Prawda

Wtorek, 1 lipca 2025 - 21:57

« Poprzedni Następny »


Wielki Zderzacz Andronów


Andrzej Koraszewski 2023-10-26

To zdjęcie jest z Kabulu z 2009 roku, plakaty z napisami „Islam podbije świat\

To zdjęcie jest z Kabulu z 2009 roku, plakaty z napisami „Islam podbije świat" widzieliśmy na dziesiątkach demonstracji w Europie, wyrafinowani biali „liberałowie” wolą okrzyk „Wolna Palestyna”, udając, że nie wiedzą, iż znaczy to samo.    



Profesor Stanisław Obirek poleca książkę brytyjskiego autora, której nie czytałem i nie mam w planach tej lektury, ponieważ zostałem całkowicie zniechęcony do takiego pomysłu przez profesora Obirka, którego pięciozdaniowa recenzja prawdopodobnie poprawnie oddaje idee profesora London School od Economics. Polemizuję tu zatem ze zinternalizowaną przez Stanisława Obirka tezą, że „Popularna teza S. Huntingtona o zderzeniu cywilizacji jest z gruntu fałszywa. Doprowadziła USA do fatalnych decyzji politycznych i militarnych, które można odczytać jako samospełniające się proroctwa”, a nie z książką Freda Halliday’a.

Być może Fred Halliday znalazł jakieś podstawy do sądzenia, że tezy Huntingtona wpłynęły na jakiekolwiek działania administracji Clintona, Busha, Obamy, Trumpa lub Bidena. Opublikowana w 1993 roku praca Huntingtona wywołała burzliwą dyskusję, ale jeśli w jakikolwiek sposób wpłynęła na politykę amerykańskich decydentów, to raczej skłaniając ich do gorliwego zapewniania, że żadnego zderzenia cywilizacji nie ma, że ścigają tylko jakichś dziwnych terrorystów, którzy albo żadnej ideologii nie mają i uprawiają „bezsensowny terror”, albo są renegatami religii pokoju.

 

Przypomnijmy chociażby słowa prezydenta Busha bezpośrednio po zamachu 11 września 2001 roku, zapewnienia związane z interwencją w Iraku i obaleniem Saddama Husajna, potem gimnastykę Obamy, który rozpoczął swoją prezydenturę od wizyty w Kairze i ukłonów wobec Bractwa Muzułmańskiego, a potem jego słowa o Turcji jako najwspanialszej muzułmańskiej demokracji, jego groteskową ucieczkę przed słowem „islamski” w odniesieniu do Islamskiego Państwa Iraku i Syrii, jego umizgi do Islamskiej Republiki Iranu (włącznie z absurdalną wiarą w jakąś nieistniejącą fatwę), jego odrzucenie reformatorskich wysiłków prezydenta Egiptu po obaleniu rządów Bractwa Muzułmańskiego, jego zabiegi, żeby zabić Bin Ladena, bez wiązania go z islamem, jego stanowczy brak poparcia dla irańskiej opozycji i jego wszystkie heroiczne wysiłki, żeby żadnego barbarzyństwa wyznawców islamu nie łączyć broń boże z islamem.

 

No to może tym realizatorem idei Huntingtona był prezydent Trump? Już podczas kampanii prezydenckiej zapowiadał wycofywanie się USA z wojen na Bliskim Wschodzie, co prawda na początku epidemii Covidu zablokował turystykę z kilku krajów muzułmańskich, ale nie jestem przekonany, że była to decyzja związana z lekturą książki o zderzeniu cywilizacji. Jeśli idzie o administrację prezydenta Bidena, to nawet najnowsze wyczyny wiernych nakazom Koranu nie skłoniły go do zastanawiania się nad pytaniem, czy aby religijna indoktrynacja nie skłania do bestialstwa. (Jak niektórym wiadomo akcja terrorystów Hamasu miała kryptonim „Potop Al-Aksa”, czyli jednoznacznie religijne wezwanie do ludobójstwa.) W amerykańskiej polityce zagranicznej obowiązuje twarda zasada priorytetu walki z rzekomą islamofobią nad walką z islamskim terroryzmem. Mamy do czynienia z dogmatem, że islamski terroryzm nie jest islamski. Ciekawy jest ten wpływ Huntingtona na amerykańską politykę. Oczywiście można i warto dywagować nad kwestią ropy naftowej i strategią walki z „nieislamskim” terrorem, ponieważ faktycznie z każdym tankowaniem samochodu wzmacnialiśmy siłę islamskiego fanatyzmu.     

 

Stanisław Obirek, niegdyś jezuita i otwarty, a wręcz zbuntowany, teolog marzący o Kościele katolickim z ludzką twarzą, dziś raczej antropolog, wziął rozumowanie brytyjskiego autora za dobrą monetę, chyba nie zastanawiając się nad krzyczącą niezgodnością z podstawowymi faktami. Mogłoby się zdawać, że bardziej niż inni jest świadom siły kształtowania kultury przez religię, pisał o tym wielokrotnie z dużą przenikliwością. 

 

Wróćmy jednak do samego Huntingtona. Autor książki o zderzeniu cywilizacji, to nie tylko badacz i pisarz, ale i polityk, który w administracji Jimmy’ego Cartera był koordynatorem działań bezpieczeństwa narodowego w National Security Council. Już na podstawie tego faktu mógłby ktoś pomyśleć, że poważnie wpłynął na myślenie Departamentu Stanu i kolejnych prezydentów. Nic bardziej błędnego. Jego tezy o zderzeniu cywilizacji jako nowym porządku po zakończeniu zimnej wojny były po raz pierwszy przedstawione w artykule opublikowanym w 1993 roku i rozwinięte w formę książkową trzy lata później. Przekonywał, że w kolejnych dekadach będziemy świadkami nie tyle wojen pomiędzy państwami, ile raczej wojen między różnymi kulturami i że to muzułmańska cywilizacja stanowi największe zagrożenie dla cywilizacji zachodniej. Ten wniosek oparty był na wydarzeniach po wsparciu przez USA zwycięstwa rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 roku i po zdobyciu władzy przez Talibów w Afganistanie. Huntington pisząc swoją pracę  nie brał pod uwagę ani tak szybkiego wzrostu siły gospodarczej Chin, ani tak szybkiego powrotu chińskiego nacjonalizmu, również Rosja w tym czasie wydawała się być krajem, który będzie szukał możliwości pokojowego rozwoju. Niektórzy mamrotali o końcu historii, inni o końcu wieku ideologii. 

 

Islamskie Państwo Afganistanu powstało w 1992 roku, ale znacznie wcześniej, w wojnie ze Związkiem Radzieckim w Afganistanie walczyli ochotnicy z 43 krajów muzułmańskich, a zwycięstwof nad komunistami zostało w świecie muzułmańskim uznane za pierwsze od stuleci zwycięstwo nad niewiernymi.

 

O ile majaczenia Fukuyamy dość szybko przestały podniecać globalną kawiarnię intelektualistów, o tyle analiza Huntingtona irytuje awangardę postępowości do dnia dzisiejszego.

 

Huntington przekonywał, że wartości Zachodu nie są uniwersalne i że próba ich narzucenia innym jest skazana na niepowodzenie.   

 

Dyskusja o aktualności bądź wadliwości analizy Huntingtona jest o tyle trudna, że samo pojęcie „cywilizacji” jest wieloznaczne i pozwala na ustawianie sobie przeciwnika w dowolnym kącie. Pomawiano Huntingtona o przeciwstawianie cywilizacji chrześcijańskiej, cywilizacji muzułmańskiej, co było mocno nieścisłe, ponieważ jego podział na Zachód, Amerykę Łacińską, islam, Chiny, prawosławie, Japonię i Afrykę jest zarówno bałaganiarski, jak i wskazujący na myślenie w kategoriach polityczno-gospodarczych. Zachód to ład konstytucyjny, gwarantowane prawo własności, rozdział sfery politycznej i religijnej. Huntington zalicza tu USA, Kanadę, Australię, protestanckie i katolickie kraje zachodniej Europy. Na drugim miejscu wymienia katolicką Amerykę Łacińską, półfeudalną, autorytarną, z ciągłymi przewrotami wojskowymi i brakiem poszanowania prawa, na trzecim świat islamu, teokratyczny, feudalny, dramatycznie zacofany, Chińczycy, Hindusi i prawosławni, są dla niego wyraźnie niewiadomą. Ciekawe, że w tej jego analizie Japonia jest gdzieś na końcu, mimo, że jego praca jest pisana w czasach pojawienia się czterech azjatyckich tygrysów i wyłaniającej się świadomości, że Zachód utracił monopol na produkcję skomplikowanych towarów technicznych i że jego niekwestionowana hegemonia w nauce i technice stanęła pod znakiem zapytania.


Dlaczego zatem Huntington uznał świat muzułmański za największe zagrożenie? Rewolucja bolszewicka obiecywała dogonienie i przegonienie, braterstwo zbudowane na trupach i sprawiedliwy podział łupów. Rewolucja islamska obiecywała i nadal obiecuje, podbój świata i życie wieczne dla tych, którzy padną po drodze. Połączenie fanatycznej wiary, frustracji i kultu śmierci, które widzieliśmy czasem w małych sektach chrześcijańskich, w wielkiej religii zasilanej ogromną ilością gotówki z ropy naftowej i bez cienia poszanowania życia nie tylko niewiernych, ale i własnych obywateli, prowadziło do obserwacji, że żadna inna grupa nie ma tych możliwości mobilizowania fanatyzmu, co właśnie muzułmanie i że ten fanatyzm jest celowo i skutecznie kierowany przeciw Zachodowi, który rządzony jest przez niewiernych, krzywdząc tym Allaha i jego wyznawców.


Czy islam jest cywilizacją? Czy komunizm był, (a może jest) cywilizacją, czy nazizm był cywilizacją, czy rację mają ludzie debatujący o chrześcijańskiej cywilizacji? Co właściwie znaczy słowo cywilizacja? To ciekawe pytanie.


Osobiście lubię bunt filozofa egipskiego Murada Wahby, który nie lubił określenia „zderzenie cywilizacji”, uważał, że właściwie jest tylko jedna ludzka cywilizacja. Tę cywilizację tworzy zarówno postęp nauki, jak i postęp społeczny oznaczający więcej równości, więcej prawa, więcej wolności, a której centra się przesuwają. (Steven Pinker dorzuciłby do tego mniej przemocy i zapewne zgodziliby się, że od tego trzeba zacząć.)


Murad Wahba nie wierzył również w dialog między religiami. Religia, każda religia, poszukuje absolutu, a dialog między absolutami nie jest możliwy. Dla egipskiego filozofa postęp społeczny umożliwiający rozwój nauki jest uzależniony od zdolności oddzielenia religii i polityki, absolutu, od tego, co zmienne. Nieporozumieniem – mówi Wahba - jest twierdzenie, że sekularyzm jest nieodłącznie związany z ateizmem, sekularyzm jest uznaniem względności. „Mieszamy naukę z religią podczas gdy religia z jej absolutami jest niezmienna, a społeczeństwo jest zmienne.”  


W Europie – zdaniem egipskiego filozofa – spór o prawo do odłączenia  niezmiennej „religijnej nauki” od wyników badań naukowych zaczyna się wraz z wydaniem dzieła Kopernika „O obrotach ciał niebieskich”. Tu również świeckość natrafiła na sprzeciwy, które jednak nie okazały się tak skuteczne jak w świecie islamu. Tam od czasów Al-Ghazalego (muzułmańskiego teologa z XI wieku), zatrzymała się tolerancja dla różnorodności i możliwości dyskutowania o rozdziale religii, nauki i państwa.


Zapytany, czy sekularyzm zamyka arenę polityczną dla odwołujących się do religii partii politycznych, Wahba odpowiedział, że wręcz przeciwnie, sekularyzm oznacza swobodę słowa, podkreślając, że jest to jednak swoboda słowa dla wszystkich.

 

Wahba mówił o sekularyzmie będącym kluczem do demokracji. Ściągnęło to na niego nie tylko krytykę, ale i wielokrotne groźby śmierci. Na pytanie czy Wahba jest przeciwnikiem religii, filozof odpowiadał ze śmiechem, że nigdy nie był przeciwnikiem religii, że jest zwolennikiem dialogu między kulturami.

 

To piękne, ale faktem zostaje rzeczywistość, w której mamy Islamską Republikę Iranu, która za kilka tygodni może mieć swoje pierwsze bomby atomowe, że to islam wydał Talibów, Al-Kaidę, ISIS, Boko Haram, islam dostarcza niemal codziennie zamachów terrorystycznych w Ameryce, Europie, Azji, Australii, islam dokonuje systematycznego ludobójstwa chrześcijan w Afryce i nie tylko w Afryce, islam produkuje miliony fanatyków, gotowych umrzeć byle zabić maksymalną ilość niewiernych. To nie jest jakiś islamizm. Ponieważ główne instytucje religijne islamu nie są gotowe do potępienia ani terroryzmu, ani wychowania do motywowanego religią terroryzmu. Twierdzenie, że to opinia Huntingtona napędziła ten tzw. „islamizm” jest tak absurdalne, że aż komiczne.

 

Czym jest cywilizacja? Według Feliksa Konecznego cywilizacja jest to „metoda ustroju życia zbiorowego”. Nie łączy on jej zatem z poziomem rozwoju, ale z zasadami określającymi całokształt współżycia społecznego i pojęciami abstrakcyjnymi, do jakich odwołuje się społeczność, uzasadniając te zasady. 

 

To dość udana definicja i ciekaw jestem czy profesor Obirek zgodziłby się ze mną, że przez ostatnie pół tysiąca lat w Europie Zachodniej obserwowaliśmy zderzenie cywilizacji katolickiej z cywilizacją protestancką, początkowo krwawe, pełne przemocy i okrucieństw zderzenie, z czasem doprowadziło do pewnego zbliżenia, ostatecznie zacierając ideologiczne przeciwieństwa (i cywilizacyjne nierówności) dopiero po utworzeniu Unii Europejskiej. O pozostałościach tego „zderzenia cywilizacji” na naszym podwórku profesor Obirek pisał w swojej świetnej książce „Polak katolik?”

 

Zderzenie cywilizacji islamskiej z zachodnią jest zderzeniem religijnego absolutu z respektującym religie sekularyzmem i to zjawisko jest niezaprzeczalnym faktem. Ktokolwiek obserwuje świat islamu, nie ma co do tego wątpliwości. Wezwania do reformy tego islamskiego świata są ciągle zbyt słabe, a wsparcie tych wysiłków ze strony Zachodu praktycznie żadne, charakteryzujące się nierzadko otwartą wrogością wobec tych, którzy próbują zneutralizować islamski fanatyzm.

 

Na zachodzie religijne dążenia do narzucenia władzy absolutu osłabły, ale zastąpiły go świeckie ideologie, które z religijnym zapałem niosły przemoc i okrucieństwo. Kapłanów zastąpili intelektualiści poszukujący prawdy ostatecznej i urzekający młode pokolenia. Drugie przyjście Karola Marksa znakomicie wzmacnia islamski front wojny z demokracją.  

 

Stwierdzenie Orwella, że „niektóre idee są tak głupie, że tylko intelektualiści w nie wierzą” jest głęboko niesłuszne. Globalna intelektualna kawiarnia urzeka nie tylko młodzież, wspaniałe umysły dają się czasem nabrać na ten intelektualny wielki zderzacz andronów.


W kwestii tezy Huntingtona warto posłuchać muzułmańskich heretyków rozpaczliwie wołających o wsparcie w ich wysiłkach zmierzających do wyrwania kłów bestii. Politycy amerykańscy i europejscy odpowiadają na ich wołanie ostrzeżeniami przed islamofobią.      


Najnowszym przykładem jest odpowiedź rzeczniczki prasowej Białego Domu, Karine Jean-Pierre, na pytanie o zagrożenie antysemityzmem po wydarzeniach z 7 października 2023r..

„Wiem, że pojawiły się wiarygodne groźby. Ale spójrzcie, muzułmanie i ci, którzy postrzegani są jako muzułmanie, znoszą nieproporcjonalną liczbę ataków napędzanych nienawiścią. […] Prezydent Biden rozumie, że wielu naszych muzułmańskich, arabskich Amerykanów i palestyńskich Amerykanów bliskich i sąsiadów jest zaniepokojonych nienawiścią skierowaną przeciwko ich społecznościom".

To znakomity dowód wpływu teorii Huntingtona na amerykańską klasę polityczną.


Tymczasem najnowsze badania opinii publicznej pokazują, że 51 procent młodych Amerykanów usprawiedliwia barbarzyńską  napaść islamofaszystów na izraelskich cywilów. Przewodnicząca oenzetowskiej specjalnej komisji do badania żydowskich zbrodni, Navi Pillay, tak wyjaśnia nadzwyczajną przewagę mężczyzn wśród zabitych Palestyńczyków:

„Izraelskie siły bezpieczeństwa zabijają i ranią mniej kobiet i dziewcząt niż mężczyzn i chłopców. Należy to postrzegać w kontekście społecznym na okupowanym terytorium palestyńskim, gdzie kobiety i dziewczęta rzadziej uczestniczą w przestrzeni publicznej. Ta dynamika płci powoduje nieproporcjonalne obciążenie kobiet, które musiały zostać by opiekować się rannymi członkami rodziny i są głównymi żywicielkami rodziny, gdy mężczyźni zostali zabici, ranni lub zatrzymani, co podkreśla kontekst krzyżujących się form dyskryminacji i przemocy wobec palestyńskich kobiet i dziewcząt”. 

Najwyraźniej „fałszywa teza Huntingtona” zaraziła również Narody Zjednoczone. Posiadacz najwspanialszej na świecie synekury, Antonio Guterres, pod wpływem teorii Huntingtona bredzi, że „atak Hamasu nie wydarzył się w próżni”.  


Czy zdobędziemy się na to, żeby powiedzieć takim wykwitom intelektu dość tego? Przestańmy wreszcie powtarzać „islam zawsze dziewica”!


Zbyt lubię i zbyt wysoko cenię Stanisława Obirka, (który mimo porzucenia sutanny, podobnie jak dysydenci islamskiego świata, nadal walczy o reformę religijnego nauczania), żeby zostawić jego opinię bez odpowiedzi.   


Nie jestem europocentryczny, dziś po stokroć bardziej interesują mnie głosy heretyków z islamskiego świata niż wynurzenia jakiegoś postępowego profesora LSE.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2973 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk