ ludzie, którzy napisali te książki, widzieli dowody i każdy może starannie przyjrzeć się dowodom, kiedy tylko chce. To bardzo pocieszające. Ale nawet księża nie twierdzą, że istnieje jakikolwiek dowód na ich opowieść o ciele Marii wędrującym do Nieba.


Trzeci rodzaj złego powodu wierzenia w cokolwiek nazywa się „objawieniem". Gdybyś zapytała papieża w 1950 roku, skąd wiedział, że ciało Marii znikło w Niebie, przypuszczalnie odpowiedziałby, że zostało mu to „objawione". Zamknął się w pokoju i modlił się o wskazówki. Myślał i myślał, całkiem sam, i wewnętrznie stawał się coraz bardziej przekonany. Kiedy religijni ludzie mają wewnętrzne odczucie, że coś musi być prawdą, mimo że nie ma żadnych dowodów na to, że jest to prawda, nazywają to odczucie „objawieniem". Nie tylko papieże twierdzą, że mają objawienia. Robi to także wielu innych religijnych ludzi. Jest to jeden z głównych powodów ich wiary w rzeczy, w które wierzą. Ale czy to jest dobry powód?


Wyobraź sobie, że ci mówię, że twój pies nie żyje. Ogromnie byś się zmartwiła i pewnie spytałabyś: „Ale czy jesteś pewien? Skąd wiesz? Jak to się stało?". I wyobraź sobie, że ci odpowiadam: „Właściwie to nie wiem, że Pepe nie żyje. Nie mam żadnych dowodów. Mam tylko to dziwne głębokie odczucie, że nie żyje". Byłabyś bardzo zła na mnie za to, że cię straszę, ponieważ wiesz, że samo wewnętrzne „odczucie" nie jest dobrym powodem do wiary, że twój chart nie żyje. Potrzebny ci dowód. Wszyscy, od czasu do czasu, mamy wewnętrzne odczucia i czasami okazują się one prawdą, a czasami nie. W każdym razie różni ludzie mają sprzeczne odczucia, jak więc zdecydować czyje jest prawdziwe? Jedynym sposobem uzyskania pewności, że pies nie żyje, jest zobaczenie jego zwłok albo stwierdzenie, że jego serce już nie bije, albo informacja od kogoś, kto widział lub słyszał rzeczywiste dowody śmierci psa.


Mówi się czasami, że musi się wierzyć w swoje wewnętrzne odczucia, bo inaczej nigdy nie można być pewnym takich przekonań jak na przykład: „Moja żona mnie kocha". Ale to jest zły argument. Może być wiele dowodów, że ktoś cię kocha. Kiedy jesteś z kimś, kto cię kocha, przez cały dzień widzisz i słyszysz małe okruchy dowodów, które się sumują. To nie jest tylko wewnętrzne odczucie podobne do tego, co księża nazywają objawieniem. Istnieją zewnętrzne świadectwa na poparcie tego wewnętrznego odczucia: wyraz oczu, czułość w głosie, drobne przysługi i uprzejmości; to wszystko są prawdziwe dowody.


Czasami ludzie mają silne odczucie, że ktoś ich kocha, kiedy nie ma na to żadnych dowodów i wtedy najprawdopodobniej całkowicie się mylą. Istnieją ludzie, którzy mają silne przekonanie, że kocha ich słynna gwiazda filmowa, podczas gdy w rzeczywistości owa gwiazda nigdy ich nawet nie spotkała. Tacy ludzie cierpią na chorobę umysłu. Wewnętrzne odczucia muszą być poparte dowodami, bo inaczej po prostu nie można im ufać.


Wewnętrzne odczucia są cenne także w nauce, ale tylko by podsuwać pomysły, które potem musisz sprawdzić szukając dowodów. Naukowiec może mieć „intuicję", że jakiś pomysł wydaje się być słuszny. Samo takie odczucie nie jest dobrym powodem wierzenia, że jest tak, a nie inaczej. Może jednak być dobrym powodem do poświęcenia czasu na przeprowadzenie konkretnego eksperymentu czy szukanie dowodów w pewien określony sposób. Naukowcy bez ustanku posługują się wewnętrznymi odczuciami poszukując pomysłów. Pomysły te nie są jednak nic warte dopóki nie zostaną poparte dowodami.


Obiecałem, że wrócę do tradycji i spojrzę na nią w inny sposób. Chcę spróbować wyjaśnić, dlaczego tradycja jest dla nas taka ważna. Wszystkie zwierzęta rozwinęły się (w procesie nazywanym ewolucją) do przetrwania w miejscu, w którym normalnie żyje ich rodzaj. Lwy są przystosowane do przetrwania na równinach Afryki. Raki są przystosowane do życia w słodkiej wodzie, a homary do życia w słonej wodzie morskiej. Ludzie są także zwierzętami i rozwinęliśmy się do przetrwania w świecie pełnym… innych ludzi. Większość z nas nie poluje tak jak to robią lwy i raki, ale kupujemy żywność od innych ludzi, którzy z kolei kupili ją od jeszcze innych. „Pływamy" w „morzu ludzi". Tak samo jak rybom potrzebne są skrzela, by mogły przeżyć w wodzie, ludziom potrzebne są mózgi, by radzić sobie w kontaktach z innymi ludźmi. Morze jest pełne słonej wody i podobnie morze ludzi pełne jest trudnych do nauczenia się rzeczy. Takich jak na przykład język.


Mówisz po angielsku, ale twoja przyjaciółka Ann-Kathrin mówi po niemiecku. Każda z was mówi językiem odpowiednim do „pływania" w waszych odrębnych „ludzkich morzach". Język jest przekazywany dzięki tradycji. Nie ma na to innego sposobu. W Anglii Pepe to dog, w Niemczech ein Hund. Żadne z tych słów nie jest poprawniejsze czy prawdziwsze. Oba są po prostu przekazane przez tradycję. Żeby móc „pływać w swoim morzu ludzi" dzieci muszą nauczyć się języka własnego kraju, a także wielu rzeczy o własnym narodzie; to zaś oznacza, że muszą wchłonąć — jak gąbki — ogromną ilość informacji pochodzącej z tradycji. (Pamiętasz, że tradycyjna informacja to po prostu rzeczy przekazywane przez dziadków rodzicom i przez rodziców dzieciom.) Mózg dziecka musi być chłonny na tradycyjną informację. Nie można jednak oczekiwać od dziecka, by potrafiło oddzielić dobrą i pożyteczną informację, jak słowa ojczystego języka, od złej i głupiej informacji, jak wiara w czarownice, diabły i wiecznie żywe dziewice.


To smutne, ale tak już jest, że ponieważ dzieci muszą być chłonne na tradycyjną informację, wierzą we wszystko co mówią im dorośli, niezależnie czy jest to prawda czy fałsz, słuszne czy niesłuszne. Wiele z tego, co mówią dorośli, jest prawdą opartą na dowodach, a przynajmniej jest rozsądne. Ale jeśli coś jest fałszem, głupotą czy wręcz niegodziwością, nic nie powstrzyma dzieci przed wiarą także w to. Co się dzieje potem, kiedy dzieci dorastają? Oczywiście powtarzają to następnemu pokoleniu dzieci. Kiedy więc istnieje silna wiara w coś — nawet jeśli jest to całkowita nieprawda i od samego początku nie było żadnego powodu do takiej wiary — to może ona trwać przez pokolenia.


Czy to właśnie stało się z religiami? Wiara, że istnieje bóg lub bogowie, wiara w Niebo, wiara, że Maria nigdy nie umarła, wiara, że Jezus nie miał ziemskiego ojca, wiara, że modlitwy zostają spełnione, wiara, że wino zamienia się w krew — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.


Miliony innych ludzi wierzy w inne rzeczy, ponieważ kiedy byli dziećmi, powiedziano im coś innego. Dzieciom muzułmańskim mówi się inne rzeczy niż dzieciom chrześcijańskim, a jedni i drudzy dorastają święcie przekonani, że mają rację, a mylą się ci drudzy. Także wśród chrześcijan rzymscy katolicy wierzą w co innego niż ludzie wyznający wiarę anglikańską, episkopaliści, kwakrzy, mormoni czy Holy Rollers i wszyscy są święcie przekonani, że mają rację, a mylą się ci inni. Wierzą w różne rzeczy z dokładnie tego samego powodu, dla którego ty mówisz po angielsku a Ann-Kathrin mówi po niemiecku. Oba języki są w swoich krajach właściwymi językami. Ale nie może być prawdą, że różne religie są prawdziwe w swoich krajach, ponieważ różne religie o sprzecznych ze sobą rzeczach twierdzą, że są prawdziwe. Maria nie może być żywa w katolickiej Republice Irlandzkiej, ale martwa w protestanckiej Irlandii Północnej.


Co z tym możemy zrobić? Nie jest ci łatwo zrobić cokolwiek, bo masz dopiero dziesięć lat. Możesz jednak próbować coś zrobić. Następnym razem, kiedy ktoś mówi ci coś, co brzmi jak ważna rzecz, pomyśl: „Czy to należy do rzeczy, w które ludzie wierzą, bo są na to dowody? Czy też jest to rodzaj rzeczy, w które ludzie wierzą tylko z powodu tradycji, autorytetu lub objawienia?". I następnym razem, kiedy ktoś ci mówi, że masz w coś uwierzyć, dlaczego go nie spytać: „A jakie istnieją na to dowody?". A jeśli nie potrafi ci dać dobrej odpowiedzi, mam nadzieję, że bardzo starannie to przemyślisz, zanim uwierzysz choćby w jedno słowo.


Twój kochający
Ojciec



Przypisy:

[ 1 ] W czasie pisania tego listu media doniosły o fatwie wydanej na Salmana Rushdiego.

 

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska, pierwsza publikacja w „Racjonaliście” w lutym 2006 roku.   


Richard Dawkins

 

Wybitny ewolucjonista, profesor Uniwersytetu w Oxfordzie. Urodził się w 1941 roku w Nairobi. Autor książki Samolubny gen, w której nadał nazwę i spopularyzował koncepcję George’a C. Williamsa, a która rzuciła nowe spojrzenie na przyczyny i sposoby ewolucji. Najważniejsze jego publikacje: Samolubny gen (The Selfish Gene, 1976); Ślepy zegrarmistrz (The Blind Watchmaker, 1986); Fenotyp rozszerzony. (1982); Rzeka genów (River Out of Eden, 1995); Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa (Climbing Mount Improbable, 1996); Rozplatanie tęczy (Unweaving the Rainbow, 1998), The Ancestor’s Tale (2004), Bóg urojony (God Delusion, 2006), The Greatest Show on Earth (2009).

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Kościół katolicki i jego cuda   Edamaruku   2017-08-28
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk