Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 03:41

« Poprzedni Następny »


Gimnazjalna Loża Masońska


Marcin Kruk 2016-05-06


Zaczęło się od blogu, a właściwie od skarżypyty. Zapytał mnie Maciuś, czy znam blogera, który podpisuje się jamtwójbóg. Nie znałem, więc zapytałem, dlaczego miałbym znać. On jest z naszej szkoły, powiedział Maciuś ściszonym głosem, którego teatralność zdradzała wredną naturę przekazywanej informacji. Odpowiedziałem w równie wystudiowanej formie, że nie mam czasu na śledzenie blogów, wiedząc że Maciusia tak łatwo nie zniechęcę. Istotnie, Maciuś powiedział, że ten blog może mi się podobać i zaoferował przesłanie linku.

Maciuś przypominał mi mojego szkolnego kolegę, którego nazywaliśmy liskiem chytruskiem, chociaż bardziej pasowała do niego zupełnie inna nazwa. Kolega zrobił karierę polityczną i ostatnio często trafiam na jego nazwisko w prasie. Podziękowałem Maciusiowi, informując ponownie o moim braku zainteresowania, ale w domu natychmiast sprawdziłem i niczego nie znalazłem, oczywiście poza wielką ilością wielce świątobliwych materiałów opowiadających głównie, że Bóg jest moim lekarzem, co uczciwie mówiąc, trochę mnie zaniepokoiło. Tak, czy inaczej  nie znalazłem tego, czego szukałem i próbowałem o sprawie zapomnieć, a decyzja o konieczności zapomnienia radykalnie pamięć wzmocniła.  

 

W dwa dni później, po wielu próbach, znalazłem blog pod tytulem „Asz Aród est ak awa”.  Pierwsza data sprzed dwóch tygodni, wpis raczej mało zachęcający zaczynał się od słów:

 

„Heya, lemingi, utopcie się, to nie jest blog dla cajmarów. W szkole wszystko przymulone. Najgorsze są lekcje religii. Wicejezus idiota. Upiór w sutannie. Nie ma za bardzo z kim porozmawiać.  Patrzę w onet, a tam media Arodowe, albo zarodowe, Aród to, Aród tamto. Qrwa, mówię.”

 

Znalazłem go gdzieś na dziesiątej stronie wyszukiwania hasła „jamtwójbóg”, gdzie ten jamtwójbóg podany był małymi literkami jako „autor bloga”. Z naszą szkołą w żaden sposób się nie kojarzył. W dalszych wpisach złościł się na dekalog, który wpychano mu w gardło jako propozycję moralności, a która wydawała mu się wielce wątpliwa.

 

Ciekawa sprawa, bo młody umysł zauważał rzeczy pomijane przez innych. Kpił z katechety, który reklamując dekalog zaczynał od piątego przykazania, pomijając wstęp, pierwsze przykazanie, które prowadziło do zabijania milionów ludzi, zamieszanie z drugim, tym o rzeźbach i obrazach i które zostało usunięte, oraz drugim, które dawniej było trzecim, o nie braniu imienia nadaremno, z którego kpił w sposób raczej mało cenzuralny, czy też zgoła wulgarny. Pisał dalej, że tak wysoko dnia świętego nie ceni, żeby umieszczać go na trzecim miejscu, a i z czczeniem ojca miał jakiś problem, ale szybko dodał, że teraz rozumie, dlaczego ksiądz każe na siebie mówić „ojcze”.  

 

Półmetek dekalogu uznał za ciekawy, ale i tu zauważył, że kodeks karny ma zdecydowaną przewagę nad dekalogiem, oraz że coś im się wartości pomieszały, bo nie cudzołóż z jakiegoś nieznanego powodu uznali  za przewinienie większe niż kradzieże,  kłamstwa i wszystko inne. Autor doszedł do wniosku, że to jakaś małpia moralność, dodając swoje rozważania o tym, czy księża pedofile popełniają grzech cudzołóstwa, czy otrzymują raczej seksualne nagrody za bliskość z Panem Bogiem, bo w końcu szympansy też mają seksualne korzyści z racji wysokiego miejsca w hierarchii.       

 

Kolejne wpisy zaczynały się od „siema”, ale dalej nie było widać niczego znajomego. Jamtwójbóg bawił się decyzją ministra obrony o dekalogu jako regulaminie polskiej armii i zastanawiał się jak lotnictwo ma realizować przykazanie „nie pożądaj żony bliźniego swego” oraz czy jednostkom desantowym będzie na tym polu łatwiej czy wręcz trudniej.

 

Kawałek dalej pisał:

 

„Siema, Deus wylazł z machiny i piszczał. Matka powiedziała, żeby dać mu mleka, ale Deus źle znosi laktozę i ma po mleku sraczkę. Wody święconej nie znosi, gazowanej też nie (próbowałem). Deus najbardziej lubi szynkę, co prowadzi do oszukiwania czczonej matki. Szynkę albo trzeba ukraść, kiedy mama nie widzi, albo zrobić sobie chleb z szynką i udać się do swojego pokoju, a wtedy wszystkowiedzący natychmiast pójdzie za tobą. Mamie co mamine, Deusowi co deusine, a mnie pół plasterka szynki wystarczy, w myśl przykazania – nie pożądaj tego, co jego jest lub uważa, że jego być powinno.”

 

Deusem się zdradził i ciekaw byłem, czy Jacek uznał, że informacja o Deusie nic nikomu nie mówi, czy zgoła przeciwnie uznał, że jest to sygnał ujawniający jego tożsamość dla przyjaciół i dla nikogo więcej.

 

Jacka uraczyła piwnicznym kociakiem Monika, co było ewidentnie związane z emocjonalnym szantażem, ale kiedy uraczony nadał zapchlonemu maleństwu imię Deusa, zaczęły się opowieści z tysiąca i jednej nocy. Monika zapewniła kotu darmową opiekę weterynaryjną swojego ojca i systematycznie doglądała, czy Deus nadal jest w dobrych rękach. Informacje o perypetiach z Deusem miałem od Moniki właśnie, która barwnie opowiadała o zauroczeniu uraczonego kotem Jacka, który na wcześniejszym etapie żadnego zauroczenia futerkowymi nie okazywał. Sprawa blogu była jednak poważna, bo w kolejnych wpisach pojawiła się pochwała gimnazjalistów, którzy wypluli komunikanty, a taka pochwała mogła być uznana nie tylko za przekroczenie dobrego tonu, ale zgoła za obrazę majestatu. Należało teraz przemyśleć strategię, która mogłaby prowadzić do skasowania kilku wpisów, albo i całego bloga, bez naruszania godności i namawiania do lękliwości.    

 

Wpatrywałem się w ten pamiętnik gimnazjalisty i nic mądrego nie przychodziło mi do głowy. Może dlatego, że irytowało mnie to idiotyczne słowo „siema”, a może dlatego, że dopiero co czytałem o masonach, którzy spiskowali, przygotowując Konstytucję 3 Maja, ale doszedłem do wniosku, że może i oni dadzą się skusić na tajny związek.

 

Zatopiłem się w marzeniach o Gimnazjalnej Loży Masońskiej Małego Wschodu. Konieczna kielnia oraz fartuszek budowniczych lepszej komunikacji i jakiś znak rozpoznawszy, którym mogła by być „sema” zamiast „siema”. Sema symbolizująca semantykę i sztandarowe pytania „co to znaczy” oraz „czy aby mówimy o tym samym”.

Wiedziałem, że przegram, ale próba była warta grzechu.

 

Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że Ania stoi w progu i przygląda mi się z ciekawością.

- Zamyśliłeś się, czy rozmarzyłeś – zapytała.

Odpowiedziałem, że zamarzyła mi się Gimnazjalna Loża Masońska rozkochanych w semantyce filaretów.

- A co na ziemi – spytała moja żona.

- A na ziemi Jam Twój Bóg, którego trzeba przyskrzynić, bo mu łeb utną zanim rozwinie skrzydła.

 

Chyba mówiłem nie dość jasno, bo moja żona odpowiedziała czule i z politowaniem  – Chodź mężu, ja cię karmić będę.                                                        

             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk