Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 11:17

« Poprzedni Następny »


Błądzenie - ludzka rzecz


Lucjan Ferus 2023-09-17


    Motto: „Błąd nie jest niczym dziwnym. To pierwszy etap wszelkiego poznania”.

                                                                                                               (E.A.Ch.Alain).

„Ścieżki prowadzące człowieka do wiedzy są równie cudowne jak sama wiedza”.

                                                                                                          ( Johannes Kepler).  

                                                                  

Kiedy poznaje się historię wielu odkryć naukowych, łatwo odnieść wrażenie, iż jest to w dużym stopniu historia błądzenia myśli ludzkiej. Błądzenie umysłu, poszukującego niemalże po omacku prawdy o naszym świecie i o nas samych, zmagającego się z uwarunkowaniami narzuconymi przez naszą ułomną naturę, jak i kulturę w jakiej żyjemy i religię którą wyznajemy. I tak na dobrą sprawę nie do końca wiadomo, co bardziej przeszkadza nam podczas tej „drogi” w dochodzeniu do prawdy: biologiczne ograniczenia naszego umysłu i percepcji, czy raczej nasze nabyte (zazwyczaj już w dzieciństwie, przez proces indoktrynacji) wzorce kulturowe, narzucające nam sztywne stereotypy myślowe. Jakie są tego efekty, najlepiej pokazują poniższe przykłady, wybrane z długiej listy im podobnych.


W doskonałej książce  Myślę więc się mylę, Jean Pierre Lentin pisze m.in. tak: „Arystoteles stanowi pierwowzór wszechstronnego geniusza naukowego /../ Był to bezsprzecznie wielki myśliciel i tytan pracy, który zebrał imponująca sumę wiedzy”. Nie ustrzegł się jednak wpadek (wymienione są w książce). Dalej tak pisze: „Teorie Arystotelesa, zarówno prawdziwe, jak i fałszywe, z braku wiarygodnej konkurencji będą panować przez 15 stuleci. Zawdzięczamy mu przede wszystkim uparte trzymanie się geocentrycznej teorii Kosmosu, z nieruchomą Ziemią w środku wszechświata i obracającymi się wokół niej gwiazdami.

 

Pozostawił też potomnym w spadku inny /../ dogmat: orbity planet są idealnym kołem, gdyż jest to jedyna figura geometryczna dająca się pogodzić z boskim i doskonałym charakterem ruchu ciał niebieskich. Dzisiaj wiemy, że planety poruszają się po elipsie, a nie po obwodzie koła. Jak pisze Artur Koestler: „W historii myśli trudno znaleźć błąd pokutujący równie uporczywie jak to nieszczęsne koło, które było przekleństwem astronomii przez dwa tysiące lat” (pierwsza kobieta filozof - Hypatia także próbowała rozwiązać ów astronomiczny problem, zanim przypłaciła życiem, rozszarpana przez rozwścieczony tłum chrześcijan).

 

Inne błędy Arystotelesa: „Siedzibą rozumu jest serce, a mózg, najzimniejszy organ, służy po prostu do chłodzenia ciała rozgrzewanego stale wewnętrznym ogniem  wydobywającym się z żołądka. /../ Arystotelesowska dynamika (fizyka ruchu) w dużym skrócie przedstawia się następująco: wszystko ma swoje przyrodzone miejsce w kosmosie. Kamień spada dlatego, że jego miejsce jest na dole; płomień unosi się, gdyż jego miejsce jest na górze. /../ nie wierzył też w istnienie próżni. W XIII w. na Sorbonie, w Oksfordzie, Norymberdze, Bazylei wszystkie te mylne prawdy urastają do rangi dogmatów.Tak oto ledwie nauka zdążyła okrzepnąć, a już wytworzyła własną truciznę - bezwzględnie obowiązujący błąd”.

                                                           ------ // ------

Dalej J.P.Lentin pisze: „Wreszcie po roku 1200, czyli europejskim i arabskim średniowieczu, nauka wypływa znów na szerokie wody. Ale staje u źródła błędów, jakiego świat jeszcze nie znał. Jest nim dogmat.Błąd uświęcony, powszechnie obowiązujący i nie podlegający dyskusji. /../ Dogmaty biblijne: w boskiej księdze rozsiane są zdania o istotnym znaczeniu, mówiące o miejscu Ziemi i gwiazd, o wieku naszego globu i jego historii. Nie wolno ich traktować beztrosko. Około 1600 roku zaczyna się wielka rozprawa z błędami antyku i Biblii. /../ Walka z dogmatem jest zatem walką nieustającą, na śmierć i życie”.

 

„W 1654 r. irlandzki biskup James Ussher wydaje pracę /../ w której określa datę powstania świata: 26 października 4004 roku przed Chrystusem, godz. 9 rano. Nie wszyscy się z tym zgadzają. Polski astronom Jan Heweliusz upiera się przy 24 października 3963 roku przed naszą erą i godz. 18. Kepler mówi o 27 października 4977 roku. /../ Jean-Baptiste Robinet widzi w skamienielinach „niepowodzenia Stwórcy, który nie zdołał tchnąć w nie życia”. Jeszcze inni mówią, że to „podróbki” szatana, próbującego stworzyć życie tak, jak uczynił to Bóg. /../ Kiedy Buffon w 1771 r. określa wiek Ziemi na 75 000 lat, doktorzy Sorbony chcą go wtrącić do Bastylii. Drugie wydanie swojej książki uzupełnia więc ukłonem w stronę Pisma Św., którego prawd - jak twierdzi - nie zamierza podważać, jednakże nadal trwa przy swoim”.  

                                                           ------ // ------

Nawet sam Kopernik nie ustrzegł się błędów. W krótkim tekście, który nie został ogłoszony drukiem, pisze on na wstępie: „Nasi poprzednicy zakładali istnienie dużej liczby sfer niebieskich ze szczególnego powodu: chcieli wyjaśnić obserwowany ruch planet zasadą regularności. Uważali bowiem za niedorzeczne, aby ciała niebieskie nie poruszały się zawsze z jednostajną prędkością po idealnym kole”. To założenie jest dla Kopernika punktem wyjścia. Tymczasem jest ono błędne. Dziś wiemy, że planety nie poruszają się po kole, tylko po elipsie, a ich prędkość nie jest stała, lecz zmienia się w zależności od ich oddalenia od Słońca. Na tych dwu błędnych zasadach odziedziczonych po Platonie i Arystotelesie, Kopernik oprze cały swój system. /../

 

 W końcu uznał, że Słońce leży w centrum wszechświata, a to z następującego powodu: „Słońce leży w centrum wszystkiego. Któż bowiem wewnątrz tej wspaniałej świątyni umieściłby lichtarz w innym i lepszym miejscu niż to, z którego może on oświetlać wszystko naraz? I zaprawdę nie bez racji niektórzy nazwali je Źrenicą Świata, inni jego Duszą, jeszcze inni Zarządcą. Trysmegistos nazywa je Widzialnym Bogiem, Elektra Sofoklesa – Wszechwidzącym. Istotne jest tak, że Słońce spoczywając jakoby na królewskim tronie, rządzi rodziną otaczających je planet”, /../ System Kopernika jest słuszny w ogólnych zarysach, natomiast mocno kuleje w szczegółach”.

                                                           ------ // ------

Albo taki Johannes Kepler, który z jednej strony głosił teorię Kopernika jak Ewangelię i tak pisał o niej: „Uznałem ją za prawdziwą w głębi duszy i zastanawiam się nad jej pięknością z oszałamiającą rozkoszą”. Lecz jednocześnie uznawał, że Słońce jest obrazem Matki Boskiej, gwiazdy przejawami Syna Bożego, a eter udzielający napędu planetom – emanacją Ducha Świętego. Sam przyznaje zresztą: „Prawda Natury, którą odsuwałem od siebie i odrzucałem, wróciła po kryjomu tylnymi drzwiami, w przebraniu, żeby można było ją przyjąć /../ ach, jakim byłem głupcem!” /../ On sam jednak nigdy nie będzie świadom wagi swoich trzech praw /../ Dopiero Isaac Newton, prawie sto lat później uwieczni je i oprze na nich swoją teorie powszechnego ciążenia. Keplera bardziej podniecały dwunastoboki i kosmiczne tercje”.

                                                           ------ // ------

Albo taki Galileo Galilei zwany Galileuszem /../ Mało kto zgromadził na swoim koncie tyle gaf, pomyłek, niezręczności, fałszywych argumentów i pobożnych kłamstw w obronie prawdy, która w końcu i tak obroniła się sama. /../ nigdy słusznej sprawy nie broniono za pomocą tylu fatalnych argumentów. /../ Galileusz nie był astronomem. /../ Galileusz nie wynalazł teleskopu. /../ Galileusz nie powiedział nigdy: „A jednak się kręci” /../ Galileusz nigdy nie siedział w lochu ani nie musiał znosić tortur. /../ Galileusz nigdy nie zrzucał ciężarów z wieży w Pizie. /../ Wbrew temu co głosi mit, Galileusz wcale nie był bohaterem i męczennikiem walczącym o naukową prawdę z zaślepieniem i totalną władzą kleru. /../

 

Niezależnie od tego, czy broni słusznej sprawy, czy jakiejś bzdury, Galileusz jest przewrotny, szyderczy i arogancki, a ton jego polemik ostry lub wręcz obraźliwy”. Zjawisko przypływów i odpływów, Kepler tłumaczył przyciąganiem Księżyca. „W swoim czasie Galileusz odrzucił tę teorię jako „astrologiczny przesąd”: przyciąganie na odległość wydawało mu się „właściwością magiczną”. /../ W czasie pierwszego przesłuchania Galileusz „twierdzi, że potraktował system Kopernika jako jedną z hipotez i w końcu uznał ją za mało przekonującą”. /../ Podczas drugiego przesłuchania „proponuje przedłużyć przesłuchanie o dzień czy dwa, aby mógł obalić argumenty przemawiające za Kopernikiem!” /../.

 

Podczas ostatniej rozprawy „Galileusz oświadcza pod przysięgą, że nie miał zamiaru bronić Kopernika. Odczytuje formułę wyrzeczenia się poglądów i składa pod nią podpis. /../ W ciągu następnych 50 lat kopernikański model świata zostaje uznany przez wszystkich uczonych. Watykan przyznaje się w końcu do błędu w 1757 r. Fizyczny dowód na obrotowy ruch Ziemi uzyskano w 1851 r. dzięki wahadłu Foucaulta, ale sprawa była oczywista już od dawna”. 

                                                           ------ // ------       

Albo taki Krzysztof Kolumb: „Miał źle wyliczony obwód Ziemi. Grecy określili go w IV w. przed Chrystusem i Arystoteles oraz astronomowie z jego szkoły podają dobrą liczbę: 40 000 km. Ale Ptolemeusz, który pięć wieków później uchodził za najwyższy autorytet w dziedzinie astronomii i geografii, zrobił rachunki od nowa i otrzymał inny wynik, obniżony: 33 000 km. Kolumb posłużył się błędną liczbą podaną przez Ptolemeusza, a do tego jeszcze pomylił się, przeliczając ją na ówczesne mile morskie /../ Dlatego obwód Ziemi oszacował na 30 000 km.  

Na domiar złego kompletnie po amatorsku – bo opierając się na przekazie biblijnym –  wyznaczył później wielkość Azji. Według proroctwa Ezdrasza Bóg chciał, żeby morze zajmowało nie więcej niż 1/7 powierzchni Ziemi. Idąc tą wskazówką, Kolumb uznał kontynent azjatycki za dwukrotnie większy, niż jest faktycznie. I w ten sposób doszedł do groteskowych wniosków. Odległość z Europy do Azji miała wynosić 4 400 km, podczas gdy naprawdę wynosi 19 600 km! Dystans nie do pokonania dla ówczesnych żeglarzy. /../

 

Tak więc pomyłka dodała Kolumbowi ducha, przypadek przesądził o reszcie. W odległości 6 000 km czy też 33 dni żeglugi od wybrzeża portugalskiego wyłonił się kontynent, jakiego nikt się nie spodziewał. I tu przez błąd Kolumba sprawy przybrały niezwykły obrót. /../ W 1493 r. podczas drugiej podróży, ciągle niczego nie rozumiał. Płynąc wzdłuż brzegów Kuby i nie widząc jej końca, był przekonany, iż jest w Chinach. /../ Podczas trzeciej wyprawy, w 1498 r. /../  po raz pierwszy zdarzyło mu się pomyśleć, że przybija do nieznanego kontynentu. Nawet zdawało mu się, że wie do jakiego; sądził, że trafił do Raju Ziemskiego, długo poszukiwanego u źródeł Nilu, w którym Bóg posadził „drzewo życia”. A oto co admirał zanotował w swoim dzienniku: „Ziemia wcale nie jest okrągła, tak jak ją opisano, ma raczej formę gruszki albo piłki w jednym miejscu wybrzuszonej – jak pierś kobieca. Jestem przekonany, że to tutaj jest raj na Ziemi”. /../ Błąd Kolumba, bynajmniej nie bezpośrednio, ale właściwie w przewrotny sposób doprowadził do odkrycia”.

                                                           ------ // ------

Lub Kartezjusz, który postulował aby „uważać za nieprawdę wszystko co jest zaledwie prawdopodobne”, od razu na wstępie uznał za pewne istnienie Boga, gdyż jego idea tak silnie tkwi w umysłach ludzi, iż nie sposób jest aby to było nieprawdą. Autor w/wym. książki tak pisze: „Kartezjusz chce zrekonstruować każdą dyscyplinę zaczynając od zera: poddać wszystko w wątpliwość, kwestie złożone rozkładać na jak najprostsze czynniki i rozpatrywać je osobno, jedne po drugich. Powiedzmy śmiało: jego metoda jest znakomita. Znakomicie posłużyła tysiącom utalentowanych badaczy. A samemu Kartezjuszowi? No cóż..”. Dalej:

 

„Jak to się stało, że właśnie Kartezjusz, który tak bardzo chciał „dać nauce coś pewnego i trwałego”, który stosował metodyczne wątpienie i któremu szczególnie zależało na tym, aby „uważać za nieprawdę wszystko, co jest zaledwie prawdopodobieństwem”, ogłosił tyle bredni? Niewątpliwie przecenił swoje możliwości intelektualne, porywając się na tak wielkie przedsięwzięcie zupełnie samotnie. /../ Rozmyśla w absolutnej samotności, odmawia wszelkich konfrontacji z kolegami, gardzi pracą eksperymentalną, chce każdą rzecz ogarnąć własnym rozumem, wszystko wyjaśnić stosując dedukcję i wyliczenia. /../ Publikuje niechętnie. Woli pisać nie kończące się listy, w których jego rozważania osiągają szczyty surrealizmu”.             

                                                           ------- // ------

„Trudno o piękniejszy przykład przewlekłego i pokutującego przez całe wieki urojenia, niż historia alchemików. Prawdę mówiąc alchemia nie jest nauką, chociaż ją przypomina; w swoim czasie wskazywała nawet drogę - najczęściej błędnie - raczkującej chemii. /../ Oto jej podstawowe zasady: wszystkie ciała oraz substancje w przyrodzie pochodzą od jednej pierwotnej materii, która podlega ewolucji i przekształca się w coraz bardziej czyste i „doskonałe formy”. Tę ewolucję można przyspieszyć - możliwa jest transmutacja zwykłych metali w złoto i srebro, a także przemiana własnej duszy poprzez wiedzę. Zarazem „wszystko co w górze, jest takie samo jak to, co na dole”: tajemne związki i analogie łączą gwiazdy, minerały, ludzkie ciało i umysł. Mamy tu już całą filozofię alchemii.

 

/../ Pośród jej przekonanych zwolenników mamy słynnego Isaaca Newtona, zapalonego czytelnika ezoterycznych tekstów /../ wiadomo też, że przez lata, w sprzyjających porach (wiosną i jesienią), całymi tygodniami praktykował alchemię w swoim laboratorium – bez żadnego rezultatu. /../ Pozostawmy konkluzję okultyście i alchemikowi Trithemiusowi, który w 1690 r. napisał: „Alchemia jest jak cnotliwa prostytutka, która ma wielu kochanków, naprawdę jednak nie zaspokaja żadnego. Z głupców czyni szaleńców, z bogaczy - biedaków, z filozofów - durniów, a z oszukanych - gadatliwych oszustów” (wszystkie cytaty z wymienionej na wstępie pozycji J.P.Lentina).

 

                                                           ------ CDN. ------

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk