Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 07:30

« Poprzedni Następny »


Islam i przyszłość tolerancji


Andrzej Koraszewski 2016-06-13


Czy świat ocknie się z obłudy, czy prędzej samobójcza polityka doprowadzi do kataklizmu, który trudno sobie dziś wyobrazić? Jedni po tym pytaniu będą potakiwać, inni zapytają „jaka samobójcza polityka?”.  W Stanach Zjednoczonych ukazała się książka emerytowanego pracownika Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Philipa Haneya See something, Say nothing, o praktykach zarówno administracji Busha, jak i administracji Obamy wyciszających, a czasem blokujących inwigilację grup terrorystycznych. Philip Haney pracował w Department of Homeland Security przez 13 lat i zajmował się badaniem grup islamistycznych.

Haney, jak czytamy w krótkim omówieniu tej książki, kierował badaniami nad ludźmi, którzy byli podejrzani o terroryzm. Opracował dane dla 185 islamistycznych grup terrorystycznych  w 81 krajach, przekonywał, że należy łączyć badania nad tego rodzaju ruchami i nad problemem radykalizacji młodego pokolenia muzułmanów, a nie ograniczać się do powiązań między poszczególnymi terrorystami, a tymi, którzy nimi kierują. Ujawnia jak z najwyższych szczebli władzy przychodziły polecenia wstrzymania badań nad ideologią i działaniami takich ugrupowań jak Bractwo Muzułmańskie czy Tablighi Dżamaat. Kroki te tłumaczono obroną swobody wyznania. Kiedy zalecano ograniczenia wizowe dla członków fundamentalistycznego ugrupowania Tablighi Dżamat, w 1200 przypadków odpowiedź z Departamentu Stanu brzmiała: „Wiemy że członkowie Tablighi Dżamat są fundamentalistami , ale to nie są terroryści.”  Podobnie w przypadku działaczy Bractwa Muzułmańskiego . Co więcej, nakazano zniszczenie zebranych danych na temat nielegalnych działań, takich jak udzielanie poparcia (finansowego i organizacyjnego) zakazanym organizacjom terrorystycznym z motywacją, że może to naruszać swobodę wyznania.     

 

Zdaniem Philipa Haney’a te zniszczone informacje mogły zapobiec kilku zamachom terrorystycznym, takim jak zamach bombowy w Bostonie, czy zamach w San Bernardino, ponieważ inwigilacja osób zajmujących się szerzeniem ideologii i rekrutowaniem wiernych do grup terrorystycznych pozwala na dotarcie do tych, którzy jeszcze działalności terrorystycznej nie podjęli, ale ją planują.  Gdyby nie świadome wstrzymanie działań, ci członkowie organizacji fundamentalistycznych albo nie wjechaliby do Stanów Zjednoczonych, albo byliby podczas pobytu śledzeni.

 

Kiedy zatrudnieni w Department of Home Security eksperci przedkładali analizy wyjaśniające ideologię i mechanizmy rozszerzania się islamizmu, jak również dokumentowali siatki organizacyjne grup szerzących ideologię islamizmu, analizy te pozostawały bez żadnej odpowiedzi. Te problemy zaczęły się już podczas administracji prezydenta Busha, około roku 2006 i nasilały się z każdym rokiem bardziej.

 

Czy jest to samobójcza polityka? Moim zdaniem tak, a jest to tylko jeden z jej przejawów. To prezydent Carter dokonywał cudów, żeby umożliwić pełne przejęcie władzy „świętemu mężowi” w Iranie w roku 1979, również Carter i jego administracja była odpowiedzialna za utworzenie i uzbrojenie nieludzkiego (ale za to bardzo religijnego) ruchu Talibów w Afganistanie. W nowszych czasach mamy Irak, Liban, Iran, Libię, (oraz kilka innych krajów afrykańskich, o których pisze się mniej). Tu również widzimy zachwyty i wsparcie prezydenta Obamy dla islamizacji Turcji. Można mieć różne zdania na temat przyczyn wojny w Iraku, ale nie można zaprzeczyć, że ta wojna zniszczyła Irak, pociągnęła za sobą setki tysięcy ofiar i w efekcie okazała się z jednej strony drogą do częściowego przejęcia Iraku przez islamistyczny reżim irański, a z drugiej do powstania islamistycznego ISIS (doskonale uzbrojonego głównie w zdobyczną broń amerykańską).  Interwencja prezydenta Obamy w Libii była powtórzeniem polityki Busha i zakończyła się oddaniem tego kraju w ręce islamistycznych ekstremistów i umożliwienia im przejęcia astronomicznego arsenału nowoczesnej broni.

 

Jak była różnica w podejściu do zagrożenia komunistycznego i w podejściu do zagrożenia islamofaszyzmem? Odpowiedź jest jedna – komunizmu nie uważano za świętość i nikt nie zamierzał chronić go, powołując się na jakąś swobodę wyznania. Zarówno nazizm, jak i komunizm  były ideologiami, które znajdowały duże poparcie w społeczeństwach zachodnich, ale nie były one tak silnie wspierane przez perwersyjną interpretację obrony praw człowieka. 

 

Czy islam jest zagrożeniem, a jeśli tak, to dla kogo? Piotr Ibrahim Kalwas przeprowadził wywiad ze słynnym pisarzem algierskim, który pisze pod pseudonimem Yasmina Khadra. Jest to muzułmanin, bardzo liberalny i otwarty, który w pewnym momencie w tej rozmowie mówi:   

„Islam nikomu nie zagraża. Istnieje od 14 wieków i zawsze współżył normalnie z innymi religiami. Tych szaleńców, podłych zabójców i barbarzyńców jest kilka tysięcy, a pozostałe półtora miliarda chce tego co każdy - znaleźć pracę i wychować dzieci.”

Gazeta oczywiście zrobiła wielki tytuł z pierwszych czterech słów tego cytatu.  Niestety Piotr Ibrahim Kalwas, który również jest liberalnym muzułmaninem i posiada w tych kwestiach niesłychanie rozległą wiedzę, jest w tej rozmowie niesłychanie kurtuazyjny i bardzo nieśmiało kontruje. Tymczasem stwierdzenie, że islam przez 14 wieków zawsze współżył normalnie z innymi religiami, to tylko pobożne życzenie, które jest po prostu historycznym fałszem. Twierdzenie, że tych szaleńców jest kilka tysięcy, aż krzyczy, żeby zapytać jak to jest, że kilka tysięcy szaleńców trzyma w szachu półtora miliarda ludzi i tworzy coraz większe problemy dla zachodniego świata? Oddziały ISIS szacuje się  na około 60 tysięcy ludzi. Walczy z nimi koalicja 60 państw i właściwie drepcze w miejscu, a ISIS zdobywa nowe terytoria. ISIS działa nie tylko w Iraku i Syrii, ale również na Synaju i w Libii, ma swoje macki w Turcji, ma komórki w Europie. Boko Haram panuje na olbrzymich terytoriach Afryki, Talibowie kontrolują znaczną część Afganistanu i Pakistanu, a nie jest to w Pakistanie jedyna islamistyczna organizacja. Islamiści rządzą Iranem i islamiści rządzą Turcją.

 

Prawda jest taka, że islamizm jest totalitarną ideologią obiecującą podbój świata i że jest atrakcyjny dla setek milionów. Jego zbrojne ramiona to drobny ułamek wyznawców islamu, ale to również trzy narodowe armie, w tym jedna wyposażona w broń atomową, druga zmierzająca do wejście w posiadanie broni atomowej, a trzecia będąca drugą pod względem wielkości armię NATO, to również dziesiątki tysięcy bojowników ISIS, to dziesiątki tysięcy bojowników Hezbollahu, to dziesiątki tysięcy bojowników Hamasu, to bliżej nie znana liczba bojowników Boko Haram, to dziesiątki tysięcy bojowników Talibanu i nie mniej niż dwustu innych organizacji zajmujących się islamistycznym terroryzmem i rozrzuconych po całym świecie. 

 

Czy islamizm jest islamem, czy też, jak przekonuje nas prezydent Obama (i tysiące polityków, dziennikarzy oraz działaczy na rzecz ucieczki od rzeczywistości) , powołujący się na islam terroryzm nie ma nic wspólnego z islamem i jest dziełem jakichś dziwnych ludzi, którzy nie wiadomo czego chcą?      

 

Przeczytałem właśnie książkę będącą jedną z absolutnie najlepszych analiz tego problemu - Islam and the future of tolerance. Jest to zapis rozmów Sama Harrisa i Maajida Nawaza. Ten pierwszy jest neurobiologiem, ale również jednym z czterech jeźdźców Nowego Ateizmu, a zarazem bardzo ostrym krytykiem islamu, ten drugi, to liberalny muzułmanin z przeszłością islamisty, urodzony w Anglii, siedział w Egipcie w więzieniu za przynależność do organizacji uważanej tam za terrorystyczną, wcześniej studiował prawo i arabistykę, w więzieniu zmienił poglądy na świat i w dalszym życiu poświęcił się zwalczaniu muzułmańskiego ekstremizmu. 

 

Książeczka jest niewielka, ma razem z indeksami 138 stron, zaczyna się od semantyki, od mozolnego ustalania definicji pojęć używanych do opisu zjawisk, o których panowie chcą ze sobą dyskutować. Tę próbę uzgodnienia znaczeń słów poprzedza jednak przypomnienie ich pierwszego spotkania, podczas którego, w zamkniętym gronie i bez mikrofonów, Harris zaczepił Nawaza, który często mówi, że islam jest w gruncie rzeczy religią pokoju, która została porwana przez ekstremistów. Dla Harrisa, jak i dla wielu innych, jest tu krzycząca sprzeczność między tym, co znajdujemy w samym Koranie, a próbami przedstawienia tej religii jako pokojowej idei. Harris powiedział wówczas, że rozumie takie próby w kontekście publicznym, „ale w tej sali możesz być z nami uczciwy”. Jest rzeczą zrozumiałą, że Maajid Nawaz poczuł się urażony. Na szczęście ten incydent nie zamknął drogi do dalszej komunikacji i powstała książka, która może być swego rodzaju podręcznikiem o sztuce rozmawiania, ale przede wszystkim jest analizą relacji między islamem i islamizmem, atrakcyjności islamizmu dla milionów, zdrady zachodnich liberałów, którzy nie tylko pozostawili muzułmańskich liberałów na pastwę losu, ale tych, którzy działają na Zachodzie otwarcie, zwalczają, ponieważ zachodni liberałowie wybrali współpracę z umiarkowanymi muzułmańskimi fanatykami. A wreszcie ta książka traktuje o perspektywach bardziej skutecznej walki z totalitarną ideologią opartą na religii.

 

Nie da się o tej książce wyczerpująco opowiedzieć na kilku stronach. Powinna być przełożona na język polski i wydana. Mam wrażenie, że powinna być obowiązkową lekturą dla każdego, kto próbuje zrozumieć jeden z najważniejszych problemów współczesnego świata.

 

Dlaczego demokracja przegrywa z czymś, co wydaje się być „kilkoma tysiącami barbarzyńców”? Maajid Nawaz mówi w pewnym momencie, że za tę rozmowę z Harrisem sypią się na niego gromy ze strony współwyznawców, ale za takie uczciwe analizowanie islamizmu muzułmańskim liberałom mieszkającym w krajach muzułmańskich po prostu grozi śmierć.

 

Dlaczego ta książka jest tak znakomita? Ponieważ obaj rozmówcy mają ogromną wiedzę, są otwarci i intelektualnie uczciwi, a wreszcie, dlatego, że nie jest to spór, a próba zrozumienia. 

 

Szukając odpowiedzi na pytanie o źródła ekstremizmu, Nawaz opowiada swoją historię, doświadczenia z rasizmem, poczucie dyskryminacji, które gromadzi urazy, a te tworzą pewną optykę patrzenia na świat, ale ta optyka zmienia się w dogmat dopiero pod wpływem radykalnej środowiskowej narracji, którą w jego przypadku zdominował bunt na relacje Zachód – świat islamu. Kiedy dorastał była to sprawa braku reakcji na ludobójstwo muzułmanów w Bośni, na interwencję w Afganistanie, i w Iraku.

 

Harris zwraca uwagę na intrygujący fakt - Saddam Husajn był tyranem znienawidzonym przez miliony muzułmanów, jednak inwazja i obalenie tej tyranii wywołało reakcję odwrotną od zamierzonej, większość muzułmanów potraktowała ją jako atak na islam, a nie jako atak na tyranię.

„Jednym z problemów religii – mówi Harris - jest wewnątrz wyznaniowa lojalność i wrogość wobec grup zewnętrznych, nawet wówczas, kiedy członkowie własnej grupy zachowują się jak psychopaci.”

Jest tak, odpowiada Nawaz, ponieważ urazy zostają wykorzystane przez ludzi werbujących młodzież do powiązania ich tożsamości z dogmatem. Opowiada, że kiedy miał 16 lat dogmat stał się jego optyką, światopoglądem i językiem, to wtedy związał się z organizacją Hizb ut-Tahrir i zaczął werbować do ekstremizmu innych.

 

Ekstremizm jest ruchem globalnym. Nawaz był głęboko zaangażowany w organizację ekstremistycznych grup w Wielkiej Brytanii, w Danii, w Pakistanie, a wreszcie w Egipcie, gdzie go aresztowano. Jest tu nieustanna wymiana, wiele grup w świecie islamu powstaje pod wpływem ludzi mieszkających i działających na Zachodzie, z drugiej strony na Zachód przyjeżdżają szkolić młodzież ekstremiści z krajów muzułmańskich. W Pakistanie Nawaz i jego grupa orientowali się głownie na młodych oficerów armii, licząc na doprowadzenie do zamachu stanu, a Pakistan jest dla islamistycznych ekstremistów szczególnie ważny ze względu na broń atomową i siłę jego armii.

 

W swoich artykułach i książkach Nawaz wprowadza rozróżnienie między rewolucyjnymi islamistami i islamistami. Harris proponuje przedstawienie tego w postaci graficznej, w postaci kręgów, wewnętrzny krąg to grupy takie jak Państwo Islamskie, Al-Kaida, al-Szebab, Boko Haram, itp. Członkowie tych grup to ludzie z morderczymi instynktami i marzący o męczeństwie, większy krąg to islamiści myślący w kategoriach politycznych, dążący do zwycięstwa islamizmu przez bardziej pokojowe formy zdobycia władzy. Kolejny krąg to ci, którzy popierają islamistów, finansowo, moralnie, czy tylko filozoficznie, dalej mamy tak zwanych umiarkowanych muzułmanów. Zachodni ateista, krytyk islamu, prosi liberalnego, wierzącego muzułmanina o oszacowanie jak liczne są grupy w poszczególnych kręgach.

 

Maajid Nawaz przypomina, że nikt nie jest tu w stanie podać dokładnych danych, mówimy raczej o odczuciach. Islamizm i dżihadyzm to współczesne, upolitycznione odczytywanie islamu. Charakteryzuje je dążenie do narzucenia wszystkim jednej interpretacji islamu, do narzucenia przemocą jednej wersji praw szariatu. Polityczni islamiści chcą to zrobić przy pomocy urn wyborczych, dżihadyści z pomocą karabinów. Dżihadyści są zdecydowaną mniejszością, ale mają najwięcej władzy i to oni dominują dyskurs, ponieważ odwołują się do przemocy i wyciszają innych. 

 

Kiedy pada pytanie o dominującą grupę wyznawców islamu określanych jako „umiarkowani”, Nawaz określa ich jako konserwatywnych muzułmanów, a więc ludzi, którzy są odlegli od marzeń o świeckim państwie, odrzucają prawa człowieka, takie jak równość płci i wiele innych, ale jednak odrzucają islamizm. Ciekawym przykładem jest tu Egipt, gdzie w pierwszych wyborach po obaleniu Mubaraka Bractwo Muzułmańskie uzyskało 25 procent poparcia wyborców, w innych krajach to poparcie islamistów może być jeszcze niższe. (Harris zgadza się z tą oceną, chociaż dziwi mnie, że w tym rachunku nie pojawia się ani Turcja, ani Iran, gdzie bardzo trudno ocenić rzeczywiste poparcie, ale jest ono zapewne znacznie wyższe niż owe 25 procent.) Tak czy inaczej, mówienie o kilku tysiącach szaleńców kontra całej reszcie, to po prostu odruch obronny będący zaprzeczaniem rzeczywistości.

 

Sam Harris zgadza się, że trzeźwy szacunek liczby muzułmanów popierających ekstremizm wykracza daleko poza owych „kilka tysięcy szaleńców”. Jego ocena, to około 20 procent populacji muzułmanów. Ta ocena ściąga na niego gromy i oskarżenia o islamofobię i paranoję. Nawaz zgadza się jednak z Harrisem, uważa że nie musi to być bardzo odległe od prawdy, dodając, że wyzwiska to najłatwiejszy sposób walki z ideą. Zwraca jednak uwagę na możliwość, że fundamentaliści to nie zawsze islamiści. Na przykład poparcie kary śmierci dla apostatów może czasem oznaczać przywiązane do średniowiecznych form religijności, usprawiedliwianych dosłowną interpretacją świętych pism. Jest to dodatkowy, często nakładający się problem, ale obserwujemy grupy fundamentalistów zwalczające islamistów i oskarżające ich, że są produktem westernizacji. Konserwatyści stanowią grupę najliczniejszą (i mają różne odcienie. Większość konserwatywnych muzułmanów, zdaniem Nawaza, odrzuca upolitycznienie religii, nie chcą aby państwo regulowało ich życie religijne, ponieważ ogranicza to ich własne prawo interpretacji. (Nie budzi to wcale zachwytu, ponieważ może oznaczać chęć podtrzymania dyskryminacji kobiet, czy takich zjawisk jak zabójstwa honorowe.) Dalej jednak docieramy do grupy, która jest najmniejsza, czyli do orędowników reform, do ludzi mających często bardzo różne koncepcje reform islamu, ale opowiadających się za pluralizmem interpretacji, za dialogiem i przeciw przemocy. Nawaz mówi do Harrisa, że jest krytykowany za rozmowę z zachodnim ateistą, przez innych jest krytykowany za rozmowy i z islamistami, i z fundamentalistami, ale te próby są ważne, pozwalają wyrwać jednostki czy to z fundamentalizmu, czy z ideologicznego dogmatu. Wśród imigrantów, w szczególności w Stanach Zjednoczonych jest spora grupa ludzi, którzy są praworządnymi obywatelami, którzy muzułmanami są prywatnie. To są prawnicy, lekarze, czy pracownicy w handlu, których Nawaz określa „świeckimi muzułmanami”. Ta świeckość, jak to uściśla Harris, jest w relacji Nawaza starannym oddzielaniem religii od polityki i sfery publicznej. To oddzielenie, zauważa jednak Harris, nie musi blokować fundamentalizmu, więc grozi niespodziewanym przeskokiem do ekstremizmu. Nawaz zgadza sie z tym i mówi, że właśnie dlatego niezbędna jest praca na rzecz akceptacji demokracji i praw człowieka. Termin „umiarkowany muzułmanin” jest niesłychanie mylący. Przy Państwie Islamskim Al-Kaida to umiarkowani muzułmanie. Dlatego Nawaz proponuje tu bardziej klarowny podział na islamistów, konserwatywnych muzułmanów i muzułmańskich liberałów.

 

Nadzieja leży jego zdaniem we wzmocnieniu liberałów, zarówno tych, którzy mieszkają i działają na Zachodzie, jak i tych, którzy działają w warunkach ustawicznego zagrożenia życia w krajach muzułmańskich. Chwilowo największym problemem jest zdrada liberałów zachodnich wobec liberałów muzułmańskich, ustawiczne zaprzeczanie, że są jakieś prawdziwe problemy, poszukiwanie dobrych ekstremistów i współpraca z umiarkowanymi ekstremistami, a przede wszystkim lęk przed nazwaniem islamistycznej ideologii po imieniu.

 

Maajid Nawaz nazywa to „efektem Voldemorta”, paraliżującym strachem przed nazwaniem rzeczywistości po imieniu. Widzimy to na każdym kroku, od ukrywania nazwisk terrorystów, żeby nie łączono zamachu z islamem, poprzez publiczne deklaracje, że islamski ekstremizm to nie jest islam, aż do pełnego nienawiści tępienia zarówno muzułmańskich, jak i niemuzułmańskich analityków mówiących i piszących o ideologii islamizmu głęboko zakorzenionej w religii i w interpretacji religijnych tekstów. Jest to polityka samobójcza. Walka z nieokreślonym terrorem jak dotąd przynosi wyłącznie wzmocnienie islamistycznego ekstremizmu. Zabicie Bin Ladena mogło wydawać się sukcesem, ale tylko pomogło werbować nowych ochotników, tym razem do Państwa Islamskiego. Likwidacja Państwa Islamskiego prawdopodobnie nie zakończy problemu, bo jak długo nie zajmujemy się ideologią, globalny dżihadyzm będzie się odradzał w nowych postaciach i w nowych miejscach.

 

Kończąc tę długą rozmowę Sam Harris pyta:

Jak zatem widziałbyś nasze wzmacnianie popytu na świecką demokrację wśród szarych ludzi, jeśli zarówno świeckość, jak i demokracja są tak często postrzegane jako zamach na religijną tożsamość?

Maajid Nawaz odpowiada:

Jest to możliwe tylko przez kombinację silniejszego wzmocnienia głosów opowiadających się za reformą islamu – tak głosów liberalnych muzułmanów, eks-muzułmanów, jak i niemuzułmanów, którzy gotowi są mówić krytycznie o tych wszystkich problemach. Tego bardzo brakuje. Tymczasem skrajnie prawicowa krytyka wzrasta. Dlatego też próby liberałów i „umiarkowanych” muzułmanów „wsparcia” muzułmanów przeciw ekstremizmowi przez uleganie, dwuznaczny język i wykręty, szkodzą muzułmanom i wspierają ekstremistów, zaś przedstawiciele skrajnej prawicy są postrzegani jako jedyni, którzy stawiają czoła wyzwaniom.

Od dawna zamierzałem kupić i przeczytać tę książkę. W końcu zmobilizował mnie Piotr Ibrahim Kalwas, pytając, czy mój wydawca nie zechciałby jej wydać.


Zapewne zechciałby, gdyby sądził, że znajdą się czytelnicy. Chwilowo polecam ją w oryginale, gdyż jest to jedna z najciekawszych pozycji opisujących i wyjaśniających samobójczą politykę Zachodu, opisaną przez Philipa Haneya.           


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk