Prawda

Poniedziałek, 13 maja 2024 - 10:55

« Poprzedni Następny »


Media społecznościowe cenzorem XXI wieku.


Grzegorz Lindenberg 2021-01-13

Cenzura mediów społecznościowych (zdj. Pixabay)

Cenzura mediów społecznościowych (zdj. Pixabay)



Głównym zagrożeniem dla wolności słowa w krajach demokratycznych nie są dziś bezsilne rządy, tylko potęga social mediów i firm technologicznych – pięciu firm, które decydują o tym, kto i o czym może z innymi rozmawiać.


Po ataku tłumu na amerykański Kongres, kiedy zginęło pięć osób w tym policjant, Twitter i Facebook ogłosiły zawieszenie kont prezydenta Trumpa, którego uznano za sprawcę ataku. To, w jakim stopniu Trump jest odpowiedzialny za działania wściekłego tłumu, który chciał uniemożliwić uchwalenie przez Kongres, że wybory są prawidłowe, jest rzeczą dyskusyjną – na pewno wielokrotnie zachęcał do przeciwstawiania się rezultatowi przegranych przez niego wyborów.


Niezależnie od tego zakaz komunikowania się przez niego z obywatelami USA, wprowadzony przez dwa główne media społecznościowe, uważam za potencjalnie  znacznie groźniejszy dla przyszłości wolności słowa – a zatem i dla przyszłości demokracji – niż cokolwiek, co zrobił Trump.


Decyzje Facebooka i Twittera spotkały się z powszechną aprobatą wśród przeciwników Trumpa, “prawodawców, specjalistów od mediów cyfrowych i grup zajmujących się prawami człowieka, którzy poparli decyzję, chociaż uznali, że nastąpiła zbyt późno, bo pod samo koniec kadencji Trumpa” pisał “Washington Post” (należący do Jeffa Bezosa, o którym będzie jeszcze mowa). To, że grupy zajmujące się prawami człowieka popierają odebranie możliwości korzystania z prawa do wolności słowa wydaje mi się najlepszym dowodem tego,  że jesteśmy w bezprecedensowej, dziwnej i niebezpiecznej sytuacji.


Nie dyskutujemy tutaj o tym,  czy media społecznościowe zbanowały Trumpa słusznie czy niesłusznie. Dyskutujemy o tym, czy powinny mieć pełną swobodę decydowania o tym, kto i o czym może z innymi użytkownikami publicznie rozmawiać. Innymi słowy: czy pozwalamy na to, żeby dyskusje publiczne w demokracjach zależały od widzimisię kilku facetów, nie ponoszących żadnej odpowiedzialności za swoje decyzje.


Pięciu Cenzorów


Działanie Facebooka i Twittera pokazały bowiem, że media społecznościowe stały się potęgami,  która nikogo nie muszą się obawiać, ani prezydenta Stanów Zjednoczonych ani amerykańskich czy europejskich sądów. Potęgami, które decydują o tym, kto i co w społeczeństwach demokratycznych może mówić. Co gorsza, od ich arbitralnych decyzji nie ma odwołania.


Mark Zuckerberg z Facebooka i Instagrama, Jack Dorsay z Twittera, Jeff Bezos z Amazona, Sundar Pichai z Google (właściela YouTube i sklepu z aplikacjami Androida) , Tim Cook z Apple. Wielka piątka – a może siódemka, jak doliczyć właścicieli Google, Larrego Page’a  i Sergieja Brina – to dzisiaj Cenzorzy naszego świata. A ich firmy to Wielcy Cenzorzy XXI wieku.


To prawda, że Trump korzystał z mediów społecznościowych żeby komunikować rozmaite rzeczy głupie i dla demokracji szkodliwe, szczególnie w ostatnim okresie, kiedy podważał uczciwość wyborów prezydenckich.  Żadna z jego wypowiedzi nie znajdowała się jednak poza szerokimi granicami wolności słowa obowiązującymi w USA, gdzie nie istnieją europejskie ograniczenia “mowy nienawiści” i pochwalanie przemocy jest dopuszczalne, jeśli nie prowadzi do wywołania przemocy natychmiastowej.


Zablokowanie Trumpa nie było oczywiście pierwszym i jedynym zablokowaniem użytkownika przez te sieci. Czasowego albo stałego zablokowania doświadczyły pewnie miliony użytkowników, powodem jest zawsze “nieprzestrzeganie regulaminu” – a z zablokowania Facebook czy Twitter nie musi się nikomu tłumaczyć. Powodem bana nie musi być wzywanie do zamieszek, może być opublikowanie nagiego zdjęcia (nawet znanego a nawet reprodukcji obrazu) czy zamieszczenie memu z Hitlerem.


Zagrożone zakazem bywają żarty, satyra a nawet polemiki prowadzone “w słusznej sprawie” – polski pisarz i scenarzysta Andrzej Saramonowicz został kilkakrotnie zawieszony, nie za podżeganie do krwawej rozprawy z przeciwnikami politycznymi, ale m.in. za użycie słowa “pedał” w poście piętnującym używanie słowa “pedał”


Banują anonimowi pracownicy tych mediów, nie żadne algorytmy, na podstawie donosów użytkowników.


Należy skończyć z pełną swobodą decydowania przez media społecznościowe o tym, jak ograniczać wolność wypowiedzi większości obywateli krajów demokratycznych.


Facebook, Twitter, YouTube,  znacznie bardziej są uwrażliwione na treści i użytkowników niepoprawnych politycznie niż poprawnych. Strony skrajnych organizacji prawicowych i prawicowych postaci są likwidowane znacznie częściej i szybciej niż strony ekstremistycznych organizacji lewicowych czy islamistycznych. Dla osób, które w to wątpią, mam na końcu tekstu konkretną propozycję przetestowania ich ulubionego medium społecznościowego.


Kto i kiedy może regulować debatę publiczną?


Wolność słowa jest podstawową wartością demokracji i jej ograniczanie powinno być jak najmniejsze i jak najrzadsze, a każdy rodzaj ograniczeń bardzo dobrze uzasadniony. Jest wartością podstawową, bo bez wolności słowa nie ma demokracji, bo bez debaty publicznej nie ma możliwości dowiedzenia się, co się dzieje w kraju i zdecydowania, kogo się chce wybrać, żeby krajem kierował.


Dlatego należy skończyć z pełną swobodą decydowania przez media społecznościowe o tym, jak ograniczać wolność wypowiedzi większości obywateli krajów demokratycznych.


Oczywiście, wszędzie istnieją jakieś ograniczenia wolności słowa, nawet w USA ochroną konstytucyjną nie jest objęta pornografia dziecięca, publikowanie planów budowy broni atomowej, publiczne obrażanie ludzi i publikowanie cudzych powieści jako własnych. Ograniczanie wolności słowa wymaga w USA wyroku Sądu Najwyższego, a w Europie ustaw uchwalanych przez parlamenty. Historycznie to władze państwowe ograniczały wolność słowa, stąd pierwsza poprawka do konstytucji USA zabrania Kongresowi tworzenia takich przepisów.


Problem polega na tym, że dzisiaj wolność wypowiedzi publicznych ograniczają media społecznościowe, o których prawodawcy – w USA dwieście lat temu  a dwadzieścia parę lat temu w Polsce, gdy uchwalano Konstytucję – nie mieli najskromniejszego wyobrażenia.


Potęga społeczności


Ich rolę i potęgę trudno dostrzec nawet specjalistom od mediów, dziennikarzom i politykom, ponieważ media społecznościowe i firmy technologiczne wyrosły w ostatnich kilkunastu latach, podczas gdy media tradycyjne mają za sobą ponad 200 lat historii. Jednak w tym krótkim czasie social media całkowicie przekształciły debatę publiczną i z mediami tradycyjnymi mają tyle wspólnego, co w dziedzinie transportu jumbo jet z furmanką.


Media społecznościowe różnią się od mediów tradycyjnych czterema istotnymi rzeczami:

  • rodzajem komunikowania się (są demokratyczne, dając każdemu szansę na dotarcie do milionów innych użytkowników);
  • wywołują silny związek emocjonalny dzięki nieustannie odnawianej więzi z innymi użytkownikami, oceniającymi wzajemnie swoje zachowania (posty);
  • mają gigantyczny zasięg, większy niż jakichkolwiek media tradycyjne, co się użytkownikom bardzo podoba
  • są faktycznymi monopolami w swoich sferach działania (Instagram – zdjęcia użytkowników, YouTube- filmy, Twitter – krótkie przekazy, Facebook – uniwersalne) .

I z tych czterech kwestii razem wziętych bierze się ich potęga. 


Dziś debata publiczna w demokracjach toczy się przede wszystkim w mediach społecznościowych. Oczywiście, ciągle liczy się też, co piszą gazety i portale czy o czym mówią w telewizyjnych wiadomościach, ale te media traktowane są przede wszystkim jako źródło informacji o bieżących wydarzeniach, a znacznie rzadziej są narzędziami kształtującymi opinie.


Media społecznościowe są dla użytkowników znacznie ważniejsze niż tradycyjne – nie znam żadnych badań na ten temat, ale można sobie łatwo wyobrazić,  jakie byłyby rezultaty sondażu: “Gdybyś musiał wybierać, z czego byś zrezygnował, z mediów społecznościowych czy tradycyjnych?”. Zresztą media tradycyjne nagminnie już jako źródła podają opinie i wypowiedzi zamieszczane przez użytkowników w społecznościowych.


Czy istnieje alternatywa?


Dlatego wykluczenie kogoś z mediów społecznościowych, z ich ogromnymi zasięgami, jest niemal wykluczeniem z debaty publicznej. Niemal, bo powstają rozmaite media społecznościowe dla wykluczonych albo dla publikowania treści, które są przez administratorów usuwane.


Przykładem jest Parler, gdzie gromadzili się rozmaici ekstremiści i prawicowcy, dla których nie było miejsca na Facebooku i Twitterze. Czas przeszły jest uzasadniony: w chwili pisania tego tekstu w poniedziałek wieczorem, sieć Parler przestała działać, ponieważ Amazon, na którego serwerach Parler działał, przestał ich obsługiwać. A wcześniej Apple i Google zapowiedziały, że w ich sklepach z aplikacjami Parler nie będzie już dostępny.


Dlatego Amazon, Apple i Google włączam do systemu Cenzury XXI wieku. Google zresztą kontroluje YouTube, który ma własny, równie nieprzejrzysty i arbitralny jak Facebook system cenzurowania zawartości.


W dyskusjach o zbanowania Trumpa osoby popierające zakaz nie widzą tego zakazu jako ograniczenia wolności słowa, bo nie jest to ograniczenie nakładane przez rząd, tylko przez prywatną firmę – a prywatne firmy mogą robić co chcą. To jednak nie jest prawda, że prywatne firmy mogą robić co chcą – tysiące przepisów dotyczących produkcji leków, żywności, transportu, utylizacji odpadów i właściwie wszystkiego innego pokazują, że w każdej niemal dziedzinie gospodarki istnieją regulacje, które mają zapewnić określone, pożądane przez prawodawców działanie prywatnych firm zajmujących się określonymi aspektami. Takie działanie, które ma ograniczać potencjalne szkody a maksymalizować dobro publiczne.


Nawet firmy medialne są objęte różnego rodzaju przepisami, dotyczącymi na przykład koniecznej proporcji programów dla dzieci czy twórczości krajowej albo konieczności wyraźnego oddzielania treści redakcyjnych od reklamowych. Dla mediów społecznościowych praktycznie takich przepisów nie ma.


Zwolennicy pozostawienia mediów społecznościowych poza kontrolą, oprócz argumentu “to firma prywatna, może u siebie decydować, kogo z czym dopuszcza na stronę” używają jeszcze drugiego, aby uzasadnić czemu te media mają pozostać nieregulowane. Argument ten stwierdza,  że arbitralne usuwanie postów czy banowanie użytkowników nie jest ograniczeniem wolności słowa, bo przecież niezadowoleni użytkownicy mogą pójść do innego medium albo je założyć.


Z tym pójściem, jak wskazuje przykład Parlera, bywa różnie, a założenie, które mogłoby konkurować z monopolistą, jest praktycznie niemożliwe. Dowodzi tego przykład projektu, wspieranego przez firmę, która ma nieograniczone zasoby finansowe i zatrudnia tysiące najbystrzejszych ludzi na świecie – projekt nazywał się Google+, powstał w 2011 roku i praktycznie przestał istnieć. Skoro Google nie był w stanie stworzyć konkurencji do Facebooka, to kto może tego dokonać?


Od mowy nienawiści do “szkodliwej obojętności”


Cenzura, wprowadzana przez media społecznościowe, w tej chwili nie wydaje się większości użytkowników groźna, bo dotyka nielicznych osób – głównie z prawej strony sceny politycznej – lub dotyczy kwestii, które w codziennych dyskusjach nie są najważniejsze.


Niebezpieczeństwo polega na tym, że ponieważ nie ma żadnych reguł, media te mają całkowitą swobodę ustalania, o czym i jak wolno mówić. Mogą zmieniać swoje regulaminy nawet codziennie i nikt nie może im nic zrobić. Mogą zdecydować, że używanie słowa “naród” albo “kobieta” albo “terroryzm islamski” jest zakazane, albo że zakazane jest dyskutowanie na określone tematy. Mogą zbanować połowę republikańskich senatorów i kongresmanów i wszystkich posłów konserwatywnych w Wielkiej Brytanii – i nikt im nic nie będzie mógł zrobić.


Jednak jestem przekonany, że zakres tego, o czym nie wolno pisać w mediach społecznościowych będzie się poszerzał, ponieważ zakazy są wprowadzane pod naciskiem poprawnych politycznie “wojowników klawiatury”, zasypujących Twittera i Facebooka donosami o nieprawomyślnych postach i domagających się banowania osób, które piszą nie to co trzeba.


Dzisiaj nie wolno na Facebooku publikować niczego, co jest “mową nienawiści”, jutro będzie to zakaz “mowy niechęci” a potem “szkodliwej obojętności” – pójdą śladem tego, co się dzieje na amerykańskich kampusach. W dzisiejszej kulturze amerykańskich college’ów wypowiadanie opinii, z którymi studenci się nie zgadzają (nawet przez profesorów), uznawane jest za zagrożenie dla nich, czyli za czyn agresywny i szkodliwy.


Okazuje się, że szkodliwe i wrogie są również “mikroagresje”, a mikroagresją jest na przykład powiedzenie “USA są krajem możliwości” (bo to atak na osoby, którym się źle w życiu powodzi). To zjawisko opisuje znakomita książka “The Coddling of the American Mind” – a zwyczaje takie dotarły już do Europy w postaci “cancel culture”.


Czy daleko jesteśmy od sytuacji, w której media społecznościowe będą zabraniać dyskutowania o powodach alkoholizmu, o kiepskich wynikach uczniów w krajach muzułmańskich albo o sensowności urlopów tacierzyńskich – bo tematy te będą dla niektórych użytkowników nieprzyjemne, czemu dadzą wyraz w publicznych i mailowych żądaniach zbanowania dyskutantów?


Uregulować monopolistów


Media społecznościowe to firmy prywatne, ale firmy monopolistyczne. A z monopolami prawo amerykańskie i europejskie walczy – skutecznie – od ponad 100 lat. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uchwalić odpowiednie przepisy, które uniemożliwią monopolistom społecznościowym dowolne ograniczanie wolności słowa. Powinny je obowiązywać cztery proste zasady.


Po pierwsze, media takie nie powinny ograniczać swobody wypowiedzi w większym stopniu, niż przewidują to przepisy danego kraju.


Po drugie, decyzje o ograniczeniu możliwości wypowiedzi powinny być uzasadnione merytorycznie, a nie “naruszeniem regulaminu”, a także podpisane przez konkretną osobę.


Po trzecie, decyzje o zawieszeniu czy zamknięciu konta użytkownika powinny być możliwe do zaskarżanie w specjalnym sądzie, wydającym wyroki błyskawicznie, tak jak wydawane są wyroki w trybie wyborczym.


Po czwarte, za decyzje uznane przez sąd za niesłuszne użytkownicy mogliby domagać się odszkodowania, tak jak można domagać się odszkodowania za wadliwe lekarstwo, produkt żywnościowy czy samochód.


W Stanach Zjednoczonych wprowadzenie takich zasad może być trudne, bo mogą zostać uznane za naruszenie pierwszej poprawki. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozwiązanie takie zostało solidarnie wprowadzone w krajach Unii Europejskiej. Solidarnie, bo jeśli wprowadzić je będą chciały tylko pojedyncze kraje, to media społecznościowe mogą zagrozić wycofanie się z danego kraju. Z całej Unii się nie wycofają.


Że to trudne? Owszem, ale alternatywą jest pozostawienie paru osobom prawa do decydowania, o czym mogą dyskutować setki milionów obywateli demokratycznej Europy. Gdyby decyzje takie podejmowało kilku polityków, na ulice wyszłyby masowe manifestacje.


Więc może czas uświadomić sobie, że tych paru amerykańskich facetów ma moc, jakiej nigdy nie dalibyśmy politykom –  moc odbierania nam prawa do mówienia tego, co chcemy.


Dodatek praktyczny


Dla osób, które samodzielnie chciałyby sprawdzić, czy usuwanie postów i banowanie w mediach społecznościowych jest neutralne światopoglądowo i ideologicznie, proponuję wykonanie następującego testu.


Należy w dowolnej kolejności zamieścić dwa poniższe prowokacyjne posty i zobaczyć, po którym z nich Facebook bądź Twitter użytkownika zbanuje.


1. Katolicyzm to chyba najgorsza i najgłupsza religia świata. Wymaga od wyznawców wiary w nieprawdopodobne rzeczy sprzeczne z wiedzą naukową. A przez setki lat swojej historii wyznawcy katolicyzmu zamordowali miliony heretyków, ludzi innych wyznań i tak zwanych niewiernych.


2. Islam to chyba najgorsza i najgłupsza religia świata. Wymaga od wyznawców wiary w nieprawdopodobne rzeczy sprzeczne z wiedzą naukową. A przez setki lat swojej historii wyznawcy islamu zamordowali miliony heretyków, ludzi innych wyznań i tak zwanych niewiernych.


Gdyby ktoś z powodów religijnych nie chciałby zamieszczać na swojej stronie takich stwierdzeń, to proponuję dwa prowokacyjne stwierdzenia z innej dziedziny.


1. Oczywiście, że rasy ludzkie istnieją. W dodatku z badań inteligencji  wynika, że jeśli porównujemy czarnych i białych z identycznych grup wykształcenia i dochodów, to czarni są inteligentniejsi niż biali.


2. Oczywiście, że rasy ludzkie istnieją. W dodatku z badań inteligencji  wynika, że jeśli porównujemy czarnych i białych z identycznych grup wykształcenia i dochodów, to biali są inteligentniejsi niż czarni.


Przeczytaj także o radzie Facebooka powołanej do kontrolowania treści.


Artykuł ukazał się pierwotnie na portalu euroislam.pl



Grzegorz Lindenberg


Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2603 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy huragan Irma był karą boską?     2017-09-18
Arabski polityk: Arabowie przegrali wojny i muszą zapłacić cenę     2018-08-05
Bohaterowie palestyńskiej walki o pokój     2017-07-07
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Arabscy autorzy o kurdyjskim referendum     2018-01-02
Czy nadchodzi zmierzch Ligi Arabskiej?     2016-08-06
Demon ISIS jest w nas wszystkich     2019-08-09
Arabia Saudyjska i ZEA odmawiają poparcia USA przeciwko Rosji, ponieważ USA odmawiają poparcia ich przeciwko Iranowi     2022-03-28
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Były palestyński minister: Zachodni Brzeg jest w kompletnym chaosie     2022-01-26
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
YouTube blokuje ujawnianie antysemityzmu     2018-09-02
Hamed Abdel-Samad o lewicy: Rasism niskich oczekiwań; Oni traktują muzułmanów jak małpy w zoo     2019-03-31
Ameryka żąda ekstradycji terrorystki Hamasu     2017-03-17
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Zniknięcie Izraela z arabskiej sceny medialnej    Al-Mulhim   2016-03-02
Wydarzenie w McGill ujawnia myślenie antysyjonistyczne   Maroun   2017-02-20
William al Szejk-Speare i palestyńskie Zwoje znad Morza Martwego   Marquardt-Bigman   2016-11-13
Brytyjska zdrada narodu żydowskiego   Rosenthal   2016-11-09
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
Raport Davida Colliera o Amnesty International oraz jej toksyczności i nienawici   (Varda Epstein)   2019-12-28
Podstawowa ochrona   - artykuł redakcyjny   2015-10-01
Pluralistyczna Europa odrzuciła wojny religijne, a teraz poddaje się „potworowi” ekstremistycznego, politycznego islamu   Abdel-Samad   2020-11-18
Czego chcą Palestyńczycy   Abdul-Hussain   2021-03-28
Postępowi intelektualiści walczą z postępem   Abdul-Hussain   2021-05-03
Ameryka versus Iran: czyli kto zaczął?   Abdul-Hussain   2021-03-30
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dlaczego Al-Aksa jest niedostępna dla Żydów?   Abdul-Hussain   2021-07-26
Kiedy uchodźcami byli Żydzi…   Abdul-Hussain   2021-12-14
Szczęśliwi na widok pokonanej Ameryki   Abdul-Hussain   2021-09-24
Dlaczego Irakijczycy nienawidzą Palestyny   Abdul-Hussain   2021-09-29
Wymyślanie dyskryminacji tam gdzie jej nie ma   Abdul-Hussain   2022-03-16
Masz zły dzień? Obwiń Izrael   Abdul-Hussain   2021-07-20
Aktywiści, którzy serwują połowę wiadomości   Abdul-Hussain   2021-10-08
Jak Biden rozpoczął wojnę z MBS, a potem przyszedł żebrać   Abdul-Hussain   2022-05-14
Czas na państwo kurdyjskie na Bliskim Wschodzie   Abdulkader   2017-01-30
Kryzys humanitarny w Gazie   Adam   2018-02-18
Edukacja w Szwecji: "Wtedy sprawy przybrały interesujący obrót"   Adamson   2017-01-12
Czy pakistańska broń atomowa wpadnie w ręce dżihadystów?   Ahmad   2017-09-07
Fatalne zbywanie islamskiego imperializmu przez lewicę   Ahmed   2016-10-31
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Wadliwa logika akademickiego bojkotu Izraela   Ahmed   2016-04-17
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Kiedy Palestyńczyk wreszcie się obudzi?!   Al-Dahiri   2020-09-08
Pokój z Izraelem jest koniecznością   Al-Dughaither   2020-10-16
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Kto się boi Donalda Trumpa?   Al-Rashed   2016-12-17
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Życzcie swoim chrześcijańskim znajomym Wesołych Świąt   Al-Sajf   2020-12-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Co daje mi Izrael: Dwa głosy Izraelskich Arabów   Alaa Waheeb   2016-03-06
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Ratowanie życia i walka z indoktrynacją antyizraelską   Alster   2016-10-10
Prawdziwy powód krytykowania izraelskiej reakcji pomocowej dla Ukrainy   Altabef   2022-04-04
Akademicka wolność dla mnie, ale nie dla ciebie   Altabef   2019-05-29
Alternatywny wszechświat palestyńskiej „suwerenności”   Altabef   2022-06-09
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Wybory w Iranie: czarne turbany kontra białe turbany   Amin   2017-05-02
Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazują, że nie ma „prawa powrotu” i że Gaza nie jest okupowana   Amos   2018-07-16
Jak media i palestyńscy Arabowie zmienili się przez ostatnie 50 lat?   Amos   2020-04-18
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Nagle nie ma zgody co do tego, jak ma wyglądać izraelsko-palestyński pokój   Amos   2020-10-12
Więcej niż tylko pokój – normalność   Amos   2020-12-28
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Dlaczego Żydzi są rdzenną ludnością Palestyny – a Arabowie nie są   Amos   2018-09-25
Intersekcjonalność, czyli kto, co i z kim?   Amos   2020-08-05
Dla Żydów fake news nie zaczynają się od Trumpa – zaczynają się od Al Dury   Amos   2022-03-28
Zakaz mowy nienawiści nie chroni Żydów ani przed jej przyczynami, ani skutkami   Amos   2019-11-07
Kobayahshi Maru, paradoks szantażysty i Trump   Amos   2020-12-10
Żaden artykuł nie zrekompensuje jego uprzedzonego i antyizraelskiego tytułu   Amos   2020-06-13
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Wybory prezydenta Bidena wskazują na długą listę błędów w polityce wobec Bliskiego Wschodu   Amos   2021-02-15
Co mają wspólnego Indianie Abenaki z Żydami oraz z firmą Ben &Jerry?   Amos   2022-09-02
Gdzie był UNIFIL, kiedy Hezbollah kopał tunel terroru?   Amos   2018-12-06
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Dwaj prezydenci, jedno fatalne posunięcie historyczne   Anna Mahjar-Barducci   2016-11-08
Co wspólnego mają Alt-Right i Regresywna Lewica   Anomaly   2018-04-07
Słuchając rzeczników arabskich można by pomyśleć, że Arabowie zostali oszukani… ponieważ nie dostali również Izraela   Anson   2016-06-29
Amnesty International broni nożowników atakujących Żydów   Anspach   2015-11-13
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
Jak zaprzeczyć Holocaustowi, udając że się tego nie robi   Apfel   2022-05-30
Palestyńska kradzież tożsamości żydowskiej   Arazi   2015-11-12
“Szlachetna dzikuska” przemówiła   Arbabzadah   2017-10-12
Wielka Brytania: Witamy w Średniowieczu roku 2021   Ash   2021-09-10
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Islam i feminizm   Assaf   2017-10-17
Dlaczego islam pilnie potrzebuje reformacji   Ayaan Hirsi Ali   2020-10-28
Kobiety są ofiarami islamskich ekstremistów   Ayari   2018-06-06
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk