Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 23:10

« Poprzedni Następny »


Terror widziany oczyma ofiary


Kay Wilson 2014-08-31

Poseł do parlamentu Autonomii Palestyńskiej, Mustafa Barghouti, telewizja Fatahu 2009.
Poseł do parlamentu Autonomii Palestyńskiej, Mustafa Barghouti, telewizja Fatahu 2009.

Poniżona klęczałam, zakneblowana i związana i czekałam na obcięcie mi głowy. Pamiętam zlanie się zapachu sosen i smrodu żółci ze szmaty zawiązanej wokół moich ust. Pamiętam śpiew ptaków i przerażone jęki mojej przyjaciółki. Piękno i bestia, świętość i barbarzyństwo były niepojętym tłem tego przeżycia, wiecznie trwającą chwilą, która nie pozwala, by doznania bladły z upływem czasu jak to robią inne wspomnienia.

Nigdy nie rozważałam możliwości, że zostanę brutalnie zamordowana. W czterdziestym szóstym roku życia  nawet śmierć rzadko przychodziła mi na myśl. To było pół godziny szaleństwa tak koszmarnego, że nawet potrzeba niezbędnego przygotowania się na śmierć była zduszona przerażeniem sposobem mojej bliskiej egzekucji.


Nie bałam się dłużej śmierci, ale przerażało mnie, że mogę się poddać. Chciałam, żeby policja znalazła moje zwłoki, by ci synowie zła zostali schwytani. Chciałam wybrać własny grób i chciałam mieć tę ostatnią autonomię. W jakiś sposób udało mi się - zakneblowanej, związanej, bosej i wykrwawionej – wstać i przejść półtora kilometra przez las. Miałam trzynaście ran w płucach i  przeponie zadanych maczetą, sześć złamań żeber, trzydzieści dodatkowych złamań kości, wybite ze stawu ramię, zmiażdżony mostek i złamaną łopatkę. Nie znalazłam jednak grobu. Wbrew wszystkim przeciwnościom, znalazłam pomoc – dwie rodziny, które uratowały mi życie.


Kristine Luken ograbiono z życia i pozbawiono ostatniej możliwości wyboru, jaką ja otrzymałam. Zrabowano jej również naturalną śmierci w otoczeniu kochającej rodziny. Jej śmierć okradła ją z godności umierania bez bólu, tego podstawowego miłosierdzia przyznawanego nawet najgorszym ze skazanych morderców. Rzeźnicki nóż odrąbał przyszłe pokolenia niewinnej kobiety. Rozdarł serca jej rodziny i poszarpał na strzępy moją niewinność. Jego uderzenia pogruchotały mi kości, pocięły ciało, zdziesiątkowały mi duszę i poszatkowały osobę, którą kiedyś byłam.


Rok po tym ataku zostałam zaproszona jako członek małej delegacji izraelskiej, na europejską konferencję, gdzie chciano dać forum ofiarom terroru, by mogły opowiedzieć swoją historię. Siedziałam obok indonezyjskiego muzułmanina, który przeżył zamach bombowy na Bali. Był jednym z tysięcy muzułmanów okaleczonych lub zabitych przez fanatyków w ich rządzonych przez islamistów krajach. Był cieniem człowieka. Jego głowa była jakimś dziwnym kształtem, który pod dziwacznym kątem wyłaniał się nad szyją. Kępki szorstkich włosów rosły nierówno za uszami. Płaty jasnej skóry wszczepione na ciemną twarz czyniły z niej makabryczny kalejdoskop człowieczeństwa. Porównując mój stan fizyczny do jego, czułam się wdzięczna. Nie mam ułomności fizycznej lub zewnętrznego okaleczenia, które służyłoby jako nieustanne źródło ciekawości dla otoczenia. Nic w moim wyglądzie nie nasuwa komukolwiek podejrzeń, że jestem ofiarą terroryzmu.


Jak wiele ofiar terroryzmu, straciliśmy zdolność angażowania się w banalne pogawędki. Indonezyjczyk rozpoznał intuicyjnie, że niewidoczność blizn fizycznych, pozwalająca na ukrycie  wszelkich śladów terroru psychicznego, jaki przeżywam w dzień i w nocy, może być czasem brzemieniem. Rozumiał, że nie zawsze mam tę dodatkową dozę cierpliwości lub zrozumienia, jakie czasami są mi rozpaczliwie potrzebne. Ja również wyczuwałam jego ukryty ból i zapytałam, czy dla innych ludzie jest czasem czymś więcej nią tylko ofiarą przemocy? Zastanawiałam się, czy zawsze rozmowy z nim powracają do terroryzmu. Chociaż nasze doświadczenia były inne i bezsensem jest porównywanie tu czegokolwiek, byliśmy rodziną, nierozłącznym rodzeństwem losowego morderstwa politycznego. Niezależnie od naszego pochodzenia rasowego i kulturowego byliśmy oboje ludzkimi celami skierowanego na przypadkowe jednostki, bezsensownego aktu terroru. Podobnie jak ja, ten niewinny człowiek był rzucony przez falę terroru i wylądował jako wrak na wrogim brzegu. Podobnie jak ja, nie miał żadnej możliwości powrotu do poprzedniego życia. Cokolwiek mieliśmy kiedyś, zniknęło wraz z naszymi byłymi, trywialnymi troskami. Staliśmy się kimś zupełnie innym;  my, nieznani sobie „my”, ludzie, którzy mają nie tylko blizny fizyczne, ale rany psychiczne przedwcześnie postarzałych.


Celem tego weekendu było danie “głosu ofiarom”. Doceniałam to, że dostarczono forum dla naszej globalnej, zapomnianej społeczności, by mogła opowiedzieć swoje historie. Mimo jednak dobrych intencji organizatorów tej konferencji, oklaski publiczności pełnej dobrych intencji litości pogłębiły moje cierpienie. Było to deprymujące. Czułam się zakuta. Chciałam krzyczeć, wydzierać włosy z głowy, zedrzeć z siebie ubranie, cokolwiek, byle wyjść z roli ofiary.


Nie będę i nie mogę zaprzeczać, że jestem ofiarą morderczego ataku terrorystycznego. Cierpię na chroniczne bóle i prześladują mnie obrazy mojej przyjaciółki skręcającej się z bólu i krzyczącej, kiedy terrorysta przygwoździł ją do ziemi. Życie nie było dla mnie ani dobre, ani sprawiedliwe, ale niesłuszne byłoby założenie, że moje cierpienie jest albo porównywalne, albo wyjątkowe. Na tablicach historii wyryte są zapisy barbarzyństwa wobec pokoleń i kultur, które były przede mną. Całe grupy narodowe traktowano z ohydnym okrucieństwem: Kurdów, Serbów, Aborygenów, Indian, Ormian i Żydów, by wymienić tylko kilka. Historia nie była także dobra dla Palestyńczyków.


Polityczne frustracje Palestyńczyków są równie uprawnione, jak są brutalne To prawda, rząd izraelski często chowa głowę w piasek. Ale do dzisiaj ani jeden kraj arabski nie zgodził się na przyznanie obywatelstwa uchodźcom arabskim, którzy uciekli do krajów arabskich podczas lub po wojnie 1948 r. Do dzisiaj wielu żyje w nędzy, bo rządy muzułmańskie odmawiają im przywileju kupna ziemi. Do dzisiaj nikt na poważnie nie zajmuje się nieudolnością agencji pomocy. Do dzisiaj Hamas – obecnie część Autonomii Palestyńskiej – systematycznie odrzuca propozycje pokoju, odmawiając także uznania prawa Izraela do istnienia. Wszyscy przywódcy palestyńscy, bez wyjątku, sabotowali każdą propozycję pokoju, jaką mediatorzy kładli na stole negocjacyjnym. Ale do dziś – co jest najbardziej dziwaczne ze wszystkiego – świat niesprawiedliwie obarcza winą Izrael.


Autonomia Palestyńska przyjęła tożsamość cierpiętnika, żeby zaalarmować świat o swoim okropnym położeniu.  Za tą pozornie nieszkodliwą narracją kryje się subtelna i niedostrzegana postać terroryzmu politycznego, którą wzmacnia zakłamana kampania propagandowa. Wzmacnia tak skutecznie, że kłamstwa są teraz prawdą, fakty są teraz fikcją, a Palestyńczycy zapomnieli, kim są. Przez napisanie historii na nowo próbują nie tylko wywołać szkodliwe nieustające współczucie, ale także rozpalić furię tych, którzy żywią najstarszą na świecie nienawiść.


Wpletli do tego gobelinu głównej martyrologii naszego wieku ignorancję i nienawiść. Misternie odpruli historycznego, żydowskiego Jezusa z Nazaretu – ukrzyżowanego przez Rzymian za powstanie – i naszyli go na nowo na własną namiastkę dziejowych kronik jako „biednego Palestyńczyka”, który cierpiał z rąk „Żydów”. Bieda, ciężki los i napisana na nowo tożsamość kulturowa Jezusa stanowią teraz jedność z ich losem. Podobnie Holocaust, masowe, przemysłowe wymordowanie sześciu milionów Żydów, ta szczytowa potworność ludzkości, jest teraz nikczemnie przechwycona w szpony Autonomii Palestyńskiej.  Fikcyjna i śmiercionośna pewność, że każdy Palestyńczyk jest wychudzonym, zamkniętym w klatce uchodźcą w narzuconym przez syjonistów getcie, otoczonym ośmiometrowym murem, który ukrywa ludobójstwo, jest mrożącym krew w żyłach, podłym i bezczelnym oszczerstwem, nową legendą krwi.


Ten “cierpiący Palestyńczyk” jest złowieszczą narracją, która perwersyjnie stara się rościć sobie rolę ofiary przez wzmacnianie nienawiści wobec narodu żydowskiego i wobec izraelskiego państwa. Przejmuje pamięć cierpień żydowskich, by zdobyć wpływy polityczne i bije w werble martyrologii, które rozgrzewają atmosferę i celowo rozjuszają niezreformowany islamski Wschód i mamią w znacznej mierze antyizraelski Zachód. Za tym fenomenalnym „sukcesem cierpienia” stoi sprytna, dobrze finansowana, znakomicie wykonana i ukierunkowana narracja Autonomii Palestyńskiej.


Zachęcanie Palestyńczyków, by przyjęli tożsamość nieustannej niedoli i nieszczęścia i trzymali się wizji samych siebie jako ofiary, co najmniej obrabowuje ich z prób poszukiwania prawdziwej tożsamości i osadza ich na stałe w tej nieszczerej niedoli. Jako osoba, która wiele wycierpiała, nie mogę zaakceptować tego, że lansowanie jakiegokolwiek człowieka jako wiecznej ofiary psychologicznej jest zdrowe, moralne lub pomocne.


Chcę, by moje koszmarne doświadczenie pomogło moim palestyńskim przyjaciołom w uwolnieniu się od kajdan kłamstw, jakie im opowiedziano i jakie opowiadają sami sobie. Chcę wyprowadzić ich z ciemnej gęstwiny na światło. Chcę, by wybrali życie – to niepowstrzymane i szalone pragnienie, by nigdy nie zrezygnować – bo jest to narkotyk znacznie potężniejszy niż zdradzieckie kłamstwo o nieszczęściu i cierpiętnictwie, które zatruwa im dusze. Chcę, by zbudowali lepszą przyszłość dla swoich dzieci. Chcę, by żyli zdrowszym i mającym znacznie więcej sensu życiem.


Dlatego dzielę się z nimi historią mojego marszu śmierci, żeby mogli zdumiewać się nad ukrytą siłą i nieprzemożnym pędem człowieka do pozostanie przy życiu i odmowy poddania się śmierci. Dzielę się z nimi nadzieją, że trudności, na jakie nieustannie natykam się w życiu, pomogą im jakoś w przezwyciężeniu ich trudności. Przypominam im, że męczarnia i wdzięczność idą ręka w rękę. Mówię im, że jestem w nieustannej traumie psychicznej z powodu tego, co widziałam, niemniej jestem pełna radości, że żyję. Patrzę na światło, które tworzy cienie w dolinie śmierci i mówię im, że kiedyś byłam związana, ale jestem wolna. Jestem wolna i mogę wybrać dobro zamiast zła, mogę uderzyć lub objąć; moje kiedyś bose stopy mają swobodę bezbolesnego podejścia lub bezbolesnego odejścia.


Nie byłoby dla mnie żadnym wysiłkiem znowu dać się związać kłamstwem opartym na strachu, że każdy Palestyńczyk jest terrorystą. By uniknąć zakucia w te łańcuchy uprzedzeń, muszę skrupulatnie badać wszystkie oznaki pogardy, jakie wpełzają w moją dusze. By trzymać się z dala od gęstwiny wrogości, rzucam się ku wolności przez hołubienie związków z moimi palestyńskimi przyjaciółmi i odrzucam okowy generalizowanej winy, która uznaje za odpowiedzialny cały naród palestyński.


To jest mój dżihad, moja walka, moja indywidualna i nieustająca wojna umysłowa, w której zwyciężam przez mówienie sobie, że nie każdy Palestyńczyk jest odpowiedzialny za zamordowanie Kristine. To było tylko dwóch zbirów, którzy byli częścią trzynastoosobowej komórki terroru. To były tylko państwa arabskie, banki i muzułmańskie organizacje charytatywne, które finansują terroryzm przez pranie brudnych pieniędzy. To była tylko Autonomia Palestyńska, reprezentowana przez niedawno zjednoczone Fatah i Hamas, sponsorowana przez państwo koalicja terroru. To są ludzie odpowiedzialni za zamordowanie Kristine Luken.


Tysiące Palestyńczyków nie zrobiło niczego, by zasłużyć na sytuację, w jakiej się znajdują. Nikt o zdrowym zmyśle moralnym nie jest zadowolony ze status quo. To ci niewinni Palestyńczycy są nadzieją własnej przyszłości i przez podjęcie moralnego dżihadu, walki bez przemocy, mam nadzieję – razem z nimi, mogą pokonać podstępną okupację, w jakiej nienawiść trzyma ich społeczeństwo i ich dusze.


Życzę im wolności: autonomii myśli, która odmawia wiary, że zostaną wyzwoleni tylko przez rozlew krwi.


Życzę im odwagi: dzielności izolowania przywódców religijnych, którzy proklamują przez muezinów, że Żydzi są świniami i tylko muzułmanie są stworzeni na podobieństwo Boga.


Życzę im szczodrości: ducha dzielenia się, który pozwoli państwu żydowskiemu na życie w pokoju obok nich.


Życzę im uporu: zdecydowania, że wykorzenią wszechobecne podżeganie do nienawiści ze swoich instytucji edukacyjnych.


Życzę im sprawiedliwości: pociągania morderców do odpowiedzialności, zamiast nagradzania ich.


Życzę im siły: niestrudzonego wysiłku w drobiazgowym wyśledzeniu miliardów dolarów roztrwonionych przez ich władze.

Życzę im prawości: uczciwości, która przyznaje, że osiedla izraelskie dają im równe i godne płace.


Życzę im tożsamości: ustanowienia kultury, która nie będzie już pozbawiona bibliotek, muzeów, teatrów i galerii sztuki.


Życzę im pokoju: traktatu, który zaprasza społeczność międzynarodową, by odrzuciła ich przywódców wybierających tylko wojnę.


Życzę im cierpliwości: wytrwałości w czekaniu na tych, którzy - jak Organizacja Narodów Zjednoczonych – patologicznie demonizują Izrael, by przestali to robić i zabrali się za rzeczywiste problemy.


A jeśli osiągną swoje marzenia, to życzę im, by odwiedzili Izrael i zobaczyli to, co dla nich dziś niewyobrażalne: jedyny demokratyczny kraj na Bliskim Wschodzie.


Jeśli nadejdzie ten dzień, zabiorę ich do Jerozolimy: niepodzielnej i odwiecznej stolicy państwa żydowskiego. Po wizycie w szpitalu i spotkaniu z chirurgiem, izraelskim Arabem, muzułmaninem, który uratował mi życie, pojedziemy do Sądu Najwyższego, szczytu opartej na prawie demokracji w Izraelu. Opowiem im o arabskim sędzim, który wysłał byłego prezydenta żydowskiego na zasłużoną karę więzienia. Będę wychwalać nasz system, który sądzi personel rządowy i wojskowy, jeśli próbują nadużyć swojej władzy. Będę chwalić władze izraelskie, które aresztują żydowskich wandali, bezczeszczących własność ludzi w imię Boga, i pochwalę nasz naród, który był oburzony aktami zemsty skierowanymi przeciwko niewinnym Palestyńczykom.


Będę także mówić o zaciekłej niesprawiedliwości, wrzynającej się w ciała tych, którzy pochowali swoich zamordowanych bliskich. Poproszę ich, by spróbowali zrozumieć tych, którzy stoją bezradnie i patrzą, jak rząd Izraela ułaskawia synów zła. Mam nadzieję, że zrozumieją nasze oburzenie na system więzienny, który przypomina klub sportowy; który nie wymierza odpowiedniej sprawiedliwości tym, którzy wybrali wyładowanie swojej frustracji i nienawiści rasowej przez porywanie i mordowanie nastolatków, wysadzanie w powietrze starców w autobusach, masakrowanie śpiących, małych dzieci i siekanie kobiet tasakami do mięsa, a wszystko to bez mrugnięcia okiem.


Zabiorę ich na uniwersytet izraelski, gdzie Arabowie i Żydzi studiują razem, żeby zbudować dla siebie życie dające poczucie bezpieczeństwa i sensu. Na tym samym uniwersytecie pójdziemy na demonstrację niektórych studentów arabskich, upośledzonych moralnie hipokrytów, którzy protestują i twierdzą, że Izrael jest państwem apartheidu. Będę zachęcała moich palestyńskich przyjaciół, by nauczyli się języka proroków, tego samego hebrajskiego, którym posługuje się prasa izraelska, by żarliwie i bez strachu krytykować każdą politykę rządu. Zakończymy dzień w moim domu, maleńkim, wynajętym mieszkaniu, w którym mieści się tylko łóżko, pianino i książki. Wyjaśnię, że moja sytuacja jest wynikiem terroru, który obrabował mnie ze zdrowia psychicznego i pozostawił mnie kaleką. Mam nadzieję, że potrafią zrozumieć denerwującą niesprawiedliwość, jaką odczuwam, kiedy dowiaduję się, że terroryści są uprawnieni do miesięcznej płacy od Autonomii Palestyńskiej, która jest dziesięciokrotnością tego, co ja dostaję od izraelskiego ubezpieczyciela krajowego jako rentę inwalidzką. Nauczyłam się jednak, że życie nie jest ani sprawiedliwe, ani uprzejme. Nauczyłam się, że słuchanie wewnętrznego głosu zachęcającego do daremnego porównywania rozmiarów cierpienia wyłącznie podsyca płomienie niesprawiedliwości i wysysa ze mnie życie.


Odmawiam, by pochłonęła mnie nienawiść. Zamiast tego wybieram wdzięczność za to, co mam. Z całą determinacja staram się słyszeć śpiew ptaków nad jękami mojej przyjaciółki. Poprzez smród wymiotów, wdycham zapach sosen. Odwracam głowę od błysku noża i wybieram patrzenie w niebo. Z żywiołową i nieskończoną wdzięcznością, znaną tylko tym, którzy uciekli śmierci, codziennie odmawiam starą modlitwę hebrajską, deklarację wdzięczności, jaką miliony przede mną uparcie szeptały przez tysiąclecia kolektywnego cierpienia żydowskiego: „Dziękuję Tobie, Królu Żyjący i Wieczny, że w litości swojej zwróciłeś mi oddech; Twoja wierność jest wielka”.


Jest to długi, samotny, przerażający, ale i upajający marsz z lasu nienawiści.  


The terror from within

Times of Israel, 24 lipca 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Kay Wilson


Autorka jest urodzoną w Wielkiej Brytanii Izraelką, która w 2010 roku była ofiarą ataku terrorystycznego. Od tamtej pory często występuje publicznie przeciw  ideologii przemocy i gloryfikacji śmierci.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. terror teokratów Mieczysławski 2014-08-31


Brunatna fala

Znalezionych 1468 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Terroryści tureckiego Hezbollahu: nowi sojusznicy Erdoğana   Bekdil   2023-05-11
Aby Turcja znowu czuła się imperialna   Bekdil   2018-02-06
Budząca mdłości zachodnia “postprawda” na temat wojny Gazy z Izraelem   Bekdil   2021-06-10
Pozorowana wojna Turcji z dżihadystami   Bekdil   2016-05-11
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Tureccy Żydzi - uboczne ofiary tureckiej nienawiści do Izraela   Bekdil   2021-06-04
Międzynarodowy Trybunał Karny wypowiada wojnę Izraelowi   Bell   2015-07-18
Oddal obraz   Bellerose   2016-01-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Pouczająca chwila   Bellerose   2015-03-08
Ciekawy problem z tym konfliktem   Bellerose   2018-01-01
Dumna tradycja antysyjonizmu   Bellerose   2015-10-24
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
Kolorowe pranie czy pranie mózgów - uwagi o Eurowizji w Izraelu?   Benson   2019-03-08
U.S.A.: Nasilają się muzułmańskie nawoływania do mordów   Bergman   2018-03-26
Abbas chce kryzysu humanitarnego   Bergman   2019-05-01
Instytucjonalny rasizm Narodów Zjednoczonych   Bergman   2020-07-26
Trwający problem antysemityzmu w Niemczech   Bergman   2020-07-10
Nienawiść Corbyna do Izraela nie jest żadną niespodzianką   Bergman   2018-09-13
Piromani z Gazy   Bergman   2018-06-12
Obcinanie głów dzieciom w Mozambiku   Bergman   2021-04-03
Tykająca bomba zegarowa islamskiej nienawiści do Żydów w USA   Bergman   2018-11-21
Upamiętnianie martwych i nienawiść żywych   Bergman   2016-02-01
Świadoma ślepota Europy w sprawie palestyńskiej   Blum   2022-07-22
Jak USA utrwalają palestyńską przemoc   Blum   2022-04-19
Ramadan kończy się z hukiem   Blum   2022-05-02
Oszukańcze sztuczki UNRWA, by wyciszyć słowa prawdy   Blum   2021-10-15
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Stara sztuczka Mahmouda Abbasa: antysemickie podżeganie   Blum   2021-05-13
Wesołych urodzin, Republiko Islamska   Blum   2016-02-23
Intifada z okazji ramadanu?   Blum   2022-04-09
Czarne i białe, i czytane w farsi   Blum   2015-08-18
Wspomnienia propalestyńskiego aktywisty z Hebronu 2007   Borg   2015-08-27
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
Jak Facebook dławi byłych muzułmanów w Norwegii   Bower   2023-01-26
Rakiety z Gazy i rakiety z UE   Bryen   2023-05-14
Zlikwidowanie zbrodniarzy wojennych ratuje wszystkich   Bryen   2023-11-09
Palestyńczycy mieli wspaniałe Święto Dziękczynienia, Izrael mniej   Bryen   2022-12-03
Niewolnictwo Jazydów, handel dziećmi, groźby śmierci wobec dziennikarzy: czy Turcja powinna pozostać w NATO?   Bulut   2018-08-16
Turcja: Turcy czczą sympatyka nazizmu   Bulut   2021-01-16
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
Turcja: ”Resztki po mieczu” Erdogana   Bulut   2020-05-21
Turcja grozi inwazją na Grecję   Bulut   2018-02-28
Turcja: Dżihad przeciwko Cyprowi   Bulut   2022-07-09
Drugie ludobójstwo Ormian   Bulut   2023-10-16
Walka Indii z dżihadem   Bulut   2023-08-31
Polityczna broń Iranu: gwałt i tortury   Bulut   2015-05-30
Dlaczego należy obejrzeć film o ludobójstwie Ormian – “The Promise”   Bulut   2017-04-24
Turcja: Groźby wobec Kurdów przed wyborami   Bulut   2015-10-30
Znikające kościoły w Turcji   Bulut   2015-04-28
Dlaczego nie ma pokoju między muzułmanami a Izraelem   Bulut   2019-12-12
Dlaczego Turcja chce najechać greckie wyspy?   Bulut   2018-03-12
Turcja? W UE?   Bulut   2016-05-16
“Stan wyjątkowy” Cypru: Turcja używa masowej nielegalnej imigracji jako broni   Bulut   2022-10-17
Turcja, terroryści i NATO   Bulut   2022-06-07
Ujawnianie zbrodni ISIS jest terroryzmem   Bulut   2018-07-30
Tureckie “zbrodnie przeciwko ludzkości i nielegalna okupacja Cypru   Bulut   2023-01-13
Cypr: 46 lat tureckiej okupacji   Bulut   2020-09-11
Kolejna nowa wojna? Żołnierze, którzy ścinają głowy Ormianom są bohaterami Azerbejdżanu   Bulut   2023-11-10
Różnica między islamem a islamizmem?   Bulut   2015-05-17
Turecki Twitter eksploduje ludobójcza nienawiścią do Żydów   Bulut   2018-01-11
Turcja: gloryfikacja morderstwa, męczeństwa i dzieci-żołnierzy   Bulut   2018-06-26
Boko Haram: krwawy terror, końca nie widać   Bulut   2019-09-18
Ankara oskarża dziennikarza z okupowanego Cypru   Bulut   2018-09-08
Liczącej 5 tysięcy lat kulturrze asyryjskej grozi ostateczne zniszczenie   Bulut   2015-12-07
Turcja używa ISIS jako pretekstu, by zaatakować Kurdów   Bulut   2015-07-28
Antysemityzm drogą do kariery w Turcji   Bulut   2018-12-17
Shamima Begum, „panna młoda ISIS”, jaki obiekt kampanii newswashing   Bulut   2023-02-25
Turcja: tortury, wykorzystywanie seksualne szaleją w więzieniach   Bulut   2018-09-21
ISIS sprzedaje jazydzkie kobiety i dzieci w Turcji   Bulut   2015-12-28
Terroryści ISIS grasują w Turcji nadal niewoląc porwane kobiety   Bulut   2022-10-25
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Turcja zabija w Kurdystanie, świat milczy   Bulut   2015-11-30
Romans Zachodu z Iranem i islamistami   Bulut   2015-04-11
Bangladesz: O nienawiści do Izraela   Bustle   2016-06-08
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2021-05-17
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
‘Protokoły mędrców Syjonu’ w świecie arabskim i muzułmańskim – w przeszłości i obecnie   Carmon   2023-06-28
Słowa poprzedzają czyny   Carmon   2023-03-08
Jak walczyć z rosnącym zagrożeniem antysemityzmem – Część I: Reakcją Zachodu jest radzenie sobie z antysemityzmem zamiast walki z antysemitami   Carmon   2023-07-10
Rosja i Chiny: najgorszy moment w historii   Chang   2022-05-12
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Musimy nadal osuszać bagna antysemickich kłamstw   Chesler   2020-08-10
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jazydzkie ofiary masowych gwałtów po uwolnieniu z niewoli ISIS są zagrożone śmiercią   Chesler   2015-06-03
Zaniechanie działania przeciwko złu jest też działaniem   Chesler   2015-06-24
Kobiety, które podsycają płomienie nienawiści   Chesler   2023-06-12
Dżihadystyczny psychopata: czaruje nas, uwodzi i pożera   Chesler   2018-12-31
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Zobaczcie bojkot XXI wiekuOkoło 73 lata po tym, jak Adolf Hitler wyrzucił żydowskich profesorów z niemieckich uniwersytetów – oraz spalił i zakazał żydowskich książek – brytyjscy naukowcy przewodzili zgrai przeciwko Izraelczykom.   Chesler   2024-04-24
Teheran nie daje mi spokoju   Chesler   2021-03-16
Jak dochodzi do Holokaustu   Chesler   2023-04-19
Jak ”New York Times” usprawiedliwia antysemityzm   Chesler   2018-11-18
Palestyńskie kłamstwa nigdy nie umierają; Wikipedia i Google trzymają je przy życiu   Chesler   2020-05-04
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk