Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 11:52

« Poprzedni Następny »


Człowiek musi w coś wierzyć. Spadkobiercy manicheizmu.


Lucjan Ferus 2018-05-20

Wypędzenie albigensów z Carcassonne na obrazie z 'Wielkiej kroniki Francji' z ok. 1415 r.   

Wypędzenie albigensów z Carcassonne na obrazie z 'Wielkiej kroniki Francji' z ok. 1415 r.  

 


Jest to kontynuacja tematyki z poprzedniej części, zaprezentowanej w książce Andrzeja J.Sarwy Herezjarchowie i schizmatycy. W niniejszej części będę podążał szlakiem idei leżącej u podstaw manicheizmu, przybliżając Czytelnikom niektóre religie, które z niej powstały, ale – jak to jest częste w doktrynach religijnych – ewoluowały one z czasem odchodząc coraz bardziej od „oryginału”. W rozdziale zatytułowanym „Bogomilska nauka” autor m.in. pisze:

„Dualiści bałkańscy zbyt daleko odeszli od źródła wiary – nauki Maniego, aby zachować jej pierwotną czystość. /../ bardziej nasiąkli już nie tylko nomenklaturą chrześcijańską, ale przejęli wiele chrześcijańskich wierzeń. /../ Dualiści bułgarscy jako pisma natchnione przyjmowali Biblię, ale odpowiednio „oczyszczoną” z naleciałości diabelskich. Odrzucali zatem cały Stary Testament z wyjątkiem ksiąg: psalmów i prorockich. Przyjmowali Nowy Testament, ale za najdoskonalszą – główny filar ich doktryny – uważali ewangelię św. Jana Apostoła. Również ich mitologia znacznie różniła się od klasycznej manichejskiej, chociaż jej zarys pozostał niezmieniony.


Otóż Bóg Ojciec (nie mylić z Bogiem Ojcem – Jahwe, Żydów i chrześcijan, którego uważali za Szatana) zrodził dwu synów – pierworodnego Satanaela i Logosa (Jezusa Chrystusa). Pierwszy podniósł bunt przeciwko rodzicowi, skaptował na swoją stronę znaczną część aniołów i próbował przechwycić władzę. Za ów nieudany „zamach stanu” został ukarany wypędzeniem z raju, ale nie pozbawiony pierwiastka boskiego swej natury /../ Wraz z popierającymi go aniołami zaczął tworzyć świat konkurencyjny dla tego, który powołał do istnienia Bóg Ojciec. Tak więc stworzył nowe niebo i nową ziemię /../ zatrzymał się na problemie człowieka; był go w stanie ukształtować, ale obdarowanie go życiem przerastało już możliwości Satanaela. /../


Przełamując wewnętrzne opory zwrócił się do Boga Ojca z propozycją: tchnie on życie w istoty uformowane z materii przez buntownika, za co on – jedyny ich władca w nowym świecie – odstąpi Bogu prawo do części z nich. /../ Bóg Ojciec zgodził się na taki układ i spełnił prośbę Satanaela. Adam i Ewa, obdarowani iskrą bożą i przez to zdolni do samodzielnego bytowania /../ stali się dziećmi zarówno Złego, jak i Boga Ojca. Pierwszego, bo obdarował ich ciałem, drugiego, bo dał im ducha. Pierwiastek boski od samego początku wziął górę nad szatańskim, co stało się przyczyną zazdrości i wściekłości Czarnego Demiurga. Wiedział, że ludzkość wysuwa mu się ze szponów, i że w miarę jej duchowego rozwoju będzie tracił nad nią kontrolę, a więc i władzę.


Starając się za wszelka cenę znaleźć wyjście z sytuacji, obmyślił i na to sposób. Przybrawszy postać węża, uwiódł pramatkę Ewę. Musiał być ów Satanael-wąż niezwykle atrakcyjny, skoro dla niego zapomniała o Adamie. /../ Ze związku z Księciem Ciemności narodził się Kain – pierwszy morderca w historii człowieka. Adam /../ nie podejrzewał Ewy o zdradę i sądził, że Kain jest jego synem. /../ Z zapewnień gorącej miłości do Adama (no, nie z samych zapewnień!) przyszedł na świat drugi syn Ewy, a pierwszy Adama – Abel. Od samego początku w rodzaju ludzkim znalazły sobie trwałe miejsce obydwa pierwiastki rządzące wszechświatem: Zło, które reprezentował Kain, i Dobro uosobione w Ablu. Z czasem doszło do tak gruntownego wymieszania się ich obu, że w każdym z nas są one równoważne”.

Chciałbym zwrócić uwagę Czytelników na dość swobodny sposób traktowania Biblii przez „założycieli” różnych religii czy też wyznań religijnych. Z jednej strony uznawali oni jej wyższość nad innymi pismami Kościoła (tak przynajmniej twierdzili), a z drugiej strony traktowali ją, nie jak natchnione przez Boga dzieło, ale jak każdą inną księgę stworzoną zawodnym umysłem ludzkim. Dlatego bez najmniejszych skrupułów nie wahali się ingerować w jej tekst i wartościować wg własnego uznania poszczególne księgi tej świętej pozycji. Kiedy poznaje się historię powstawania tychże religii, co rusz natrafiamy na podobne w treści opisy, jak np. powyzsze: „oczyszczenie” Biblii z naleciałości diabelskich”, odrzucenie prawie całego ST, oraz subiektywna ocena „ważności” niektórych Ksiąg. Ten dziwny „trend” (z religijnej perspektywy), będzie się często powtarzał.


W dalszej części tekstu pojawia się ponownie komunikat o rygorystycznym przestrzeganiu bogomilskich nakazów moralnych. „Absolutne zrezygnowanie już nie tylko z przekazywania życia przyszłym pokoleniom (co było uważane za bardzo ciężką zbrodnię), ale nawet z uprawiania seksu. Posty i umartwienia – oto co należało czynić”. Aż nie chce się wierzyć, iż mogą powstawać takie antyludzkie idee i na dodatek mieć tak wielu wyznawców! Wróćmy jednak do mitu bogomilskiego przedstawiającego i wyjaśniającego historię stworzenia:

„Nowy występek Satanaela wzbudził w Bogu Ojcu gniew i pociągnął za sobą karę, którą było pozbawienie buntownika mocy twórczej. Najwyższy wszakże, zawsze dotrzymujący układów, nie pozbawił Złego władzy nad rodzajem ludzkim. Satanael skorzystał z tego najlepiej jak potrafił. W tymże celu udając Boga, pod imieniem Jahwe zwiódł Żydów i obdarzył ich Prawem, które w skondensowanej formie zawarte jest w Dekalogu. Litościwy Bóg Ojciec nie zamierzał jednak pozostawić ludzkości samej sobie. Postanowił wskazać jej jedyną drogę ku lepszemu bytowaniu.

 

Rolę owego nauczyciela-drogowskazu przyjął na siebie jego młodszy syn Logos – Archanioł Michał – Jezus Chrystus. /../ Przybrawszy ciało pozorne, wniknął w ciało Maryi przez jej ucho i wyszedł doskonale uformowany, o czym ona nawet nie miała pojęcia. To, że uznano ją za matkę Jezusa, jest zwykłym nieporozumieniem – ponieważ po spełnieniu się tego aktu znalazła Logosa pod postacią niemowlęcia w jaskini /../ i zajęła się jego wychowaniem, uznano, że musi być matką dziecka.

 

Jezus „dorósłszy”, rozpoczął działalność kaznodziejską, która jak wiemy z Ewangelii została zakończona śmiercią na krzyżu. Ponieważ jednak przebywając na Ziemi używał ciała pozornego, więc nie odczuwał naturalnych potrzeb ludzkich, np. głodu, zmęczenia. Wszystko to udawał jedynie. Również i jego śmierć była pozorna. Oszukał tym Satanaela i po zmartwychwstaniu ów musiał uznać się za pokonanego oraz za karę został pozbawiony boskiego pierwiastka swej natury. Odtąd już nie miał prawa dodawać EL do imienia i z Satanaela stał się Szatanem. Jezus do czasu ostatecznego zwycięstwa będzie przebywał poza Ojcem (podobnie jak Duch Święty wyemanowany dla wspomożenia wiernych) i dopiero potem Najwyższy wchłonie go, roztapiając w sobie”.

Ile wspólnego ma przedstawiona powyżej historia z urokliwą opowieścią z Ewangelii o cudownym zapłodnieniu młodziutkiej Maryi przez Ducha Świętego, o aniele Pańskim ukazującym się we śnie staremu Józefowi i zwiastującemu narodzenie Jezusa (który wg Proroka miał mieć na imię Emmanuel)? O urodzinach Dzieciątka Jezus w ubogiej stajence (lub grocie), o pasterzach, którzy od anioła dowiedzieli się o tym wiekopomnym wydarzeniu, o trzech Mędrcach przybyłych ze Wschodu, aby oddać pokłon i hołd Mesjaszowi i wręczyć mu dary? O prowadzącej ich przez długą drogę gwieździe, która szła przed nimi i zatrzymała się nad miejscem gdzie było Dziecię, o obrzezaniu owego Dziecięcia w ósmym dniu itd., itp.


Chyba raczej niewiele. Ale przede wszystkim, ile ma ona wspólnego ze swym manichejskim pierwowzorem? Widać wyraźnie, iż różnią się one w wielu szczegółach, które w połączeniu całkowicie zmieniają wymowę tego mitu. Należałoby więc zadać pytanie: która z tych opowieści opisuje historyczną PRAWDĘ? (bo religie uparcie twierdzą, iż to wszystko w co wierzą ich wyznawcy działo się  naprawdę). Czy ta z Ewangelii, lub ta z manichejskiego mitu, czy może ta z bogomilskiego mitu? Pytam, bo przy tak dużej różnicy w szczegółach, wszystkie chyba nie mogą być prawdziwe, jak sądzę? Czy jednak mogą? Jakby uprzedzając odpowiedź na moje pytanie, Autor książki tak pisze dalej:

„Jak widać z nauką chrześcijańską bogomilcy nie mieli wiele wspólnego. Prócz tego byli obrazoburcami, zaprzeczali nawet celowości budowania kościołów, twierdząc, że w gmachach ręką ludzką wzniesionych, do Boga modlić się nie tylko nie można, ale nawet nie wypada. Nie uznawali też chrześcijańskich sakramentów. /../ Dodać jeszcze należy, że dualiści bułgarscy oddawali również cześć Szatanowi, składając mu ofiary. Powodem takiego postępowania było to, iż wierzyli, że do czasu ostatecznego zwycięstwa Boga Ojca, Szatan ma prawie nieograniczoną władzę nad światem materialnym”.

Na tym nie kończy się jednak żywot tejże religijnej idei, ma ona bowiem dalszy ciąg. W rozdziale zatytułowanym „Na Zachodzie”, Autor pisze:

„Po wyjściu poza granice Półwyspu Bałkańskiego myśl perskiego proroka uległa dalszej ewolucji, a system organizacyjny przybrał jeszcze inne kształty. /../ Na Zachodzie spadkobierców Maniego nazywano KATARAMI, czyli czystymi, co niejako podkreśla prawość ich życia oraz surowy i ascetyczny jego tryb. W późniejszym okresie obdarzono ich mianem ALBIGENSÓW, od miasta Albi – jednej ze znaczniejszych ich siedzib. Katarzy /../ hołdowali oczywiście dualizmowi, kładąc go jako podwalinę swojej kosmogonii i teologii. /../

 

Według katarów Zło nie pojawiło się we wszechświecie na skutek buntu Satanaela, ale jest równie odwieczne jak Dobro. W kontekście tego nieco inaczej wyobrażali sobie powstanie świata i człowieka. Przeprowadzili ostrą granicę między materią i duchem, twierdząc, że ta pierwsza jest w sposób bezwzględny poddana Szatanowi, natomiast pierwiastek duchowy z samej swej natury podlega Bogu. Uwikłanie ducha w materię nastąpiło w wyniku pokusy ze strony Odwiecznego Zła, które zwiodło część duchów niebieskich, które na skutek owych podszeptów przyjęły na siebie materialne kształty, zapoczątkują tym samym walkę obydwu pierwiastków w naszym ludzkim wymiarze.

 

Od owego momentu człowiek jest wewnętrznie rozdarty: jego materialna część skłania się ku Czarnemu Bóstwu, duchowa zaś usiłuje powrócić do poprzedniego stanu świętości w niebie. To właśnie owa wewnętrzna walka człowieka jest powodem tylu rozlicznych jego bied. /../ W powrocie do raju może okazać się pomocna samodyscyplina i praktykowanie ascezy, ale największej i prawdziwej pomocy można oczekiwać ze strony Chrystusa. Ten ostatni – Syn Boży – przyjąwszy na się ciało pozorne i przeszedłszy przez ucho Maryi, pojawił się w materialnym świecie, aby wskazać ludziom drogę do Ojca. /../

 

Wiernych przybywało z dnia na dzień, tak iż w końcu katolicy zostali w południowej Francji zepchnięci na margines życia społecznego – była ich zaledwie garstka. Zrozumiałe, że taki stan rzeczy musiał wzbudzić /../ również reakcję papiestwa i zmusić je do rozpoczęcia akcji przeciw katarom. /../ Pierwsza krucjata została zwołana jeszcze przy końcu XII w., ale odniosła tylko pozorne zwycięstwo. Po odejściu wojsk krzyżowych wrócił dawny stan rzeczy. Wówczas zrozumiano, że katarom nie można wierzyć, jeśli bowiem leży to w ich interesie, dla ocalenia życia zapierają się swoich poglądów bez najmniejszych nawet wyrzutów sumienia, aby, gdy niebezpieczeństwo minie, wrócić do dawnych praktyk. /../

 

Ustawiczne rzezie, które katolicy urządzali katarom, bestialstwa i okrucieństwa sprawiły, że nauka Maniego przestała być na Zachodzie wyznawana, chociaż nieliczni jej epigoni przetrwali jeszcze długo w ukryciu i głębokiej konspiracji. Jako ciekawostkę dodam fakt, iż dziś, pod koniec XX w., znów kataryzm się odradza i wyznawców religii czystych można spotkać w jego ojczyźnie – Francji”.   

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa problemy. Pierwszy, to owa „dziwna” (zależy od punktu widzenia) postawa katarów, będących w sytuacji zagrożenia życia: „zapierają się swoich poglądów bez najmniejszych nawet wyrzutów sumienia, aby, gdy niebezpieczeństwo minie, wrócić do dawnych praktyk”. Przypominają mi się od razu owe ckliwe opowiastki (jednego z czytelników) o Świadkach Jehowy, którzy postawieni kiedyś w podobnej sytuacji wybierali raczej śmierć, niż wyrzeczenie się Jehowy. Ciekawi mnie, które z tych zachowań mogłoby bardziej być docenione przez (hipotetycznego) Boga?


Otóż według Biblii dał on ludziom przykazanie „Nie będziesz zabijał”. Biorąc pod uwagę stosunek kapłanów do problemu samobójstw, można odnieść wrażenie, iż owo przykazanie dotyczy również zabicia samego siebie, prawda? Wynika to z religijnego przekonania, iż ŻYCIE jest najcenniejszym darem od Boga i wierzący człowiek nie powinien, a nawet nie może w lekkomyślny sposób marnować tego daru. W tym kontekście katarzy postępowali nad wyraz mądrze: wyrzekając się bez żadnych skrupułów swej wiary, zachowywali to co dostali najcenniejszego od Boga – życie.  A dzięki temu zachowywali również swą wiarę w sercach, gdyż wiarę ma się dla siebie, ale nie po to, by ją demonstrować ostentacyjnie innym ludziom.


Pomyślmy, jakim Bóg musiałby być niewyobrażalnym egoistą, aby bardziej doceniać „heroiczną” lekkomyślność z jaką (podobno) niektórzy Świadkowie Jehowy pozbawiali się życia podczas rządów hitlerowców, byle tylko nie „wyrzec” się swego zachłannego Boga. I taką irracjonalną i nieludzką postawę miałby ponoć pochwalać Bóg będący miłosierdziem i miłością? Absurdalny pogląd! Jednakże takie poglądy mają wielu zwolenników i długą historię (co najmniej od Abrahama), widocznie dobrze wyrażają potrzeby naszego ego i dlatego tą paskudną cechą ludzie obdarzyli swego Boga, nie widząc w tym niczego złego.


Natomiast słowa: „Ustawiczne rzezie, które katolicy urządzali katarom, bestialstwa i okrucieństwa..”, dobrze oddają krwawą i pełną przemocy historię tego (jednego z licznych) odłamu chrześcijaństwa, które w ten sposób właśnie realizowało w ciągu wielu wieków słowa Jezusa Chrystusa skierowane do uczniów: „Dana jest Mi wszelka władza na niebie i ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (BT, Mt 28,18). Słowa, które nawiasem mówiąc okazały się dużo późniejszą wstawką (czyli fałszerstwem), kiedy już powstało Credo nicejsko-konstantynopolitańskie.  


Maj 2018 r.                                        ---- cdn.----


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk