Prawda

Piątek, 24 maja 2024 - 06:55

« Poprzedni Następny »


Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju

 


Jeff Ballabon i Bruce Abramson 2018-01-24

Zdjęcie: Palestyński prezydent Mahmoud Abbas (drugi od prawej) przemawia podczas spotkania w mieście Ramallah na Zachodnim Brzegu 14 stycznia 2018 r. Abbas powiedział, że Izrael swoim działaniem „zakończył” przełomowe porozumienie z Oslo z lat 1990. (AFP PHOTO / ABBAS MOMANI)
Zdjęcie: Palestyński prezydent Mahmoud Abbas (drugi od prawej) przemawia podczas spotkania w mieście Ramallah na Zachodnim Brzegu 14 stycznia 2018 r. Abbas powiedział, że Izrael swoim działaniem „zakończył” przełomowe porozumienie z Oslo z lat 1990. (AFP PHOTO / ABBAS MOMANI)

WASZYNGTON (JTA) —Arabsko-izraelski konflikt wchodzi w fazę, która z większym prawdopodobieństwem doprowadzi do rozwiązania niż którakolwiek poprzednia. Bezmyślna mantra “nie ma alternatywy dla rozwiązania w postaci dwóch państw” ustępuje miejsca rzeczywistości. Autonomia Palestyńska nigdy nie była partnerem do rozmów o pokoju. Wciśnięte w Izrael dwudzieste trzecie państwo arabskie, nie rozwiąże niczego. A istnieje wiele lepszych alternatyw.

Rozwiązanie w postaci dwóch państw jest udowodnionym niepowodzeniem. Złym pomysłem wypływającym z kłamstwa, utrwalającym niestabilność i cierpienie. Jest to w rzeczywistości inna nazwa na „Plan etapów” Organizacji Wyzwolenia Palestyny z 1974 r: OWP oznajmiła wówczas, że będzie „wyzwalać” terytorium po kawałku i prowadzić ludobójczą wojnę z każdej nowej parceli.


Nadanie nowej nazwy miało na celu danie możliwości wiarygodnego zaprzeczenia tym, którzy żałowali, że cierpiącym od wieków Żydom dano prawo do samostanowienia. Fakt, że idea była atrakcyjna dla Izraelczyków, zmęczonych pilnowaniem wrogich miast arabskich i dla Żydów z Diaspory, którzy chcieli aprobaty i akceptacji, był dodatkową premią. Na nieszczęście ten plan osiągnął swój główny cel: przedstawił światu jeden z najbardziej tolerancyjnych, wieloetnicznych, miłujących pokój, popierających życie bastionów praw człowieka jako nielegalnego ciemiężcę.


W jaki sposób ta oszczercza kampania oszukała tak wielu, że uwierzyli w tak oczywisty absurd? Szczególnie w sytuacji, kiedy przez dziesięciolecia żaden przyzwoity człowiek nie popierał państwa dla terrorystycznej OWP? Kiedy nawet antyizraelski Jimmy Carter mówił jeszcze w 1980 r.: “sprzeciwiam się niezależnemu państwu palestyńskiemu” ponieważ byłby to “destabilizujący czynnik” w regionie?


Zaczęło się to wszystko na początku lat 1990., kiedy pewne elementy izraelskiej skrajnej lewicy i OWP – wyraźnie łamiąc izraelskie prawo – uknuły plan „pokojowy”: Arabowie uznają prawomocność żydowskiego samostanowienia w historycznej ojczyźnie Żydów, a w zamian Izrael zaakceptuje kłamstwo o odrębnym narodzie „palestyńskim”, podzieli ojczyznę (raz jeszcze) i stworzy quasi-państwo, Autonomię Palestyńską. Izraelski premier, Icchak Rabin zgodził się – z zastrzeżeniami, że Izrael nigdy nie ustąpi z żadnej części Jerozolimy i nigdy nie zaakceptuje nowego państwa arabskiego. OWP zagarnęła te olbrzymie ustępstwa i okopała się.


Prezydent Bill Clinton włączył USA do sfinalizowania Umów z Oslo. Nagle terrorysta Arafat stał się mężem stanu, a terrorystyczna OWP stała się rządem. W 1998 r., przy nadal aktywnym terroryzmie OWP, pierwsza dama Hillary Clinton wywołała szok, kiedy wyraziła poparcie dla niepodległej Palestyny; Biały Dom odciął się od tego natychmiast i jednoznacznie.


W 2000 r. izraelski premier Ehud Barak złamał ostatnie tabu, oferując OWP państwo i część Jerozolimy. Arafat odpowiedział rozpoczęciem wojny terroru. Barak i Clinton dosłodzili ofertę. Arafat odpowiedział jednoznacznie – wybrał wojnę.


Każdy racjonalny obserwator uznałby odrzucenie oferty przez Arafata za koniec gry. Ale, jak to przewidział Arafat, dokonana w Oslo zamiana miejsc ciemiężonych i ciemiężcy w dramatyczny sposób wypaczyła globalną opinię publiczną. XXI wiek uświęcił kłamstwo Arafata, równocześnie kwestionując historię Żydów. Ignoruje się charakter kierownictwa i kulturę, nadając honory arabskiemu ruchowi terroru, a równocześnie szkalując liberalną demokrację Izraela. Oczernia się ludzi takich jak George W. Bush i Benjamin Netanjahu – którzy uzależniają państwowość od dowodów gotowości do koegzystencji. „Palestyńska” państwowość przestała być strategią do osiągnięcia pokoju i stała się niezbywalnym prawem.


Ale wydarzenia XXI wieku zdemolowały szerszy system mitów, na których spoczywa “palestyńska” narodowość. Irak i Syria poszły w ślady Libanu. Kiedy te wieloetniczne twory europejskie upadły, ich obywatele szybko porzucili oparte na państwie tożsamości, jakie im przypisano, na rzecz tożsamości opartych na pochodzeniu etnicznym lub na wyznaniu, jakie definiowały ich rodziny przez wieki. Walczą - i giną – jako sunnici, szyici, Kurdowie, Alawici, Druzowie i chrześcijanie.


Ten upadek nie jest przypadkowy – i jest niezmiernie istotny. Nigdy nie było odrębnych narodów irackiego, syryjskiego, libańskiego – lub palestyńskiego. Praktycznie rzecz biorąc „wyczyściwszy” tętniącą ongiś życiem chrześcijańską mniejszość, dzisiejsi „Palestyńczycy” są jedynie sunnickimi Arabami, których przodkowie mieszkali na zachód od rzeki Jordan podczas dwóch ostatnich lat Mandatu Palestyńskiego. Nowe państwo, zatwierdzające błędne etykietki narzucone prze europejskich imperialistów na miejscowe ludy Bliskiego Wschodu, w żaden sposób nie może ustabilizować tego niespokojnego regionu.


Wyraźną alternatywą jest powrót do czasów sprzed Oslo, do polegania na odpowiedzialnych państwach – tj. Egipcie, Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Izraelu – by dostarczyły obywatelstwa i możliwości życia dla bezpaństwowych Arabów. Im szybciej Izrael przestanie składać deklaracje o poparciu dla kłamstwa „dwóch państw”, tym szybciej będzie mógł zostawić za sobą własnoręcznie zadane sobie rany. Głównymi zastrzeżeniami do tego zawsze było to, że a) świat potępi Izrael i b) te kraje na to się nie zgodzą. Oba zastrzeżenia są absurdalne. Świat już do woli potępia Izrael, a Stany Zjednoczone mogą zapewnić, że te kraje dostaną motywację do wyrażenia zgody.


Dla osiągnięcia stabilności regionu (której ten region tak bardzo potrzebuje), państwa arabskie muszą reintegrować niemal 20 milionów wysiedlonych lub bezpaństwowych Arabów, opatrzonych obecnie sztucznymi etykietami Syryjczyków, Irakijczyków, Libańczyków lub Palestyńczyków.  Żadne „rozwiązanie” tego konfliktu nie może być zrzucone na Izrael, ale musi powstać w regionalnym kontekście. Społeczność międzynarodowa powinna traktować arabskich uchodźców tak jak traktuje wszystkich innych uchodźców – humanitarnie, zamiast uznawać ich za pionki polityczne lub mięso armatnie. Zintegrowanie ich w społecznościach, z którymi mają etniczne i kulturowe pokrewieństwo, jest najlepszym sposobem pomocy uchodźcom w zbudowaniu nowego życia.


Mity “palestyńskiej narodowości” i “rozwiązania w postaci dwóch państw” przeszkadzają pokojowi, stabilności, bezpieczeństwu, rozwojowi, regionalnej integracji i sprawiedliwości. Arabscy terroryści, wychwalani jako męczennicy i bojownicy o wolność, mordują i okaleczają Żydów. Nienawidzący Żydów ludzie, traktujący Arabów jako tych, których można poświęcić, obrabowują miliony z edukacyjnych i ekonomicznych możliwości, podstawowej godności i przyzwoitego życia. Amerykańska społeczność żydowska jest rozdziera. Studenci z chrześcijańskich i żydowskich domów syjonistycznych znajdują się w sytuacji, w które popierany przez nich Izrael jest szkalowany na kampusach jako ciemiężca. I przy nadal żyjących świadkach Holocaustu i cudownego powrotu Żydów do ich rdzennej, żydowskiej ojczyzny, Organizacja Narodów Zjednoczonych – popierana w tym przez poprzedniego amerykańskiego prezydenta – zaprzecza związkowi Żydów z Judeą i żąda przeprowadzenia wobec nich czystki etnicznej. Wszystko to w służbie kłamstwa.


Oparte o rzeczywistość plany zamierały w obliczu upartych mitów Oslo. Wszystkie one zaczynają się od dwóch kluczowych zasad: izraelska suwerenność musi trwać w bezpiecznych granicach i państwa arabskie muszą przyjąć na siebie główną odpowiedzialność za dobrostan arabskich uchodźców. Te zasady są oparte na historii, moralności i prawie, na żydowskim bezpieczeństwie i umożliwieniu arabskiego rozwoju i na istotnym celu osiągnięcia regionalnej stabilności.


To, co działało na całym świecie, będzie także działać na Bliskim Wschodzie, jeśli Arabowie na to pozwolą. Arabowie pozwolą na to tylko wtedy, kiedy zostaną popchnięci. Po raz pierwszy w historii prezydent Trump zaczął pchać we właściwym kierunku.

 

The two-state delusion is the greatest obstacle to peace

Times of Israel, 21 stycznia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Jeff Ballabon

Jest dyrektorem B2 Strategic.


Bruce Abramson

Stoi na czele Informationism, Inc., jest jednym z dyrektorów the Iron Dome Alliance, zasiada również w kolegium London Center for Policy Research.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2611 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk