Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 05:17

« Poprzedni Następny »


Prawda, sumienie, zgoda


Andrzej Koraszewski 2021-04-07


„Rozdział Kościoła od państwa jest jednym z fetyszów nowoczesności” pisze dziennikarz portalu Interia Mariusz Staniszewski, co prowadzi do zastanawiania się, co właściwie o Konfederacji Warszwskiej piszą w podręcznikach i co z tego może docierać do ludzi, którzy później z jakiegoś powodu zostają dziennikarzami? Podręczniki nie mają znaczenia, zauważa zaprzyjaźniony dyrektor szkoły, ważne są tylko wymagania Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. A ponieważ Centralna Komisja Egzaminacyjna nie stawia tu właściwie żadnych wymagań, więc wiedza Polaka o idei świeckiego państwa jest prawdopodobnie funkcją przypadkowych zdarzeń. Być może zatem mamy tu do czynienia z innym ważnym pytaniem: jak sprawę świeckiego państwa prezentują jego zwolennicy, a szczególnie ci, którzy jako nasi przedstawiciele próbują przekonać do tej idei swoich przeciwników?

Mam wrażenie, że bardzo rzadko informują, że ta idea nie jest wymysłem ateistów, że nie ma nic wspólonego z walką z religią, że zgoła przeciwnie, jest dążeniem do państwowych gwarancji wolności sumienia, że jej zwolennicy są świadomi, iż systemy totalitarne, takie jak komunizm i nazizm, nie propagowały świeckiego państwa, forsując zastąpienie starych religii nową, państwową religią.


Kto wie, może zwolennicy świeckiego państwa powinni zacząć od wskazania różnicy między szukaniem prawdy, a szukaniem zgody. Religie i totalitarne ideologie obiecują nam dostęp do prawdy absolutnej. Jednak uznanie tych (jakże różnych) prawd absolutnych wymuszają przemocą, terrorem, indoktrynacją. Szukanie prawdy mniej absolutnej, opartej na dowodach, wymaga wolności słowa i własnych poszukiwań, a nie tylko grzecznego słuchania kazań.


Mariusz Staniszewski pisze: „Rugowanie religii z życia publicznego jest jednak nie tylko początkiem końca cywilizacji, ale także ostatecznie prowadzi do ograniczania wolności jednostki.” Brak wiedzy, czy świadome wprowadzanie czytelników w błąd? Podejrzewam zupełnie uczciwą ignorancję. W Polsce wyjaśnianie, że określenie „świeckie państwo” nie oznacza żadnego rugowania religii z życia publicznego, a zerwanie związków państwa z dominującą religią, teoretycznie powinno być łatwiejsze niż w jakimkolwiek innym państwie. To właśnie w Polsce podjęto bowiem (przedwczesną) próbę ustanowienia tak pojętego świeckiego państwa.

 

Na Sejmie Konwokacyjnym w  styczniu 1573 ustanowiono Konfederację Warszawską, która zaczynała się tak:



„My Rady Koronne, duchowne i świeckie, i rycerstwo wszystko i stany insze jednej a nierozdzielnej Rzeczpospolitej… inaczej mówiąc, my, przedstawiciele wszystkich wyznań i stanów (z wyjątkiem ateistów, bo wtedy ateistów nie było) postanowiliśmy...”


Czego chcieli i do czego chcieli przyszłego króla zobowiązać? „…przysięgliśmy …pokój pospolity między rozerwanymi i różnymi ludźmi w wierze i w nabożeństwie zachować…”


Nie chcąc męczyć oczu czytelnika pięknym, starym, przeplatanym łaciną językiem polskim, przypomnę tylko, iż świadomi różnorodności i tego, co się w innych krajach wtedy działo, posłowie zobowiązywali się w imieniu swoim i potomków do wyłączenia religii z polityki i zabraniali, żeby państwo (król) mieszało się do praktyk religijnych swoich obywateli.


Ponad dwieście lat później inna ustawa zasadnicza zaczynała się od słów „My, naród”.  Artykuł szósty amerykańskiej konstytucji głosi, że konstytucja jest nadrzędnym prawem we wszystkich stanach. Wymaga, aby wszelkie ciała ustawodawcze, funkcjonariusze władz sądowych i wykonawczych ślubowali służbę konstytucji bądź złożyli równoważne oświadczenie. Zakazane jest indagowanie kandydatów na funkcjonariuszy o ich religię.


Te zastrzeżenia uznano za zbyt ostrożne i pierwsza poprawka do tej konstytucji stwierdza:

Kongres nie ustanowi ustaw wprowadzających religię lub zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych; ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy, lub naruszających prawo do pokojowych zgromadzeń i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd.

Powróćmy jeszcze na chwilę do  Konfederacji Warszawskiej. Dokument, wyprzedzający o dwieście lat amerykańską konstytucję, z całego ówczesnego Episkopatu Polski podpisał jedynie biskup krakowski Franciszek Krasiński, reszta katolickich duchownych zorganizowała huczny protest.


Ten dokument przywoływany jest w szkołach jako świadectwo polskiej tolerancji, jedni nauczyciele mówią o nim więcej, inni mniej, a jeszcze inni wcale. Prawdopodobnie bardzo rzadko uczniowie dowiadują się o szczegółach, a jeszcze rzadziej zachęcani są do dyskusji, czy był to rzeczywiście dowód powszechnej w ówczesnej Polsce tolerancji. Kardynał Hozjusz po cichu namawiał wówczas do powtórzenia u nas nocy św. Bartłomieja, wielu innych biskupów katolickich przyklaskiwało tej idei.


Dlaczego właśnie katolicy protestowali przeciw religijnej zgodzie i swobodzie sumienia? Po pierwsze, siły były dość wyrównane, ale obóz protestancki był podzielony na różne wyznania, prawosławni również nie mieli silnej władzy centralnej, po drugie katolicy (nazywani wtedy papistami) byli wyznawcami duchowego centralizmu i ani przez chwilę nie zamierzali respektować idei religijnej tolerancji.


Tak czy inaczej dziennikarz twierdzący, że „rozdział Kościoła od państwa jest jednym z fetyszów nowoczesności”, po prostu nie wie o czym mówi, a użycie przez niego słowa kościół i to z dużej litery, niedwuznacznie wskazuje, że ma na myśli wyłącznie Kościół katolicki i jest raczej przeciwnikiem niż zwolennikiem wolności sumienia.  


Rzeczywiste państwo świeckie może być osiągnięte tylko metodami parlmentarnymi, czyli przez pozyskanie dla tej idei większości w izbie ustawodawczej. Wymaga to zatem pozyskania dla tej idei tych reprezentantów, którzy mają umysły otwarte, ale nie rozumieją lub źle rozumieją ideę świeckiego państwa. Zwolennicy państwa totalitarnego (teokratycznego czy świeckiego) posługują się podstępem, skrytobójstwem, terrorem, mętnym językiem. Efektem tych zmagań jest między innymi niejasność.


Czy jest możliwe, że biskup Depo jest bardziej szczery niż Adrian Zandberg? Biskup Depo domaga się prawa religijnego, podporządkowania prawa państwowego prawom religijnym w interpretacji jego Kościoła. Niczego nie ukrywa, jest zupełnie otwartym zwolennikiem teokracji. Biskup państwo świeckie odrzuca i tu dyskusji raczej nie będzie, tego biskupa do tej idei nie przekonamy. Jednak wśród wierzących jest bardzo wielu ludzi, dla których pierwsza poprawka do amerykańskiej konstytucji nie brzmi jak zagrożenie ich wyobrażenia cywilizacji. Mogą się jednak obawiać tej propozycji, kiedy wychodzi ona ze strony ateistów. W tym przypadku mogą powoływać się na przykład nie Stanów Zjednoczonych, gdzie swoboda sumienia była i jest konstytucyjnie gwarantowana, ale Związku Radzieckiego, gdzie próbowano stworzyć ateistyczną religię.


O Konfederacji Warszawskiej dowiedziałem się po raz pierwszy nie w szkole, ale od ojca, który wyjaśniał mi, dlaczego system komunistyczny jest przeciwieństwem państwa świeckiego i swobody sumienia, nie tylko nie gwarantuje, ale nieodmiennie dławi swobodę sumienia i wolność słowa. Dobrze to ilustruje ciekawy epizod z 1920 roku, kiedy w ZSRR zorganizowano żydowską komunistyczną młodzież do ataków na obchodzących święta religijne Żydów. Jak opisywał jeden z uczestników tej kampanii, podczas święta Pesach  „Otrzymaliśmy zadanie chodzenia do żydowskich domów i wrzucania przez okno zakwaszonego chleba. Kto robił to najszybciej, dostawał nagrodę. Bardzo nas to bawiło, szczególnie, kiedy stare kobiety wybiegały z wrzaskiem z domów.”


W pisemkach zachęcających do nękania i wyśmiewania wierzących Żydów parafrazowano modlitwy i na przykład słowa o wyprowadzeniu z Egiptu, brzmiały w komsomolskiej ewangelii: „Byliśmy niewolnikami kapitalizmu, póki Rewolucja Październikowa nie wyprowadziła nas z ziemi wyzysku. Gdyby nie Październik, bylibyśmy nadal niewolnikami.”  Modlitwa kończąca się słowami “na przyszły rok w Jerozolimie” została sparafrazowana “w przyszłym roku rewolucja światowa”.


Jak zwykle zaczęło się od Żydów, ale na nich się nie skończyło. W 1921 roku zaczęła się w ZSRR wielka kampania walki z wszystkimi religiami, a przede wszystkim z prawosławiem.  


Zwolennicy idei totalitarnych mogą nawet czasem używać określenia świeckie państwo, mogą wygłaszać piękne mowy o swobodzie sumienia i wolności słowa, ale nieodmiennie te deklaracje okazują się puste i fałszywe jak kazania biskupów.


Dlatego też jest niesłychanie ważne zachowanie podjerzliwości. Świeckiego państwa nie domagam się jako katolik, protestant, buddysta czy ateista, ale jako obywatel, który nie zabiega o to, aby moja prawda była prawdą państwową, ale o tolerancję wyznaniową, jakiej domagali się nasi przodkowie, a do której partia katolicka wówczas nie dopuściła, a dziś próbuje nas oszukać twierdzeniami o zagrożeniu cywilizacji wolnością sumienia.


Czy mam zatem pełne zaufanie do zapewnień Adriana Zandberga? Nie, nie mam takiego zaufania. Do nikogo nie mam pełnego zaufania. Świeckie państwo nie może być oparte na samym zaufaniu, wymaga silnych instytucji, chroniących przed nieustannym zagrożeniem państwa, w którym różne grupy często podejmują próby wymuszenia jednomyślności i uznania swoich przekonań jako wiary państowej.

 

Mariusz Staniszewski pisze:

„Chrześcijańskie królestwo miało przecież obowiązek dbania o zbawienie podległych mu dusz. Wraz z nadejściem oświecenia państwo wycofało się z tego obowiązku, uznając, iż jego zadaniem jest tylko zapewnienie możliwie najlepszego bytu doczesnego, a droga do Nieba to już kwestia indywidualnego wyboru każdego obywatela.”  

Wręcz zabawne jest stwierdzenie tego autora, że „sumienie przestało być sprawą polityczną lecz wcale nie zniknęło z życia publicznego. […] Wręcz przeciwnie, nauka Kościoła nadal pozostawała podstawą rozstrzygania o tym, co jest dobre, a co złe.”


Niepostrzeżenie (zapewne również dla samego siebie) autor informuje nas o swojej nietolerancji i uważa, że jego Kościół dostarcza Prawdy Absolutnej.


Warto powrócić do marzenia naszych przodków o klarownym rozdziale państwa i religii. Warto również uświadomić sobie, że dzwony oznajmiające o śmierci Zygmunta II Augusta nie tylko zamykały krótki okres imponującej tolerancji religijnej w naszym kraju, ale również kładły kres nadziei, że znajdziemy się w czołówce europejskich narodów. Kiedy uchwalano Konfederację Warszawską, siły nietolerancji były już o krok od zwycięstwa. Dziś otwarcie głosić chęć ponownego wprowadzenia państwowej religii nie wypada, robi się to jednak po cichu, tylnymi drzwiami i wbrew wielu wierzącym. Rozdział Kościoła od państwa nie jest jednak  fetyszem nowoczesności. Jest warunkiem powrotu do względnej zgody, do sztuki osiągania kompromisów w Sejmie, który nie jest tylko prowincjonalnym teatrem z kiepskimi aktorami.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk