Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 06:39

« Poprzedni Następny »


Opatrzność Boża, a szczepienia na COVID-19


Lucjan Ferus 2021-01-03


Do napisania niniejszego tekstu skłoniły mnie niedawne wypowiedzi papieża Franciszka, cytowane w mediach, jak i słowa kościelnych hierarchów odnoszących się do szczepień przeciwko koronawirusowi COVID-19, które na szczęście zaczęły się już również w Polsce. Ogólna wymowa tych wystąpień była mniej więcej taka: Ponieważ owe szczepienia nie należą do kanonu kategorii moralnych, każdy wierny tej religii powinien we własnym sumieniu zadecydować, czy chce być zaszczepiony czy nie. Inaczej mówiąc każdy powinien mieć wolny wybór w tej kwestii.

Papież i niektórzy hierarchowie zadeklarowali publicznie, iż zaszczepią się, by dać dobry przykład dla reszty wiernych. Oczywiście na tym nie koniec. Konia kują, żaba nogę podstawia. Papież Franciszek, miał również powiedzieć, że „powinniśmy podziękować Bogu za każdą otrzymaną łaskę” (tę wiadomość znalazłem w telegazecie). I gdyby papież nie powołał się na ową „łaskę”, jaką ponoć Bóg nam robi na każdym kroku, można byłoby te apele hierarchów uznać za wyraz potrzeby zabierania głosu na wszystkie tematy.  

 

Skoro jednak i w tym przypadku nie mogło się obejść bez przywołania imienia Bożego, aby było wiadomo komuż to zawdzięczamy swoje istnienie, oraz istnienie naszego „uświęconego” Kościoła i naszej „świętej” hierarchii kapłanów, to może przyjrzyjmy się temu „zdrowotnemu problemowi” w kontekście tegoż Boga, a konkretnie jego Opatrzności? Najpierw jednak pragnę wyjaśnić, że nie tylko nie jestem uprzedzony do szczepionek i szczepień, ale samo wynalezienie szczepionek na Covid19 uważam za dobrodziejstwo nauki, które (podobnie jak szczepionki przeciw innym chorobom), może uratować życie milionów ludzi. Do rzeczy zatem.

 

Otóż religie (w tym także ta nasza „uświęcona” przez autorytet „świętych” papieży) podczas swej historii wykreowały wiele różnych „prawd” o naszej rzeczywistości, nakazując swym wyznawcom wierzyć w nie bez żadnych wątpliwości, jeśli chcą się uważać za wiernych tej religii i tego Kościoła. I tak się składa, że jednym z głównych jej dogmatów jest istnienie Opatrzności Bożej. Cóż to jest takiego i dlaczego jest to takie ważne w kontekście obecnej sytuacji epidemicznej, jak i owych wypowiedzi papieża i hierarchów Kościoła katolickiego?   

 

Sobór Watykański I orzekł: „Wszystko co stworzone, Bóg swoją Opatrznością strzeże i prowadzi, kierując od początku do końca, mocno rozrządzając wszystko w słodyczy. /../ Przez Opatrzność Bożą (Providentia) rozumie się odwieczny plan Boga, obejmujący wszystko”. Dalej: „Według przedmiotu i stopnia troski Bożej, rozróżniamy Opatrzność Bożą ogólną, która się odnosi do wszystkich stworzeń, nawet pozbawionych rozumu i Opatrzność Bożą specjalną, która się odnosi do wszystkich stworzeń rozumnych – nawet grzeszników, oraz Opatrzność najbardziej specjalną, która jest zastrzeżona predestynowanym”.

 

Natomiast Katechizm Rzymski uczy: „Jeśli Opatrzność Boża nie zachowywałaby rzeczy z tą samą siłą, z którą je stworzyła na początku, wszystkie zapadłyby się natychmiast w nicość”. Najbardziej obrazowym przykładem działania Opatrzności Bożej jest biblijne powiedzenie: „Żaden wróbelek nie spadnie z drzewa, jeśli On tego nie będzie chciał”. Jakie wnioski nasuwają się z tych religijnych „prawd”?  Pierwszy to taki, że i tutaj są „równi i równiejsi”, a nauki księży, że wszyscy jesteśmy równi przed Bogiem, można między bajki włożyć. A drugi to ten, że niestety wszelkie zło dziejące się na świecie musi być zgodnie z wolą i wiedzą Boga, gdyż przy tak bardzo rozwiniętej jego Opatrzności i przy jego atrybutach (wszechmoc, wszechwiedza i wszechobecność w swym dziele), nie może być inaczej.

 

Jak więc w kontekście Opatrzności Bożej powinno się tłumaczyć (czy też interpretować) aktualną sytuację na świecie opanowanym przez pandemię koronawirusa COVID -19? Wydaje mi się, że tak, iż musi być ona zgodna z wiedzą i wolą Boga, gdyż w przeciwnym wypadku należałoby uznać, iż Bóg nie jest ani wszechmocny ani wszechwiedzący, skoro doszło w jego dziele do takiej sytuacji, której nie przewidział czy też nie mógł jej zapobiec. Czy więc nie jest to najlepszy sprawdzian na prawdziwość religijnych dogmatów? Otóż jest! Bowiem wygląda na to, iż duszpasterze opowiadający głupstwa o jakiejś Opatrzności Bożej, wcale w nią nie wierzą!

 

Dlaczego tak uważam? Obserwując reakcje i zachowania kapłanów oraz hierarchów, które zaprzeczają ich „wierze” w Opatrzność Bożą. Oto przykłady. Gdyby wierzyli naprawdę w Boga i jego Opatrzność, to przede wszystkim nie powinni uznawać potrzeby szczepienia się, bo wygląda na to (z perspektywy religijnej idei), iż szczepionka i szczepienia są dziełem ludzi, którzy nie uznając porządku Bożego na tym świecie, sami próbują „naprawiać” Boże dzieło, nie licząc się z dalekosiężnymi planami Stwórcy. Np.: „To Ja sprowadziłem na was klęskę głodu /../ Zesłałem na was zarazę jak na Egipt” (Am 3,6,10). Albo: „Ja jestem Bogiem /../ i nikt się nie wymknie z mej ręki. Któż może zmienić to, co Ja zdziałam?” (Iz 43,13).

 

Zatem i ich apele do wiernych powinny kłaść większy nacisk na uzdrawiającą siłę wiary i modlitwy, niż na akceptację dokonań współczesnej medycyny, która przecież (wg nich) jest bardzo zawodna w wielu aspektach, jak np. środki antykoncepcyjne, a przy okazji rzekomo amoralna. Dlatego apele kapłanów powinny być w tym stylu: „Drodzy bracia i siostry w wierze! W tym znamiennym czasie próby naszej wiary, my głęboko wierzący nie mamy się czego obawiać ani bać. Los jaki dla nas wyznaczył Bóg i tak nas nie ominie i nikt z nas nie może się jemu sprzeciwić. Mówiąc wprost: co ma być, to będzie, niezależnie czy tego chcemy, czy nie.

 

Macie oczywiście wolność wyboru w kwestii szczepień przeciwko koronawirusowi i każdy w swym sumieniu musi sam podjąć tę decyzję, zgodnie z własną wolą. Ale też przy okazji niech każdy zada sobie pytanie, czy aby na pewno jego decyzja jest zgodna z wolą Stwórcy? Czy na pewno tego oczekuje od niego Bóg? A któż może znać jego plany w stosunku do ludzkości? Dlatego będziemy się modlić, abyście podejmowali mądre decyzję w tej ważnej sprawie”. No i czy nie tak mniej więcej powinny wyglądać apele tych naszych „sług Bożych” do wiernych? Dlaczego więc zachowują się oni zupełnie inaczej w tej kwestii? Czyżby z braku wiary?!

 

Tak naprawdę nie wierzą oni w istnienie Opatrzności Bożej (mimo tego, że Bóg objął ponoć predestynowanych „najbardziej specjalną opieką”, o jakiej reszta stworzeń nawet nie może marzyć! Oni doskonale wiedzą, że wszelkie wizerunki bogów (włącznie ze współczesnymi), wymyślali i udoskonalali przez tysiąclecia tacy ludzie jak oni: zarozumiali i pełni pychy, bardzo przedsiębiorczy i uwielbiający ponad wszystko władzę, sławę i bogactwa, a także wszelakie zaszczyty jakich można dostąpić dzięki „uświęconemu” pośrednictwu między bóstwem, bogami czy Bogiem, a ich wiernymi. Dla tego wszystkiego warto się „wyświęcić” (ba! Warto nawet było zlikwidować urząd tzw. „adwokata diabła”, by łatwiej stać się „świętym”). I nie ma znaczenia, że starożytni mędrcy mieli zgoła inne zdanie w tej kwestii:

 

„Gdyby świat był rządzony przez Opatrzność Bożą, wówczas wszystko byłoby odmierzane jak na sprawiedliwej wadze – każdemu człowiekowi według tego, na co zasługuje, a więc dobrym przypadałoby w udziale dobro, a złym zło. Lecz skoro w rzeczywistości wszystko dzieje się zupełnie inaczej, nie mogę dopatrzyć się w żaden sposób istnienia Opatrzności Bożej na tym naszym świecie /../ Widzimy bowiem, że na tych, którzy nigdy nie przekraczają granicy tego co sprawiedliwe i słuszne, spadają co dzień niezliczone ciosy wrogów; oplatani są siecią intryg i zdrad, /../ spotykają ich niezliczone przeciwności losu. Natomiast tych, którzy depcząc prawa boskie i ludzkie, są splamieni czynami występnymi i zbrodniczymi, nie spotykają żadne nieszczęścia, nie spadają na nich żadne klęski, ale posiadają obfitość wszelkich dóbr i pędzą życie w spokoju i rozkoszach” (Cyceron „O naturze bogów”).

 

O czym to świadczy? O tym, że w starożytności ludzie byli o wiele mądrzejsi (przynajmniej w tych kwestiach) od teraźniejszych myślicieli. A jeśli już o tym mówimy. Moim zdaniem, największy problem współczesnych kapłanów (a już szczególnie hierarchów) polega na tym, że oni nawet nie potrafią (a może nawet nie uznają tego za konieczne) udawać przekonująco, iż wierzą w głoszone przez siebie religijne prawdy, za nieprzestrzeganie których, grozili kiedyś wiernym ekskomuniką, a nawet torturami i spaleniem na stosie. Jakieś przykłady?

 

Proszę bardzo! Np. wierzą oni, iż Biblia jest Słowem Bożym, ale nie przeszkadzało to im ocenzurować i sfałszować Dekalogu i tak „poprawionego” nauczać jako „Dziesięć przykazań bożych”! Jezus w Ewangeliach zalecał, by nie nazywać nikogo na ziemi swoim ojcem, bo nasz prawdziwy Ojciec jest w niebie, a co na to Kościół kat.? Stworzył gigantyczny system władzy pod postacią papiestwa, w którym wybierani przez podobnych sobie „Ojcowie Święci” pełnią dożywotnią i niepodzielną władzę, dzierżoną nad wiernymi w imieniu Boga. Mówiąc wprost: dla nich idea bogów/Boga jest tylko „fasadą”, za którą mogą prowadzić swoją fałszywie pojmowaną „ewangelizacyjną działalność” i robić podejrzane interesy.

 

Zalecają, by wierni czytali swym dzieciom Biblię, a jednocześnie nie starali się zrozumieć tego, co jest w niej napisane. Bo co takiego powinni zrozumieć uważni czytelnicy Pisma Świętego, np. z tego fragmentu Dziejów Apostolskich?: „Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo to On daje wszystkim życie i oddech i wszystko” (17,24). Jak można inaczej rozumieć te słowa, by nie wyrażały tej oczywistej prawdy, którą wyrażają? Czyżby to byli analfabeci?!   

 

Są to zaledwie trzy przykłady z setek podobnych, które wyraźnie świadczą o tym, że ci samowolni „słudzy boży” (albo szczyt hipokryzji: „sługa, sług bożych” czyli papież), nie biorą na poważnie religijnych dogmatów, nie tylko w w/wym. sytuacjach, ale też w niezliczonej ilości innych problemów związanych z religijnymi „prawdami”. I nie ma się co temu dziwić, wystarczyło bowiem tak „wychować” (łatwo)wiernych tej religii i Kościoła, aby nie dostrzegali w swych wierzeniach żadnych sprzeczności, niedorzeczności czy też głupoty.

 

Wystarczyło „zaszczepić” w nich od dziecka uwielbienie do samych „świętych” duszpasterzy, chodzących w pięknych, wyszywanych złotem i srebrem strojach, z okazałymi pastorałami i wysokimi nakryciami głowy, wyróżniających się od zwykłych „zjadaczy chleba” bijącym w oczy dostojeństwem. A to już wystarczyło, aby widzieć w nich „namiestników bożych”, „świętych mężów”, „zastępców Boga na Ziemi” i reszty świętych z naszego panteonu bóstw. Tak starannie „wychowani” wierni, nie zwracają uwagi na te wszystkie paradoksy swej religii i swego Kościoła. Aby cieszyć się wielkim zaufaniem naszego pobożnego społeczeństwa, wystarczyło zawrzeć (i ratyfikować) odwieczny sojusz „ołtarza z tronem”, który jest znany z tego, iż jest najtrwalszym i najbardziej opłacalnym ze wszystkich znanych sojuszy władzy.

 

A jak się ma do tego wszystkiego Biblia i ewangeliczne nauki Jezusa? A kto by się tym przejmował!? Dopóki mamy władzę, która zaleca swoim bojówkom, aby przede wszystkim broniły kościołów, ani kapłani tej religii (nawet ci, których ponoć dotyczy „zero tolerancji”), ani hierarchowie, nie muszą się o nic martwić, ani niczego obawiać. Bowiem największą  „zaletą” tej religii i tego Kościoła, jest wypróbowana i doskonalona od stuleci umiejętność idealnego dopasowywania się duszpasterzy do psychicznych potrzeb ich „owieczek”, oraz nad wyraz umiejętne przekonanie ich do tego, aby ich potrzeby były zgodne z potrzebami tychże „sług bożych”, którzy przecież poświęcają swe życie dla dobra ludzkości, prawda?

 

Ciekawy jestem, czy Jezus, kiedy „oznajmiał Piotrowi”, że na jego skale zbuduje swój Kościół, przewidział, że konieczna w nim będzie aż tak bardzo rozbudowana hierarchia kapłanów, włącznie z jego zastępcą na Ziemi (i wbrew jego słowom w tej kwestii)? No i czy wie o tym, jak bardzo się pomylił, mówiąc do swych uczniów: „Nikt nie może dwom panom służyć. /../ Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6,24). Ha, ha, ha! Mogliby się zaśmiać na to, ci wszyscy przedsiębiorczy biznesmeni w sutannach, którzy od wieków doskonale potrafią godzić te (wg Jezusa) dwie sprzeczności.

 

No, cóż, właśnie na tego typu ludzi (niezależnie czy to są duszpasterze czy ich owieczki), ten Kościół mógł (i może) zawsze liczyć i najprawdopodobniej nigdy się nie zawiedzie. Mają oni oczy, a mimo to nie widzą, albo nie chcą widzieć. Mają uszy, a mimo to nie słyszą lub nie chcą słyszeć. Mają rozum, a mimo to nie potrafią, czy też nie chcą zrozumieć na czym polega ta nieudolna mistyfikacja udająca prawdziwą religię, prawdziwego Boga i prawdziwą wiarę. Nic się na to nie poradzi, bowiem nasi bogowie i nasze religie są lustrem naszej natury, a jaką mamy naturę każdy widzi,.. ale nie każdy rozumie jaki to ma związek z religiami.

 

Styczeń 2021 r.                                  ------ KONIEC------    

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. umiesz liczyć, licz na siebie Leszek 2021-01-03
1. @subject Hal 2021-01-03


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 898 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk