Prawda

Niedziela, 11 maja 2025 - 20:27

« Poprzedni Następny »


Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?


Andrzej Koraszewski 2014-12-09


Wydawcy map, podobnie jak wydawcy podręczników szkolnych, mają zawsze pełne ręce roboty. Mapy, w szczególności mapy polityczne, lubią się zmieniać.

 

Władimir Putin gwarantuje nam, że Krym już do Ukrainy nie powróci, a to z tego powodu, iż jest dla Rosjan świętością, jako że tam ochrzcił się kijowski książę, czyli Krym jest kolebką ruskiego chrześcijaństwa. Oficer KGB wie co mówi, no bo jeżeli książę kijowski na Krymie się ochrzcił i dlatego Krym jest dla Moskwy święty, to jak święty musi być dla Moskwy sam Kijów? Dało się zmienić granice Gruzji, da się zmienić granice Ukrainy. Można liczyć na to, że świat troszkę pomarudzi i przestanie, a potem wydrukuje nowe mapy i będzie święty spokój. Ćwierć wieku temu w Europie wszystkie mapy diabli wzięli, potem były drobne korekty, bo się Słowacy z Czechami aksamitnie rozwiedli, Jugosłowianie rozwodzili się mniej aksamitnie, wygląda na to, że teraz zaczynają się poważniejsze rozgrywki.


Andrej Amalrik, w końcu lat 60. ubiegłego wieku wieszczył rozpad ZSRR i przewidywał, że nowy świat wyłoni się z morza krwi. Sam rozpad przeszedł w miarę spokojnie, bo jak na taką zawieruchę wojna czeczeńska i wojny w byłej Jugosławii, nie były w żaden sposób porównywalne do dramatu pierwszej i drugiej wojny światowej, konfliktów lokalnych oczywiście nie brakowało.

 

Z konfliktami lokalnymi jest tak jak z wypadkami drogowymi. Kiedy w jednym miejscu ginie tyle ludzi, ile każdego tygodnia ginie na drogach, mamy żałobę narodową, rozproszone ofiary są powodem doniesień o zakłóceniach w ruchu kołowym.

 

W konfliktach lokalnych giną setki tysięcy ludzi, są miliony rannych, dziesiątki milionów ludzi zostaje bez dachu nad głową. Nadal są to konflikty lokalne, o których przebiegu dowiadujemy się, jeśli redaktor postanowi, że to ciekawe. Poważniejsze wiadomości zaczynają się, kiedy dochodzi do zmiany granic państwowych. Społeczność międzynarodowa ma nagle problem, co uznać, a czego nie uznawać, gdzie wyrazić dyplomatyczny protest lub wprowadzić sankcje, a gdzie posłać wojsko.

 

Zajęcie połowy Cypru przez Turcję wymagało wysiłków dyplomatycznych, żeby uspokoić Grecję. Zajęcie Falklandów przez Argentynę wymagało wysłania brytyjskich lotniskowców. Zajęcie Afganistanu przez ZSRR wymagało uzbrojenia afgańskich mudżahedinów, żeby mieli potem czym strzelać do Amerykanów, zajęcie Kuwejtu przez Saddama Husajna wymagało mobilizacji sojuszu atlantyckiego. Wojna z terrorem po 11 września, to już była nowa jakość, która początkowo nie była związana z przesuwaniem granic. Dopiero utworzenie kalifatu, czyli Państwa Islamskiego Iraku i Syrii skasowało granice między dwoma państwami i zapowiada likwidację kolejnych granic.


Mapa opublikowana przez ISIS z ich planami na najbliższe pięć lat.
Mapa opublikowana przez ISIS z ich planami na najbliższe pięć lat.

Zanim jednak do tego doszło widzieliśmy rozpad Somalii, Iraku, Jemenu, Syrii, walki islamistów w Nigerii, degrengoladę Afganistanu i Pakistanu. Liban od dawna nie jest już państwem w pełnym tego słowa znaczeniu, rozpadła się praktycznie rzecz biorąc Libia. Jak dotąd nie wymagało to jednak drukowania nowych map.

 

To, co się dzieje na wschód od polskiej granicy, z natury rzeczy niepokoi nas bardziej niż to, co dzieje się w Azji czy w Afryce. Tegoroczne orędzie prezydenta Putina zmroziło wielu, chociaż było tylko potwierdzeniem tego, co widzimy od dłuższego czasu. Jednak werble, które słyszymy w Moskwie współbrzmią z werblami w innych miejscach świata. Marszowej muzyce towarzyszą słowa wrogości do Zachodu i demokracji. W Teheranie hasło jest proste: „Śmierć Ameryce”. Słyszą je wszyscy prócz prezydenta Obamy.

 

Prezydent Putin o wszystkie nieszczęścia Rosji oskarża Zachód. Z pewnością nie jest rosyjskim Deng Xiaopingiem, nie widać tu żadnej koncepcji reform. Rosyjska demokracja, to rządy kleptokracji, do których Putin gwałtownie dorabia ideologię nacjonalistyczną i imperialne apetyty. Rosja, podobnie jak świat arabski i Persja, całkowicie zależy od eksportu surowców naturalnych, a swoje zapóźnienie ustrojowe, oświatowe i technologiczne kompensuje sobie koncentracją uwagi na zbrojeniach. 

 

Podobnie jak przed drugą wojną światową, kiedy Europa nie zwracała zupełnie uwagi  na Japonię, a Ameryka ignorowała Hitlera, dziś niewielu analityków łączy dążenie Moskwy do zmiany map z analogicznymi marzeniami Istambułu, Teheranu, Pakistanu, czy pozornie śmiesznego swymi rozmiarami ISIS. Częściej niepokoją Chiny, mimo że (przynajmniej chwilowo) Chiny bardziej wydają się być zainteresowane rozwojem niż podbojem.    

 

Chaos Bliskiego Wschodu wydaje się być kompletnie niezrozumiały, więc analitycy robią co w ich mocy, by przypadkiem nie podjąć próby poszukiwania kontekstu łączącego łańcuchy wydarzeń.

 

Konkurencja między islamem szyickim i sunnickim gubi się analitykom przy analizie poparcia Turcji dla ISIS (jeśli przypadkiem trafiamy na kogoś analizującego to poparcie), nikt nie próbuje nawet zastanawiać się dlaczego Pakistan walczy z talibami na własnym podwórku i wspiera ich w Afganistanie, analitycy niby wiedzą, że rządząca Turcją partia polityczna jest częścią Bractwa Muzułmańskiego, mówią jednak o tym rzadko, nie analizując ani celów Bractwa, ani jego macek czy to w Jordanii, czy w Egipcie i nie są nam w stanie powiedzieć, jak powiązany jest Hamas w Gazie z Istambułem, Doha i Teheranem. Ten ostatni walczy z ISIS, ale zbroi Hamas i zapowiada uzbrojenie Zachodniego Brzegu.


Afisz widoczny w wielu miejscach na ulicach irańskich miast.
Afisz widoczny w wielu miejscach na ulicach irańskich miast.

Czy jest możliwe, że kalifat budowany przez ISIS jest postrzegany przez Bractwo Muzułmańskie w Turcji jako kładka do odbudowy imperium osmańskiego, a więc islamskiego kalifatu pod tureckim przewodem?  Nikt dziś nie mówi wyraźnie, ale chwilowo widać nadzieję Ankary na to, że ISIS rozwiąże kwestię kurdyjską. Rosja wydaje się cieplej patrzeć na Iran i Syrię, ale przede wszystkim przygląda się uważnie, który z wrogów Ameryki na Bliskim Wschodzie ostatecznie wygra i z kim warto będzie rozmawiać w kwestii nowych granic.  

 

W konflikcie szyicko-sunnickim obie strony (jeśli dla uproszczenia będziemy mówić tylko o dwóch stronach), deklarują, że pierwszym celem jest likwidacja Izraela, zaś umiarkowani przedstawiciele obydwu stron deklarują, że pragną tylko pokojowego rozwiązania w postaci bezwarunkowej rezygnacji Izraela z obrony swoich granic. Mógłby ktoś pomyśleć, że na całym bożym świecie największą kością niezgody jest Zachodni Brzeg, a wszystko inne, to zaledwie pochodna głównego konfliktu.

                                         

Problemem jest oczywiście okupacja, a okupantem jest Żyd, co z wielu względów sytuację bardzo komplikuje. Kilka dni temu Noru Tsalic opublikował fragment  stenogramu z posiedzenia brytyjskiego parlamentu w grudniu 1950 roku. Ówczesny wiceminister Spraw Zagranicznych, Kenneth Younger (Partia Pracy) w imieniu rządu uznał de facto aneksję Zachodniego Brzegu przez Jordanię.

 

Rząd Jego Królewskiej Mości został oficjalnie poinformowany przez rząd Haszymidzkiego Królestwa Jordanii o połączeniu Królestwa Jordanii z częścią Palestyny znajdującą się pod jordańską okupacją i kontrolą. Rząd jordański stwierdza w tym oświadczeniu, że ustawa o zjednoczeniu została jednogłośnie podjęta 24 kwietnia przez Jordańskie Zgromadzenie, które składa się z przedstawicieli obydwu terytoriów. Ustawa uzyskała zatwierdzenie tego samego dnia przez Króla [Jordanii]. Rząd Jego Królewskiej Mości postanowił formalnie uznać to połączenie. Korzystając z tej okazji, rząd zadeklarował, że postanowienia Anglo-Jordańskiego traktatu z 1948 roku stosują się do całego terytorium włącznie z przyłączonym. 

 

Te działania wymagają wyjaśnienia w dwóch punktach. Pierwszy z nich dotyczy granicy między terytorium a Izraelem. Granica ta nie została ostatecznie określona. Istniejąca granica jest linią zawieszenia broni podpisanego między Izraelem a Jordanią 3 kwietnia 1949 roku i może być przedmiotem modyfikacji, które mogą być uzgodnione między tymi dwoma państwami w ramach Porozumienia lub innego końcowego uzgodnienia, które je zastąpi. Do czasu kiedy granica między Izraelem a Jordanią nie jest określona ostatecznym  porozumieniem między nimi, Rząd Jego Królewskiej Mości uznaje za terytorium, do którego odnosi się Anglo-Jordański Traktat to, które jest wyznaczone przez linię zawieszenia broni, lub inne modyfikacje, które mogą być uzgodnione przez obie strony. Drugi punkt dotyczy Jerozolimy. Ta część Palestyny, która jest obecnie połączona z Królestwem Jordanii obejmuje obszary zdefiniowane w Rezolucji przyjętej przez Zgromadzenie Narodowe Organizacji Narodów Zjednoczonych 9 grudnia 1949 roku o umiędzynarodowieniu Jerozolimy. Rząd Jego Królewskiej Mości pragnie oświadczyć w związku z ostatecznym  określeniem tego obszaru, że nie mógł uznać jordańskiej suwerenności nad żadną jego częścią. Rząd jednakże uznaje, że Jordania sprawuje faktyczną  władzę nad częścią przez nią okupowaną. Tym samym rząd uważa, że postanowienia Anglo-Jordańskiego Traktatu stosują się do tej części, do chwili gdy Organizacja Narodów nie ustanowi tam faktycznej władzy.        

 

Cytując to parlamentarne wystąpienie Noru Tsalic zastanawia się, kiedy rząd brytyjski popełnił błąd – uznając jordańską aneksję Zachodniego Brzegu w 1949 roku, czy  uznając niepodległe państwo Palestynę w 2014? Twierdząc w 1949 roku, że granica nie została ostatecznie ustalona, czy mówiąc o „granicy z 1967 roku” w 2014? Tsalic dochodzi do wniosku, że Brytyjczycy popełnili błąd dwa razy, zarówno uznając okupację zagarniętego siłą terytorium, jak i uznając nowe państwo w granicach zagarniętego wcześniej terytorium i utraconego w wyniku kolejnej agresji.

 

Dla dyplomatów istotne jest to, kto de facto sprawuje kontrolę i co trzeba zrobić, żeby nic nie zrobić. Z punktu widzenia kartografów ważne są ostateczne porozumienia, takie jak w Jałcie i Poczdamie. Tu widzieliśmy wyraźne uzgodnienie stref wpływów i najpierw wstępny podział łupów, który po zatwierdzeniu w Poczdamie pozwolił na druk nowych map. Jałtańskie opowieści o gwarancjach dla wolnych wyborów były od samego początku puszczaniem perskiego oka do towarzysza Stalina, ważne było ustalenie, kto będzie sprawował realną władzę. Jałtańskie spotkanie możliwe było jednak dopiero w chwili, kiedy było jasne, kto będzie wyznaczał nowe mapy.

 

Putin może się spotkać z tureckim kalifem w Jałcie, może to być równie dobrze spotkanie z Najwyższym Przywódcą Iranu, tak czy siak możemy wierzyć, że nie tylko Krym nie wróci do Ukrainy, ale wiele granic będzie wymagało uzgodnienia, między tymi, którzy, jak to prezydent Rosji określił w swoim najnowszym Urbi et Orbi, „dysponują groźną bronią i rozmawiać ze sobą z pozycji siły nie pozwolą”.

P.S.  Wiadomość z ostatniej chwili – bliski doradca Putina oświadczył, że Izrael szkoli bojowników ISIS, żeby szkodzić interesom Moskwy na Bliskim Wschodzie.


Przy okazji przypominam piosenkę Jacka Kaczmarskiego o Jałcie:



Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2928 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk