Prawda

Środa, 15 maja 2024 - 12:23

« Poprzedni Następny »


Romantyczna więź społeczna,
czyli niebezpieczne związki


Andrzej Koraszewski 2015-12-19


Jak mocno trzyma nas w szponach grupa odniesienia? Jak często gotowi jesteśmy skorygować świadectwo własnych zmysłów na rzecz zgodności ze wspólnotą, jak często gotowi jesteśmy przymknąć oczy na opinie i zachowana ludzi z naszej wspólnoty, kiedy równocześnie podobne zachowania ludzi spoza tej wspólnoty wywołują nasze oburzenie moralne?

Jesteśmy członkami wielu wspólnot, ale niektóre trzymają nas mocniej, kontrolują nasze umysły. Przestajemy być racjonalni, albo wręcz nie możemy nawet zacząć racjonalnej analizy otaczającej nas rzeczywistości.


Fascynującego przykładu tej zabójczej kontroli grupy nad jednostkami dostarcza doniesienie z Londynu. Powstała tam swego czasu grupa byłych muzułmanów, której prominentnym członkiem jest Maryam Namazie, bardzo aktywna działaczka wyjaśniająca publicznie zarówno dlaczego porzuciła religię, jak i dlaczego ta religia, w której została wychowana, jest dziś tak bardzo niebezpieczna.     


Przed kilkoma dniami Maryam Namazie została zaproszona przez studentów zrzeszonych w Atheist, Secularist and Humanist Society na Goldsmith University, żeby wygłosiła wykład pod tytułem: „Bluźnierstwo i wolność słowa w czasach ISIS”. Stowarzyszenie Muzułmanów (Isoc) zorganizowało kampanię protestu twierdząc, że to zaproszenie narusza ich „bezpieczną przestrzeń” (czyli utrudnia im oddychanie).   


Oczywiście na samym wykładzie pojawił się gang młodzieńców krzepkich i głęboko wierzących, którzy rozsiedli się w pierwszych rzędach i wrzaskami zagłuszali wystąpienie. 


Brak reakcji władz uniwersyteckich i służb porządkowych na wystąpienia tego rodzaju bojówek przestał już dziwić, pewne zdumienie budzi jednak późniejsze o jeden dzień poparcie owego Stowarzyszenia Muzułmanów przez uniwersyteckie feministki, wyjaśniające, że takie imprezy wzmacniają islamofobię i tworzą na uniwersytecie „klimat nienawiści”. Następnego dnia solidarność z protestującymi muzułmanami ogłosiła grupa lesbijek i gejów (LGBTQ+ Society).   


Członkowie stowarzyszenia lesbijek i gejów napisali w oświadczeniu, że takie imprezy, organizowane pod pretekstem obrony wolności słowa, wpływają ujemnie na samopoczucie studentów i pracowników uniwersytetu.


Nie wiem jak liczne zgromadzenie lesbijek i gejów głosowało za tym oświadczeniem, ale chyba nie było ich mniej niż tuzin, a nie można wykluczyć, że było to gremium nawet kilkudziesięciu osób, z których przynajmniej część musiała być świadoma, co wszystkie odmiany islamu mówią na temat homoseksualizmu i co ekstremistyczne grupy islamistyczne robią z homoseksualistami. Należy wykluczyć, że nikt z tego stowarzyszenia lesbijek i gejów nie znał żadnej wypowiedzi członków uniwersyteckiego Stowarzyszenia Muzułmanów na temat homoseksualistów.     


Autor doniesienia, Liam Deacon, cytuje kilka soczystych tweetów, ale osobiście jestem głęboko przekonany, że członkowie stowarzyszenia lesbijek i gejów nie byli aż tak beznadziejnie naiwni, żeby nie wiedzieć tego i bez niego.


Na czym zatem polega ten fenomen i dlaczego w stowarzyszeniu lesbijek i gejów nikt nie stukał się w czoło, kiedy zaproponowano to pełne empatii oświadczenie o poparciu Stowarzyszenia Muzułmanów w sprawie bezpiecznej przestrzeni?


Grupa odniesienia jest ważna i jeśli masz poglądy sprzeczne z poglądami kierownictwa, to możesz być narażony na ostracyzm. Nie mogę jednak wykluczyć, że wszyscy uczestnicy tego zabawnego spektaklu stowarzyszenia lesbijek i gejów szczerze podzielali zdanie, że wolność słowa zagraża bezpiecznej przestrzeni braci muzułmanów, których kultura żąda zrzucania z dachów wysokich domów gejów i kamienowania lesbijek.


Pojęcie bezpiecznej przestrzeni przeszło ostatnio z psychologii do przestrzeni publicznej i  jest coraz częściej miotane z różnych trybun. Użył go niedawno twórca Facebooka, Mark Zuckerberg, który po zamachu terrorystycznym w  San Bernardino, gdzie para muzułmańskich fanatyków (małżeństwo, czyli rodzaj świętej rodziny), zamordowała czternaście osób i raniła dalszych siedemnaście, wydał oświadczenie, w którym zabrakło potępienie samego zamachu, natomiast było zapewnienie, że Facebook będzie „bezpieczną przestrzenią” dla muzułmanów.        

„Chciałbym dorzucić mój głos poparcia dla muzułmańskiej społeczności na całym świecie – mówił Zuckerberg – po atakach paryskich i nienawiści w tym tygodniu, mogę sobie tylko wyobrazić strach, jaki odczuwają muzułmanie, że będą prześladowani za działania innych. Jako Żyda moi rodzice uczyli mnie, że musimy przeciwstawiać się atakom na całe społeczności. Nawet jeśli ten atak nie jest dziś skierowany przeciwko tobie, z biegiem czasu ataki na czyjąkolwiek wolność uderzą w każdego z nas. Jeśli jesteś muzułmaninem w tym społeczeństwie, jako przywódca Facebooka, chcę abyś wiedział, że zawsze jesteś tu mile widziany i że będziemy walczyć, aby ochronić twoje prawa i stworzyć dla ciebie pokojowe i bezpieczne środowisko.”

Gdzie Marka Zuckerberga zawiodła logika i gdzie zgubił swoją busolę moralną? Czy jest możliwe, że ten niesłychanie inteligentny człowiek, nie tylko geniusz komputerowy, ale człowiek zasługujący na ogromny szacunek za jego akcje charytatywne, nie jest świadomy, że islamistyczny terror jest nową, motywowaną przez religię, formą nazizmu, że ofiarami tego terroru są głównie muzułmanie, że ideologia tego nowego nazizmu jest w niemałym stopniu szerzona za pomocą stworzonego przez niego medium? Czy naprawdę uważa, że obrona wolności powinna obejmować również obronę wolności tych, którzy tę wolność nie tylko kwestionują, ale zamierzają niszczyć i to nie tylko burdami na wykładach, ale sięgając po noże i karabiny?         


Jaka grupa odniesienie skłoniła go do zamykania oczu na propagandę islamistycznego terroru na łamach Facebooka w imię osobliwie rozumianej ochrony społeczności muzułmańskiej? Informacji o wykorzystaniu Facebooka do szerzenia tej propagandy nie brakuje. Amerykański bloger, Elder of Ziyon doprowadził do zawieszenia kilkunastu nauczycieli w szkołach UNWRA, dokumentując ich otwarte i deklarowane na Facebooku poparcie dla terroryzmu. Dziesiątki razy pokazywano materiały ISIS, Hamasu, Al-Kaidy, Hezbollahu wzywające do terroryzmu i rasowej nienawiści, które ukazywały się i mimo zaskarżeń nie były usuwane z Facebooka. (Zainteresowani mogą obejrzeć jeden materiał, pokazujący bardzo mały wycinek, jakim jest podżeganie na Facebooku i Twitterze do atakow nożowniczych i samochodowych w Jerozolimie.)


Zapewne Zuckerberg,  podobnie jak członkowie londyńskiego stowarzyszenia lesbijek i gejów, jest świadomy, że jako Żyd znajduje się bardzo wysoko na liście celów religijnie motywowanych terrorystów, a jednak wydaje się być głęboko przekonany (a przynajmniej udaje, że jest przekonany), że ten terror nie ma nic wspólnego z islamem i że głośne mówienie, iż jest zgoła odwrotnie, jest formą rasizmu i zbiorowej dyskryminacji.


Mam wątpliwości, czy to przekonanie płynie z samodzielnej i bezstronnej analizy, podejrzewam, że jest efektem konformizmu wobec grupy odniesienia i wynikającego stąd lęku nawet przed próbą dyskutowania o tych powiązaniach.


Zapewnienia samych terrorystów najwyraźniej Zuckerberga nie przekonują; zapewnień byłych muzułmanów nikt (z jego dobrych znajomych) nie słucha, zapewnień liberalnych muzułmanów, w tym kilku muzułmańskich duchownych, nikt nie słucha, uczelniane władze tolerują werbalny terror na uniwersyteckich campusach, zarządy Facebooka, Twittera, YouTube tolerują otwarte podżeganie do nienawiści i do terroru, prasa wystrzega się, żeby nie łączyć aktów terroru z religią, czasem unikając nawet podawania nazwisk terrorystów, żeby nie wywoływać niewłaściwych skojarzeń. Naruszenie tych reguł grozi konfliktem z tymi, którzy są dla nas ważni. Zdawać by się mogło, że ludzie tacy jak znani publicyści, prezydent Ameryki, czy Mark Zuckerberg powinni być zdolni do autonomicznego myślenia. Nic z tego, władza grupy odniesienia wydaje się całkowicie paraliżować zdolność samodzielnej analizy dostępnych faktów.


Przeczytałem właśnie wstrząsającą opowieść byłej brytyjskiej muzułmanki, którą w wieku siedemnastu lat wysłano na pranie mózgu do Pakistanu. Aliyah Saleem uczyła się w tej samej szkole dla kobiet co terrorystka z San Bernardino, opisuje atmosferę szkoły tłoczącej religijny fanatyzm i nieprawdopodobną skuteczność oddziaływania tego systemu nauczania. Człowiek staje się powoli przypisanym do grupy robotem, nie mającym jednej własnej myśli. Zakutana od stóp do głów w czarne szmaty, zalewała się łzami, że jej bliscy są skazani na piekło. Po powrocie zdołała się wyzwolić, powoli odkrywając, że nie tylko fanatyczna wersja religii jest groźnym oszustwem. Założyła grupę „Od wiary do niewiary” i wiele czasu poświęca na opisywanie metod, którymi instytucje religijne posługują się, żeby zrobić z człowieka zombi powolnego poleceniom duchownych.   


Organizacje propagujące fanatyzm, czy to religijne, czy świeckie, są również grupami odniesienia, żądającymi jednak bezwzględnego podporządkowania i odcięcia się od reszty świata. Żyjemy w czasach, w których tego typu organizacje otrzymały dodatkową możliwość propagowania swojego fanatyzmu za pośrednictwem mediów społecznościowych.    


Podejrzewam, że Mark Zuckerberg nigdy nie sięgnie po książki Anat Berko i pozostanie nieświadomy swojego udziału w tym produkowaniu fanatycznych umysłów muzułmańskich terrorystów. 


Anat Berko jest psychologiem, posłanką do izraelskiego Knesetu z ramienia Likudu, od dwudziestu lat przeprowadza wywiady z terrorystami w izraelskich więzieniach, koncentrując się głównie na zamachowcach-samobójcach. (Jeśli dodam, że była pułkownikiem w izraelskiej armii, część czytelników związanych z odpowiednimi grupami odniesienia przerwie lekturę tego artykułu.)


Podczas przeprowadzonego na początku grudnia wywiadu, zapytano Anat Berko, czym kierują się dzisiejsi terroryści decydujący się na atak nożowniczy czy samochodowy.


Jej zdaniem jest to chęć osiągnięcia sławy, zostania bohaterem podziwianym w mediach społecznościowych i w całym społeczeństwie palestyńskim, te nastolatki, podobnie jak wszystkie nastolatki na świecie, konkurują ze sobą, kto będzie największym bohaterem. Motywowany przez religię terrorysta wierzy jednak głęboko, że śmierć nie kończy wszystkiego, przeciwnie, natychmiast po śmierci bohater wstąpi do raju, gdzie czekają na niego 72 dziewice, mnóstwo alkoholu i seksualne orgie.


Więźniowie opowiadali jej bez końca o swoich wizjach raju, które we wszystkich tych opowieściach były właściwie identyczne. Spotkanie z Allahem było w tych opowieściach zaledwie obowiązkowym ozdobnikiem, raj jest miejscem całkiem ziemskich przyjemności i dziwnie przypomina romantyczne filmy z bogatego Zachodu.                     


Jak mówi Anat Berko, ci młodzi ludzie są pod nieustanną presją zakazów i zawstydzania, ich raj to świat wypełniony tym wszystkim, co jest zakazane w realnym życiu.   

“Kilka lat temu spotkałam piętnastoletniego chłopca, który próbował zostać zamachowcem-samobójcą. Powiedział mi, że jest prawiczkiem i wierzył, że jego pierwsze doświadczenie seksualne będzie w raju. Oni nienawidzą Zachodu i umierają, żeby żyć jak na Zachodzie, w przenośni i dosłownie.”  

Tu, w Polsce jesteśmy dziś zajęci nie tym, co dzieje się w Ameryce, czy gdzieś na Bliskim Wschodzie, ale dziejącym się na naszych oczach zamachem stanu dokonywanym przez ludzi, którzy od lat podejmowali próby rozbicia naszego społeczeństwa na wrogie obozy, przez bandę fanatyków, która dorwała się do władzy i natychmiast zaczęła demontować instytucje pozwalające na parlamentarne rozstrzyganie naszych sporów. 


Jerzy Klechta, doskonały (emerytowany już) dziennikarz, przypomniał na swojej stronie FB wywiad jaki przeprowadził z Klemensem Szaniawskim krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego. Atmosfera w kraju była już niesłychanie napięta, po obu stronach podzielonego społeczeństwa spodziewano się wybuchu. Zapytany o wizję przyszłości, Szaniawski odpowiedział:

„Jeżeli bawić się w prognozy co do przyszłości, która jest niepewna i uwarunkowana czynnikami, co do których mało jesteśmy zorientowani, oraz naszym własnym działaniem, to myślę, że już lepiej skoncentrować się na tym, co by się chciało, aby było. Na aksjologicznej warstwie wizji przyszłości. Bo to wyznacza z kolei zachowania. Zachowania na dziś i jutro.

Jeżeli się chce, żeby jakiś stan powstał, to trzeba coś w tym kierunku i zrobić.”


Dalej znakomity filozof mówił o przesadnym radykalizmie, który doszedł do głosu po obu stronach i że rozwaga i wytrwałość są wystawione na wielkie próby. Podkreślał, że w polskiej historii widzimy zmagania tradycji romantycznej i pozytywistycznej, ale pozytywistyczne skrzydło zaczyna usychać. W takiej sytuacji dochodzą do głosu tendencje irracjonalistyczne i tak bywało również w przeszłości.

„Te irracjonalizmy – mówił wówczas Klemens Szaniawski - zyskują władzę nad uczuciami i sprawiają, że zachowania stają się nieprzewidywalne, stają się niekoherentne.”

Mówiąc o potrzebie pozytywizmu, Klemens Szaniawski wskazywał na wzór Tadeusza Kotarbińskiego, jako człowieka „który nie może znieść żadnej tandety myślowej czy materialnej”.

 

Jest w tym wywiadzie również mowa o podziałach i wrogości. Kierując rozmowę na problem podziałów Jerzy Klechta powiedział:

„Wiele w nas wrogości do współziomka. Chętnie bierzemy się za łby. Politycy nami manipulują i często to sprytnie wykorzystują. Skłócić Polaków i wygrać, wziąć  swoje…”

Profesor Szaniawski w swojej odpowiedzi przypomniał często powtarzaną w tamtych latach tezę, iż pozrywane zostały pewne więzi międzyludzkie, poczucie grupowej solidarności, z wyjątkiem rodziny i narodu. Nie bez powodu to zniszczenie więzi grupowych przypisywaliśmy oddziaływaniu komunizmu, ale studia historyczne, okres międzywojnia i czasy rozbiorów pokazywały, że przywiązywaliśmy nadmierną uwagę do tego, co działo się w czasie teraźniejszym, tracąc z oczu przyczyny wcześniejsze, spowodowane Kontrreformacją, brakiem reform społecznych, samorządności, powszechnej edukacji. Ten brak więzi społecznych był jednak widoczny jak na dłoni, a poczucie dyskryminacji wywołuje bezmyślną wrogość.

„Niemądre antagonizmy – mówił Szaniawski - wytwarzają się przeważnie na tle niedowartościowania własnej pozycji społecznej. Ktoś, kto jest niezadowolony, patrzy na otoczenie innym okiem. Odbudowa więzi zarówno wewnątrzśrodowiskowych, jak i międzyśrodowiskowych, jest bardzo ważnym zadaniem.”

Ten wywiad warto przeczytać w całości. W jego końcowej części Klemens Szaniawski mówi o potrzebie rehabilitacji kompromisu:

"Myślę, że musi się w Polsce doczekać rehabilitacji słowo kompromis. Które np. w słownictwie brytyjskim jest słowem bardzo wysoko sytuowanym, cenionym. W Polsce jest przedmiotem pogardy. Bo kompromis jest w naszym pojęciu jednoznacznie - poniżającym ustępstwem, jak gdyby przez sam fakt ustępstwa traciło się na godności. A to przecież zupełnie jest nie tak. I taka postawa jest ogromnie szkodliwa, zaś kompromis to jest coś dobrego. Coś niezmiernie cennego."

Kompromis oznacza, że mamy świadomość iż więcej nas łączy niż dzieli i że w imię tego, co nas łączy, warto ustąpić z części żądań; zdolność do kompromisu pojawia się, kiedy moja grupa odniesienia nie dominuje całkowicie mojego umysłu, kiedy grupowa lojalność nie odbiera mi zdolności samodzielnego myślenia i  nie wpycha mnie w paranoiczną wrogość.

 

Czasem ten konformizm wobec grupy odniesienia blokuje naszą zdolność do racjonalnego myślenia na jakimś ograniczonym polu, już to może być tragiczne w skutkach, ale kiedy grupa żąda totalnego podporządkowania każdej myśli, kiedy próbuje zawłaszczyć całą przestrzeń publiczną, żądając podporządkowania lub zniszczenia tego, czego podporządkować nie może, wówczas stoimy przed pytaniem o strategię walki, której nie powinien dyktować oszalały przeciwnik.

 

Polska to tylko boczna uliczka w globalnej wiosce, patrząc jak u nas i w innych miejscach na świecie usycha skrzydło pozytywistycznej tradycji i narasta atmosfera irracjonalnej wrogości, warto pamiętać, że nikt nie jest całkowicie odporny na absurdalny radykalizm i zaślepienie dyktowane przez więź społeczną zdominowaną bardziej przez romantyczną, niż przez pozytywistyczną tradycję.                   

  

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Wychowanie bezstresowe nie jest zagrożeniem dla społeczeństwa. mieczysławski 2015-12-20


Notatki

Znalezionych 2605 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk