Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 01:05

« Poprzedni Następny »


Zagubieni na drodze do prawdy


Stanisław Pietrzyk 2016-04-05


Zdawał sobie sprawę, że w ocenie rozmaitych, nowych sytuacji i zdarzeń jest być może zbyt radykalny i z pewnością za mało czasu poświęca na dogłębną analizę, ale taka jest natura choleryka, a on jest cholerykiem i nic na to nie poradzi.  Czasami słowa i czyny wyprzedzają myśli, ale świadomość takiego stanu, to już coś. Miał przynajmniej dzięki temu dystans do siebie. Prawda – myślał sobie – dla kogoś pragnącego zrozumieć świat, jest wartością samą w sobie, której przecenić nie sposób. Ale  co to jest prawda?

To pytanie stawiano chyba od zawsze a definicje, jakie do tej pory skonstruowano, są przez wielu kwestionowane z uwagi na niepewne składowe. Weźmy podstawową definicję, która zakłada zgodność z rzeczywistością. Jednak słowa te czyli  zgodność jak i rzeczywistość  są zbyt ogólne i mało precyzyjne, więc i sama definicja jest niedokładna.  Do tego relatywizm, który wyklucza istnienie prawdy obiektywnej, albowiem zakłada, że wartości logiczno-poznawcze czyli prawda-fałsz a także etyczne (dobro, zło) i estetyczne mają charakter względny. Wynikają  bowiem z subiektywnej oceny, a ta zależy od oceniającego. Oceniając cokolwiek posiłkujemy się posiadaną wiedzą różnej jakości i zmysłami, które często nas zwodzą i pozostawiają wiele do życzenia. Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednak był przekonany, że istnieje prawda obiektywna i nie miał co do tego wątpliwości. Jeśli użyć miar uniwersalnych, z pominięciem naleciałości kulturowych i obyczajowych to względność przestanie mieć rację bytu. Jeśli jakąś złożoną prawdę rozłożymy na czynniki pierwsze, na atomy i każdy z nich będzie miał wartość elementarnej prawdy, to całość również będzie prawdą. Problem z ustaleniem co jest prawdą, a co nie jest  wynika bowiem ze struktury języka i natury zdań. W rzeczywistości, jaką obserwujemy, dochodzimy do prawdy stosując metodę naukową. Istnieje więc prawda obiektywna. Wszystko już mu się zaczęło mieszać więc na wszelki wypadek wolał trzymać się tych trzech rodzajów prawdy – czyli świętej prawdy, tys prawdy i gówno prawdy, o których w Historii filozofii po góralskupisał J. Tischner. Trochę dystansu do prawdy nie powinno zaszkodzić.   


Mamy nowy rząd. Podobno naród tak chciał, bo tak sobie wybrał. Teraz są właściwi ludzie na właściwych stanowiskach. Kolejna prawda górą, choć zdaniem niektórych to jest ten trzeci rodzaj prawdy Tischnera.


Skoro większość z tych, z którymi ostatnio rozmawiał  tak określa obecną sytuację w naszym kraju, to kto wybrał taką prawdę? Kto chce takiej wolności, jaką mogą nam zafundować obecni wybrańcy narodu? Historycznie rzecz ujmując zawsze była tęsknota za wolnością, lecz kiedy tylko ją odzyskiwano, kiedy tylko ktoś wyprowadzał nasz naród z jednej klatki, zaraz inny przewodnik prowadził naród do następnej. W oparach kadzidła prawda miesza się z fałszem. Teraz to będziemy mieć wolność, o której dzieci będą pisać w wolnej i jedynie słusznej szkole w zeszytach w kratkę. A jeśli wolność wychyli się z kratki, będą konsekwencje.  O kształcie naszej wolności będą decydować ci, którym daliśmy wolną rękę w kształtowaniu naszej rzeczywistości.  


Takie myśli kołatały mu się po głowie i wbrew temu co kiedyś sądził, miał wrażenie, że  pogłębianie wiedzy w niczym nie przybliżyło go do prawdy. Raczej z każdą kolejną przeczytaną książką był od niej dalej, a jeśli nie, to przynajmniej ani o krok się do niej nie zbliżył. Z prawdą, myślał, jak z linią horyzontu. W miarę jak ku niej idziemy, ona się od nas z taką samą prędkością oddala. Zastanawiał się, jak różne drogi prowadzą do tego celu i czy dobrze to czy źle. Może byłoby dobrze wybrać jedną wspólną drogę zamiast godzić się na to, aby każdy z osobna wybierał swoją ścieżkę. Z historii znał jednak odpowiedź na takie pytanie i wiedział, że pomimo tego, że taka droga jest szeroka, to nie prowadzi do celu. Zazwyczaj drogowskazy na tych drogach wskazują kierunek iluzoryczny, mijający się z celem. Okazuje się bowiem, że albo ktoś umyślnie poprzestawiał znaki drogowe, albo przewodnik nie potrafił ich czytać, bo na końcu tej drogi nie było prawdy. Był koniec drogi albo droga w przebudowie. Trzeba było więc wybrać inną. Oto na kolejnym  skrzyżowaniu jakiś nowy przewodnik stada wskazywał kolejny właściwy kierunek, a stado podążało za nim. I tak to sie powtarza. Zaroiło się w związku z tym w  ostatnim czasie w internetowej sieci od znawców natury lemingów.  Co lepsi znawcy naturę taką przypisują wszystkim tym, którzy nie pojmują rzeczywistości we właściwy sposób, przez co podążają ku przepaści. Co ekspert, to widzi przepaść  gdzie indziej. Zapomnieli jednak lub nie zdają sobie sprawy, że te porównania są chybione, bo masowe samobójstwo nie leży w naturze tych gryzoni (lemingów). Brak wiedzy znów przyczynia się do rozpowszechniania mitów.  Wernyhorów się u nas namnożyło, jak nigdy. Wyjątkowy urodzaj na narodowych wróżbitów. Najwięcej politycznych czarnowidzów, którzy szanse na narodowe i moralne odrodzenie widzą w ścisłym sojuszu tronu i ołtarza. Znów koło historii zatacza krąg, bo znów nauka poszła w las. Ludzie w większości mają awersję do nauki. Historii również, a może przede wszystkim. Ale już wkrótce ma to się zmienić. Teraz będą właściwi nauczyciele uczyć właściwej historii, wobec czego będzie można łatwo odróżnić swojego od obcego i dobro od zła. Na razie spalili tylko kukły obcych. Więc pierwszy krok we właściwym kierunku postawiono.


Mamy już ksenofobię i antysemityzm. Mamy nacjonalizm, rasizm a wszystko to okraszone głupotą. Zawsze motłoch miał to pod ręką. Niektórzy w szafie. Świat nam malują na biało- czarno. My biali, oni czarni, nawet jeśli nie czarni. Wystarczy, że inny odcień bieli. My tu, oni tam.   Jak blisko jesteśmy tego, o czym pisał Ryszard Kapuściński w Imperium.

Światu grożą trzy plagi, trzy zarazy. Pierwsza – to plaga nacjonalizmu. Druga – to plaga rasizmu. Trzecia – to plaga religijnego fundamentalizmu. Te trzy plagi maja tę samą cechę, wspólny mianownik – jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność. Do umysłu porażonego jedną z tych plag nie sposób dotrzeć. W takiej głowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary. Umysł tknięty taką zarazą to umysł zamknięty, jednowymiarowy, monotematyczny, obracający się wyłącznie wokół jednego wątku – swojego wroga. Myśl o wrogu żywi nas, pozwala nam istnieć. Dlatego wróg jest zawsze obecny, jest zawsze z nami.

Droga do prawdy prowadzi przez chaszcze i wertepy, przez ciernie i zarośla, z którymi trzeba się zmierzyć. Jest pełna zakrętów i skrzyżowań bez drogowskazów. Per aspera ad astra, jak mawiali starożytni.


Nasi nowożytni mówią co innego. Nasi znają doskonale kierunek, w którym naród ma podążać. Drogę malują nam swoją kredką. Podobno mają być nowe ministerstwa. Aż się prosi o Ministerstwo Prawdy, która będzie  ustalać, co  jest prawdą, a co nie.


Natłok rozmaitych, chaotycznych myśli nie pozwalał mu się skupić na tym, co miał zrobić.


Wreszcie niedziela.  Wprawdzie na emeryturze każdy dzień tygodnia powinien być jak niedziela, jednak w tygodniu jest tyle rozmaitych spraw, od których niedziele są z reguły wolne. Jest więc większa szansa aby przyhamować  i zwolnić do odpowiedniej dla emeryta prędkości. Trochę spaceru i spokoju się przyda, bez drażniących informacji z radia i telewizji. W ciszy i spokoju pochodzić   z żoną wzdłuż plaży czy bulwarem, byleby z dala od niepokojącej rzeczywistości. Szczególnie w słoneczny, pogodny dzień, który nastraja optymistycznie. Ale to tylko chwile pozornego spokoju, pozornej ucieczki od stresującej rzeczywistości, która nawet wtedy potrafi skutecznie zakłócać sielską atmosferę. Wystarczy bowiem jakaś uwaga na temat tego, co właśnie usłyszał od spacerujących obok osób, a których zdanie na ten czy tamten temat było niezgodne z jego systemem wartości, by  podziałało jak płachta na byka. Często kłócił się z żoną z tego powodu, bo próbowała łagodzić jego choleryczny charakter środkami, które on uważał za niewystarczające lub równie drażniące jak te, które go w taki stan wprowadzały. Trudno przewidzieć, co choleryka drażni i w którym momencie.  


Jadąc na obrzeża miasta usłyszał w radio, że grupa naszych rodzimych talibów spod znaku różańca zawodząc religijne pieśni blokowała wejście do teatru, bo miała być wystawiana sztuka, która najpewniej obraziła by ich uczucia religijne, estetyczne czy moralne a może jeszcze jakieś inne. Wprawdzie jeszcze nie widzieli, ale już są obrażeni. Interweniowała policja za co przyrównano ją do gestapo. Ta krucjata różańcowa, jak sami się nazwali, to głównie słuchacze radia z Torunia, którzy obrażają się na wszelki wypadek, prewencyjnie. Dawno już ta grupa religijnych oszołomów stwierdziła, że można w ten sposób wywierać naciski na wszystkich, których sposób na życie im nie odpowiada. Na razie uzbrojeni są w modlitewniki, krzyże i różańce, którymi wymachują  przy akompaniamencie przekleństw i inwektyw, stanowiących przerywniki między kolejnymi zwrotkami religijnego zawodzenia. Można tylko sobie wyobrazić, co by było, gdyby te agresywne gangi modlitewne miały dostęp do broni palnej i materiałów wybuchowych. Mamy więc własnych, bardzo mobilnych terrorystów, którym na razie brakuje odpowiedniego sprzętu, przy pomocy którego nauczyli by innych, jak żyć. Jak ci, którzy podczas antyaborcyjnych demonstracji zabijali lekarzy i pracowników klinik ginekologicznych.  Broniąc nienarodzonych zabijali żyjących. Specyficzna odmiana moralności religijnej.  


Praca w ogrodzie ma sporo zalet. Głównie jest to ruch na świeżym   powietrzu, ale i bezpośredni kontakt z przyrodą, który jest balsamem na skołatane nerwy.  Daje też możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy.  Wolnej od wielkiej polityki, wylewającej się z ekranów i  głośników,  ze szpalt gazet i zewsząd, skąd dochodzi wielkomiejski zgiełk. Te chwile błogiego spokoju pomagają w jakimś niewielkim stopniu zregenerować  zszargane nerwy. Przygotować się na kolejną dawkę stresujących informacji.


Wracając  jak każdego dnia wstąpił do marketu po zakupy.   Nie przepadał za tym, ale ktoś musiał    uzupełniać zapasy w lodówce, kończące się właśnie środki higieny osobistej, środki piorące i tym podobne. Te większe zakupy robił zazwyczaj sam, byle szybko i do domu. Nie cierpiał kolejek przy kasach, tłumów i tłoku przy ladach i regałach. W ogóle nie lubił tłoku i tłumów. Lubił przestrzeń i swobodę i nie tyle przez wzgląd na bezpieczeństwo, ile w trosce o własne nerwy. Drażniło go bowiem przedzieranie się przez grupki osób szukających nie wiadomo czego, poruszających się w ślimaczym tempie, zastawiających przejścia wózkami. Takie miejsca opuszczał tak szybko, jak to tylko możliwe. W okresie przedświątecznym to już prawdziwy koszmar. Markety i centra handlowe przypominają wtedy mrowiska, w których mrówki poruszają się we wszystkich możliwych kierunkach i w sposób zarówno chaotyczny jak i często przypadkowy. Bo może przypadkiem tu czy tam jakaś świąteczna promocja. Parkingi szczelnie wypełnione, bo wielu stawia swe auta jak popadnie, nie zwracając uwagi na innych.     


Sprawdził swoją pocztę elektroniczną, jak zwykle pełno reklam biur podróży oferujących niezapomniane chwile w atrakcyjnych miejscach za równie atrakcyjną cenę. Znów wiele informacji na temat prawa pracy, które z racji bycia emerytem obchodziły go tyle, co zeszłoroczny śnieg. Jakieś apele organizacji broniących demokracji i praw człowieka i prośby o podpisanie petycji. Kolejne propozycje kursów językowych, nad którymi zastanawiał się coraz częściej. Co z tego, skoro był tak niezorganizowany i niesystematyczny. Trzeba by było tak zagospodarować czas, aby każdego dnia znaleźć godzinę lub dwie i rygorystycznie tego przestrzegać. To musiało by być stałym elementem jak każdy inny, wykonywany siłą przyzwyczajenia. Łatwo powiedzieć. Zaczynał naukę już tyle razy, że nie był zaskoczony, kiedy córka dała mu w prezencie Kurs dla wiecznie początkujących.  Było w tym trochę ironii, choć doskonale to rozumiał.  Kto zna ojca lepiej, niż jego własne dzieci? Nauka zawsze go pociągała, zawsze chłonął wiedzę, zawsze czuł niedosyt i głód. Interesował się wszystkim i dlatego nie mógł się zdecydować, co go najbardziej pociąga. Stał ciągle na rozdrożu, nie wiedząc w którą iść stronę.


W informacjach nic nowego. Poszukiwania sprawców, szukanie winnych, analizy, dyskusje, debaty. Wszystko wokół ostatnich wydarzeń. Każdy kolejny dzień nie daje zapomnieć o poprzednim. Każdy podsyca stan napięcia i oczekiwania tego, co przyniosą kolejne godziny, kolejne dni. Grupa  hakerów z Anonymus grozi islamistom paraliżem i blokadą, ale oni też mają swoich hakerów. Zadziwiające jak ci, którzy hamują postęp cywilizacyjny potrafią korzystać z jego dorobku. Wielu światowych polityków zapowiada bezpardonową walkę z terroryzmem  jakby same deklaracje miały magiczną moc, zdolną wyeliminować tą zarazę. Terroryści są nieprzewidywalni i nieobliczalni. Nigdy nie da się do końca przewidzieć gdzie i kiedy uderzą i w jaki sposób. Najlepszy nawet wywiad, najlepsza infiltracja środowisk, wylęgarni i rozsadników terroryzmu nie gwarantuje, że nie będzie powtórki z 11 września i innych podobnych.


Dzień zapowiadał się pogodny, choć ranek chłodny. Pewnie będzie jednak w miarę ciepły dzień, jak na tę porę. Pogodny, słoneczny dzień działa kojąco i nastraja optymistyczne nawet pesymistów. Zresztą pesymista to też optymista, tylko lepiej poinformowany. Sam był niepoprawnym optymistą i uważał, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Choć z drugiej strony nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Jego optymizm był tego rodzaju, jaki prezentuje ktoś spadający z wielkiej wysokości bez spadochronu i cieszący się, że to jeszcze tak daleko. Natura ludzka pełna jest tajemnic i zagadek.

 

 

 

 

         

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk