Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 20:35

« Poprzedni Następny »


Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło


Andrzej Koraszewski 2017-04-18


Stanisław Obirek porzucił Kościół, nie chodzi już do kościoła, szuka jednak znaków, że w tym Kościele coś się zmienia na lepsze. Ja też patrzę, czy nie widać jakichś zmian, chociaż mam wrażenie, że kierują mną inne motywy. A jednak obaj czekamy na jakiś bunt, na sprzeciw wobec buty biskupów, czy jak nie owijając niczego w bawełnę ujmuje to Stanisław Obirek, wobec ich idiotyzmu.

„Wreszcie świeccy katolicy zabrali głos”, pisze profesor Obirek na łamach Studia Opinii. Taki tytuł elektryzuje. Okazuje się, że to wypowiedź zaledwie trzech osób, ważnych, to prawda, trójka redaktorów naczelnych pism reprezentujących polski otwarty katolicyzm. Ciekawsza jest sprawa, która skłoniła tę trójkę do wykopania wojennych toporków - znak pokoju.      


Jeśli dobrze rozumiem, pisma kierowane przez tę trójkę objęły patronatem medialnym akcję „Przekażmy sobie znak pokoju”, mającą na celu okazanie chociażby śladowej tolerancji dla osób homoseksualnych. Biskupi ich za to skarcili, frondyści zganili, a Rydzyk chyba potępił, ale nie mam co do tego ostatniego potwierdzenia.


Mnie wszelako uderza, by nie powiedzieć smaga, stylistyka tej wypowiedzi świeckich katolików, która jako żywo przypomina samokrytykę rewizjonistów w czasach młodopoststalinowskich.


List, który ucieszył profesora Obirka jest z września ubiegłego roku. (Faktycznie donoszono wtedy o jakiejś awanturze o „znak pokoju”.) Zaczyna się od uniżonego zapewnienia o szacunku, sugestii, że pasterze uznają konieczność poszanowania osób homoseksualnych, dalej mamy zapewnienie, że zaangażowanie miało „wyłącznie! – podkreślenie tych właśnie elementów nauczania Kościoła, które są w Polsce mało znane i rozpowszechnione”, że cele kampanii nie były polityczne i nie było żadnych postulatów, a wreszcie, sygnatariusze piszą: „W pełnej zgodzie z Magisterium i reprezentującymi je biskupami będziemy dalej konsekwentnie angażować się w działania Kościoła zmierzające do zapewnienia tym osobom odpowiedniej troski duszpasterskiej i znalezienia dla nich właściwego miejsca we wspólnocie wiary”.


Powodem przypomnienia, że świeccy katolicy wreszcie zabrali głos we wrześniu ubiegłego roku, był fakt, że inni świeccy katolicy skorzystali z okazji, by ponowić swoje żądania odebrania przymiotnika „katolicki” trzem rzeczonym pismom. Błagania kierowano jeszcze do pana Dziwisza, więc nie wiadomo na jakim etapie sprawa się znajduje. (Pytany o to pan Google jako ostatnie wskazanie wyrzuca artykuł z „DoRzeczy”, w którym pan Isakowicz-Zaleski stwierdza, że „Tygodnik Powszechny” bezprawnie nazywa się katolickim i wyraża nadzieję, że metropolita krakowski zajmie się tym problemem. W kolejnym akapicie wyświęcony autor ubolewa, że „ były duchowny Jacek Międlar zrezygnował ze swojej posługi kapłańskiej, ponieważ jedyna droga, aby naprawić niektóre rzeczy w Kościele, to w nim pozostać i zmieniać go od środka”.)   


Stanisław Obirek pisze w zakończeniu swojego artykułu, że „bliżsi mi katolicy otwarci zachowują się bardzo nieśmiało, dyskretnie i lękliwie. Ich fundamentalistyczni oponenci mówią twardym i pewnym siebie głosem. Czują poparcie polityków i mediów narodowych...”


To święta prawda. Sam Stanisław Obirek w innym artykule poleca lekturę książek, które „stanowią znakomitą odtrutkę na księże gadanie”. Poleca nie byle kogo, bo Christophera Hitchensa, autora, który nie grzeszył układnością, nie owijał niczego w bawełnę lukrowanych słów, a wierzących namawiał do głosowania nogami.


Nie wiem w jakich nakładach sprzedano polskie tłumaczenia książek Hitchensa (zgaduję, że 10 może 20 tysięcy egzemplarzy, mogę się mylić, mogło być 50 tysięcy lub więcej, tak czy inaczej przy „Pójdź, bądź moim światłem” to śmieszna sprawa).


Sytuacji nie zmienią książki Hitchensa, ani uniżone szepty otwartych katolików z „Tygodnika”, „Znaku” i „Więzi”. Ateiści i liberalni katolicy razem pewnie nie mają więcej mocy wyborczej niż partia „Razem”. Na co dzień spotykam szarych heretyków, psioczą po każdym niedzielnym spotkaniu z lokalnym pasterzem, ale formułę ich gniewu bodaj najlepiej wyraził kierowca tira, z którym na początku naszej transformacji jechałem z Anglii do Polski. Opowiadał z wściekłością o męce słuchania kazań, aż wreszcie bijąc pięścią w kierownicę wykrzyknął; „Panie Andrzeju, ja do kościoła chodzę, ale ja w Boga wierzę!”.


Szary katolicki heretyk nie ma i chyba nawet nie szuka przywódców, nie próbuje przetworzyć swojego cichego buntu na jakieś działanie. Chce wierzyć, że coś się zmieni, nie ma wielkich nadziei, jest smutny, czasem wręcz zrozpaczony, kiedy dzieci zrywają z tradycją. Dorośli odchodzą rzadko. To nie jest takie łatwe. Wśród młodych jest tych odejść z Kościoła znacznie więcej, chociaż nie zawsze jest to ateizm, a jak ateizm, to nie zawsze mądry (niesłychanie rzadko powiązany z lekturami Hitchensa, Harrisa, czy Dawkinsa).


Czy bunt kobiet ten proces przyspieszył? Tego jeszcze nie wiemy, tamy jeszcze trzymają, jesteśmy (prawdopodobnie) najbardziej katolickim krajem Europy. Przejęliśmy ten niezbyt zaszczytny tytuł od Irlandii, o której zgoła twierdzono, że jest najbardziej katolickim krajem na świecie (który to tytuł stara się współcześnie zachować dla siebie Brazylia).


Irlandia nie jest już dzisiaj najbardziej katolickim krajem ani na świecie, ani nawet w Europie. Przed dwoma laty irlandzka dziennikarka, Miranda Kennedy, zrobiła program radiowy, w którym badała jak dalece podupadło poparcie irlandzkiego społeczeństwa dla Kościoła.


Miranda Kennedy rozpoczyna swój reportaż od wizyty w wiejskim katolickim kościele. W kościele nie ma tłoku, większość obecnych ma ponad pięćdziesiąt lat. Po mszy ksiądz zaprasza na plebanię na filiżankę herbaty. W bezpośredniej rozmowie z dziennikarką przyznaje:

Teraz ogromną liczbę ludzi w Irlandii Kościół przestał obchodzić. Mam na myśli to, że 30 lat temu, kultura była taka, że każdy był w niedzielę w jakimś kościele. Teraz ta kultura się zmieniła. I musimy porzucić nadzieję, że pewnego dnia kościoły będą znów wypchane po brzegi. Nie sądzę, żeby to mogło się stać.

Miranda Kennedy spotyka się następnie z szefową organizacji wspierającej ofiary księży. Działaczka mówi:

„Kiedy biskup, ksiądz czy ktoś inny coś opowiada, ludzie zupełnie cynicznie odpowiadają, jak można tego słuchać, kiedy wiemy co oni robili? Co więcej, w rzeczywistości największą szkodę Kościołowi Katolickiemu wyrządziło nie to, że księża krzywdzili dzieci, ale to że była na wielką skalę zakrojona akcja ukrywania tego przez hierarchię. To jest coś, co ludzie uważają za niewybaczalne”.

Wśród tych, którzy nie mogą wybaczyć, Miranda Kennedy spotkała nauczycielkę tańca, która w tym reportażu opowiada:

„Wzięliśmy ślub w kościele katolickim. Ochrzciliśmy nasze pierwsze dziecko w kościele katolickim. Potem były te wszystkie skandale. I dosłownie, to było jak... uciec od tej żądnej władzy, obrzydliwej instytucji, która nigdy, do dziś dnia nie przeprosiła porządnie. To był koniec”.  

Ta nauczycielka tańca i jej mąż nie dokonali formalnej apostazji, bo jest to w Irlandii zbyt skomplikowane, ale kiedy było referendum w sprawie jednopłciowych małżeństw, głosowali za, chociaż sama sprawa mało ich obchodziła, ale jak mówi, był to gest przeciwko Kościołowi.


Miranda Kennedy rozmawiała również w ramach tego reportażu z arcybiskupem Dublina, Diarmuidem Martinem. Arcybiskup wyznaczony został przez Benedykta XVI do oczyszczenia stajni Augiasza. Dziennikarka przekazała nam z tej rozmowy zaledwie dwa zdania:

„Kościół nie zdołał dotrzeć ze swoim nauczaniem do młodych ludzi – nie tylko w kwestii małżeństw jednopłciowych, ale na temat małżeństwa w ogóle i na temat wielu innych spraw. Mimo tego, że większość Irlandczyków spędziła wiele lat w katolickich szkołach, opuszczali je z bardzo słabym przywiązaniem do swojej wiary.”

Po telefonicznej rozmowie z arcybiskupem Miranda poszła do noclegowni dla bezdomnych. Opisuje scenę, w której kilkunastu bezdomnych siedzi przed domem paląc skręty i pijąc herbatę z mlekiem. Dyskutują o bogactwach Watykanu. Wycierający włosy po prysznicu dwudziestolatek mówi do prowadzącego noclegownię księdza, że kościół psuje świat swoją hipokryzją. Inny bezdomny wraca do skarbów Watykanu i stwierdza, że mają dość pieniędzy na prowadzenie tych wszystkich misji w Afryce, żeby zakazywać ludziom środków antykoncepcyjnych. Nie kryje się z tym, co o tym myśli.


Miranda Kennedy wtrąca uwagę, że do niedawna trudno było sobie wyobrazić takie rozmówki w obecności księdza, ale ksiądz, Peter McVerry, niczego innego się nie spodziewa. Kościół stracił autorytet - mówi i dodaje:

„Przez stulecia Kościół nauczał praw Boga. Teraz młodzi ludzie, i ja myślę, że słusznie, odrzucili takiego Boga. Społeczeństwo irlandzkie nie będzie już akceptować tego, co mówi Kościół, tylko dlatego, że to Kościół mówi. Politycy i zwykli ludzie nie powinni podejmować swoich decyzji w oparciu o dyktat Katolickiego Kościoła”.

Nie zauważyłem podobnych reportaży u nas, ale nie oglądam telewizji ani nie słucham radia, więc może są. Obserwuję młodych, czasem z nimi rozmawiam, czasem podglądam ich wirtualne kontakty ze światem i przypomina mi to trochę badania nad małpkami na japońskiej wyspie. Otóż małpki jadały tam wyrzucane na plażę ziemniaki. Kiedyś jakaś małpka wpadła na pomysł, że można je opłukać. Starsze wzruszały ramionami, młodsze papugowały, a ponieważ żyjemy w czasach, w których ludzie zamiast chodzić po polu z motyką i wykopywać ziemniaki zarabiają czasem na życie obserwując małpki, więc badacze zaczęli zapisywać, kto i kiedy ziemniaki płucze. Po pewnym czasie wszystkie młode małpki płukały ziemniaki, a stare dinozaury trzymały się tradycji żarcia ziemniaków z piaskiem. Cywilizacja płukania ziemniaków wkraczała na wyspę, ale wyraźnie trzeba było czasu, aby stała się kulturą.


Jak będzie w Polsce? Może być tak, może być inaczej. Zmiany wymagają czasu i kto dożyje zobaczy. Wczoraj widziałem na Facebooku studiującej damy (córki rolników z niegdysiejszego pegeeru) mem wymowny: „Jeśli nie jesteś baranem, to chyba nie potrzebujesz pasterza”. Doprawdy nie wiem, co chciała przez to powiedzieć.               

  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk