Prawda

Wtorek, 14 maja 2024 - 03:27

« Poprzedni Następny »


Żydzi z Madonną w tle


Ludwik Lewin 2018-04-28


Tłumaczył ksiądz w kazaniu podczas wielkanocnej celebracji, że Jezusa zabiły żydowskie elity, ale ci inni, prości Żydzi nie zaprotestowali, nie odezwali się.


Nie działo się to w lefebvrystycznej świątyni, gdzie msza prowadzona jest po łacinie, według rytuału Piusa X, ale w parafialnym kościele na warszawskiej Woli, dokąd w ramach mycwy, zaprowadziłem moją ukochaną, ponaddziewięćdziesięcioletnią przyjaciółkę.


Słowa kapłana odebrałem jako kolejne potępienie i oskarżenie wszystkich Żydów, którzy żyli, żyją i żyć będą. Towarzysząca nam młoda kobieta zrozumiała to jednak inaczej. Jej zdaniem kaznodzieja nawiązywał do niedawnej awantury po ogłoszeniu ustawy o IPN oraz do bierności Polaków wobec zagłady Żydów i usprawiedliwiał ją winą Żydów, którzy zamordowali Jezusa.


Tego samego dnia odpowiedziała mi na życzenia wielkanocne moja znajoma, którą przed laty poznałem w Paryżu i która od tego czasu miała pięć minut sławy jako polska korespondentka wojenna. „No a co Ty na tę rzeźnię pod strefą Gazy? Co na list senatorów USA? Pogadałoby się o Żydach” – zaproponowała. Przewidziała pewnie, że jej pytania zadziałają na mnie jak zimny prysznic i pewnie dlatego na koniec życzyła mi mokrego dyngusa.


O Żydach gadało mi się w Wielki Tydzień niemało.


Najpierw wpadłem na dzień do Białegostoku. W śnieżnej zamieci wciąż trwała tam cisza niewidocznych grobów żydowskich, które odsłaniał mi Dariusz Szada Bożyszkowski.


Ten do niedawna reżyser w białostockiej telewizji, z której wyfrunął na skutek zaangażowania politycznego, jest autorem bardzo ciekawych filmów dokumentalnych i tłumaczem literatury rosyjskiej. Obecnie pracuje w tykocińskiej filii Muzeum Podlaskiego i choć się tym nie chwali, o Białymstoku, jak i o Tykocinie wie wszystko, a nawet trochę więcej.


Rano wysiadłem na białostockim dworcu kolejowym, dwa razy, po dwóch wojnach odbudowanym, pamiętającym heroiczne czasy warszawsko petersburskiej drogi żelaznej i wspaniałego rozwoju Białostocczyzny, która znalazłszy się za barierą celną, nie do końca abstrakcyjnego Królestwa Polskiego, eksportować mogła swobodnie na wschód. Działo się to na krótko przed powstaniem styczniowym, w jedynym chyba historycznym okresie, gdy nieistniejąca Polska naprawdę stanowiła bramę Rosji do Europy. Bramę bardzo żydowską.


Stamtąd swym żółtym peugeotem Dariusz zabrał mnie do Tykocina. Gubiłem się pośród historii dworu Zygmunta Glogera i osiemnastowiecznego kościoła Trójcy Przenajświętszej, ufundowanego przez Branickich, nieskażonych jeszcze Targowicą.


Z jego wiedzy o historii domów i ulic tego miasteczka, uważanego za najbardziej malownicze na Podlasiu, zapamiętałem chyba tylko liczby. Żydów, którzy mieszkali tu przed wojną. Żydów, których tu zabito. I te o wiele wyższe, tych, którzy przyjeżdżają co roku, by odnaleźć ślad wymordowanych, którzy odeszli nie zostawiwszy śladów swego życia, a jeśli to tak niewiele i nie w myślach tych, którzy zajęli opuszczone przez nich domy.


Jak pijany chodziłem po odremontowywanej synagodze, zamienionej w muzeum judaizmu. Dopiero wychodząc zauważyłem przymocowany na drzwiach plakacik z Matką Boską Częstochowską, reklamujący wystawę zatytułowana Pocztówki z Przeszłości z Madonną w Tle.


Ekspozycja, przedstawiająca rysunki miejscowego malarza Artura Chacieja, mieści się w sąsiednim tykocińskim oddziale Muzeum Podlaskiego, którego siedzibą jest odbudowana z gruzów, mała bóżnica ze szkółką żydowską, nie wiem hederem czy jesziwą.


Białostockie i tykocińskie krajobrazy artysty często oczarowują urokiem retro, niektóre zachwycają techniczną wirtuozerią, inne rażą nieco pospiesznością. Madonna, która mocno odbiega od reszty eksponatów, też jest dziełem Artura Chacieja. Powstała w roku 1984, z okazji solidarnościowej pielgrzymki na Jasną Górę. Na kopii ikony malarz umieścił daty buntów – Poznań 1956, Gdańsk 70, Radom 76 i jeszcze raz Gdańsk, tym razem 80.


Prowadzący pielgrzymkę kapelan warszawskiej Solidarności, urodzony w podlaskich Okopach ksiądz Popiełuszko uznał – na krótko przed męczeńską śmiercią – że to jest właśnie jedyna Madonna Solidarności – tłumaczył mi Dariusz Szada Bożyszkowski. A na pytanie, co tu robi pośród przedstawień żydowskich ulic i domów, odpowiedział – filosemityzm mieszkańców Tykocina bardzo jest relatywny, trzeba było znaleźć coś, co przyciągnie ich do muzeum.


W Białymstoku zawiózł mnie Dariusz najpierw na plac Mordechaja Tenenbauma, przywódcy powstania w getcie białostockim, pamiętanego niemal tylko przez ludzi jakoś związanych z miastem. Ludzi, z których większość mieszka dziś za morzem, a nawet za oceanem.


Ten plac to wybrukowany kocimi łbami skwer, zieleń zasłania bruk, anonimowy obelisk nie rzuca się w oczy, dopiero z bliska widać hebrajskie napisy i czytać można polski tekst, informujący, że to bratnia mogiła powstańców getta białostockiego, poległych w bohaterskiej walce z niemieckimi barbarzyńcami, za wolność i honor narodu żydowskiego.


Nic nie wskazuje na to, że jesteśmy na cmentarzu, och krótkotrwałym, jedynie z czasów okupacji i kilku lat po wojnie. Składano na nim szczątki ludzi zmarłych w getcie, potem we wspólnym grobie zakopano bojowników powstania i jeszcze potem pochowano kilku Żydów, którzy przeżyli niemiecką okupację.


W początku lat 70 magistrat białostocki zadecydował, że niepotrzebny cmentarz w środku miasta i nie trzeba powstania w getcie upamiętniać obeliskiem. Pomnik usunięto, groby zrównano z ziemią.


Obelisk powrócił na miejsce dopiero w wolnej Polsce, w 60’ rocznicę powstania w getcie białostockim. A zbiorowa mogiła doczekała się napisu: W tym miejscu złożone są prochy 3500 Żydów pomordowanych przez hitlerowców w akcjach eksterminacyjnych oraz poległych podczas powstania w getcie białostockim w sierpniu 1943 roku.


Plac otrzymał imię komendanta powstania w lipcu 2008 r., na kilka tygodni przed 65’ rocznicą krótkiego zrywu, utopionego w krwi, podobnie jak wiele innych, zapomnianych niemal powstań – w Wilnie, Kownie, Brześciu Litewskim, w Częstochowie, Mirze, Krzemieńcu, w Tarnowie… Nie mówiąc o tych, jakie wybuchały w obozach śmierci. Większość radnych PiS wstrzymało się od głosu – donosiła miejscowa gazeta.


Może dlatego, że Mordechaj Tenenbaum był postacią pasującą do pikardyjskiej powieści? Nieudany organizator alii w okupowanym przez sowietów Wilnie, bardzo szybko rozpoczął działalność konspiracyjną. Zdobył dokumenty na nazwisko Yussuf Tamaroff i jako Tatar dosyć swobodnie poruszał się po zajętej przez Niemców Polsce. W 1942 był w Warszawie, skąd Żydowska Organizacja Bojowa wysłała go do Białegostoku, by organizował tam opór.


Na wieść o likwidacji getta zarządził wybuch powstania. Kilkuset bardzo słabo uzbrojonych bojowników nie było w stanie zrealizować planu masowego przedostania się do Puszczy Knyszyńskiej. W obliczu klęski, aby nie wpaść w ręce Niemców, wraz z kilkoma towarzyszami Tenenbaum popełnił samobójstwo.


Przed zamiecią uciekliśmy do knajpy w Rynku. Dołączył do nas profesor Wojciech Dębek. Bez apetytu próbowaliśmy zachwalanej przez szyld „kuchni czterech kultur” Podlasia – polskiej, żydowskiej, białoruskiej i tatarskiej. Darek i Wojtek ubolewali nad wciąż na nowo odradzającym się antysemityzmem.


W pociągu do Warszawy myślałem o dziesiątkach polskich przyjaciół, z których wielu dzwoniło do mnie w lutym, by przepraszać za ten nie ich antysemityzm. I jeszcze o oficjalnych uroczystościach, jakich nie zabraknie w Polsce i świecie z okazji 75 rocznicy powstania w getcie warszawskim. I o tym, że w chwili śmierci, samotność Mordechaja Tenenbauma nie była mniejsza od samotności jego imiennika w Warszawie.


Kierowca, który wiózł mnie na lotnisko był młody i sympatyczny. Pod lusterkiem zawiesił medalion z Św. Krzysztofem i Czarną Madonną. Gdy dowiedział się, że lecę do Paryża, ubolewać zaczął nad grożącym tam z każdej strony niebezpieczeństwem arabskim. A potem powiedział – Tu też byłoby dobrze, gdyby nie prześladowali nas Żydzi.


Przypomniała mi się przypowieść o beczce miodu i beczce gnoju: Jeżeli do beczki gnoju wlać łyżkę miodu, to wciąż będzie gnój. A jeśli do beczki miodu wlać łyżkę gnoju, to też będzie to tylko gnój.


*Pierwsza publikacja w kwietniowym numerze „Słowa Żydowskiego”.

 



Ludwik Lewin

 

Dziennikarz i poeta, od 1967 roku mieszka w Paryżu, wieloletni korespondent Polskiej Sekcji BBC.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Państwo na prawach bożych,czyli długa droga od Józefa Kępy do Beaty Kempy   Koraszewski   2015-12-14
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Występując w obronie moich przywilejów   Koraszewski   2016-01-14
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Wolność słowa i technika   Koraszewski   2015-02-05
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Czego się boi pani Dulska?   Koraszewski   2014-01-07
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Uwagi o życiu Stanisława Staszica   Koraszewski   2015-03-14
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Wredność i medycyna   Koraszewski   2014-02-25
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Ten prezydent łamie prawo   Koraszewski   2015-12-09
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
PAP ma Alę, Ala ma Hamas   Koraszewski   2015-04-07
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Zamienianie słowa w ciało   Koraszewski   2016-01-26
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Byk, niedźwiedź i trzy krzyże   Koraszewski   2014-07-07
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Błędy lekkie, ciężkie i śmiertelne   Koraszewski   2016-04-07
Dlaczego nie chcę być polskim inteligentem   Koraszewski   2016-01-04
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Uwaga niewypał   Kruk   2015-01-14
Szatan, dynia, dziecko   Kruk   2014-10-31
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Tako rzecze panna Krysia   Kruk   2016-01-05
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Wczesna inicjacja   Kruk   2014-07-21
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk