Prawda

Środa, 9 lipca 2025 - 21:32

« Poprzedni Następny »


Ognisko


Marcin Kruk 2014-08-21


W święto Najświętszej Maryi Panny dzieciaki postanowiły, że mam zajęty wieczór, bo one urządzają w moim ogrodzie ognisko. Piątka łapserdaków pojawiła się koło siódmej, zastukały do drzwi i prosiły o jakąś gazetę na podpałkę. Zapytałem czy może być „Wyborcza”. Odpowiedzieli, że im wszystko jedno i powiedzieli, żebym przyszedł z żoną i synem za dziesięć minut. Żona z synem byli u teściów, więc miałem spokojne dziesięć minut na dokończenie korespondencji z Waldkiem, który to Waldek prosił mnie o kilka porad w sprawie nauczycielskiego sumienia, ponieważ miał wątpliwości, czy nauczyciel powinien posiadać sumienie, czy wręcz przeciwnie, a jeśli tak, to czy nie powinien go zostawiać w domu przed wyjściem do pracy.

Zaprojektował nawet znaczek: „Jestem nauczycielem bez katolickiego sumienia”. Wyrażał jednak wątpliwości, czy uda się go spopularyzować. W chwilach wolnych od innych zajęć Waldek jest fascynatem nauczania przez Internet z pomocą tutorów. Jego konik powrócił w liście, ponieważ zastanawiał się, czy angielskie słowo „tutor” mogłoby się przyjąć, czy też trzeba szukać czegoś innego. Narzekał, że opiekun brzmi fatalnie, e-nauczyciel prowokacyjnie, kusił go guwernant, ale sprawdzał w Internecie i wyszło mu, że męska forma wykluczona, żeńska mu sie podobała, bo w ten sposób nareszcie chłopskie dzieci miałyby guwernantki, ale teraz słowo chłop wychodzi z użycia i cały dowcip na nic.


Na poważnie zastanawiał się, czy zdoła się opanować kiedy jakaś pokraka zaproponuje mu rozmowę wstępną o klauzuli sumienia nauczycieli. Sporządziłem szybki samouczek samoobrony, zaczynający się przy każdej zasłonie od „przepraszam, ale”. Dalej następowały zwody związane nie tyle z kierunkiem ataku, który wydaje się być niezmienny, co z głębią niedoboru inteligencji osoby inicjującej taką rozmowę. Klasyka wydawała mi się tu stosunkowo najlepsza – Franek przyjeżdża i wszyscy musimy się przygotować. Odchodzimy pospiesznie, zostawiając osobę atakującą z jego/jej myślami na temat tego, jaki Franek, kiedy przyjeżdża i jak się przygotować?


Waldek ma w domu na biurku podkładkę do myszy z napisem: Jak zająć Polaka-katolika przez cały dzień – sprawdź na odwrocie. Sprawdziłem. Druga strona jest identyczna i jak zapewnia Waldek, nasza katechetka miałaby pracę na cały tydzień.


Z zadumy wyrwało mnie pukanie do drzwi. Stukał Mirek, więc powiedziałem, że przyjdę za chwilę, tylko dokończę pisanie listu, ale jeśli chcą mi zrobić przysługę, to mogą wyciąć tuję pod oknem, bo uschła i trzeba ją usunąć, a jak jest ognisko, to się ją od razu spali. Mirek powiedział, że się zrobi, poprosił o narzędzia, a ja wróciłem do komputera, żeby dokończyć list do Waldka.


Okno było uchylone, więc po chwili usłyszałem ich głosy. Najpierw spierali się, czy tuję likwidować po kawałku, czy od razu próbować podciąć pień. Doszli do wniosku, że lepiej usunąć najpierw drobne gałęzie i kazali dziewczynom obrobić ją sekatorami. Mirek i Sławek przyglądali się z boku, trzymając w ręku piłę,  jako dowód rzeczowy, że ostatecznie najważniejsza robota będzie wykonana przez nich.


Dziewczyny psioczyły, że to świństwo kłuje, ale dzielnie obcinały co się dało, starannie układając gałązki na kupkę.


- Widziałem wczoraj Pana Boga – powiedział Mirek, co mnie oczywiście zaintrygowało i zamiast pisać list zacząłem podsłuchiwać.


- Gdzie – zapytał Sławek, a ton jego głosu zdradzał, że gdyby Mirek zobaczył jakiś ciekawy model motocykla, to jego entuzjazm były większy.


Mirek odpowiedział, że Pan Bóg jechał na rowerze na Słowackiego, więc Mirek zapytał czy na góralu, czy na zwykłym.


- Na zwykłym – odpowiedział Mirek – taki stary damski rower, na jakim jeździ moja babcia.


- Moja babcia już nie jeździ na rowerze, bo ma kłopoty z kolanem – powiedział Sławek i zapytał - Co z tym Panem Bogiem – a ja zastanawiałem się, czy to improwizacja, czy jakieś zaplanowane łajdactwo. Podejrzewałem drażnienie Zuzanny, która przykleiła się do tej paczki, ale, jeśli dobrze oceniałem sytuację, nadal poddawana była okrutnym testom na wytrzymałość.


- Pojechał – odpowiedział Mirek – w kierunku Biedronki, ale nie widziałem, czy wszedł do sklepu, czy pojechał dalej.


Dziewczyny udawały, że nie słyszą i cięły dalej.  Dotarły jednak do grubszych gałęzi i Kaśka powiedziała, że teraz one będą stały z piłą, a oni mają wziąć sekatory.  Kaśka z Majką przejęły opiekę nad piłą, a chłopcy najwyraźniej chcieli pokazać swoją wyższość nad żeńskim gatunkiem i obaj równocześnie podjęli próby obcinania nazbyt grubych gałęzi. Majka stwierdziła, że Pan Bóg tchnął w tuję duszę twardą i że nawet tak prosta czynność jak obcinanie gałęzi wymaga inteligencji.


Ta ostatnia uwaga musiała wywołać u Sławka reakcję emocjonalną, bo zwiększył swój wysiłek i złamał sekator. Zaklął szpetnie i na chwilę ucichli. Domyśliłem się, że spojrzeli podejrzliwie na uchylone okno, uświadamiając sobie niebezpieczeństwo podsłuchów.


Kolejna uwaga Kaśki całkowicie potwierdziła moje podejrzenia – bo powiedziała Sławkowi, żeby nie wyrażał się jak minister.


Postanowiłem przerwać podsłuchiwanie, które uważam za rzecz sprzeczną z dekalogiem, chociaż jeśli wierzyć księżom, to Pan Bóg od blisko pięciu tysięcy lat niczym innym się nie zajmuje. Musiał się nasłuchać od ulepienia Adama dziesiątków miliardów niestworzonych historii.


Wyszedłem. Sławek mnie poinformował, że sekator się złamał, na co mu powiedziałem, że nie takie rzeczy się już łamały, a ten sekator zasłużył już na emeryturę, tylko nie wiem w którym filarze. Sądziłem, że mówię nad ich głowami, ale Majka mnie zapytała, czy jestem w OFE. Odpowiedziałem, że ZUS mnie pociąga siłą inercji. I znów mnie ta gospodarska córka zaskoczyła, bo zapytała, czy nie chce mi się zastanawiać, czy odstrasza mnie wizja kontaktów z biurokracją? Nie powinienem się właściwie dziwić, bo rodzice Majki to ludzie prości z przyczyn losowych, ale rozumu im nie brakuje i swoje dzieciaki wyposażyli genetycznie ponad stan majątkowy.


Odpowiedziałem, że lenistwo jest kluczem do zrozumienia ludzkiej kultury, na początku nie chciało się ludziom chodzić po drzewach, więc stanęli na tylnych łapach i zrywali owoce stojąc na nogach. Potem była konkurencja między lenistwem skłaniającym do zwalania ciężkiej roboty na kobiety, na dzieci, a potem na niewolników i lenistwem skłaniającym do wymyślania narzędzi pozwalających na unikanie zbędnego wysiłku. Zuzanna przestała strzyc uschniętą tuję, która już wyglądała  jakby właśnie wyszła od lokalnego fryzjera. Powiedziała, że teraz chyba można ją podciąć od dołu, chyba, żeby spróbować wykopać ją razem z korzeniami. To ostatnie wykluczyłem, mówiąc, że tuje mają korzenie jak baobaby i że zmarnowalibyśmy na to cały wieczór. W tej sytuacji Mirek odebrał dziewczynom piłę i najpierw zgrabnie obciął gałąź, na której Sławek połamał sekator, po obcięciu dwóch kolejnych przeszkód zabrali się z Mirkiem za piłowanie głównego pnia, a my zabraliśmy stertę obciętych gałęzi i przenieśliśmy je koło paleniska. Wszystko było już przygotowane, dzieciaki przyniosły jakieś kiełbasy, które czekały na ogrodowym stoliku, usiedliśmy na krzesłach i patrzyliśmy z satysfakcją na wysiłki chłopców.


Zapytałem Zuzy czy gdzieś wyjeżdżała tego lata. Powiedziała, że była przez tydzień u ciotki w Gdańsku i dodała, że kąpała się w morzu. Zapytałem czy umie pływać. Pokręciła głową. Majka pochwaliła się, że była w Londynie, pojechała do brata, który pracuje w Anglii od dwóch lat. Kaśka robiła chłopakom zdjęcia telefonem. Zuza zapytała czy może już podpalić ognisko.  Chłopcy z triumfem podnieśli odcięty krzak i taszczyli go w naszą stronę. Zuza ponownie spojrzała na mnie, a ja kiwnąłem głową. Gazeta zaczęła się palić, a suche igliwie z gałązek tui natychmiast buchnęło płomieniem. Zuza odsunęła się troszkę, ale nadal klęcząc wpatrywała się w ogień.


Wczoraj czytałem „Obroty rzeczy” Mirona Białoszewskiego, teraz zastanawiałem się, czy są rzeczy, o których będę z nimi umiał rozmawiać przy ognisku. Sumienie nie pozwalało mi nawiązać do podsłuchanych wygłupów i do tego, jak trudne bywają relacje między ludźmi.


Liczyłem na Kaśkę, która wciągnęła Zuzę do swojej paczki. Chłopcy ułożyli krzak na ognisku i płomienie strzeliły pod niebo. Patrzyliśmy przed siebie w ciszy. Lubię zapach dymu z ogniska, przypomina mi dzieciństwo, pieczone w popiele kartofle i mojego psa, który zjadał pieczone łupiny.


Dojrzewanie bywa paskudnym okresem, z cudownymi chwilami. Opowiedziałem jak w dzieciństwie lubiłem palić ognisko w ogródku moich dziadków i powiedziałem, że im zazdroszczę. Spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. Kiedy powiedziałem, że jak byłem w ich wieku moim jedynym przyjacielem był  mój pies, Kaśka zapytała – dlaczego.


Odpowiedziałem, że nie wiem, że tak czasem jest i że lubię lubić ludzi, bo to pozwala lekceważyć, tych których nie lubię.


- A nas pan lubi – zapytała Majka zaczepnie.


Odpowiedziałem – zgadnij i dodałem, że mam strasznie dużo pracy, więc chyba ich zostawię przy ognisku i wrócę do komputera. Nie wiedziałem czy ich nie urażę, ale miałem wrażenie, że ich świat beze mnie będzie ciekawszy. Wróciłem do listu do Waldka i do problemu nauczycielskiej klauzuli sumienia.                  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Ognisko Anka Zygalska-Cannon 2014-12-09


Notatki

Znalezionych 2984 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ostatni bastion: starożytne chrześcijańskie serce regionu walczy o przetrwanie   Fernandez   2025-07-09
O życiu i twórczości Ludwika Lewina   Kerner   2025-07-09
Nieświęty sojusz marksizmu i radykalnego islamizmu   Finlayson   2025-07-08
Historyczne ostrzeżenie od Franklina   Goldberg   2025-07-08
Niezwykła propozycja uwolnienia terytoriów palestyńskich od islamonazizmu   Koraszewski   2025-07-07
Chiny zbroją Huti, a Huti zawierają pakt z Al-Szabab, zagrażając żegludze na Morzu Czerwonym   Douglass-Williams   2025-07-07
Jak zła terapia przejęła kontrolę nad amerykańskimi szkołami   Hughes   2025-07-05
Och, kochanie, wcale tak bardzo nie posunęliśmy się do przodu!   Chesler   2025-07-05
To jest antyfaszysta   O'Neill   2025-07-04
Sprawozdanie "Pana Nie wiem”   Koraszewski   2025-07-04
Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk