Prawda

Poniedziałek, 13 maja 2024 - 06:02

« Poprzedni Następny »


Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji


Andrzej Koraszewski 2023-03-02


Stanisław Obirek należy do tych autorów, z którymi zgadzam się w większości spraw. Byłoby dziwne, gdybyśmy zgadzali we wszystkim, różnimy się i to bardzo mocno w sprawie, która nad Wisła mało kogo interesuje. W dalekim Izraelu od lat mówiło się o konieczności zreformowania relacji między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Stanisław Obirek napisał krótki artykuł pod wymownym tytułem „Katastrofa demokracji w Izraelu”.

Nie zamierzałem o tej reformie pisać z prostego powodu, to jest temat, który mnie przerasta. Próbuję coś z tego zamieszania zrozumieć i zdaję sobie sprawę, że znajduję się na bardzo niepewnym gruncie. O katastrofie demokracji w Izraelu słyszę od dziesiątków lat, a ta najnowsza wydaje mi się szczególnie interesująca i rzeczywiście jest groźna.


Czy jest groźna dlatego,  że wprowadzana reforma niszczy demokrację, czy jest groźna dlatego, że polityczne rozróby mogą narazić i bez tego bardzo narażony kraj?

 

Zacznijmy od tego, co widać z Dobrzynia nad Wisłą. Od kilku lat Izrael miał bardzo chaotyczne rządy, gdyż nie udawało się wybrać stabilnej koalicji. Izraelska ordynacja wyborcza ma bardzo niski próg dla partii politycznych, wszystkie rządy kleci się z partii i partyjek, więc rozlatują się z byle powodu. Efekt taki, że wybory odbywają się w tym kraju częściej niż w innych. Innym problemem jest brak konstytucji. Izraelski parlament miał po ogłoszeniu niepodległości konstytucję uchwalić, ale nie udała mu się ta sztuka, jak twierdzą jedni z powodu wojny, a jak mówią inni z powodu  swarów między ludźmi, którzy mieli w Jerozolimie uzgodnić konstytucyjne reguły. Tak czy inaczej, konstytucji jak nie było, tak nie ma, a rolę konstytucji pełnią ustawy zasadnicze. Nie jest to jedyny na świecie demokratyczny kraj bez konstytucji, pytanie, czy te ustawy zasadnicze dobrze spełniają swoją rolę zastępczą.     


Izrael ma ich 13, ale to nie liczba tych ustaw jest pechowa. Powstawały w różnych okresach, uchwalano je zwykłą większością głosów obecnych akurat w Knesecie posłów. Nowy rząd wniósł pod obrady Knesetu projekt zmian zasad wyboru sędziów Sądu Najwyższego i kilka innych poprawek do ustawy zasadniczej o sądach i ustawy zasadniczej o rządzie. 


Najkrócej rzecz biorąc zaproponowano i przegłosowano w pierwszym czytaniu:

  1. Powołanie parlamentarnej komisji wybierającej kandydatów do Sądu Najwyższego, których ostatecznie mianuje prezydent. Komisji ma przewodniczyć minister sprawiedliwości, ma mieć również dwóch zastępców z ministerstwa, do komisji wchodzi trzech posłów Knesetu, prezes Sądu Najwyższego i dwóch wskazanych przez sąd sędziów SN. (Skład komisji parlamentarnej będzie się zmieniał po każdych wyborach parlamentarnych.)
  2. Reforma ogranicza urzędowanie prezesa i wiceprezesa SN do jednej sześcioletniej kadencji, a po zakończeniu funkcji mogą nadal pozostać jako zwykli sędziowie SN.
  3. Kolejna poprawka stanowi, że żaden sąd, w tym SN, nie będzie miał prawa uchylania bądź ograniczania Ustaw Zasadniczych.    
  4. SN może orzec, że proponowana przez Kneset ustawa jest sprzeczna z prawem ale takie orzeczenie wymagać będzie poparcia decyzji przez 13 z 15 sędziów.    

Inną kwestią, która wzbudza wiele kontrowersji, jest sprawa znajdująca się obecnie w komisji parlamentarnej, a która dotyczy tzw. doradcy prawnego rządu. Jest to funkcja łącząca zarówno prokuratora generalnego, doradcy prawnego i swego rodzaju ombudsmana. Jest to kombinacja, której nie spotykamy w żadnym innym kraju. Propozycja zmierza do rozdzielenia tych funkcji z wyraźnym zdefiniowaniem zarówno uprawnień, relacji z innymi instytucjami, trybu podejmowania decyzji oraz możliwości odwołania od ich decyzji.          

 

Wolałbym, żeby ocenę tych propozycji robił ktoś z kompetencjami profesor Łętowskiej, ale nawet laik mający rozeznanie na temat zasad konstytucyjnych regulacji w krajach takich jak USA, Wielka Brytania czy Szwecja nie może oprzeć się wrażeniu, że porównywanie tych reform do tego, co robią partie rządzące w Polsce lub na Węgrzech jest, najdelikatniej mówiąc, niestosowne. Dopiero po zaznajomieniu się z tym, co reforma zmienia, możemy zacząć zastanawiać się nad pytaniem, na ile uzasadniona była krytyka istniejącego dotąd stanu rzeczy. Czy, jak twierdzą krytycy, równowaga między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą istotnie była zachwiana i to w stopniu, który zmieniał system w jurystokrację? Przyjaciel z Izraela, nie bez ironii, pisze, że izraelska konstytucja przypomina Talmud. Jest tych 13 ustaw zasadniczych, które są niespójne i mało precyzyjne, za to każdy sąd może sobie dowolnie dopisywać komentarze, poprawki i instrukcje wykonawcze, co w efekcie doprowadziło do uzurpowania sobie władzy prawników nad władzą ustawodawczą i wykonawczą. Co więcej, Sąd Najwyższy był praktycznie instytucją samoodtwarzającą się. Jego zdaniem zmiana przybliża izraelski Sąd Najwyższy do Trybunału Konstytucyjnego z mocniejszym umocowaniem w parlamencie.


Można i warto dyskutować o tym, w jakim stopniu te krytyki są uzasadnione, jednak patrząc z boku warto pamiętać, że obecna dyskusja w samym Izraelu jest raczej sporem politycznym i walką o władzę niż dyskusją merytoryczną. Zdając sobie z tego sprawę, prezydent Herzog wylewa oliwę na wzburzone fale. Ile może z tego zrozumieć postronny obserwator znad Wisły? Kiedy prezydent kraju mówi „jest jeszcze czas na dialog” i zwraca się do rządzącej koalicji „znajdźcie sposób na przekonanie opozycji do negocjacji”, ja słyszę w jego głosie rozpacz. Izraelska opozycja słyszy co innego:

„Prezydent zrezygnował z naczelnej zasady, którą sam ustalił: zamrożenia ustawodawstwa w stanie, w jakim był przed głosowaniem w komisji i plenum. Wygląda na to, że myśli, że jest prezydentem Likudu, a nie prezydentem państwa. Zamiast zająć zdecydowane stanowisko przeciwko ‘Ustawie Zasadniczej: Dyktatura’, obwinia setki tysięcy ludzi, którzy wyszli na ulice, jako winnych zaistniałej sytuacji, a nie tych, którzy próbują zamordować demokrację, powinien wyjść i oświadczyć, że jest to ustawa niekonstytucyjna” – napisali organizatorzy protestu przeciw reformie.

Czy w tej sytuacji istnieje szansa na przekonanie opozycji do dialogu? Premier apelował do opozycji o negocjacje przed pierwszym czytaniem i ponawia wezwania do dialogu nadal, ale, jak się wydaje, z drugiej strony jest wyłącznie zacietrzewienie. Projekt przeszedł pierwsze czytanie, prawdopodobnie przejdzie kolejne i stanie się prawem.   


Dlaczego jestem krytyczny wobec artykułu profesora Obirka o „katastrofie demokracji w Izraelu”, który jest oparty przede wszystkim na „analizie” przedstawionej przez modnego izraelskiego pisarza? Yuval Noah Harari nie prezentuje czytelnikom samej reformy. Jego analiza jest wieloprzymiotnikowa. Czytelnik dowiaduje się, że „nie jest reformą sądownictwa, ale bardziej przypomina antydemokratyczny zamach stanu”, że „skrajnie prawicowa koalicja doszła do  władzy”, że wprowadza „niezwykle kontrowersyjne ustawy”.

W nowym reżimie prawnym nie jest jasne, co powstrzymałoby obecny lub przyszły rząd przed uchwaleniem praw, które na przykład zamykają opozycyjne gazety, odmawiają robotnikom prawa do strajku, znoszą wolność akademicką, kryminalizują homoseksualizm, delegalizują partie arabskie, mogą pozbawić praw wyborczych obywateli arabskich lub – co być może najważniejsze – mogą zmienić sam system wyborczy w sposób gwarantujący trwałe utrzymanie władzy.

Czy jest cień podstaw do takich insynuacji? Ja ich nie widzę, może jestem w błędzie, ale dla mnie ten akapit jest wystarczającym powodem, żeby autora tych słów uznać za przeciwieństwo autorytetu i człowieka nie zasługującego na uwagę.


W komentarzu pod artykułem Stanisława Obirka napisałem, że „krytyka jakiejkolwiek reformy bez podawania szczegółów proponowanych zmian nie jest krytyką, jest czymś zupełnie innym”.       

Profesor Obirek zareagował wezwaniem „niech czytelnicy rozsądzą kto ma rację”. Jak mają rozsądzić, kto ma rację, jeśli nadal nie dostarczymy im informacji, na czym polega reforma i o co toczy się spór?


Ze Stanisławem Obirkiem łączy nas bardzo wiele. Być może na pierwszym miejscu wymieniłbym wspólną alergię na obecność religii w polityce (prawdopodobnie mnie łatwiej dostrzec religijny fanatyzm w niektórych świeckich partiach). Łączą nas lewicowe wartości, ale obawiam się, że mamy różne poglądy na temat tego, kto o tych wartościach tylko mówi, a kto je względnie skutecznie realizuje. Zdecydowanie różni nas sposób patrzenia na politykę. W ocenie jakiegokolwiek zdarzenia jak ognia unikam wyjściowej klasyfikacji lewica-prawica, starając się zrozumieć, co kto mówi i robi, bez zabawy w „kogo kocham, kogo lubię”. Staram się pamiętać, że najłatwiej wprowadzają mnie w błąd ludzie, których szanuję i podziwiam, a najtrudniej ludzie, których darzę głęboką niechęcią. Ci drudzy są dla mnie niebezpieczni w inny sposób, mogę (i prawdopodobnie często tak się dzieje), nie zauważać, kiedy mają rację.   


Tu zaczyna się moja główna krytyka tego apelu, byśmy sądzili, że w Izraelu jest jakaś katastrofa demokracji. Autor zaczyna swój artykuł od etykietek; izraelski sąd najwyższy jest zagrożony przez rządzącą nacjonalistyczno-religijną koalicję, premier Izraela jest „ jak wiadomo jednym z najbardziej przebiegłych polityków”, „koalicjanci wymykają się spod kontroli sprytnego Bibi”. Jako antropolog autor powinien wiedzieć, że pakuje się w pułapkę, że przy tym stylu nawet przy najlepszej woli trudno go posądzić o bezstronność.            


Z pewnością różnimy się w ocenie Benjamina Netanjahu. Moim zdaniem jest to przede wszystkim autor izraelskiego cudu gospodarczego. (Żaden polityk na świecie nie zasługuje na to, żeby na niego patrzeć przez różowe okulary, wszystkim należy patrzeć na ręce, warto pamiętać, że polityka jest brudną grą, a jej uczestnicy nie mają na ogół moralnych skrupułów, próbując zniszczyć swoich oponentów. Dotyczy to również przeciwników Benjamina Netanjahu.)


Obirek z zapałem cytuje niegdyś niesłychanie zasłużonego oficera, który dziś, powodowany fanatyzmem, zachęca do podważania bezpieczeństwa państwa. Czy ten zachwyt jest uzasadniony?


Obecna izraelska koalicja rządząca może budzić obawy (w szczególności u takich zaciekłych zwolenników rozdziału państwa i kościoła jak ja). Poprzednia koalicja budziła obawy swoją miałkością programu „tylko nie Bibi”.


Zarzut, że reforma sądownictwa jest próbą ucieczki Netanjahu przed odpowiedzialnością karną jest zwyczajnie nieodpowiedzialny. Ani powrót do władzy nie zatrzymał procesu tego polityka, ani proponowana reforma nie chroni polityków izraelskich przed odpowiedzialnością karną. Innymi słowy Autor informuje nas o swoich uprzedzeniach, a nie o faktach.


A wreszcie troska o mniejszości. Reforma w żaden sposób nie zmienia statusu arabskich obywateli Izraela, a jeśli komuś się tak wydaje, to trzeba to jednak pokazać, gdyż w innym przypadku takie twierdzenia są gołosłowne. Netanjahu w swojej długiej służbie na stanowisku premiera zrobił dla społeczności arabskiej znacznie więcej niż którykolwiek inny polityk izraelski. Powstanie potężnej arabskiej klasy średniej, radykalna poprawa arabskiej oświaty, to bez wątpienia jego osobista zasługa.


Stanowisko opozycji wobec tej reformy jest faktycznie katastrofą. Jest nie tylko rezygnacją z parlamentarnego rozwiązywania politycznych sporów, jest groźnym  uderzeniem w bezpieczeństwo kraju.


Piszę ten tekst bezpośrednio po terrorystycznym ataku żydowskich osadników na arabską osadę za zieloną linią. Ten atak został stanowczo potępiony przez premiera i prezydenta. Sprawcy zostali natychmiast aresztowani i nikt nie ma wątpliwości, że zostaną osądzeni z całą surowością prawa. (O przepraszam, prawdopodobnie przywoływany przez Stanisława Obirka pisarz jest pewien, że ta straszna koalicja ich osłoni.) Żydowskie państwo, niezależnie od tego, kto rządzi, karze każdy terroryzm, każdą próbę samowolnego wymierzania sprawiedliwości. Autonomia Palestyńska terror nagradza. Jeden polityk koalicji Zivka Fogel, na domiar złego przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Knesetu, powiedział coś, co słusznie spowodowało burzę:

„wczoraj z Huwary przyjechał terrorysta. Zamknięta, spalona Huwara – to jest to, co chcę zobaczyć. To jedyny sposób na osiągnięcie odstraszania. Po morderstwie takim jak wczorajsze potrzebujemy spalenia wiosek, kiedy IDF nie podejmuje działań”.

Te słowa po całej serii morderczych zamachów, po których każda śmierć żydowskiej ofiary była witana szaleństwem radości w palestyńskich miastach, były by ostro potraktowane, nawet gdyby padły z ust prywatnej osoby. Powiedział to jednak polityk i poseł z ramienia rządzącej koalicji. Nic dziwnego, że wywołały stanowcze protesty ze wszystkich stron. (Chciałbym, żeby w naszym społeczeństwie nieodpowiedzialne słowa wywoływały tak stanowcze reakcje.)       


Mogę być niechętnie nastawiony do obecności religijnych partii w obecnej koalicji, ale nie widzę najmniejszych podstaw do obaw o izraelską demokrację, chociaż izraelskie społeczeństwo, podobnie jak społeczeństwa wielu innych krajów, jest nie tylko bardzo podzielone, ale coraz bardziej nieufne wobec parlamentarnych metod rozwiązywania sporów i coraz bardziej podatne na emocjonalne, wyprane z faktów argumenty. To groźnie ostrzeżenie dla nas wszystkich, gdyż jest to trend, który w żaden sposób nie jest geograficznie ograniczony.         

P.S. Już po napisaniu tego tekstu dowiedziałem się, że minister Bezalel Smotrich powiedział w środę, że, arabska osada, na którą napadli  żydowscy osadnicy, powinna być zlikwidowana przez IDF. Niezależnie od tego, czy ta osada jest siedliskiem terrorystów, czy nie, jest to bardzo niedobry rozwój sytuacji, którego konsekwencje są trudne do przewidzenia.         

                                                               

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2602 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy huragan Irma był karą boską?     2017-09-18
Arabski polityk: Arabowie przegrali wojny i muszą zapłacić cenę     2018-08-05
Bohaterowie palestyńskiej walki o pokój     2017-07-07
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Arabscy autorzy o kurdyjskim referendum     2018-01-02
Czy nadchodzi zmierzch Ligi Arabskiej?     2016-08-06
Demon ISIS jest w nas wszystkich     2019-08-09
Arabia Saudyjska i ZEA odmawiają poparcia USA przeciwko Rosji, ponieważ USA odmawiają poparcia ich przeciwko Iranowi     2022-03-28
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Były palestyński minister: Zachodni Brzeg jest w kompletnym chaosie     2022-01-26
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
YouTube blokuje ujawnianie antysemityzmu     2018-09-02
Hamed Abdel-Samad o lewicy: Rasism niskich oczekiwań; Oni traktują muzułmanów jak małpy w zoo     2019-03-31
Ameryka żąda ekstradycji terrorystki Hamasu     2017-03-17
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Zniknięcie Izraela z arabskiej sceny medialnej    Al-Mulhim   2016-03-02
Wydarzenie w McGill ujawnia myślenie antysyjonistyczne   Maroun   2017-02-20
William al Szejk-Speare i palestyńskie Zwoje znad Morza Martwego   Marquardt-Bigman   2016-11-13
Brytyjska zdrada narodu żydowskiego   Rosenthal   2016-11-09
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
Raport Davida Colliera o Amnesty International oraz jej toksyczności i nienawici   (Varda Epstein)   2019-12-28
Podstawowa ochrona   - artykuł redakcyjny   2015-10-01
Pluralistyczna Europa odrzuciła wojny religijne, a teraz poddaje się „potworowi” ekstremistycznego, politycznego islamu   Abdel-Samad   2020-11-18
Czego chcą Palestyńczycy   Abdul-Hussain   2021-03-28
Postępowi intelektualiści walczą z postępem   Abdul-Hussain   2021-05-03
Ameryka versus Iran: czyli kto zaczął?   Abdul-Hussain   2021-03-30
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dlaczego Al-Aksa jest niedostępna dla Żydów?   Abdul-Hussain   2021-07-26
Kiedy uchodźcami byli Żydzi…   Abdul-Hussain   2021-12-14
Szczęśliwi na widok pokonanej Ameryki   Abdul-Hussain   2021-09-24
Dlaczego Irakijczycy nienawidzą Palestyny   Abdul-Hussain   2021-09-29
Wymyślanie dyskryminacji tam gdzie jej nie ma   Abdul-Hussain   2022-03-16
Masz zły dzień? Obwiń Izrael   Abdul-Hussain   2021-07-20
Aktywiści, którzy serwują połowę wiadomości   Abdul-Hussain   2021-10-08
Jak Biden rozpoczął wojnę z MBS, a potem przyszedł żebrać   Abdul-Hussain   2022-05-14
Czas na państwo kurdyjskie na Bliskim Wschodzie   Abdulkader   2017-01-30
Kryzys humanitarny w Gazie   Adam   2018-02-18
Edukacja w Szwecji: "Wtedy sprawy przybrały interesujący obrót"   Adamson   2017-01-12
Czy pakistańska broń atomowa wpadnie w ręce dżihadystów?   Ahmad   2017-09-07
Fatalne zbywanie islamskiego imperializmu przez lewicę   Ahmed   2016-10-31
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Wadliwa logika akademickiego bojkotu Izraela   Ahmed   2016-04-17
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Kiedy Palestyńczyk wreszcie się obudzi?!   Al-Dahiri   2020-09-08
Pokój z Izraelem jest koniecznością   Al-Dughaither   2020-10-16
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Kto się boi Donalda Trumpa?   Al-Rashed   2016-12-17
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Życzcie swoim chrześcijańskim znajomym Wesołych Świąt   Al-Sajf   2020-12-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Co daje mi Izrael: Dwa głosy Izraelskich Arabów   Alaa Waheeb   2016-03-06
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Ratowanie życia i walka z indoktrynacją antyizraelską   Alster   2016-10-10
Prawdziwy powód krytykowania izraelskiej reakcji pomocowej dla Ukrainy   Altabef   2022-04-04
Akademicka wolność dla mnie, ale nie dla ciebie   Altabef   2019-05-29
Alternatywny wszechświat palestyńskiej „suwerenności”   Altabef   2022-06-09
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Wybory w Iranie: czarne turbany kontra białe turbany   Amin   2017-05-02
Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazują, że nie ma „prawa powrotu” i że Gaza nie jest okupowana   Amos   2018-07-16
Jak media i palestyńscy Arabowie zmienili się przez ostatnie 50 lat?   Amos   2020-04-18
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Nagle nie ma zgody co do tego, jak ma wyglądać izraelsko-palestyński pokój   Amos   2020-10-12
Więcej niż tylko pokój – normalność   Amos   2020-12-28
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Dlaczego Żydzi są rdzenną ludnością Palestyny – a Arabowie nie są   Amos   2018-09-25
Intersekcjonalność, czyli kto, co i z kim?   Amos   2020-08-05
Dla Żydów fake news nie zaczynają się od Trumpa – zaczynają się od Al Dury   Amos   2022-03-28
Zakaz mowy nienawiści nie chroni Żydów ani przed jej przyczynami, ani skutkami   Amos   2019-11-07
Kobayahshi Maru, paradoks szantażysty i Trump   Amos   2020-12-10
Żaden artykuł nie zrekompensuje jego uprzedzonego i antyizraelskiego tytułu   Amos   2020-06-13
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Wybory prezydenta Bidena wskazują na długą listę błędów w polityce wobec Bliskiego Wschodu   Amos   2021-02-15
Co mają wspólnego Indianie Abenaki z Żydami oraz z firmą Ben &Jerry?   Amos   2022-09-02
Gdzie był UNIFIL, kiedy Hezbollah kopał tunel terroru?   Amos   2018-12-06
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Dwaj prezydenci, jedno fatalne posunięcie historyczne   Anna Mahjar-Barducci   2016-11-08
Co wspólnego mają Alt-Right i Regresywna Lewica   Anomaly   2018-04-07
Słuchając rzeczników arabskich można by pomyśleć, że Arabowie zostali oszukani… ponieważ nie dostali również Izraela   Anson   2016-06-29
Amnesty International broni nożowników atakujących Żydów   Anspach   2015-11-13
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
Jak zaprzeczyć Holocaustowi, udając że się tego nie robi   Apfel   2022-05-30
Palestyńska kradzież tożsamości żydowskiej   Arazi   2015-11-12
“Szlachetna dzikuska” przemówiła   Arbabzadah   2017-10-12
Wielka Brytania: Witamy w Średniowieczu roku 2021   Ash   2021-09-10
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Islam i feminizm   Assaf   2017-10-17
Dlaczego islam pilnie potrzebuje reformacji   Ayaan Hirsi Ali   2020-10-28
Kobiety są ofiarami islamskich ekstremistów   Ayari   2018-06-06
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk