Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 18:29

« Poprzedni Następny »


Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego


Andrzej Koraszewski 2018-07-30

Stoit statuja…

Stoit statuja…



Elektorat PiS powoli się wykrusza, pisze Wojciech Maziarski  w „Gazecie Wyborczej”, jego koronny dowód, szef koleżanki, zwolennik PiS, pozwolił jej zwolnić się wcześniej z pracy, żeby mogła wziąć udział w demonstracji pod sądem i jeszcze zażartował „pokrzycz tam trochę za mnie”. Dlaczego nie widać tego w sondażach, dlaczego ci rozgoryczeni milczą? Jest logiczne wytłumaczenie – nie mają cywilnej odwagi, żeby powiedzieć głośno, myliłem się, przepraszam. To rozumowanie jest zapewne przynajmniej w części  poprawne. Gdzie Maziarski upatruje przyczyn tego rozgoryczenia?

„W ostatnich tygodniach partia rządząca odrzuciła już jakiekolwiek pozory i przestała udawać, że chodzi jej o coś innego niż o utrzymanie władzy za wszelką cenę, podporządkowanie sobie wszystkich sfer życia oraz sterroryzowanie i zakneblowanie oponentów.


Ci, którzy popierali władzę z powodów ideowych – bo konserwatyzm, bo wartości narodowe i chrześcijańskie, bo przywiązanie do tradycyjnego modelu rodziny itd. – też już musieli się poczuć oszukani i zniesmaczeni. Naprawdę nie o to im chodziło – głosowali na prawicę, a dostali bolszewików.”

Urodzony w 1960 roku Wojciech Maziarski dorastał, kiedy komunizm zaczął się sypać. Nigdy jednak nie miał silnego poparcia w polskim społeczeństwie, prawdziwie ideowych komunistów spotkałem dopiero na Zachodzie i patrzyłem na nich jak na kosmitów, polski aparat partyjny składał się głównie z oportunistów, część ideowych członków partii miała utopijne nadzieje na zmiany od środka, wielu członków partii, włącznie z członkami KC, prywatnie wygłaszało najdziksze herezeje.


W Polsce ludzie władzy wiedzieli doskonale, że to wszystko trzyma się wyłącznie na strachu, a równocześnie do ostatniego dnia byli przekonani, że nawet w wolnych wyborach opozycja nie ma żadnych szans.


Skąd czerpali to przekonanie? Trudno powiedzieć, ale słuchając dziś irańskiego generała mówiącego, że protestowało przeciw władzy kilkanaście tysięcy ludzi, a naród irański to 80 milionów, mam wrażenie, że już kiedyś coś podobnego słyszałem.


Jan Woleński  w „Kulturze Liberalnej” powraca do wydarzeń marcowych. W polemice z Davidem Ostem pisze m. in.:

„Bunt studentów, poparty przez wąskie kręgi inteligencji, był więc lokalny (w sensie struktury społecznej) i kierował się przeciw całkiem określonym patologiom (cenzura itp.). Po latach ta optyka jest rewidowana. Ważne jest to, że radykalna rozprawa z tak zwanymi „syjonistami” miała miejsce tylko w Polsce. To sugeruje, że rodzima sytuacja, wprawdzie zaktywizowana wojną izraelsko-arabską, miała parametry wewnętrzne. Proste wyjaśnienie jest takie, że tak zwani „partyzanci”, czyli pretendenci do objęcia władzy w wyniku kampanii antysemickiej (oficjalnie – antysyjonistycznej), mogli liczyć na aprobatę ze strony sporej części społeczeństwa polskiego.”

W 1969 roku pracowałem w Fabryce Wyrobów Gumowych w podwarszawskim Piastowie. Codziennie rano wsiadałem do podmiejskiej kolejki i przenosiłem się w inny świat. W warszawskim opozycyjnym środowisku dyskutowało się do znudzenia o konfliktach w łonie kierownictwa partii, o cenzurze, o czystkach na uczelniach, o tak niedawnej interwencji w Czechosłowacji. To wszystko, co nas poruszało w Warszawie, było cudownie nieobecne i całkowicie niezrozumiałe w Piastowie. Tam pozostawało nieodparte wrażenie, że gdyby wewnątrzpartyjny spór miał być rozstrzygnięty przy urnach, zwycięstwo „partyzantów” byłoby oczywiste i przytłaczające. Zadecydowałaby prostota haseł i nacjonalistyczne werble, będące podniecającą muzyką dla ludu.


W Warszawie, nawet w środowisku socjologów, którzy teoretycznie powinni mieć rozeznanie na temat postaw i poglądów ludzi poza własnym środowiskiem, chciano wierzyć, że tych sprzeciwiających się jest znacznie więcej niż było w rzeczywistości. W tamtych warunkach postawy i poglądy szarych ludzi miały równie małe znaczenie jak postawy i poglądy wątłej antykomunistycznej opozycji wśród inteligencji. O wyniku tego starcia decydował rozkład sił w partyjnej nomenklaturze, która najpierw opowiedziała się za Gomułką przeciw Moczarowi, a następnie skorzystała z osłabienia serdecznie znienawidzonego Gomułki popierając Gierka.


Błędy w naszych ocenach były nieodmiennie konsekwencją naszych pragnień i chociaż w konsenkwencji, na długą metę, podtrzymywały wolę protestu, w bieżącym czasie były odległe od rzeczywistości.


Czy zatem elektorat PiS się wykrusza? Prawdopodobnie więcej w tej ocenie pobożnych życzeń niż przesłanek pozwalających przewidywać zachowania wyborcze. Ponownie żyjąc w dwóch światach mam wrażenie jakby środowisko antypisowskiej inteligencji (jest również liczna propisowska inteligencja), gubiło się w tym, co właściwie kształtuje postawy i poglądy ludzi oglądanych z okna tramwaju, czy samochodu, spotykanych od wielkiego święta, bez szansy na bardziej wnikliwą obserwację ich reakcji na docierające informacje. Te informacje mają kilka źródeł, pierwsze telewizja, która w codzinnym życiu leci w tle, jest odbierana bez koncentracji uwagi, z której absorbowane są zaledwie szczątki przekazu, które jakoś kojarzą się z własnym życiem. Innym źródłem jest ambona i znów ciekawe byłyby badania nad percepcją tego, co  ludzie słyszą w kościele. (Ktokolwiek robił eksperymenty i prosił znajomych o relacje co usłyszeli kilka minut wcześniej w wiadomościach telewizyjnych, czy o czym ksiądz mówił w kościele, wie, że świadomie zaabsorbowane treści stanowią drobny ułamek, ale inne informacje mogły być/były wchłonięte przez podświadomość. Kiedy bezpośrednio po lekturze gazety spotykamy się z pytaniem, czego ciekawego dowiedzieliśmy się, mówimy o jednym, dwóch tematach i zazwyczaj nie pamiętamy nawet tytułów pozostałych informacji. Nie jest tak jednak, że nasz umysł ich nie odnotował.) Trzecie i najważniejsze źródło informacji jak i katalizator poglądów to rodzina, przyjaciele, znajomi.


W moim okręgu wyborczym frekwencja jest zawsze niższa o kilkanaście procent od średniej krajowej. W 2005 roku w wyborach prezydenckich Andrzej Lepper wygrał tu ze znaczną przewagą nad Lechem Kaczyńskim. W ostatnich wyborach Andrzej Duda odniósł tu lawinowe zwycięstwo nad Komorowskim, ale znaczna część młodzieży głosowała na Kukiza (dla nich to była jedyna rozpoznawalna twarz i przedstawiciel ich świata).


Dlaczego Lepper? Bo mówił to, w co wierzy wiekszość mieszkańców mojego miasteczka, że w Polsce przekręt goni przekręt, że nie ma uczciwych polityków, że zwykły człowiek nikogo w tym kraju nie obchodzi.


W ostatnich wyborach parlamentarnych obok hasła „Polska w ruinie” na czoło wyskoczył lęk przed uchodźcami. O tym rozmawiano w punktach skupu i wieczorem na ławce przy piwie. Ważny jest ton, sposób w jaki sprawa jest przedstawiana. Powtarzał się zarzut, że media kłamią, że uchodźcy nie są uchodźcami, że zalewają Europę i niosą agresję. Gotowość przyjęcia nawet niewielkiej ilości uchodźców skreślała Platformę Obywatelską w oczach tych wyborców. Informacje o islamie, o wojnie w Syrii, czy o sytuacji w Afryce północnej były oczywiście szczątkowe. Panowało przekonanie, że są oszukiwani przez media i polityków. Tu niemal wszyscy mają krewnych lub znajomych w Niemczech lub w innym kraju Europy Zachodniej. Bezpośrednie relacjie ludzi rażąco kontrastowały z tym, co słyszeli w telewizji. Hasła PiS odpowiadały ich zapotrzebowaniu. Postawy były nadal prounijne, ale sprawę polityki wobec uchodźców traktowano jako szaleństwo. Teraz coś się zmieniło. Powtarza się mantra, że Polska została sprzedana.  Potwierdzenie znajdują w fakcie, że znaczna część przetwórstwa jest rzeczywiście w rękach zagranicznych, przypominanie, jak często byli ofiarami polskich oszustów, niczego nie zmienia. Przy okazji tych rozmów pojawia się zapewnienie – tylko PiS może ten kraj uratować.  


Gdzie się zatem elektorat PiS wykrusza? Zapewne na krawędziach, tam gdzie ludzie z jednego i drugiego świata najczęściej nadal jeszcze się spotykają, gdzie przepaść nie jest zbyt głęboka. Obserwacja Wojciecha Maziarskiego może być poprawna, a wynik wyborów rażąco odmienny od jego przewidywań.


Możemy się zastanawiać nad pytaniem, czy istnieje jakiś sposób wpływania na środowiska, dla których sprawy konstytucji, sądów, niszczenia instytucji demokratycznych są abstrakcją. To trudna strategia, a czasu jest mało. Kilka dni temu rozmawiałem z młodym sędzią z powiatowego sądu, który podsumował swoją długą opowieść o dokonujących się zmianach krótko: to są zmiany nieodwracalne, pociąg jedzie w jedną stronę i nie da się go już zatrzymać.


Tymczasem w Szczecinie znieważono pomnik dłuta Stanisława Milewskiego za co grożą z dnia na dzień poważniejsze konsekwencje (oportunizm skłania prokuratorów do żądania coraz wyższych kar). Obawiam się, że jeszcze długo młodzi będą się spotykali pod znieważonym pomnikiem, elektorat PiS będzie się wykruszał, a poparcie tego łajdactwa będzie coraz mocniejsze.  Stęsknieni wypatrujemy znaków, że coś zaczyna do tych wyborców PiS-u docierać, że zmieniają się proporcje. Stanisław Obirek pisze o  dobrej energii protestujących. Szef koleżanki Wojciecha Maziarskiego powiedział nawet: „pokrzycz trochę za mnie”. Znieważony pomnik zdjął koszulkę z napisem „Konstytucja Jędrek” i przybrał marsową minę. Jak donosiła lokalna prasa, pomnik  „przedstawia postać w ruchu, jak gdyby zatrzymaną w kadrze, gdy wychodzi porozmawiać z oczekującymi nań ludźmi”.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. a dlaczego PJ 2018-08-01


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Państwo na prawach bożych,czyli długa droga od Józefa Kępy do Beaty Kempy   Koraszewski   2015-12-14
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Występując w obronie moich przywilejów   Koraszewski   2016-01-14
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Wolność słowa i technika   Koraszewski   2015-02-05
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Czego się boi pani Dulska?   Koraszewski   2014-01-07
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Uwagi o życiu Stanisława Staszica   Koraszewski   2015-03-14
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Wredność i medycyna   Koraszewski   2014-02-25
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Ten prezydent łamie prawo   Koraszewski   2015-12-09
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
PAP ma Alę, Ala ma Hamas   Koraszewski   2015-04-07
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Zamienianie słowa w ciało   Koraszewski   2016-01-26
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Byk, niedźwiedź i trzy krzyże   Koraszewski   2014-07-07
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Błędy lekkie, ciężkie i śmiertelne   Koraszewski   2016-04-07
Dlaczego nie chcę być polskim inteligentem   Koraszewski   2016-01-04
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Uwaga niewypał   Kruk   2015-01-14
Szatan, dynia, dziecko   Kruk   2014-10-31
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Tako rzecze panna Krysia   Kruk   2016-01-05
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Wczesna inicjacja   Kruk   2014-07-21
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk