Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 19:13

« Poprzedni Następny »


Moja ambiwalentna krytyka religii II.


Lucjan Ferus 2017-10-15


W niniejszym tekście chciałbym się odnieść do drugiej części konstatacji L.Feuerbacha, będącej myślą przewodnią moich rozważań: „Religia jest pobożną, mimowolną, nieświadomą iluzją. Kapłaństwo, kler jest polityczną, świadomą, wyrafinowaną iluzją, jeśli nie od samego początku, to w miarę rozwoju religii”. Z przedstawionych wcześniej argumentów wynikałoby, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja: „w miarę rozwoju religii”. Zatem zasadne będzie w tym miejscu pytanie: kiedy kapłani wszechczasów (tak ogólnikowo nazywam stan kapłański) zorientowali się, że to nie człowiek służy interesom bogów, lecz jest dokładnie odwrotnie: to idea bogów/ Boga służy interesom człowieka?

Trudno byłoby oczekiwać od kogokolwiek dokładnej daty tego swoistego „przebudzenia świadomości” u ludzi, więc niemożliwością jest określenie dokładnej „cezury” rozdzielającej te „odmienne stany świadomości” (że posłużę się tytułem starego, acz świetnego filmu SF). Bez wątpienia to był proces, ewolucja, a nie rewolucja w religijnych wierzeniach i zapewne nastąpiła ona jeszcze przed wynalezieniem pisma w IV tys. pne. Po czym można poznać, że to właśnie wtedy nastąpiło? Po rodzaju ofiar, jakich „życzyli sobie bogowie” od swych wyznawców; im bliżej naszych czasów, tym bardziej „zmieniał się gust” naszych „bogów”.

 

W cytowanej już wcześniej książce Jak człowiek stworzył bogów, jej autor Jerzy Cepik tak opisuje odległe początki religijnych kultów:

„W czasach kultury magdaleńskiej świadomość człowieka była już na wysokim poziomie /../ Był to warunek sprzyjający rozwojowi religii, mitologii i pierwszej moralności plemiennej /../ Na tym etapie człowiek wymyślił bóstwa urodzaju /../ Ofiary związane z kultami rolniczymi będą bardzo okrutne. /../ Życie czarowników-kapłanów ogromnie się skomplikowało od chwili gdy zaczęło się rozwijać rolnictwo, nie mogąc przecież istnieć bez wody. Lud czynił ich bowiem odpowiedzialnymi za niedostatki urodzaju, za suszę /../ często kończyło się to śmiercią czarownika – kapłana, opiekuna i zaklinacza urodzajów. Nic zatem dziwnego, że ci tę nieprzyjemną osobistą odpowiedzialnością za zakłócanie cyklów natury, starali się obarczyć bogów, tworząc tym samym zaczątek pojęcia „gniewu bogów” i systemu ofiar, mających przebłagać zagniewane bóstwa. /../

 

Jednocześnie dokonywały się ważne zmiany w kręgu religii. /../ Uprawiana przez przodków magia religijna stawała się teraz dla władców i kapłanów bardzo kłopotliwa. Jeśli bowiem modlitwą i ofiarami można było tylko błagać bogów o coś, to rytuał magiczny miał za zadanie bezpośrednio wpływać na wolę i na decyzję bogów, niejako zmuszając ich do posłuszeństwa człowiekowi. Nie była to sytuacja pożądana. Władcy i kapłani potrzebowali bowiem takiego systemu wiary, który utrzymywałby ludzi w całkowitej zależności od woli i wyroków bogów, co w praktyce oznaczało niesłychany wzrost potęgi władców i kasty kapłańskiej, stojących na straży wiary i rytuału. Odtąd owoce wiary służyć będą coraz lepiej możnym. /../„Bogowie” uznają interesy królestw i ludu o tyle tylko, o ile nie są one przeciwne interesom świątyń /../ „bogowie” nakazywali wojnę i bogowie (wielkie świątynie) otrzymywali ogromny łup /../ Gdy na północy bogowie łaknęli jeszcze krwi ofiar – na południu bogowie pojmowali, że znacznie lepszym interesem jest wojna /../ w ogóle bogowie kochali się w złocie /../ i woleli się bogacić”. Tyle z tej pozycji.

Ta książka jak mało która pokazuje w tak przejrzysty, a zarazem bardzo przekonujący sposób proces kulturowy trwający tysiące lat, jak i mechanizmy (społeczne, polityczne, psychiczne) powodujące tym procesem, co moim zdaniem jest bezcenne. Z owych fragmentów można łatwo wywnioskować w jaki sposób ewoluowały wierzenia religijne i dlaczego system ofiar jest takim swoistym „papierkiem lakmusowym”, dzięki któremu możemy bez trudu określić, kto stał za zmianą „gustów bogów”. Tak, to byli kapłani, ich prawdziwi stwórcy i twórcy, którzy oprócz władców, zawsze czerpali najwięcej korzyści z idei bogów/Boga i tworzonych przez siebie systemów religijnych oplatających tę ideę.

 

Już tysiące lat temu korzyści materialne osiągane przez kapłanów panujących wtedy religii musiały być ogromne, o czym świadczą świadectwa historyczne. I tak np. z dokumentu nazywanego „Wielkim Papirusem Harrisa” wynika, iż ziemskie posiadłości boga Amona Tebańskiego, jego kleru i jego kapłanów obejmowały 1/3 ogólnych zasobów kraju. Wśród darów złożonych zwycięskiemu bogu Amonowi, przez faraona Tutmosa III, pogromcę Syrii, Azji Mniejszej i Babilonu znajdowało się m.in. 14 ton złota i ponad 9 ton srebra. Są to zaledwie dwie pozycje z 206. Mezopotamski najeźdźca Assurbanipal wywiózł ze świątyń boga Amona w Tebach ogromne bogactwo gromadzone od 2,5 tys. lat, m.in. dwa obeliski z elektronu (stop złote ze srebrem) o wadze 75 750 kg (w ¾ z czystego złota). Itd. itp.

 

Jak widać, już od bardzo dawna „nasi bogowie” kochali się w złocie i kosztownościach. Było to dużo wcześniej zanim powstała religia Żydów – judaizm. Czy jednak w Biblii są także jakieś ślady tego procesu? Zadaję to pytanie dlatego, że dla niektórych wiernych jest ważne tylko to, co zawiera Pismo Święte i inne argumenty ich nie interesują. Otóż tak, są takie fragmenty w Biblii, które świadczą o tym, że i ta religia nie ustrzegła się od tego problemu, który przez Horsta Herrmanna został tak ujęty: „Porządne uprawianie religii daje nie tylko więcej władzy niż cokolwiek innego, ale również dużo pieniędzy” (Książęta Kościoła). Jak choćby ten fragment z Biblii, kiedy Mojżesz przemówił do zgromadzenia Izraelitów:

„Oto co nakazał Pan, mówiąc: „Dajcie z dóbr waszych daninę dla Pana”. Każdy więc, którego skłoni do tego serce, winien złożyć jako daninę dla Pana złoto, srebro, brąz, purpurę fioletową i czerwoną, karmazyn, bisior oraz sierść kozią, baranie skóry barwione na czerwono i skóry delfinów, oraz drzewo akacjowe, oliwę do świecznika, wonności do wyrobu oleju do namaszczania i pachnących kadzideł, kamienie onyksowe i inne drogie kamienie dla ozdobienia efodu i pektorału”(Wj 35,4-9).

Do czego Bogu Jahwe potrzebne były te wszystkie kosztowności i wonności? Logika podpowiada, że do niczego, co wcale nie znaczy, że nie były potrzebne jego kapłanom. Dlatego nie wahali się ich zażądać w imieniu swego Boga i na dodatek zapisać to jako bożą wypowiedź, a wręcz rozkaz. Podobnych przykładów, gdzie Bóg bardzo wyraźnie „dba o interes kapłanów” (czasem odnosi się wrażenie, iż bardziej niż o własny) jest dużo więcej. W zasadzie cała Księga kapłańska jest temu poświęcona, ponieważ dotyczy liturgii i rytuałów, czyli głównego zajęcia kapłanów.

 

I tak na przykład, wszędzie tam gdzie „zaleca" ludziom, aby nie pokazywali się przed nim z próżnymi rękami (Wj 23,15 i 34,9), lub składali pokarm w formie ofiary spalanej (Kpł 21,6), mile drażniący jego zmysł powonienia (Rdz 8,21), albo tam, gdzie Bóg każe płacić podatek od życia, przy okazji spisu ludności (Wj 30,11), lub ustanawia wykup od ślubów, spłacany mu srebrnymi syklami, według dokładnego cennika (Kpł 27,2-8). Albo np. „Jeżeli więc my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych? /../ Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię" (1 Kor 8,11-14) itd., itp.

 

Znając prawdziwych twórców naszych bogów, nie musimy „zachodzić w głowę” po co Bogu te wszystkie bogactwa i różne inne rzeczy, niepotrzebne do niczego czystemu Duchowi, który według teologów „posiada całą pełnię bytowania, tzn. wszystkie możliwe doskonałości w stopniu nieskończonym”, oraz „jest w sobie i z siebie najszczęśliwszy”. Wiadomo od razu, że choć Bogu te kosztowności i bogactwa do niczego nie mogą się przydać, za to jego kapłanom – jak najbardziej!

 

Jak pokazuje historia, korzystali z tych przywilejów bez umiaru i wstydu. I wydawało się, że nikt, nigdy ich nie powstrzyma w tych grzesznych dążeniach,.. aż pojawił się na Ziemi wędrowny kaznodzieja o imieniu Jezus (który na pierwszych siedmiu soborach powszechnych stawał się pełnoprawnym Bogiem), a on miał zupełnie odmienną koncepcję zbawienia dusz ludzkich. Wg jego nauk zapisanych w Ewangeliach miało to tak wyglądać:

„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie /../ bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i twoje serce /../ Nikt nie może dwom panom służyć /../ nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to co macie jeść i pić /../ czym się macie przyodziać /../ bo o to wszystko poganie zabiegają" (Mt 6,19,25,32).

 

„A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam uczynić, aby otrzymać życie wieczne?” /../ Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź ze mną!” (Mt 19,16-22). „Zaprawdę powiadam wam: bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz powiadam wam: łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,23,24). „...tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem" (Łk 14,33).

 

„A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i zasadzkę, oraz liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniami wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1 Tym 6,9,10). „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota, ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8,9).

Czy te słowa – choćby nawet wypowiedziane przez Boga – mogły ukrócić odwieczną i nigdy nie zaspokojoną żądzę posiadania dóbr materialnych u tych tzw. „sług bożych”? Oczywiście, że nie i w istocie tak się nie stało. A system religijny, który wyewoluował z pierwotnego chrześcijaństwa i który ostatecznie przyjął nazwę religii rzymsko-katolickiej, szybko stał się zaprzeczeniem nauk Jezusowych, a później wręcz karykaturą chrześcijaństwa. Pozwolę sobie zacytować tylko nieliczne fragmenty z religioznawczych publikacji, które są w moim posiadaniu, aby uzmysłowić ewentualnym Czytelnikom skalę tego zakłamania. A zatem: 

 

„W IV w. spośród setki rywalizujących ze sobą wyznań, zwycięża w końcu katolicyzm, bo przejmował wszystko co przydatne z innych wielkich „herezji", zręcznie unikając przy tym skrajności. Był bowiem najlepiej zorganizowany i najbrutalniejszy w owej walce konkurencyjnej. Cała historia dogmatów to przecież jeden łańcuch intryg, przemocy, denuncjacji, przekupstwa, fałszowania dokumentów, ekskomunik, banicji oraz mordów /../ Św. Cyryl, swoją doktrynę Marii, Matki Bożej przeforsował przy pomocy obfitych łapówek i wielkiej ilości drogich prezentów”. /../ 

 

„Grabi się wszystko co jest do zagrabienia; twierdze, zamki, całe hrabstwa i księstwa /../ kradnie się wszystko co zostało do ukradzenia; już w IV w. mienie świątyń pogańskich, w VI w. mienie wszystkich pogan, potem majątek wygnanych albo zabitych Żydów, dobytek spalonych kacerzy i osób oskarżonych o czary /../ okradani są nie tylko inaczej myślący, ale i wierni tego Kościoła, poprzez coraz to inne i coraz wyższe podatki, poprzez czynsz dzierżawny, świętopietrze, szantaże, sprzedaż odpustów, rzekome cuda, fałszywe relikwie, przy czym często inkasuje się pieniądze dzięki ekskomunikom, interdyktom oraz za pomocą miecza” /../

 

„Papieże przemieniali w pieniądze prawie wszystko, dając w każdym stuleciu przykład wielkiej korupcji i demoralizacji. Mimo zakazu sprzedawali każdą nominację na biskupa, każdą godność opata, każde probostwo katedralne. /../ Sprzedawali każdą bullę, każdą łaskę, wszelkie dokumenty, wszelkie decyzje. Sprzedawali najświętsze relikwie i jeszcze w czasach antycznych zaczęli rozprowadzać je masowo, np. już w IV w. w Rzymie produkowano relikwie będące replikami całunu. /../ w samej tylko Francji znajduje się pięćset zębów Dzieciątka Jezus, a mleko Matki Boskiej i pióra Ducha Świętego przechowuje się w wielu miejscach”. /../

 

„Papieże inkasowali cały majątek wszystkich „kacerzy” skazanych w Państwie Kościelnym i od każdego kościoła na świecie dziesiątą część jego dochodów /../ Inkasowali pieniądze za przyznanie i potwierdzenie prawowitości władzy królewskiej /../ brali ogromne łapówki, na wielką skalę handlowali odpustami. /../ Stale zwiększali podatki i wymyślali coraz to inne, jeden tylko papież Urban VIII aż dziesięć. /../ Papież Sabinian gromadził zboże i w 605 r., gdy panował głód, sprzedawał je po lichwiarskiej cenie. Papież Sykstus IV, niegdyś franciszkanin, który współżył fizycznie ze swoją siostrą i z własnymi dziećmi, zakładał w Rzymie domy publiczne, wydzierżawiał je kardynałom /../ i obłożył podatkiem ladacznice”. /../

 

„Duchowni i szlachta, tron i ołtarz– za ich sprawą całe narody były przez tysiąc lat otaczane pogardą, uciskane, wyzyskiwane. Każdy mógł budować na tyranii tamtego drugiego. I chociaż często występowali przeciw sobie nawzajem, z socjologicznego punktu widzenia stanowili jedność, w układzie społecznym trzymali się razem, byli klasą zorientowaną na władzę i zyskżyjącą z potu i krwi innych ludzi, zdemoralizowaną mniejszością, /../ która przemienia masy obywateli w harujące bydło. /../ „Kościół oficjalny – jak pisał Marks – wybaczyłby „raczej podważenie trzydziestu ośmiu spośród trzydziestu dziewięciu artykułów wiary, niż zamach na jedną trzydziestą dziewiątą jego dochodów” (wg Opus diaboli, Karlheinz Deschner).

 

To tyle z tej pozycji. Jest to niewielki ułamek zapisanych historycznych świadectw, które zaczerpnąłem z tej doskonale napisanej książki. Jednakże na tyle duży, aby można było się zorientować w jaki sposób przebiegała historia tej „szacownej” i „świętej” instytucji, nazywającej samą siebie „Świętym Kościołem Chrystusowym”. Podsumowanie argumentów i zakończenie będzie już w następnej części tego cyklu.

 

Październik 2017 r.  cdn.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Lucjan Ferus AL 2017-10-15
2. Odpowiedź p.Leszkowi. Lucjan Ferus 2017-10-15
1. Ojcowie Kościoła Leszek 2017-10-15


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk