Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 23:23

« Poprzedni Następny »


Moja ambiwalentna krytyka religii II.


Lucjan Ferus 2017-10-15


W niniejszym tekście chciałbym się odnieść do drugiej części konstatacji L.Feuerbacha, będącej myślą przewodnią moich rozważań: „Religia jest pobożną, mimowolną, nieświadomą iluzją. Kapłaństwo, kler jest polityczną, świadomą, wyrafinowaną iluzją, jeśli nie od samego początku, to w miarę rozwoju religii”. Z przedstawionych wcześniej argumentów wynikałoby, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja: „w miarę rozwoju religii”. Zatem zasadne będzie w tym miejscu pytanie: kiedy kapłani wszechczasów (tak ogólnikowo nazywam stan kapłański) zorientowali się, że to nie człowiek służy interesom bogów, lecz jest dokładnie odwrotnie: to idea bogów/ Boga służy interesom człowieka?

Trudno byłoby oczekiwać od kogokolwiek dokładnej daty tego swoistego „przebudzenia świadomości” u ludzi, więc niemożliwością jest określenie dokładnej „cezury” rozdzielającej te „odmienne stany świadomości” (że posłużę się tytułem starego, acz świetnego filmu SF). Bez wątpienia to był proces, ewolucja, a nie rewolucja w religijnych wierzeniach i zapewne nastąpiła ona jeszcze przed wynalezieniem pisma w IV tys. pne. Po czym można poznać, że to właśnie wtedy nastąpiło? Po rodzaju ofiar, jakich „życzyli sobie bogowie” od swych wyznawców; im bliżej naszych czasów, tym bardziej „zmieniał się gust” naszych „bogów”.

 

W cytowanej już wcześniej książce Jak człowiek stworzył bogów, jej autor Jerzy Cepik tak opisuje odległe początki religijnych kultów:

„W czasach kultury magdaleńskiej świadomość człowieka była już na wysokim poziomie /../ Był to warunek sprzyjający rozwojowi religii, mitologii i pierwszej moralności plemiennej /../ Na tym etapie człowiek wymyślił bóstwa urodzaju /../ Ofiary związane z kultami rolniczymi będą bardzo okrutne. /../ Życie czarowników-kapłanów ogromnie się skomplikowało od chwili gdy zaczęło się rozwijać rolnictwo, nie mogąc przecież istnieć bez wody. Lud czynił ich bowiem odpowiedzialnymi za niedostatki urodzaju, za suszę /../ często kończyło się to śmiercią czarownika – kapłana, opiekuna i zaklinacza urodzajów. Nic zatem dziwnego, że ci tę nieprzyjemną osobistą odpowiedzialnością za zakłócanie cyklów natury, starali się obarczyć bogów, tworząc tym samym zaczątek pojęcia „gniewu bogów” i systemu ofiar, mających przebłagać zagniewane bóstwa. /../

 

Jednocześnie dokonywały się ważne zmiany w kręgu religii. /../ Uprawiana przez przodków magia religijna stawała się teraz dla władców i kapłanów bardzo kłopotliwa. Jeśli bowiem modlitwą i ofiarami można było tylko błagać bogów o coś, to rytuał magiczny miał za zadanie bezpośrednio wpływać na wolę i na decyzję bogów, niejako zmuszając ich do posłuszeństwa człowiekowi. Nie była to sytuacja pożądana. Władcy i kapłani potrzebowali bowiem takiego systemu wiary, który utrzymywałby ludzi w całkowitej zależności od woli i wyroków bogów, co w praktyce oznaczało niesłychany wzrost potęgi władców i kasty kapłańskiej, stojących na straży wiary i rytuału. Odtąd owoce wiary służyć będą coraz lepiej możnym. /../„Bogowie” uznają interesy królestw i ludu o tyle tylko, o ile nie są one przeciwne interesom świątyń /../ „bogowie” nakazywali wojnę i bogowie (wielkie świątynie) otrzymywali ogromny łup /../ Gdy na północy bogowie łaknęli jeszcze krwi ofiar – na południu bogowie pojmowali, że znacznie lepszym interesem jest wojna /../ w ogóle bogowie kochali się w złocie /../ i woleli się bogacić”. Tyle z tej pozycji.

Ta książka jak mało która pokazuje w tak przejrzysty, a zarazem bardzo przekonujący sposób proces kulturowy trwający tysiące lat, jak i mechanizmy (społeczne, polityczne, psychiczne) powodujące tym procesem, co moim zdaniem jest bezcenne. Z owych fragmentów można łatwo wywnioskować w jaki sposób ewoluowały wierzenia religijne i dlaczego system ofiar jest takim swoistym „papierkiem lakmusowym”, dzięki któremu możemy bez trudu określić, kto stał za zmianą „gustów bogów”. Tak, to byli kapłani, ich prawdziwi stwórcy i twórcy, którzy oprócz władców, zawsze czerpali najwięcej korzyści z idei bogów/Boga i tworzonych przez siebie systemów religijnych oplatających tę ideę.

 

Już tysiące lat temu korzyści materialne osiągane przez kapłanów panujących wtedy religii musiały być ogromne, o czym świadczą świadectwa historyczne. I tak np. z dokumentu nazywanego „Wielkim Papirusem Harrisa” wynika, iż ziemskie posiadłości boga Amona Tebańskiego, jego kleru i jego kapłanów obejmowały 1/3 ogólnych zasobów kraju. Wśród darów złożonych zwycięskiemu bogu Amonowi, przez faraona Tutmosa III, pogromcę Syrii, Azji Mniejszej i Babilonu znajdowało się m.in. 14 ton złota i ponad 9 ton srebra. Są to zaledwie dwie pozycje z 206. Mezopotamski najeźdźca Assurbanipal wywiózł ze świątyń boga Amona w Tebach ogromne bogactwo gromadzone od 2,5 tys. lat, m.in. dwa obeliski z elektronu (stop złote ze srebrem) o wadze 75 750 kg (w ¾ z czystego złota). Itd. itp.

 

Jak widać, już od bardzo dawna „nasi bogowie” kochali się w złocie i kosztownościach. Było to dużo wcześniej zanim powstała religia Żydów – judaizm. Czy jednak w Biblii są także jakieś ślady tego procesu? Zadaję to pytanie dlatego, że dla niektórych wiernych jest ważne tylko to, co zawiera Pismo Święte i inne argumenty ich nie interesują. Otóż tak, są takie fragmenty w Biblii, które świadczą o tym, że i ta religia nie ustrzegła się od tego problemu, który przez Horsta Herrmanna został tak ujęty: „Porządne uprawianie religii daje nie tylko więcej władzy niż cokolwiek innego, ale również dużo pieniędzy” (Książęta Kościoła). Jak choćby ten fragment z Biblii, kiedy Mojżesz przemówił do zgromadzenia Izraelitów:

„Oto co nakazał Pan, mówiąc: „Dajcie z dóbr waszych daninę dla Pana”. Każdy więc, którego skłoni do tego serce, winien złożyć jako daninę dla Pana złoto, srebro, brąz, purpurę fioletową i czerwoną, karmazyn, bisior oraz sierść kozią, baranie skóry barwione na czerwono i skóry delfinów, oraz drzewo akacjowe, oliwę do świecznika, wonności do wyrobu oleju do namaszczania i pachnących kadzideł, kamienie onyksowe i inne drogie kamienie dla ozdobienia efodu i pektorału”(Wj 35,4-9).

Do czego Bogu Jahwe potrzebne były te wszystkie kosztowności i wonności? Logika podpowiada, że do niczego, co wcale nie znaczy, że nie były potrzebne jego kapłanom. Dlatego nie wahali się ich zażądać w imieniu swego Boga i na dodatek zapisać to jako bożą wypowiedź, a wręcz rozkaz. Podobnych przykładów, gdzie Bóg bardzo wyraźnie „dba o interes kapłanów” (czasem odnosi się wrażenie, iż bardziej niż o własny) jest dużo więcej. W zasadzie cała Księga kapłańska jest temu poświęcona, ponieważ dotyczy liturgii i rytuałów, czyli głównego zajęcia kapłanów.

 

I tak na przykład, wszędzie tam gdzie „zaleca" ludziom, aby nie pokazywali się przed nim z próżnymi rękami (Wj 23,15 i 34,9), lub składali pokarm w formie ofiary spalanej (Kpł 21,6), mile drażniący jego zmysł powonienia (Rdz 8,21), albo tam, gdzie Bóg każe płacić podatek od życia, przy okazji spisu ludności (Wj 30,11), lub ustanawia wykup od ślubów, spłacany mu srebrnymi syklami, według dokładnego cennika (Kpł 27,2-8). Albo np. „Jeżeli więc my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych? /../ Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię" (1 Kor 8,11-14) itd., itp.

 

Znając prawdziwych twórców naszych bogów, nie musimy „zachodzić w głowę” po co Bogu te wszystkie bogactwa i różne inne rzeczy, niepotrzebne do niczego czystemu Duchowi, który według teologów „posiada całą pełnię bytowania, tzn. wszystkie możliwe doskonałości w stopniu nieskończonym”, oraz „jest w sobie i z siebie najszczęśliwszy”. Wiadomo od razu, że choć Bogu te kosztowności i bogactwa do niczego nie mogą się przydać, za to jego kapłanom – jak najbardziej!

 

Jak pokazuje historia, korzystali z tych przywilejów bez umiaru i wstydu. I wydawało się, że nikt, nigdy ich nie powstrzyma w tych grzesznych dążeniach,.. aż pojawił się na Ziemi wędrowny kaznodzieja o imieniu Jezus (który na pierwszych siedmiu soborach powszechnych stawał się pełnoprawnym Bogiem), a on miał zupełnie odmienną koncepcję zbawienia dusz ludzkich. Wg jego nauk zapisanych w Ewangeliach miało to tak wyglądać:

„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie /../ bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i twoje serce /../ Nikt nie może dwom panom służyć /../ nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to co macie jeść i pić /../ czym się macie przyodziać /../ bo o to wszystko poganie zabiegają" (Mt 6,19,25,32).

 

„A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam uczynić, aby otrzymać życie wieczne?” /../ Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź ze mną!” (Mt 19,16-22). „Zaprawdę powiadam wam: bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz powiadam wam: łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,23,24). „...tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem" (Łk 14,33).

 

„A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i zasadzkę, oraz liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniami wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1 Tym 6,9,10). „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota, ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8,9).

Czy te słowa – choćby nawet wypowiedziane przez Boga – mogły ukrócić odwieczną i nigdy nie zaspokojoną żądzę posiadania dóbr materialnych u tych tzw. „sług bożych”? Oczywiście, że nie i w istocie tak się nie stało. A system religijny, który wyewoluował z pierwotnego chrześcijaństwa i który ostatecznie przyjął nazwę religii rzymsko-katolickiej, szybko stał się zaprzeczeniem nauk Jezusowych, a później wręcz karykaturą chrześcijaństwa. Pozwolę sobie zacytować tylko nieliczne fragmenty z religioznawczych publikacji, które są w moim posiadaniu, aby uzmysłowić ewentualnym Czytelnikom skalę tego zakłamania. A zatem: 

 

„W IV w. spośród setki rywalizujących ze sobą wyznań, zwycięża w końcu katolicyzm, bo przejmował wszystko co przydatne z innych wielkich „herezji", zręcznie unikając przy tym skrajności. Był bowiem najlepiej zorganizowany i najbrutalniejszy w owej walce konkurencyjnej. Cała historia dogmatów to przecież jeden łańcuch intryg, przemocy, denuncjacji, przekupstwa, fałszowania dokumentów, ekskomunik, banicji oraz mordów /../ Św. Cyryl, swoją doktrynę Marii, Matki Bożej przeforsował przy pomocy obfitych łapówek i wielkiej ilości drogich prezentów”. /../ 

 

„Grabi się wszystko co jest do zagrabienia; twierdze, zamki, całe hrabstwa i księstwa /../ kradnie się wszystko co zostało do ukradzenia; już w IV w. mienie świątyń pogańskich, w VI w. mienie wszystkich pogan, potem majątek wygnanych albo zabitych Żydów, dobytek spalonych kacerzy i osób oskarżonych o czary /../ okradani są nie tylko inaczej myślący, ale i wierni tego Kościoła, poprzez coraz to inne i coraz wyższe podatki, poprzez czynsz dzierżawny, świętopietrze, szantaże, sprzedaż odpustów, rzekome cuda, fałszywe relikwie, przy czym często inkasuje się pieniądze dzięki ekskomunikom, interdyktom oraz za pomocą miecza” /../

 

„Papieże przemieniali w pieniądze prawie wszystko, dając w każdym stuleciu przykład wielkiej korupcji i demoralizacji. Mimo zakazu sprzedawali każdą nominację na biskupa, każdą godność opata, każde probostwo katedralne. /../ Sprzedawali każdą bullę, każdą łaskę, wszelkie dokumenty, wszelkie decyzje. Sprzedawali najświętsze relikwie i jeszcze w czasach antycznych zaczęli rozprowadzać je masowo, np. już w IV w. w Rzymie produkowano relikwie będące replikami całunu. /../ w samej tylko Francji znajduje się pięćset zębów Dzieciątka Jezus, a mleko Matki Boskiej i pióra Ducha Świętego przechowuje się w wielu miejscach”. /../

 

„Papieże inkasowali cały majątek wszystkich „kacerzy” skazanych w Państwie Kościelnym i od każdego kościoła na świecie dziesiątą część jego dochodów /../ Inkasowali pieniądze za przyznanie i potwierdzenie prawowitości władzy królewskiej /../ brali ogromne łapówki, na wielką skalę handlowali odpustami. /../ Stale zwiększali podatki i wymyślali coraz to inne, jeden tylko papież Urban VIII aż dziesięć. /../ Papież Sabinian gromadził zboże i w 605 r., gdy panował głód, sprzedawał je po lichwiarskiej cenie. Papież Sykstus IV, niegdyś franciszkanin, który współżył fizycznie ze swoją siostrą i z własnymi dziećmi, zakładał w Rzymie domy publiczne, wydzierżawiał je kardynałom /../ i obłożył podatkiem ladacznice”. /../

 

„Duchowni i szlachta, tron i ołtarz– za ich sprawą całe narody były przez tysiąc lat otaczane pogardą, uciskane, wyzyskiwane. Każdy mógł budować na tyranii tamtego drugiego. I chociaż często występowali przeciw sobie nawzajem, z socjologicznego punktu widzenia stanowili jedność, w układzie społecznym trzymali się razem, byli klasą zorientowaną na władzę i zyskżyjącą z potu i krwi innych ludzi, zdemoralizowaną mniejszością, /../ która przemienia masy obywateli w harujące bydło. /../ „Kościół oficjalny – jak pisał Marks – wybaczyłby „raczej podważenie trzydziestu ośmiu spośród trzydziestu dziewięciu artykułów wiary, niż zamach na jedną trzydziestą dziewiątą jego dochodów” (wg Opus diaboli, Karlheinz Deschner).

 

To tyle z tej pozycji. Jest to niewielki ułamek zapisanych historycznych świadectw, które zaczerpnąłem z tej doskonale napisanej książki. Jednakże na tyle duży, aby można było się zorientować w jaki sposób przebiegała historia tej „szacownej” i „świętej” instytucji, nazywającej samą siebie „Świętym Kościołem Chrystusowym”. Podsumowanie argumentów i zakończenie będzie już w następnej części tego cyklu.

 

Październik 2017 r.  cdn.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Lucjan Ferus AL 2017-10-15
2. Odpowiedź p.Leszkowi. Lucjan Ferus 2017-10-15
1. Ojcowie Kościoła Leszek 2017-10-15


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Targniecie się na życie wieczne?   Ferus   2021-06-27
Dwa różne Dekalogi   Ferus   2021-06-20
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Jest człowieczeństwo i jest muzułmańskie człowieczeństwo   Pandavar   2021-06-03
Żałoba bez złudzeń   Igwe   2021-05-26
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Obraza uczuć religijnych. Czyli co obraża osoby wierzące, a co nie, choć może powinno?   Ferus   2021-05-09
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
Książka Lucjana Ferusa   Koraszewski   2021-04-26
Kłamiemy, gdyż taką mamy naturę? Czyli „względna równowaga między prawdą a fikcją”.   Ferus   2021-04-25
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Diabelskie zwierciadło jest winne złu?   Ferus   2021-03-21
Dziewuchy dziewuchom tu i tam   Koraszewski   2021-03-16
Irracjonalne „objawienia boże” (II)   Ferus   2021-03-14
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Groza umiarkowanego islamizmu   Chesler   2021-03-04
Hartowanie ciała i hart ducha   Ferus   2021-02-28
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (IV)   Ferus   2021-02-14
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (II)   Ferus   2021-01-31
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości   Ferus   2021-01-24
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Opatrzność Boża, a szczepienia na COVID-19   Ferus   2021-01-03
W Gazie Hamas jest Grinchem, który ukradł Boże Narodzenie   Fitzgerald   2020-12-31
Episkopat Polski w sprawie szczepionek zaleca: róbta co chceta   Koraszewski   2020-12-30
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Islam nakazuje kochać Mahometa i Dżihad bardziej niż własne rodziny     2020-12-14
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (II)   Ferus   2020-12-13
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Dylemat moralny czy prosty wybór?   Ferus   2020-11-15
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet” II.   Ferus   2020-11-08
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Nasze zacofanie jest najgorszą obrazą Proroka   Montaser   2020-10-31
USA to jedyny kraj, który rozlicza mułłów   Rafizadeh   2020-10-27
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Dziecinne pytanie: Po co ludzie stworzyli bogów?   Ferus   2020-10-18
Dziecinne pytanie: Po co Bóg stworzył ludzi?   Ferus   2020-10-11
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Zamordowanie amerykańskiego “bluźniercy” w Pakistanie   Ibrahim   2020-09-16
Czy istnieją „głęboko niewierzący”?   Ferus   2020-09-06
Ludzie są grzeszni, ale Kościół (na pokaz) jest święty   Kruk   2020-09-03
Kogo bije dzban?   Koraszewski   2020-08-31
Refleksje sprzed lat: „Łaska boska” i inne   Ferus   2020-08-30
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Egocentryzm religijny   Ferus   2020-08-23
Quo vadis religio?   Ferus   2020-08-16
Palestyńczycy: Priorytety muzułmańskich “uczonych” podczas COVID-19   Toameh   2020-08-04
Ituriel – elektroniczny bóg. Czyli książka, której nie napisałem.   Ferus   2020-08-02
Porwanie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-08
Dlaczego nauki i religii nie można ze sobą pogodzić   Koraszewski   2020-07-05
Palestyńczycy: Nieislamskie prawo o ochronie rodziny   Toameh   2020-07-02
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-01
Pochwała parlamentarnego ateizmu   Koraszewski   2020-06-28
Palestyńczycy: Czy rzeczywiście chodzi o “aneksję”?   Toameh   2020-06-26
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Przerażająca prawda o dziewicach z raju   Koraszewski   2020-06-24
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (VI)   Ferus   2020-06-21
Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam   Bulut   2020-06-19
Wiara, nauka i umiłowanie bzdury   Koraszewski   2020-06-17
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-06-17
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. V   Ferus   2020-06-14
Dżihadystyczne narracje i islamskie fobie w Nigerii   Igwe   2020-06-11
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu (3)   Pandavar   2020-06-10
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. IV   Ferus   2020-06-07
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu   Pandavar   2020-06-03
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (III)   Ferus   2020-05-31
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Knesset.   Pandavar   2020-05-27
Męczeństwo w obronie niezmiernej głupoty   Koraszewski   2020-05-25
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. II   Ferus   2020-05-24
Nie ma boga nad Boga   Koraszewski   2020-05-18
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości - fikcja   Ferus   2020-05-17
Naprawdę świat chce być oszukiwany?   Ferus   2020-05-10
Usunięcie „Izraela” z duńskiej Biblii   Jacoby   2020-05-05
Fikcja uznawana za Prawdę (VIII)   Ferus   2020-05-03
Fikcja uznawana za Prawdę (VII)   Ferus   2020-04-26
Fikcja uznawana za Prawdę (VI)   Ferus   2020-04-19
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Fikcja uznawana za Prawdę (IV)   Ferus   2020-04-05
Oderwanie charedim   Rosenthal   2020-04-01
Fikcja uznawana za Prawdę (III)   Ferus   2020-03-29
Pandemia i muzułmańskie priorytety   Pandavar   2020-03-26
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Fikcja uznawana za Prawdę   Ferus   2020-03-15
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Najdłużej trwająca mistyfikacja. Podsumowanie.   Ferus   2020-03-08
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk