Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 10:15

« Poprzedni Następny »


Kiedy Ameryka porzuci Afganistan, zapłacą za to kobiety


Phyllis Chesler 2019-02-13

Donald Trump przemawia na spotkaniu z dowództwem wojskowym w październiku 2017 roku. Getty Images
Donald Trump przemawia na spotkaniu z dowództwem wojskowym w październiku 2017 roku. Getty Images

Wezwanie prezydenta Trumpa do wycofania się z Afgaanistanu podnosi kłopotliwe pytania: Czy Zachód ma moralny obowiązek trwania w walce, której nie można wygrać? Ilu żołnierzy  i majątku mamy stracić, by ratować ofiary barbarzyństwa?


W końcu, nikomu i nigdy nie udało się zdobyć lub zmienić Afganistanu. To jest przegrana gra. Kiedy jednak Stany Zjednoczone odejdą, dziewczęta i kobiety zostaną na łasce bezlitosnych fanatyków religijnych.  


Powinnam to wiedzieć: byłam kiedyś panną młodą, schwytaną w pułapkę w Kabulu na początku lat 1960. Widziałam tam wielkie piękno i doświadczyłam niezwykłej uprzejmości. Ale widziałam także z bliska apartheid płci i religii. 


Choć żyłam w wytwornym purdah (odosobnieniu), w domu ze służącymi, wkroczyłam w średniowieczny świat kobiet w burkach, poligamii, małżeństw dzieci, przemocy w imię honoru, honorowego zabijania, endemicznej, ale zaprzeczanej pederastii, rozdzierającej serce nędzy, nienawiści do niewiernych i religijnego fanatyzmu. Wówczas, mimo istnienia kilku nadzwyczajnych książek o Afganistanie, ludzie Zachodu nie wiedzieli właściwie niczego o kulturze wojowniczości tego kraju, nieustannych waśniach, chorobliwej podejrzliwości i nienawiści do kobiet.  


Po powstaniu Talibanu, szczególnie po 9/11, Amerykanie dowiedzieli się, że afgańskie kobiety są publicznie bite, jeśli obsunie im się burka i pokaże kostka lub pasmo włosów i że są kamienowane na śmierć za rzekome cudzołóstwo, kiedy zostaną zgwałcone.


Mężowie i teściowe poniżają i niewolą żony, a czasami torturują je na śmierć. Dowiedzieliśmy się, że przemoc domowa jest uważana za normalność i że kobiety rutynowo popełniają samobójstwo jako jedyne wyjście.  


Amerykańskie kobiety musiały zabrać głos. Była pierwsza dama, Laura Bush, mówiła o ”brutalnym traktowaniu afgańskich kobiet, zamkniętych w domach, z zakazem wychodzenia na zewnątrz”. Kobiety, powiedziała „karano za śmiech. Dziewczynkom zabraniano chodzenia do szkoły”.  


Feministki przemawiały w radio, organizowały wiece, podczas których mówiły o okrucieństwach Talibów. Zachodni działacze społeczni, lekarze, organizacje pomocowe pospieszyli do Afganistanu. Niektórych z nich zabito.    


Niemniej ratowano także życie Afganek – i polepszano je. Według pani Bush, liczba dziewczynek w szkołach podstawowych skoczyła z 5 tysięcy za rządów talibów do niemal 2,5 miliona w 2016 roku. Ponad 120 tysięcy ukończyło szkołę średnią. Obecnie jest ponad trzy tysiące przedsiębiorstw, których właścicielkami są kobiety.


Organizacja Kobiety dla Kobiet Afgańskich także informuje, że od 2001 roku kształciła i chroniła ponad milion afgańskich kobiet.


Oczywiście, Ameryka i nasi sojusznicy nie najechali na Afganistan z powodu praw kobiet. Zrobiliśmy to w pościgu za Osamą bin Ladenem, któremu talibowie dali schronienie. Obecnie bin Laden nie żyje, niemniej nadal jesteśmy w Afganistanie.


Zbyt wielu amerykańskich żołnierzy zginęło (2400) i zostało rannych (20320) — nie mówiąc już i ponad 100 tysiącach afgańskich cywilów martwych i rannych. Biliony wydano na ten nowy rodzaj wojny religijnej, w której walczymy z żołnierzami bez mundurów, którzy chowają się za cywilami, i na wspieranie skorumpowanych i niekompetentnych przywódców, którzy nie potrafią zjednoczyć własnych watażków.   


To nie może trwać. Trump wydaje się teraz być zdecydowany na wycofanie się, chociaż kraj pozostaje podzielony, chaotyczny, skorumpowany, wybuchowy i jest bezpieczną przystanią dla terrorystów. Zwlekanie, by wykuć i zaprowadzić traktat pokojowy z Talibanem, jest prawdopodobnie przegraną sprawą, nie różniącą się od prób zawierania traktatów z  ISIS, Boko Haram, Hezbollahem lub Autonomią Palestyńską.  

 

Trump broni decyzji wycofania sił USA z Syrii i Afganistanu.   

 

Nie jestem strategiem militarnym. Boję się jednak o Afgańczyków, szczególnie o afgańskie kobiety i dziewczynki, kiedy Amerykanie odejdą – szczególnie te, które okazały tyle odwagi, by walczyć o własne prawa wobec takich niewiarygodnych przeciwności.


Po prostu nie możemy zabrać mostem powietrznym wszystkich kobiet, dziewczynek i dysydentów, by dać im życie w wolności. (Czy w ogóle wszyscy oni zechcieliby wyjechać?) Nie ma też w pobliżu żadnej bezpiecznej enklawy, do której mogliby uciec.  


Nie, odejście Ameryki będzie monumentalną tragedią dla afgańskich dziewczynek i kobiet. W momencie, kiedy odejdzie ostatni żołnierz, talibowie i dobrane grupy paramilitarne spalą każde istniejące schronienie dla maltretowanych kobiet i każdą szkołę dla dziewczynek. Nieustający strach będzie na porządku dziennym.


Może jednak istnieje jakiś sposób, by zapewnić przynajmniej trochę bezpieczeństwa i godności dla tych, których zostawimy. Oby tak było: to byłby nasz największy triumf.

 

When America gives up on Afghanistan, its women wil pay

New York Post, 1 lutego 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk