Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 20:59

« Poprzedni Następny »


Imigracja, czyli jak współczuć i być mądrym


Andrzej Koraszewski 2019-05-23


Twierdzenie, że historia ludzkości jest historią wędrówek ludów, jest zapewne bardziej prawdziwe niż twierdzenie, że historia ludzkości jest historią walk klasowych. Jedno i drugie wydaje się być propozycją zawężonego spojrzenia na historię, aczkolwiek oba traktują o zjawiskach zarówno fascynujących, jak i istotnych. Rewolucje obalały trony, a wędrówki ludów powodowały znikanie całych narodów i cywilizacji. Współcześnie problem imigracji do krajów rozwiniętych nie bez powodu zaczyna wielu ludzi niepokoić, stając się jedną z najbardziej zapalnych kwestii politycznych. Co gorsza, irracjonalna formuła sporów o rozmiar i charakter zagrożeń powodowanych masową migracją niesłychanie utrudnia poszukiwanie strategii pozwalających na zmniejszenie tego zagrożenia.

Zarówno w Europie, jak i w Ameryce obserwujemy upolityczniony spór, w którym slogany zastępują rzetelne badania i spokojne poszukiwanie rozwiązań rokujących jakąkolwiek skuteczność. Prawdziwy problem służy jako maczuga w kampaniach wyborczych, co zdecydowanie głębokiemu namysłowi dobrze nie służy.

 

Właśnie ukazała się niewielka książka Grzegorza Lindenberga, doktora socjologii i znanego dziennikarza, pod znamiennym tytułem Wzbierająca fala, Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce. Jak Autor pisze we wstępie:

Kryzysu imigracyjnego z lat 2015-2016 nie powinno się traktować, jakby był jednorazowym wydarzeniem, po którym problem z imigracją do Europy wraca do normy. Uspokajające zapewnienia, że kryzys minął, bo obecnie [rocznie] przybywa do Europy tylko 150 tysięcy ludzi nielegalnie przekraczających granicę, a nie ponad milion, jak w 2015 roku, są świadectwem całkowitego niezrozumienia przez polityków i media trwającego nieprzerwanie procesu imigracyjnego.

Przeglądając literaturę fachową Lindenberg podejmuje próbę oszacowania nacisków imigracyjnych na Unię Europejską zarówno w najbliższym dziesięcioleciu, jak i w dalszej przyszłości, czyli w perspektywie 30 lat. Takie przewidywania są niezwykle ryzykowne, jako, że przyszłość zawsze ma w zanadrzu niespodzianki, jednak fakty, które są podstawą tego rodzaju prób stanowią niezbywalny element rozważania różnych strategii zapobiegania potencjalnym niebezpieczeństwom.                      

 

Stwierdzenie, że ograniczona imigracja ma pozytywny wpływ, wydaje się być równie prawdziwe jak stwierdzenie, że niekontrolowane wielkie ruchy ludności mogą okazać się dramatem.    



Jak wynika z badań, w Afryce i w muzułmańskich krajach Azji co najmniej 200 milionów ludzi rozważa emigrację do Europy. Po eksplozji sztucznie wywołanej nielegalnej imigracji w latach 2015-2016, obecnie większość przyjeżdża legalnie w ramach łączenia rodzin, do pracy lub na studia, po których wolą nie wracać do swoich krajów, gdzie czeka ich albo wojna, albo tylko polityczny chaos i astronomiczna korupcja, albo bezrobocie.

 

Marzenie o przeniesieniu się z miejsca, gdzie panuje chaos, do miejsca, gdzie jest nadzieja na względną stabilność, jest raczej zrozumiałe. Ciekawa jest obserwacja, kiedy to marzenie przybiera bardziej realne kształty. Żeby wydostać się z piekła, trzeba mieć na to jakieś możliwości, a te pojawiają się w miarę rozwoju. Kiedy wojna i głód uderza w ludzi zastanawiających się, co włożą wieczorem do garnka, uciekają do najbliższego miasta, czasem do sąsiedniego kraju, a marzenie o ucieczce do lepszego świata zaczyna się, kiedy sytuacja nieco się poprawia.


Czy można powiedzieć, że masowa imigracja z krajów muzułmańskich to spóźniony wysoki rachunek za ropę naftową, a z krajów afrykańskich to rachunek za fatalną w pomyśle i skutkach pomoc gospodarczą?


Wiele lat temu czytałem dramatyczną książkę byłego pracownika ONZ, który przez lata zajmował się pomocą dla krajów afrykańskich. Książka miała tytuł: Tropical Gangsters: One Man's Experience with Development and Decadence in Deepest Africa i pokazywała jak bardzo pomoc ONZ i krajów zachodnich w efekcie wspierała bandycką wręcz korupcję, gangsterski system prawny i najgorszy rodzaj urbanizacji. Autor, Robert Klitgaard, pokazywał połączenie  biurokratycznej tępoty odległych centrów tej pomocy oraz bezmyślność, łajdactwo i cynizm tych, którzy dostarczali tej pomocy na miejscu. Inną książką, którą warto sobie przypomnieć na marginesie książki Grzegorza Lindenberga jest Heban Ryszarda Kapuścińskiego, książkę, która nadal doskonale pokazuje realia afrykańskiego życia.   


Prezentując prawdopodobieństwo lawinowego wzrostu nacisków emigracyjnych z Afryki Grzegorz Lindenberg na pierwszym miejscu wymienia eksplozję demograficzną. Czy rzeczywiście ludność tego kontynentu zwiększy się o pół miliarda do 2030 roku? Autor przywołuje przykład Egiptu:

W Egipcie milion osób przybywa co pięć miesięcy. Jeszcze w 1960 roku mieszkało tam mniej ludzi niż w Polsce – tylko 27 milionów. Dziś w Polsce mieszka 38 milionów ludzi, a w Egipcie ponad 100 milionów. Egipt co roku powinien stworzyć przynajmniej 200 tysięcy nowych miejsc w szkołach i prawie milion miejsc pracy.

Demograficzna eksplozja powoduje, że nawet przyspieszony rozwój gospodarczy nie jest w stanie dotrzymać kroku i zatrzymać postępującą degrengoladę. Ten proces rozwoju jest nie tylko bardzo nierówny, ale ma wiele dramatycznych pułapek. Jedną z nich jest forma urbanizacji.

Grzegorz Lindenberg zwraca uwagę na fakt, że przybywający do Europy imigranci z Afryki to głównie mieszkańcy miast  

W Afryce, w odróżnieniu od innych regionów, emigracja jest silnie związana z urbanizacją. Chociaż na razie mniej niż na innych kontynentach, bo zaledwie 41% ludności Afryki mieszka w miastach, te rozwijają się najszybciej na świecie. McKinsey przewiduje, że w latach 2016-2026 do miast przeniesie się 187 milionów Afrykanów. Obecnie w Afryce jest około 65 ponadmilionowych miast, z tego kilka metropolii ma ponad 10 milionów mieszkańców: Kair (20 milionów), Lagos (21 milionów), Kinszasa (13 milionów). Takich miast do połowy wieku będzie kilkanaście. Liczba ludności miast rośnie szybciej niż liczba ludności w ogóle, czyli w tempie 3,5-4,5% rocznie. W Nairobi codziennie przybywa 1800 osób, w Kinszasie 1400, a w Kairze 800. W wielkich miastach dużo łatwiej nawiązać kontakty z przemytnikami ludzi, łatwiej zdobyć pieniądze na drogę, zorganizować grupę, z którą się wyjedzie. A im większe miasta, tym gorsze staje się w nich życie.

Jaki charakter ma ta gwałtowna urbanizacja w Afryce? Ludność wiejska ucieka do miast bez wykształcenia, bez pieniędzy, bez szans na jakikolwiek zorganizowany start do nowego życia. Miasta obrastają slumsami, w których rządzą gangi i gdzie grasują najgorszego gatunku religijni przywódcy, tu młodzież niesłychanie szybko radykalizuje się i znajduje drogę już to do świata przestępczego, już to do militarnych oddziałów religijnych lub mniej religijnych watażków.


W Polsce w okresie niedawnej transformacji dwóch ministrów finansów – Balcerowicz i Kołodko spierali się o wszystko, ale jedno hasło powtarzali zgodnie – większość  mieszkańców wsi powinna rozstać się z rolnictwem nie porzucając wsi. Szukając strategii realizacji tego hasła, obaj czytali książki mądrych ludzi, którzy patrzą na świat z perspektywy społeczeństw znajdujących się od dawna na zupełnie innym etapie rozwoju. Na szczęście Unia Europejska zmusiła nas do zaakceptowania Wspólnej Polityki Rolnej, co pozwoliło na spowolnienie ucieczki ze wsi i migrację ludności wiejskiej do miast, nie z głodu, a w poszukiwaniu ciekawej pracy i raczej po zdobyciu kwalifikacji w nierolniczych zawodach, aniżeli przed.            

Ten mechanizm samobójczej urbanizacji zaobserwował Ryszard Kapuściński 40 lat temu przyglądając się islamskiej rewolucji w Iranie:

Kluczem do nowoczesności jest wieś — pisał Ryszard Kapuściński opisując upadek szacha Iranu – Szach upajał się wizją elektrowni atomowych, sterowanych komputerami taśm produkcyjnych i wielkiej petrochemii. Ale w kraju zapóźnionym są to tylko atrapy nowoczesności. W takim kraju większość ludzi żyje na biednej wsi, z której ucieka do miasta. Tworzą oni młodą energiczną siłę, która mało umie (są to często ludzie bez kwalifikacji, analfabeci), ale ma duże ambicje i jest gotowa walczyć o wszystko. W mieście znajduje się zasiedziały układ, tak czy inaczej związany z istniejącą władzą. Więc najpierw rozejrzą się, trochę zadomowią, zajmą wyjściowe pozycje i – ruszają do szturmu. Do walki wykorzystują tę ideologię, którą wynieśli ze swojej wsi — zwykle jest nią religia.

Lindenberg pisze o tym zjawisku zradykalizowanych świeżych mieszkańców afrykańskich miast i o obecnej w dyskusjach europejskich polityków (dziennikarzy, socjologów, ekonomistów) koncepcji, żeby raczej koncentrować się na pomocy na miejscu, aniżeli borykać się z zalewem uciekinierów z piekła. Ta pomoc, jak pisze, powinna koncentrować się raczej na oświacie, (a w szczególności na oświacie dziewcząt), na kwestiach poprawy systemu sprawiedliwości i rządów, na ponownym propagowaniu i wsparciu planowania rodziny i różnych organizacji pozarządowych.

 

Wśród czynników, które mogą pogorszyć sytuację, Autor omawianej książki wymienia zmiany klimatyczne, nie zauważa jednak, że do Afryki pielgrzymują tysiące pseudoekologów organizujących akcje zwalczania biotechnologii, przekonujących do rezygnacji z tradycyjnych elektrowni na rzecz kompletnie niewydajnych urządzeń produkujących energię odnawialną, a obok tych obłąkanych misjonarzy antypostępu, grasują tam misjonarze w rodzaju biskupa Hosera (dla których głównym problemem są utrudniające zbawienie prezerwatywy) i muzułmańscy imamowie, przekonujący, że islam jest rozwiązaniem, więc najpierw należy wytłuc innowierców, a potem będzie świetnie, a jak umrzesz w walce na rzecz Allaha, to i tak 72 dziewice masz jak w banku.

 

O tych watahach misjonarzy z Zachodu pisał Isaac Ongu, biolog i dziennikarz z Ugandy zajmujący się  biotechnologią:




W tej „bitwie o zwykłych farmerów”, gdzie ludność miejscowa jest bombardowana sprzecznymi informacjami, farmerzy będą musieli podjąć decyzję w oparciu o hipotetyczne twierdzenia o szkodach, wysuwane przez grupy takie jak Friends of the Earth, lub w oparciu o bardzo realne korzyści udokumentowane przez grupy naukowe, takie jak Alliance for Science. Trzeba ich będzie przekonać, że inżynieria genetyczna ochroni ich rdzenne odmiany, jak twierdzi Alliance, nie zaś, że GMO „odbierze naturalny, słodki smak odmianom naszych przodków”, jak to twierdzi GRAIN i inne grupy wrogie GMO. Ten wybór zadecyduje o dostępności żywności lub o jej braku dla obecnej i przyszłych populacji Afryki.    

 


Władze unijne, które tak dziarsko walczą z GMO na własnym terenie nie wydają się świadome tego jak istotny jest naukowy postęp w rolnictwie, zarówno w walce o wyżywienie, w walce o szybkie przystosowanie się do zmian klimatycznych, z fatalnym modelem urbanizacji, a wreszcie z zagrożeniem astronomiczną migracją z Afryki.

 

Grzegorz Lindenberg, którego poprzednia książka traktowała o szybko rozwijającej się sztucznej inteligencji i robotyce, argumentuje, że twierdzenia, iż europejski rynek pracy będzie potrzebował siły roboczej imigrantów są mocno chybione.

Niepracujący imigranci będą obciążeniem, a nie ratunkiem dla budżetów państwowych. W latach 60. i 70., kiedy imigranci przybywali do Europy do czekającej na nich pracy, ich finansowy wkład do budżetów był dodatni, ponieważ ogromna ich większość pracowała, a nie korzystała z rozmaitych świadczeń i dofinansowania. To się całkowicie zmieniło. Państwa Europy muszą się liczyć z przeznaczaniem znacznie większych środków na przyjmowanie i późniejsze utrzymywanie nowych grup imigrantów.

Na tej samej stronie czytamy, że niemiecki rząd federalny zaplanował w 2016 roku 220 miliardów euro na opiekę nad imigrantami (których  jest tam ok. półtora miliona). Oznacza to, że tylko Niemcy tylko w ciągu jednego roku wydają prawie dwukrotnie więcej na imigrantów niż cała Unia Europejska na pomoc dla całego afrykańskiego kontynentu (gdzie mieszka miliard 300 milionów ludzi).


Zapewne zgodziłbym się z rozumowaniem, że trzeba przeznaczyć więcej funduszy na pomoc na mie4jscu, gdyby nie przekonanie, że zwiększając nakłady na pomoc dla Afryki, wysłaliby więcej aktywistów zwalczających GMO i podobnych.   


Czy jest zatem jakakolwiek szansa na bardziej racjonalną dyskusję o piekielnie poważnym problemie? Osobiście jestem w tej kwestii dość pesymistyczny, ale tym bardziej książkę Grzegorza Lindenberga polecam (przynajmniej tym, którzy chcieliby, żeby taka racjonalna dyskusja była możliwa).   


Można współczuć mieszkańcom krajów zacofanych i próbować być mądrym, ale to wymaga spojrzenia prawdzie w oczy, czyli ochoty na poznawanie i sprawdzanie faktów.




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Demografia Jan Res 2019-05-25
2. Demografia#2 Marek Eyal 2019-05-24
1. Demografia Jan Res 2019-05-23


Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk