Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 18:36

« Poprzedni Następny »


Izrael był Strefą Zero dla nowej “przebudzonej” religii


Matti Friedman 2020-08-03

Kamerzysta agencji informacyjnej Reuters w mieście Ramallah na Zachodnim Brzegu, kwiecień 2002 CHRIS HONDROS/GETTY IMAGES 

Kamerzysta agencji informacyjnej Reuters w mieście Ramallah na Zachodnim Brzegu, kwiecień 2002 CHRIS HONDROS/GETTY IMAGES

 



Jak relacjonowanie z państwa żydowskiego stało się zwiastunem ideologicznego aktywizmu, który obecnie przenika zachodnią kulturę

W tym roku wielu ludzi odkryło, że liberalne życie i instytucje na Zachodzie zostały przechwycone przez coś, co przypomina nową religię. Ci, którzy śledzą wydarzenia ostatnich kilku miesięcy, nie będą potrzebowali wyliczenia prób “anulowania” uczonych i naukowców za herezję, czystek wydawców za opublikowanie niewłaściwego artykułu lub ekskomuniki J.K. Rowling.

Wyznawcy paczkowanych idei, niejasno nazywani “przebudzonymi”, uważają, że walczą ze złem w imię sprawiedliwości. Mają wspólną hierarchię wartości, język, testy czystości i silny podział świata na przyjaciół i wrogów, a wszystko to zapożyczone obficie z religijnych sposobów myślenia. Najbardziej jednak oczywistym sygnałem, że wchodzi tu w rolę religia, nie zaś tylko empiryczne obserwacje lub krytyka polityczna, jest sposób, w jaki ta ideologia skupia się na Żydach i zgłasza zapotrzebowanie na ciągłe potępienie Żydów.  


Wszystko to spowodowało, że zacząłem inaczej myśleć o moich doświadczeniach jako reportera w Izraelu dziesięć lat temu, a szczególnie o eseju, jaki napisałem w 2014 roku dla “Tablet Magazine”, co było jedną z pierwszych publikacji wychwytującej te trendy. Ten esej An Insider’s Guide to the Most Important Story on Earth” (po polsku: Były korespondent Associated Press wyjaśnia) i kolejny, który ukazał się w “The Atlantic” (po polsku: Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości), opisywały zastąpienie dziennikarstwa przez aktywizm, podporządkowanie obiektywnego opisu wyższej prawdzie ideologicznej i tworzenie politycznie napędzanych moralitetów pod pozorem podawania wiadomości. Uważałem to za problem związany z Izraelem i być może ograniczony do narodu żydowskiego i Izraela.


Z perspektywy 2020 roku takie rozumienie jest zdecydowanie zbyt wąskie. Aby wyciągnąć metaforę z obecnego dziwnego momentu: myślałem wtedy, że widziałem epidemię, podczas gdy w rzeczywistości znajdowałem się na mokrym targu. Sprawa Izraela była tylko pierwszym etapem formowania się rozwoju bardziej ambitnego zestawu idei. Izrael był wczesnym celem dla wyznawców ruchu sprawiedliwości społecznej, ale nie był tylko tym. To było miejsce tworzenia mobilizującej mitologii.  


Zdobywszy wstęp do plemienia zachodnich dziennikarzy w Jerozolimie w 2006 roku odkryłem, że nie wystarczało – ani nie było niezbędne lub czasami nawet pożądane – posiadanie wiedzy o regionie i mówienie jego językami. Ważną rzeczą było przyjęcie kredo, które wówczas wydawało mi się dziwne, ale obecnie jest szeroko znane. Ten światopogląd obejmował mroczny pogląd na Amerykę; sympatię dla międzynarodowych organizacji; awersję do żarliwego chrześcijaństwa i solidny szacunek dla żarliwego islamu; taktowną i uprzejmą postawę wobec despotycznych reżimów od Chin do Iranu, które nie są "problemem"; ideę, że wyższość moralna ma coś wspólnego z kolorem skóry; przekonanie, że choć grupy takie jak Hezbollah, Hamas i Bractwo Muzułmańskie mogą czasami posuwać się zbyt daleko, mają sporo racji; oraz koncepcję, że świat byłby lepszy, gdyby żydowską suwerenność dało się w jakiś sposób ograniczyć do zera z obecnej wysokości 0,01 procenta.


Kluczowym kredo jednak było uznanie, że złożoność jest pożądana tylko wewnątrz zasad ich systemu przekonań. Poza tymi zasadami złożoność jest nie tylko niemile widziana, ale zła. To jest, można było mówić o tym, jak źli są Izraelczycy, lub Republikanie, albo “nacjonaliści” z Indii lub Francji, lub firmy naftowe, lub ktokolwiek na zatwierdzonej liście złoczyńców – ale nie wolno było sugerować, że mogą mieć rację, a ich oponenci mogą mylić się. Innymi słowy, rygory relacjonowania zostały więc porzucone dla prostej przyjemności wygłaszania kazań.  


Miałem dość szczęścia, by dorastać w tradycyjnej religii i doświadczyłem religijnego zachowania od umiarkowanego do skrajnego. Tym, co widziałem w prasie głównego nurtu, było przejście od racjonalnej obserwacji do rodzaju sądów moralnych, jakie znałem z innych części mojego życia. Wiodącą ideą nie było dłużej zrozumienie tego, co się dzieje; nie było niczego do rozumienia. Wiedzieliśmy, kto ma rację, a kto nie i pozostawało tylko obrzucanie anatemami złych facetów, wpychając ich tak głęboko w niesławę, że nawet próba zrozumienia ich byłaby rodzajem grzechu. 


Dla osiągnięcia tego efektu skonstruowano (bez większych trudności) sposób narracji wiadomości z Izraela ze sztuczkami bajania i zniekształcania: udając, że konflikt toczy się między Izraelczykami a Palestyńczykami a nie jest znacznie szerszą wojną bliskowschodnią; udając, że palestyński ruch narodowy chce jedynie państwa obok Izraela; ignorując izraelskie próby rozwiązania konfliktu na rozsądnych warunkach; wymazując działania przeciwników Izraela tak, by działania i obawy samego Izraela wydawały się irracjonalne lub obłudne; i sugerując, że żydowski instynkt samozachowawczy na Bliskim Wschodzie jest „prawicowy”, podczas gdy islamistyczna wojna przeciwko Żydom lub irańskie dążenie do hegemonii ma coś wspólnego z „prawami człowieka”. Ta ideologia nie tylko przedstawia własne wyjaśnienie spraw, ale wyklucza jakiekolwiek inne wyjaśnienie. Jeśli wskazujesz, że nic z tego nie jest prawdą, wybielasz ucisk i zostaniesz okrzyczany rasistą, jak z czasem ja zostałem, dołączając do listy, która wtedy było mniej znamienita niż jest teraz.  


Dzisiaj wszystko to wydaje się nużąco znajome z “kultury unieważniania”. Dziesięć lat temu nie było jednak szeroko znane, ponieważ pod wieloma względami Izrael był pacjentem zero. Udane stworzenie i propagowanie narracji o Izraelu zamieniło rzeczywisty kraj w coś tak niebezpiecznego i destrukcyjnego dla pożądanego porządku, że musiał zostać unieważniony – dążenie, które faktycznie stało się podstawą polityki na lewicy, a obecnie jest propagowane przez media, jak gdyby było to coś całkowicie racjonalnego. To samo myślenie leży u podstaw poglądu, że artykuł prawicowego senatora jest zbyt niebezpieczny, by go publikować w szanowanej gazecie, lub że jest koniecznością oddanie na przemiał książek, w których ludzie jednego pochodzenia etnicznego wyobrażają sobie, jak świat może wyglądać dla ludzi innego pochodzenia etnicznego. Stworzenie złowrogiego “Izraela” z wiadomości i działania, by wypchnąć cały kraj poza nawias, stworzyło wzór, który powtarza się wobec całego wachlarza celów, od niekonformistycznego biologa do autorki książek o nastoletnich czarownikach. Oczywiście, lista heretyków ciągle rośnie, jak takie listy zawsze robią.


Zachodnie ideologie powszechnie mają włączoną przypowieść o nikczemnych Żydach. Ponieważ jest to zestaw idei, które widzą siebie jako polityczną krytykę, przypowieści nie pochodzą, jak w dawniejszych wersjach, z Pisma Świętego (w wypadku chrześcijaństwa), ani z teorii ekonomicznej (jak w przypadku marksizmu), ani z pseudonaukowych doktryn rasistowskich (narodowy socjalizm). Pochodzą z wiadomości – konkretnie zaś, z mitologii, którą widziałem podczas jej narodzin, kiedy byłem reporterem dziesięć lat temu. Dziwny antagonizm wobec czegoś zwanego “Izrael” pojawia się, kiedy idziesz na Marsz Kobiet przeciwko Donaldowi Trumpowi w Nowym Jorku lub podczas protestów przeciwko przemocy wobec czarnych Amerykanów w Ferguson, Missouri, lub kiedy przyłączasz się do Dyke March w Chicago, albo słuchasz prezentacji akademickiej pracy w American Studies Association. Pojawia się na platformie Black Lives Matter z 2016 roku, w polityce lewicy Wielkiej Brytanii i Francji i na wykładach gender studies na kalifornijskich uniwersytetach,


Ta szeroka gama zastosowań jest wyjątkowa, choć nie całkiem bezprecedensowa dla relacjonowania rozmaitych wydarzeń. Ma jednak sens, jeśli rozumiemy opowieść o Izraelu jako rodzaj świętego szablonu, którego można użyć do wyjaśnienia wielu różnych sytuacji. Dobry przykład pojawił się wiosną tego roku w następstwie protestów po zabiciu George’a Floyda przez policję w Minneapolis: mit, że Izrael szkoli amerykańskich policjantów w takich samych brutalnych metodach, jakie zabiły Floyda i że ogólnie są stosowane przeciwko kolorowym ludziom. Tę teorię spiskową propagowali jako fakt (między wieloma innymi) znani dziennikarze, członkowie brytyjskiej Labour Party i na początku czerwca największy luterański Kościół w Ameryce.


To ostatnie popiera tezę, że nowe religie nigdy nie są tak całkiem oderwane od starych. Istotnie, unikatową mocą narracji o Izraelu jest sposób, w jaki zajmuje centralne miejsce w nowym systemie myślowym – nierówności białej zachodniej siły versus niewinność Trzeciego Świata – rzutuje to na scenerię już naszpikowaną religijnym podkładem. Jeśli szukasz przypowieści o nierówności ludzi, miejsca takie jak Jerozolima lub Betlejem mają potencjał, z którym nie może konkurować Xinjiang, Laayoune lub Minneapolis.


Dobra ilustracja tego zlania się pochodzi z pogadanki wygłoszonej na zjeździe kościoła episkopalnego w 2018 roku przez biskupkę z Massachusetts, która opisała potworności, jakie, jak twierdziła, osobiście widziała w Izraelu. Opisała zamordowanie niewinnego, 15-letniego palestyńskiego  chłopca przez żydowskich żołnierzy – “strzelili mu w plecy cztery razy, upadł na ziemię i strzelili do niego jeszcze sześć razy” – oraz brutalnego zakucia w kajdany 3-letniego palestyńskiego chłopca, którego piłka potoczyła się po Wzgórzu Świątynnym.  


Później okazało się, że biskupka niczego takiego nie widziała i z całego serca przepraszała. Dla religijnej mentalności pytaniem nie jest jednak, czy coś się naprawdę zdarzyło. Pytaniem jest, czy opowieść może zmobilizować wiernych do osiągnięcia dobra. Jeśli odpowiedź brzmi tak, to opowieść jest “prawdą”.


Ten rodzaj myślenia przeciekł teraz do redakcji informacyjnych i na wydziały uniwersyteckie, do tych właśnie instytucji, które mają zajmować się obserwacją i racjonalną debatą. Jeśli ważne części prasy i uczelni zaczynają brzmieć jak kapłani, to dzieje się to w czasach, kiedy religia i  quasi-religia rośnie wszędzie – nie tylko na postępowej lewicy, ale także na prawicy, i nie tylko na Zachodzie. Niektóre z tych trendów widać także w Izraelu. Kiedy o tym rozmawiamy, jak gdyby dla symbolizowania tego momentu, Hagia Sophia zostaje zamieniona z publicznego muzeum w meczet – chociaż w przynajmniej Stambule tę przemianę dokonuje się jawnie.


Israel Was Ground Zero for the New Woke Religion

 This story originally appeared in English in Tablet Magazine, at tabletmag.com, and is reprinted with permission. 

Tablet Magazin, 27 lipca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matti Friedman

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk