Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 03:04

« Poprzedni Następny »


Islam – religia pokoju


Andrzej Koraszewski 2021-08-16

Anjuli Pandavar
Anjuli Pandavar

Kolejna wizyta Anjuli Pandavar w Dobrzyniu. Przeglądając przed jej przyjazdem wydruk polskiego tłumaczenia jej książki uświadomiłem sobie nagle, że jeden z fragmentów jest dziwnie znajomy. Czytałem to już. Gdzie? Po chwili zastanowienia sięgnąłem po wydaną w 1950 roku książkę amerykańskiego dziennikarza i fotografa ormiańskiego pochodzenia, który wiosną 1948 roku, udając amerykańskiego faszystę, pojechał oglądać arabską rzeczywistość. John Roy Carlson najpierw poleciał do Kairu, jedną z jego pierwszych wizyt była kwatera egipskich „Zielonych koszul”, organizacji noszącej formalną nazwę Misr el Fattat – Młody Egipt. Przywódca tej młodzieżowej, otwarcie faszystowskiej organizacji, Ahmed Hussein, był oczywiście podejrzliwy, ale Carlson znał historię jego wizyty w USA, wiedział z kim się tam kontaktował i powołał się na (rzekomych) wspólnych znajomych. Internetu wtedy nie było, nie było również szansy błyskawicznego sprawdzenia ani tych znajomości, ani tego, że Carlson był już wówczas znanym w USA tropicielem nazistów.

Zielone koszule powiązane były z Ikhwan el Muslimin, Bractwem Muzułmańskim. Po przełamaniu pierwszych lodów, Carlson zdobył pełne zaufanie przywódcy egipskiej faszystowskiej młodzieżówki. Na pytanie o arabską religijność Ahmed Hussein odpowiedział:

„Nasza religia jest prosta. Nie wymaga interpretacji. Wierzymy w Allaha, Pana świata, który ma w swoich rękach przeznaczenie wszystkich ludzi i wszystkiego. Każdy kawałek papieru lecący na wietrze ma wyznaczone miejsce, gdzie ma spaść. Twoja wizyta była przeznaczeniem. Przyszedłeś tu, ponieważ Allah kierował twoimi krokami. To co wy, Amerykanie, nazywacie fatalizmem jest właśnie tym, co czyni nas silnymi. My nie myślimy o sobie, powierzamy swój los w ręce Allaha. Idziemy przez ogień i przeciw kulom bez strachu. Będziemy mieli co jeść lub nie, to wszystko jest w ręku Allaha. Nasze umysły, nasze ciała, nasze dusze, nasze życie, wszystko czym jesteśmy i na co mamy nadzieję należy do Pana. Jesteśmy dziełem jego woli i nie mamy własnej woli ani wpływu na nasze codzienne działania, na naszą przyszłość. To jest to, czego nasza religia i nasz Prorok nas uczą.”

Anjuli patrzyła na ten fragment, kiwając głową. Słowa egipskiego faszysty z kwietnia 1948 roku pokazują właśnie to, o czym ona pisze w 2021 roku. On opisywał swoją religię z zachwytem, ona opisuje ją z przerażeniem i odrazą.


Rozmawiamy o wewnętrznej recenzji wydawnictwa, w której recenzent pisze, że książka Anjuli Pandavar wali po głowie, ale równocześnie jest zaniepokojony, jak zostanie przyjęta przez polskiego czytelnika, który zna polskich łagodnych muzułmanów, traktujących swoją religię raczej jako kulturową tradycję, doskonale od wieków zintegrowanych, będących częścią polskiego społeczeństwa. Inni znają islam z wycieczek do tureckich czy egipskich kurortów, gdzie spotykają uśmiechniętych kelnerów, życzliwych pracowników hoteli, miłych ludzi, którzy zupełnie nie kojarzą się z terrorystami. Autor recenzji zaleca publikację książki, uważa, że jest bardzo potrzebna, ostrzega jednak przed zderzeniem różnych wizji.             

Rozmawiamy przez chwilę o skrótach, jakimi z konieczności musimy się posługiwać w komunikacji i o tym, że zapominanie o tym, iż inni mają inną wiedzę i inny obraz świata może zmieniać próbę dialogu w serię kosmicznych nieporozumień. Dziesiątki razy kiedy mówiłem o powiązaniach Bractwa Muzułmańskiego z nazizmem, patrzono na mnie niespokojnie, podejrzewając mnie co najmniej o obsesję, jeśli nie o oszołomstwo.


Roy Carlson spotkał się w 1948 roku z założycielem Bractwa Muzułmańskiego, Hassanem Al Banną. Nie było to proste. Przywódca Bractwa patrzył na ludzi Zachodu z niechęcią i podejrzliwością. W tym przypadku drogę przetarły wcześniejsze kontakty z „Zielonymi koszulami” i z członkami Bractwa na kairskim uniwersytecie. Bractwo – pisze Carlson – miało potężne wpływy w rządzie, w policji i w Lidze Arabskiej. Nie wszyscy jednak byli jego zwolennikami, ale przeciwnicy znikali jeden po drugim. Przed przyjazdem Carlsona do Kairu zginął w zamachu sędzia Sądu Najwyższego, Ahmedd el Chazindar. Kiedy policji nakazano serię rewizji i aresztowań, granat rzucony podczas inspekcji na uniwersytecie zabił komendanta policji, kiedy premier, Mahmoud Fahmy el Nokraszy zaczął naciskać na rozprawę z Bractwem, został zastrzelony przez człowieka przebranego za policjanta.


Przygotowując się do tej wizyty Carlson studiował publikacje Bractwa, rozmawiał z ich zwolennikami i przeciwnikami.

„Głosili doktrynę Koranu w jednej ręce i miecza w drugiej. Zrozumiałem dlaczego przeciętny Egipcjanin wielbił przemoc. Terror był synonimem władzy! Był to jeden z powodów, dla których większość Egipcjan, niezależnie od przynależności klasowej lub zawodu, podziwiała nazistowskie Niemcy. Pozwalało to również zrozumieć nieprawdopodobny wzrost popularności Bractwa Muzułmańskiego poza Egiptem. Al Banna przewidywał zjednoczenie wszystkich muzułmańskich krajów w olbrzymią islamską siłę, widząc siebie w roli kalifa, politycznego i religijnego przywódcę muzułmańskiego świata.”

Kiedy wreszcie Carlson w towarzystwie tłumacza wszedł do kwatery głównej Bractwa Muzułmańskiego, zobaczył dość niskiego mężczyznę z szczurzą twarzą i małymi oczyma. Ubrany był w europejski garnitur, buty miał na podwyższonych obcasach, przydających mu kilka centymetrów wzrostu. Siedział pod wielkim godłem, na którym widniał Koran nad dwoma skrzyżowanymi mieczami. Mówił namaszczonym głosem, w pozie świątobliwego męża i, jak pisze Carlson, sprawiał odpychające wrażenie mordercy udającego świętego.

„Koran – cytuje Al Bannę Carlson – musi być konstytucją Egiptu, ponieważ nie ma prawa wyższego niż Koran. Dążymy do spełnienia wzniosłego przekazu islamu dla ludzkości, który przyniósł ludziom szczęście i spełnienie w minionych wiekach. Nasze ideały są najwyższe, nasza sprawa najbardziej święta, nasza droga najbardziej czysta.


Ci, którzy nas krytykują, jedzą z europejskich stołów. Chcą żyć tak, jak nauczyli ich Europejczycy, chcą tańczyć, pić, hulać, z otwartym pomieszaniem płci w publicznych miejscach”.

Roy Carlson zapytał przywódcę Bractwa  Muzułmańskiego o kalifat, o idee pełnego zlania religii i państwa.        

„Chcemy Arabskich Zjednoczonych Krajów z kalifatem, unii, w której każdy arabski kraj w pełni podpisuje się pod prawami Koranu, które nauczają dobrego życia, zabraniają przyjmowania łapówek i zabijania własnych braci. Prawa Koranu są właściwe dla wszystkich ludzi, we wszystkich czasach do końca świata. To jest czas, kiedy świat potrzebuje islamu najbardziej.”

Słuchając tej tyrady Carlson uświadomił sobie, że czytał podobne słowa wypowiadane przez chrześcijańskich kapłanów i świeckich bogobojnych polityków. Al Banna zapewnił go, że nie będzie w kalifacie żadnych parlamentów, ani wybranych przez ludzi polityków:

„Musimy sami służyć jako parlament. Allah i rady religijne będą ograniczać naszą władzę. Zamierzamy zdławić modernizm w rządach i w społeczeństwie W Palestynie naszym obowiązkiem jest zniszczenie syjonizmu, który jest żydowskim modernizmem. To nasz patriotyczny obowiązek. To nam nakazuje Koran.”

Po tych słowach najwyższy Przewodnik zamilkł, dając do zrozumienia, że audiencja jest skończona.


Po wyjściu tłumacz zapytał go o wrażenia. Carlson odpowiedział, że to prawdziwy boży człowiek.


Ta rozmowa z wiosny 1948 roku uświadamia jak silny fundament udało się stworzyć temu bożemu człowiekowi. Jego idee są dziś żywe w Islamskiej Republice Iranu, w Turcji i w Katarze, jego idee motywowały Bin Ladena i wszystkie działania Al-Kaidy, jego idee były realizowane przez ISIS i są nadal realizowane w Afganistanie, Pakistanie, w Afryce, mają swoich zwolenników w Europie w Ameryce.      


Siedzimy nad książką Anjuli Pandavar, byłej muzułmanki urodzonej w RPA, która pisze o walce człowieka z muzułmaninem w każdym muzułmaninie i muzułmanina z człowiekiem w każdym człowieku wychowanym w islamskiej kulturze. Al Banna niczego nie wymyślił, Koran nakazuje walkę z niewiernymi do końca świata, albo do podporządkowania świata. Pokój nastanie, kiedy cały świat będzie islamski. Islam jest religią pokoju. Nie wszyscy muzułmanie tego chcą. Ale wtedy stają się niewiernymi i należy ich zabijać jak niewiernych.        

                      


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk