Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 11:13

« Poprzedni Następny »


Credo ateisty (IX)


Lucjan Ferus 2023-02-19

Święty Paweł, epileptyk, epigon, czy tylko udający Greka oszust?
Święty Paweł, epileptyk, epigon, czy tylko udający Greka oszust?

Poprzednią część zakończyłem pytaniem: „Jak w porównaniu z pomysłowością starożytnych kapłanów, wypadają kapłani nowożytnych religii?”. Wydaje mi się, że całkiem nieźle, a może nawet lepiej? W tym odcinku postaram się przytoczyć przykłady owej „pomysłowości” naszych „duchowych pasterzy” (bo inne religie muszę sobie „odpuścić” ze względu na zbyt dużą ilość materiału). I to nie tylko w zakresie tworzenia zrębów głównej doktryny, ale też w aspekcie „pasterskiej dbałości” o wymyślanie i ustanawianie takich „prawd” religijnych, które (przykładem kapłanów starożytnych) zapewnią „porządne uprawianie religii, dające więcej władzy niż cokolwiek innego, a poza tym duże pieniądze” (jak ujął to autor jednej z książek).

O tym jak wymyślono chrześcijaństwo pisałem już kiedyś, przy okazji komentowania książki Leo Zena o tym właśnie tytule. Dlatego teraz w dużym skrócie i w bardzo ogólnikowy sposób przedstawię początki tej religii, o tyle tylko, aby osoby, które nie czytały tej publikacji, mogły zorientować się w czym rzecz. Głównie jednak zależy mi na tym, aby pokazać w tym cyklu, w jakim kierunku poszło to „wymyślanie” chrześcijaństwa: czy w kierunku ideowej dbałości o wiernych, aby złagodzić u nich wrodzony lęk przed śmiercią, czy raczej w kierunku dbałości o „duchowy” interes duszpasterzy z różnych czasów? Do rzeczy zatem.

                                                           ------ // ------

Otóż po straceniu na krzyżu Arcykapłana i Króla Żydów Jana z Gamli (prawdopodobny pierwowzór Jezusa z Ewangelii) w okresie świąt Paschy w 36 r. przez Lucjusza Witeliusza (a nie Poncjusza Piłata, który w tym czasie już był „zdymisjonowany”), został on pozbawiony godności Mesjasza i szybko zapomniany przez esseńczyków w Palestynie. Jednakże w 70 r. po zburzeniu Jerozolimy i jej Świątyni, kapłani z Aleksandrii podjęli na nowo ideę Logosu, żydowskiego filozofa Filona z Aleksandrii, przyjmując koncepcję nowej postaci Mesjasza. Nie „Władcy Świata” lecz „Syna Bożego”, udręczonego „Zbawiciela Świata”. Dało to początek nowej religii, łączącej aspiracje świata żydowskiego, jak i świata pogan oraz respektującej zbiorowe wyobrażenia Zbawcy podzielane przez świat starożytny.

 

Tej dziejowej misji podjął się Paweł z Tarsu, który postanowił opracować własną teologię, która nie będzie zależna od Prawa Mojżeszowego lecz jedynie opartej na wierze w Jezusa Chrystusa. Czyli wymyślił przejście od praktykowanego przez judeochrześcijan pierwotnego chrześcijaństwa eschatologicznego, do transcendentnego chrześcijaństwa sakramentów, w którym oczekiwanie na bliskie nadejście Królestwa Bożego na ziemi, zostaje zastąpione grecką koncepcją nieśmiertelności w życiu pozagrobowym. Paweł przekształcił też Mesjasza Dawidowego w Syna Bożego, Zbawiciela ludzkości. (wg Tak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena).

 

Na czym polegała ta ideowa innowacja, wprowadzona przez Pawła do jego wersji religii?  Otóż Żydom nie była znana koncepcja życia pozagrobowego, za to w pogańskich kultach misteryjnych, na kilka wieków przed pojawieniem się chrześcijaństwa, znana była koncepcja nieśmiertelności duszy ludzkiej, dzięki zmartwychwstaniu Boga. Przybierał on ludzką postać przez narodziny ze śmiertelnej dziewicy, by zbawić ludzkość i odkupić jej winy, oraz uczynić ją godną szczęśliwego życia wiecznego w zaświatach. Mówiąc wprost: Paweł „zapożyczył” koncepcję Boga Zbawiciela z jednej z religii pogańskich i „zaadaptował” ją do swojej wersji chrześcijaństwa. Przedtem jeszcze musiał rozwiązać problem nie nadchodzącej paruzji.

 

W w/wym. pozycji, jej autor tak przedstawia ów problem: „Całe wczesne chrześcijaństwo /../ było skoncentrowane na mającym wkrótce nastąpić powrocie Pana z niebios. /../ Jednak w miarę upływu czasu stało się jasne, że Jezus pomylił się co do mającego rychło nastąpić końca świata. /../ Kościół chcąc zapobiec rozczarowaniu chrześcijan /../ uciekając się przy tym do niewiarygodnych teologicznych wygibasów, postanowił przesunąć dzień paruzjido dnia Sądu Ostatecznego, /../. W ten sposób Kościół zdołał uprawomocnić swoje istnienie. /../ a biskupi, którym się wtedy świetnie powodziło ogłosili, że nie należy już mówić o rychłej paruzji, /../ ich zdaniem takie oczekiwania należało zwalczać jako wyraz naiwności.

 

Biskupi identyfikowali Królestwo Boże z oczekiwaniem pozaziemskim, zmieniając w ten sposób o 180 stopni pierwotną wiarę chrześcijan. Za pomocą tej sztuczki ocalono chrześcijaństwo, a Kościół na wieki umocnił swoją pozycję. Niewielu dzisiejszych chrześcijan jest świadomych faktu, że ich religia narodziła się w przekonaniu, iż Chrystus powróci jeszcze za życia naocznych świadków jego nauczania, tzn. tuż po jego ukrzyżowaniu. W następstwie porzucenia idei paruzji chrześcijaństwo zaczęło /../ pogrążać się w regresie /../ podporządkowane biurokratycznemu pośrednictwu kleru” (wg j.w.).

                                                           ------ // ------

Wygląda na to, iż chrześcijaństwo zaczęło się od wyrafinowanego ideowego „przekrętu”, który polegał na tym, iż pod presją niesprzyjających wydarzeń, zmieniono jedną z głównych religijnych „prawd” o 180 stopni! I tak nakazywano wierzyć (otumanionym zapewne) wyznawcom tej religii. I co? Uwierzyli oni, że to Jezus pomylił się, głosząc rychłe nadejście Królestwa Bożego na ziemi?! Wydaje mi się także, iż chrześcijaństwo zaczęło pogrążać się w regresie, nie z powodu porzucenia idei bliskiej paruzji, ale z powodu podporządkowania pośrednictwu kleru, który uczyni wszystko, aby ta religia poszła w kierunku, który przysporzy im największych korzyści. A najlepszym dowodem na potwierdzenie mojego zarzutu, niech będą dalsze pomysły ideowe Pawła z Tarsu, „ubogacające” jego wersję chrześcijaństwa.

 

Bowiem swoją „koncepcję zbawienia” powiązał on „z koncepcją grzechu pierworodnego”, która wg niego uczyniła całą ludzkość „masą skazańców” i ta religijna „prawda” stała się głównym filarem jego teologii. Według Pawła, „szczególnie Żydzi i poganie są źli z natury, nikczemni i niewolniczo przykuci do grzechu, zanurzeni po samą szyję w „zdrożnych żądzach” i na służbie „nieczystości”. To z kolei „zaowocowało” ideą pośmiertnego Sądu Ostatecznego, który ma decydować na podstawie naszego zachowania w życiu, czy zasługujemy na pośmiertną nagrodę czy na karę. Skoro jednak „natura ludzka jest grzeszna wskutek grzechu pierworodnego”, człowiek ma nikłe szanse na tę pośmiertną nagrodę,.. chyba, że za życia będą mu w tym pomagać kapłani.

 

Oni zaś niezależnie od czasów, są zawsze chętni w „pomaganiu” wiernym, by dostali się do nieba po śmierci. A już szczególnie wtedy, gdy piastują w hierarchii np. godność biskupa. Leo Zen w w/wym. książce, tak przedstawił ów problem: „W miarę jak słabł wpływ przywódców duchowych /../ wzrastało znaczenie biskupów, którzy rozdzielając dobra materialne i pieniądze we wspólnocie, stopniowo umacniali swoją pozycję i prestiż. W ciągu względnie krótkiego okresu, biskupom udało się /../ decydować o podziale i przeznaczeniu wszystkich wpływów i darowizn na rzecz wspólnoty, przy czym nie byli zobowiązani do zdawania raportów ze swego postępowania wobec nikogo, poza samym Bogiem.

 

Sobór w Antiochii (341 r.) na próżno usiłował narzucić kontrolę nad działaniami biskupów, którzy nadal korzystali z dóbr kościelnych w sposób absolutnie autonomiczny, przede wszystkim konsolidując /../ własną pozycję. Aby zwiększyć wpływy finansowe, poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych, co skutkowało przewartościowaniem bogactwa oraz wyższych warstw społecznych. Napływ coraz to większych bogactw do rąk biskupów powodował /../ pojawienie się poważnych zjawisk upadku moralnego i religijnego. Biskupi, prezbiterzy i diakoni byli często oskarżani o skąpstwo, chciwość, pragnienie władzy, aroganckie ambicje i symonię. Kościół przekształcił się w „jaskinię” podążających bez skrupułów za zyskiem i szybko uległ zeświecczeniu.

 

Sytuacja uległa pogorszeniu, kiedy /../ biskupi do posiadanych już funkcji ekonomicznych dołączyli również zadania kapłańskie i eucharystyczne. Pod koniec II w. w rękach biskupów znajdowała się cała władza: gospodarcza, prawna, kapłańska (odprawianie eucharystii, przyjmowanie nowych wiernych, udzielanie chrztów itp.). Co więcej, byli oni nieusuwalni ze stanowisk aż do śmierci i rządzili wspólnotami na wzór monarchów absolutnych. /../ Tak istotne i ważne stanowisko wzbudzało zawsze znaczne zainteresowanie i niepohamowane apetyty, a w związku z tym w momencie śmierci biskupa, wybór jego następcy odbywał się nierzadko w atmosferze kłótni i wściekłych przepychanek” (wg j.w.).

                                                           ------ // ------

Czy z w/wym. świadectw historycznych nie wynika ponad wszelką wątpliwość, że to kapłani są prawdziwymi twórcami idei bogów/Boga? I to oni są autorami „świętych ksiąg”, doktryn i „prawd” religijnych, które głoszą (łatwo)wiernym jako Słowo Boże? Wystarczy tylko wziąć pod uwagę te trzy zdania: „Aby zwiększać wpływy finansowe (biskupi) poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych”. „Biskupi nie byli zobowiązani do zdawania raportów ze swego postępowania wobec nikogo, poza samym Bogiem”. „Byli oni nieusuwalni ze swoich stanowisk aż do śmierci i rządzili wspólnotami na wzór monarchów absolutnych”.

 

Czy w tym konkretnym przypadku, nie wygląda na to, iż ta religia już u swych początków została opanowana przez bezwzględnych cwaniaków i oszustów, którzy traktowali ją jako idealny sposób do zdobycia władzy, bogactwa i przywilejów? Że przykład biskupa Wiktora Afrykańskiego, który pojawił się w Rzymie w 189 r. i zgarnął dla siebie wszystkie urzędy duchowne, bezsprzecznie świadczy o tym, iż ci ludzie nie bali się kary bożej, bo wiedzieli dobrze, iż to oni i im podobni są twórcami naszych bogów i „ich” religii?! Że takie fragmenty jej historii jak te wyżej wymienione – świadczą o tym, że kapłani od bardzo dawna wiedzieli jakie są reguły tej cwanie zakłamanej „gry” i na czym polega ich „właściwa” rola?!

 

Tym bardziej jest to widoczne, kiedy porówna się początek tej religii. W w/wym. pozycji czytamy m.in.: „Aż do końca II w. kapłaństwo było powszechne /../ każdy mógł udzielać eucharystii. Wraz z umocnieniem się pasterskiej roli biskupa wszystkie oficjalne funkcje przeszły w jego ręce. Lecz już w III w. /../, biskup zmuszony był delegować na inne osoby odprawianie części liturgii, przede wszystkim chrztu i eucharystii. Tym sposobem została ustanowiona w Kościele hierarchia kapłańska. Wspólnota chrześcijańska została wtedy podzielona na dwie odrębne kategorie: kler i świeckich. Bardzo szybko rosnąca luka między tymi dwiema grupami okazała się już nie do wypełnienia”. Otóż to!

                                                           ------ // ------

Czy to przypadek zadecydował, że ówcześni kapłani (w tym przypadku: biskupi) mieli tak dużo obowiązków, iż musieli zatrudniać inne osoby do pomocy przy odprawianiu liturgii? Bynajmniej! Ta religia bowiem (podobnie jak i wszystkie inne) jest rytualistyczna, czyli oparta na liturgii i rytuałach odprawianych przez kapłanów, w świątyniach zazwyczaj. Na tym właśnie polega istota sacerdotalizmu: skoro kapłani są twórcami naszych bogów/Boga, to nie powinno się wydawać dziwne, że tworzą oni tak pomyślane systemy religijne, w których odgrywają oni istotną rolę: koniecznych pośredników między bóstwem, a jego wyznawcami.

Im więcej w danej religii będzie rytuałów i obrzędów, tym więcej „duchowych czynności” będą mieli jej kapłani podczas ich odprawiania. A co za tym idzie, więcej „powodów” do obcowania z tak pojmowaną „duchowością” będą mieli wierni wyznawcy tejże religii.

 

Nie dziwne więc, że Paweł z Tarsu oprócz „przeflancowania” z religii pogańskiej idei Zbawiciela, zaadaptował też jej dwa główne rytuały: chrzest i eucharystię. Leo Zen w w/wym. pozycji, tak przedstawia ów problem: „Przed narodzinami chrześcijaństwa wszystkie ceremonie chrztu były identyczne, mimo że odprawiano je w imieniu różnych bóstw: w Egipcie odwoływano się do bogini Izydy, we Frygii do Attisa, w Babilonii do Marduka, w Grecji do Dionizosa, a w Persji do Mitry. /../ Do chrześcijaństwa został wprowadzony przez Pawła z Tarsu jako zastępnik obrzezania, którego nie tolerowali poganie. Wg Pawła, chrztu należało udzielać w wieku dojrzałym. Dopiero później, kiedy Kościół odkrył idę grzechu pierworodnego, chrzest został obowiązkowo narzucony wszystkim noworodkom”.

 

„Eucharystia – jeden z podstawowych sakramentów Kościoła kat. /../ jego pochodzenie nie jest ani biblijne ani ewangeliczne, ani nawet apostolskie lecz pogańskie. Eucharystia została wprowadzona przez Pawła z Tarsu, który skopiował ją z misteryjnych obrządków eleuzyńskich. /../ Najstarszym obrządkiem była święta eucharystia Ozyrysa, praktykowana ponad 2,5 tys. lat przed chrześcijaństwem. /../ Później obrządek eucharystii został przeniesiony do kultu Attisa i Kybele, a następnie do kultu boga Dionizosa (już pod postacią chleba). /../ Stopniowo konsekracje stały się częścią wszystkich religii i oparto je właśnie na tych dwóch elementach: chlebie i winie, mniej więcej z zastosowaniem tych samych formuł, modlitw i ceremonii coraz bardziej przypominających dzisiejsze chrześcijaństwo /../”.

                                                           ------ //------

Czy historia tej religii nie jest bardziej intrygująca od wielu klasycznych „kryminałów”, które w młodości czytywałem z tzw. „wypiekami na twarzy”? Ile dają do myślenia takie fragmenty, z których możemy się dowiedzieć, że chrzest „Do chrześcijaństwa został wprowadzony przez Pawła z Tarsu jako zastępnik obrzezania, którego nie tolerowali poganie”. I „dzięki Bogu”, że go nie tolerowali poganie, gdyż w przeciwnym wypadku ja także byłbym obrzezany, przez jakiegoś lokalnego kapłana „rzeźnika”, jak i mój syn i obaj nacierpielibyśmy się bólu!

 

A tak, dzięki pogańskiej nietolerancji na ten krwawy rytuał, mamy tylko obrzezanego naszego Boga, Jezusa Chrystusa, ale za to ilu milionom dzieci płci męskiej zaoszczędzone zostało bólu i strachu?! A swoją drogą, to ciekawy paradoks: Bóg chrześcijan Syn Boży także musiał być obrzezany!? Uważa się przecież, iż jest on doskonałym wzorcem człowieka. Ale przed tym zabiegiem czy po? To tylko taka luźna dygresja.

 

O pogańskich korzeniach chrześcijaństwa, a więc i katolicyzmu, pisze także kard. J.H. Newman w książce Logika wiary: „Świątynie, kadzidło, świece, ofiary, woda święcona, święta, procesje, błogosławienie pól, szaty kapłańskie, habity, rzeźby i obrazy, mają pogańskie korzenie. /../ Również w przypadku eucharystii pozostajemy w orbicie czarów: odrobina mąki zmieszanej z wodą, wypowiedzenie magicznej formułki przez kapłana /../ i to wszystko zmienia się w ciało i krew Pana. Jak wielka jest siła magii!”.

                                                           ------ // ------

W następnej części będę chciał przedstawić dalszy ciąg tworzenia tej doktryny religijnej i związane z tym wydarzenia, jakie miały miejsce w historii tejże religii i Kościoła.

 

                                                           ------ cdn. ------  

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niedające się obronić wiarolubstwo   Pinker   2015-08-10
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Ojcowie (nie)Święci Część III   Ferus   2015-08-16
Prawda Biblii   Seidensticker   2015-08-20
Ojcowie (nie)Święci IVCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być nowoczesny i postępowy?   Ferus   2015-08-23
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Wyznania kulturowego katolika   Koraszewski   2015-08-27
Zbadaj z Frondą ewolucję   Koraszewski   2015-08-29
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Dżihad przeciwko świątyniom mniejszości   Bulut   2015-09-03
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Grzechy religii:hipokryzja II   Ferus   2015-09-06
Nietrafne proroctwo – Psalm 22   Seidensticker   2015-09-07
Religia pokojuczy pokój religijny?   Ferus   2015-09-20
Islamizm nie jest islamem   Ahmed   2015-09-21
Księga Izajasza 53: Kolejna nieudana pretensja do proroctwa   Seidensticker   2015-09-23
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
Uchodźcy z katolickiego świata   Koraszewski   2015-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze. Część XIX   Ferus   2015-09-27
Czy ludobójstwo jest miłe Bogu?   Koraszewski   2015-09-30
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
Religia kontra nauka, wiara kontra fakty   Koraszewski   2015-10-06
Przemyśleć na nowo “papieża Hitlera”   Mark Riebling   2015-10-09
Grzechy religii: hipokryzja III   Ferus   2015-10-11
Dwa wyznania powodów niewiary   Koraszewski   2015-10-16
Pozorny skok cywilizacyjny   Ferus   2015-10-18
Pocztówka z Republiki Ateistów   Koraszewski   2015-10-19
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Zakładać się nie warto, warto być przyzwoitym   Koraszewski   2015-10-26
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Straszna twarz wojującego ateizmu   Kruk   2015-11-02
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
I ty Franciszku przeciwko mnie?   Ferus   2015-11-08
Potęga mitów. Arka i potop   Ferus   2015-11-15
Sens życia   Haught   2015-11-20
Religia rozwiąże spory religii   Coyne   2015-11-26
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Zdumiewające postępy niewiary   Ridley   2015-12-03
Potęga mitów. Wieża Babel.   Ferus   2015-12-06
Ruch reformy muzułmańskiej   Raheel Raza i inni   2015-12-08
O istocie herezji, albo pytanie: jajo czy kura   Koraszewski   2015-12-11
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20
Potęga biblijnych mitów   Ferus   2015-12-27
Wyzwanie ateizmu we współczesnym Zimbabwe   Igwe   2016-01-02
Rozum i Wiara. Część IV. Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2016-01-03
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Wiara i seks we współczesnym świecie   Koraszewski   2016-01-22
Przeciwko autorytetom islamskim i w solidarności z ofiarami islamu   Ahmed   2016-01-24
Potęga mitów: Dekalog i przymierze na górze Synaj   Ferus   2016-01-24
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Rozum i Wiara. Część VI   Ferus   2016-01-31
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Ekumenizm czyli misja zbawiania świata   Pietrzyk   2016-02-16
Rozum i Wiara. Część VII   Ferus   2016-02-21
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
Poprawiony mit o rajskim ogrodzie   Ferus   2016-03-06
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
Skarga ewolucyjnie poszkodowanego?   Koraszewski   2016-03-16
Potęga mitów. Zakończenie.   Ferus   2016-03-20
Dławienie krytyki przez państwo     2016-03-24
Grzechy religii: dziecinna wyobraźnia   Ferus   2016-03-27
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Rozum i Wiara. Część IX   Ferus   2016-04-03
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Cuda, cuda ogłaszają   Ferus   2016-04-24
Rozum i Wiara. Część XI   Ferus   2016-05-01
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zakwefić kobiety: najpotężniejsza broń islamistów   Meotti   2016-05-04
Religia to piekło kobiet     2016-05-04
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Infantylizm marzeń o życiu wiecznym   Koraszewski   2016-05-08
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Matka jest tylko jedna?Czyli quasi teologiczna refleksja o Dniu Matki.   Ferus   2016-05-26
Zachód musi powiedzieć "Je Suis Asia Bibi"   Meotti   2016-05-30
O religiach z twarzą ludzką i nieludzką   Koraszewski   2016-05-31
Czy to jest nauka, czy teologia?   Hoodbhoy   2016-06-05
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Dławienie wolnej myśli w Kenii   Igwe   2016-06-28
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Powrót ofiary całopalnej   Ferus   2016-07-10
Misterium telefonicznych objawień   Kruk   2016-07-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk