Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 00:15

« Poprzedni Następny »


Gimnazjalna Loża Masońska


Marcin Kruk 2016-05-06


Zaczęło się od blogu, a właściwie od skarżypyty. Zapytał mnie Maciuś, czy znam blogera, który podpisuje się jamtwójbóg. Nie znałem, więc zapytałem, dlaczego miałbym znać. On jest z naszej szkoły, powiedział Maciuś ściszonym głosem, którego teatralność zdradzała wredną naturę przekazywanej informacji. Odpowiedziałem w równie wystudiowanej formie, że nie mam czasu na śledzenie blogów, wiedząc że Maciusia tak łatwo nie zniechęcę. Istotnie, Maciuś powiedział, że ten blog może mi się podobać i zaoferował przesłanie linku.

Maciuś przypominał mi mojego szkolnego kolegę, którego nazywaliśmy liskiem chytruskiem, chociaż bardziej pasowała do niego zupełnie inna nazwa. Kolega zrobił karierę polityczną i ostatnio często trafiam na jego nazwisko w prasie. Podziękowałem Maciusiowi, informując ponownie o moim braku zainteresowania, ale w domu natychmiast sprawdziłem i niczego nie znalazłem, oczywiście poza wielką ilością wielce świątobliwych materiałów opowiadających głównie, że Bóg jest moim lekarzem, co uczciwie mówiąc, trochę mnie zaniepokoiło. Tak, czy inaczej  nie znalazłem tego, czego szukałem i próbowałem o sprawie zapomnieć, a decyzja o konieczności zapomnienia radykalnie pamięć wzmocniła.  

 

W dwa dni później, po wielu próbach, znalazłem blog pod tytulem „Asz Aród est ak awa”.  Pierwsza data sprzed dwóch tygodni, wpis raczej mało zachęcający zaczynał się od słów:

 

„Heya, lemingi, utopcie się, to nie jest blog dla cajmarów. W szkole wszystko przymulone. Najgorsze są lekcje religii. Wicejezus idiota. Upiór w sutannie. Nie ma za bardzo z kim porozmawiać.  Patrzę w onet, a tam media Arodowe, albo zarodowe, Aród to, Aród tamto. Qrwa, mówię.”

 

Znalazłem go gdzieś na dziesiątej stronie wyszukiwania hasła „jamtwójbóg”, gdzie ten jamtwójbóg podany był małymi literkami jako „autor bloga”. Z naszą szkołą w żaden sposób się nie kojarzył. W dalszych wpisach złościł się na dekalog, który wpychano mu w gardło jako propozycję moralności, a która wydawała mu się wielce wątpliwa.

 

Ciekawa sprawa, bo młody umysł zauważał rzeczy pomijane przez innych. Kpił z katechety, który reklamując dekalog zaczynał od piątego przykazania, pomijając wstęp, pierwsze przykazanie, które prowadziło do zabijania milionów ludzi, zamieszanie z drugim, tym o rzeźbach i obrazach i które zostało usunięte, oraz drugim, które dawniej było trzecim, o nie braniu imienia nadaremno, z którego kpił w sposób raczej mało cenzuralny, czy też zgoła wulgarny. Pisał dalej, że tak wysoko dnia świętego nie ceni, żeby umieszczać go na trzecim miejscu, a i z czczeniem ojca miał jakiś problem, ale szybko dodał, że teraz rozumie, dlaczego ksiądz każe na siebie mówić „ojcze”.  

 

Półmetek dekalogu uznał za ciekawy, ale i tu zauważył, że kodeks karny ma zdecydowaną przewagę nad dekalogiem, oraz że coś im się wartości pomieszały, bo nie cudzołóż z jakiegoś nieznanego powodu uznali  za przewinienie większe niż kradzieże,  kłamstwa i wszystko inne. Autor doszedł do wniosku, że to jakaś małpia moralność, dodając swoje rozważania o tym, czy księża pedofile popełniają grzech cudzołóstwa, czy otrzymują raczej seksualne nagrody za bliskość z Panem Bogiem, bo w końcu szympansy też mają seksualne korzyści z racji wysokiego miejsca w hierarchii.       

 

Kolejne wpisy zaczynały się od „siema”, ale dalej nie było widać niczego znajomego. Jamtwójbóg bawił się decyzją ministra obrony o dekalogu jako regulaminie polskiej armii i zastanawiał się jak lotnictwo ma realizować przykazanie „nie pożądaj żony bliźniego swego” oraz czy jednostkom desantowym będzie na tym polu łatwiej czy wręcz trudniej.

 

Kawałek dalej pisał:

 

„Siema, Deus wylazł z machiny i piszczał. Matka powiedziała, żeby dać mu mleka, ale Deus źle znosi laktozę i ma po mleku sraczkę. Wody święconej nie znosi, gazowanej też nie (próbowałem). Deus najbardziej lubi szynkę, co prowadzi do oszukiwania czczonej matki. Szynkę albo trzeba ukraść, kiedy mama nie widzi, albo zrobić sobie chleb z szynką i udać się do swojego pokoju, a wtedy wszystkowiedzący natychmiast pójdzie za tobą. Mamie co mamine, Deusowi co deusine, a mnie pół plasterka szynki wystarczy, w myśl przykazania – nie pożądaj tego, co jego jest lub uważa, że jego być powinno.”

 

Deusem się zdradził i ciekaw byłem, czy Jacek uznał, że informacja o Deusie nic nikomu nie mówi, czy zgoła przeciwnie uznał, że jest to sygnał ujawniający jego tożsamość dla przyjaciół i dla nikogo więcej.

 

Jacka uraczyła piwnicznym kociakiem Monika, co było ewidentnie związane z emocjonalnym szantażem, ale kiedy uraczony nadał zapchlonemu maleństwu imię Deusa, zaczęły się opowieści z tysiąca i jednej nocy. Monika zapewniła kotu darmową opiekę weterynaryjną swojego ojca i systematycznie doglądała, czy Deus nadal jest w dobrych rękach. Informacje o perypetiach z Deusem miałem od Moniki właśnie, która barwnie opowiadała o zauroczeniu uraczonego kotem Jacka, który na wcześniejszym etapie żadnego zauroczenia futerkowymi nie okazywał. Sprawa blogu była jednak poważna, bo w kolejnych wpisach pojawiła się pochwała gimnazjalistów, którzy wypluli komunikanty, a taka pochwała mogła być uznana nie tylko za przekroczenie dobrego tonu, ale zgoła za obrazę majestatu. Należało teraz przemyśleć strategię, która mogłaby prowadzić do skasowania kilku wpisów, albo i całego bloga, bez naruszania godności i namawiania do lękliwości.    

 

Wpatrywałem się w ten pamiętnik gimnazjalisty i nic mądrego nie przychodziło mi do głowy. Może dlatego, że irytowało mnie to idiotyczne słowo „siema”, a może dlatego, że dopiero co czytałem o masonach, którzy spiskowali, przygotowując Konstytucję 3 Maja, ale doszedłem do wniosku, że może i oni dadzą się skusić na tajny związek.

 

Zatopiłem się w marzeniach o Gimnazjalnej Loży Masońskiej Małego Wschodu. Konieczna kielnia oraz fartuszek budowniczych lepszej komunikacji i jakiś znak rozpoznawszy, którym mogła by być „sema” zamiast „siema”. Sema symbolizująca semantykę i sztandarowe pytania „co to znaczy” oraz „czy aby mówimy o tym samym”.

Wiedziałem, że przegram, ale próba była warta grzechu.

 

Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że Ania stoi w progu i przygląda mi się z ciekawością.

- Zamyśliłeś się, czy rozmarzyłeś – zapytała.

Odpowiedziałem, że zamarzyła mi się Gimnazjalna Loża Masońska rozkochanych w semantyce filaretów.

- A co na ziemi – spytała moja żona.

- A na ziemi Jam Twój Bóg, którego trzeba przyskrzynić, bo mu łeb utną zanim rozwinie skrzydła.

 

Chyba mówiłem nie dość jasno, bo moja żona odpowiedziała czule i z politowaniem  – Chodź mężu, ja cię karmić będę.                                                        

             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk