Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 10:44

« Poprzedni Następny »


Autostrady i drogi lokalne kultury masowej


Andrzej Koraszewski 2017-01-27


Ponoć niebawem wszyscy będziemy płacić za telewizję, ponoć pisokracja nie posiada zdolności wyobrażenia sobie, że ktoś mógłby dobrowolnie z telewizji nie korzystać i mieć dreszcze przerażenia na samą myśl o posiadaniu takiego urządzenia. Na rachunku będę pisał „Haracz za prawo nieoglądania dupków Jacak Kurskiego”.  (A jak nie będzie to Jacek Kurski, to będzie to inny dostawca masowej kultury.)

Swego czasu Marcin Punpur rzucił swego czasu okiem na kulturę masową i dostrzegł to, co dostrzegamy chyba wszyscy, że są takie wątki kultury, które budzą w nas niechęć. Dzika muzyka płynąca z głośno nastawionego radia na plaży może wypłoszyć część publiczności równie skutecznie jak Mozart czy Bach był w stanie kompletnie wypłoszyć żuli z dworca w Sztokholmie. (Nie wiem, czy ta operacja jest stosowana nadal, ale swego czasu prasa opisywała, jak miasto Sztokholm pozbyło się z dworca głównego niepożądanych elementów puszczając z dobrej jakości głośników muzykę klasyczną.)


Dyskretna lecz stanowcza niechęć do kultury masowej stanowi niezbywalną część kultury wyrafinowanej. Nie sposób być inteligentem bez owego poczucia, że ma się to coś, czego nie mają masy.


Czy znaczy to, że nie zgadzam się z artykułem Marcina Punpura? Ależ skąd. Oczywiście, że się zgadzam. Co prawda nie oglądałem filmu „Avatar", ani „Władcy Pierścieni", ani „Harry Pottera", nie wysłuchałem również w całości żadnej piosenki Michaela Jacksona, ale przecież nie zrobiłem tego, bo się zgadzam z ogólną wymową tego artykułu. Nie ma wątpliwości, że rozrywka, za którą miliony ludzi gotowi są płacić, żeby ją dostać, to często rozrywka, za którą gotów jestem zapłacić, żeby jej nie oglądać. Czy jednak mamy do czynienia z infantylizacją kultury?


Mam tu drobne zastrzeżenie — słowo infantylizacja oznacza proces, w którym przechodzimy od stanu mniej infantylnego do stanu bardziej infantylnego. Pochylając się jednak nad kulturą, w szczególności nad masową kulturą, moglibyśmy dojść do wniosku, że potrzebujemy pewnych uściśleń. Co ma oznaczać owa infantylizacja na przestrzeni dziejów?


Zaczynała się kultura masowa zapewne wcześniej, ale porządne zapisy mamy od czasów rzymskich, kiedy to lud domagał się panem et circenses i nawet jeśli z chlebem były czasem problemy, to władcy byli dostatecznie mądrzy, aby zapewnić igrzyska. Jak pamiętamy popularne były walki gladiatorów, rzucanie chrześcijan lwom na pożarcie i inne rozrywki, na które chętnie przychodzono do Colosseum.


Prawdziwy cyrk z tą kulturą masową, gdzie z jednej strony mieliśmy igrzyska organizowane przez możnych, by odwrócić uwagę tłumów od braku chleba, a z drugiej kulturę jarmarczną organizowaną dla zysku. Te dwa nurty zlewały się w uroczystościach kościelnych, w procesjach, przedstawieniach i szopkach, które bez wątpienia do nurtu infantylnej kultury masowej możemy zaliczyć.


Tradycja organizowania przez władzę darmowej rozrywki dla mas była kontynuowana w postaci palenia na stosach, publicznego rozrywania końmi czy wbijania na pal, ale nie oszukujmy się, dzisiejsza kultura masowa poczęła się raczej z organizowanej dla zysku sztuki jarmarcznej. Z niej to bowiem począł się renesansowy teatr, commedia dell’arte , koncerty muzyki popularnej, itp. Z pieśni średniowiecznych trubadurów ocalały zapewnie nie te, które cieszyły się największym powodzeniem w karczmach i na jarmarkach, chociaż François Villon witany był okrzykami radości przez niejedną zapitą zgraję.


Wraz z drukiem, a potem pojawieniem się elektronicznych środków przekazu jarmark stawał się coraz bardziej globalny, co prowadziło do absurdalnego zakłócenia dochodów — popularny błazen zaczął zarabiać więcej niż pirat.


Czy możemy zatem mówić nie tyle o infantylizacji masowej kultury, ile o globalizacji kultury jarmarcznej? Zacznijmy od przykrego stwierdzenia, że nie ma niczego takiego jak masy. Może być tłum, możemy pisać o warstwach społecznych z punktu widzenia struktury dochodów, wykształcenia, czy typów zajęć, ale masy to kategoria z innego wymiaru, to określenie mówiące tylko o jakimś poczuciu wyższości i bezmiarze pogardy. Swoistym absurdem językowym była rzekoma duma z przynależności do mas robotniczo-chłopskich. Na ogół jednak nie mamy skłonności do przedstawiania się jako część mas, ani jako konsumenci masowej kultury. Również amatorzy kiczu są niesłychanie zróżnicowani i jeden zapłaci fortunę za bilet na koncert Dody, a inny przeznaczy majątek na kolekcję filmów bollywood. (Ja sam należę do fanów kryminałów i nie tylko mam sporą kolekcję tych książek, ale oburza mnie lekceważący stosunek do tego gatunku.)


Kultura jarmarczna jest z natury rzeczy skupiona na gustach potencjalnych klientów i ma przynosić dochód. Gorzej z kulturą przez duże K, ta bowiem definiowana jest przez samych artystów, lub co gorsza przez krytyków. (Artyści i krytycy domagają się np. telewizji opłacanej z abonamentu, co w polskich warunkach w praktyce oznacza, że jedyne kryteria decydujące o nakładach na różne programy, to przewidywana oglądalność i poglądy partyjne zatrudnionych menadżerów.)


Czy oznacza to, że nie ma niczego takiego jak kultura wyższa? Jest, ale z pewnością jest trudna do precyzyjnego zdefiniowania. Przeciwieństwem kultury masowej jest kultura elitarna, a elity lubią definiować się same. Jeśli idzie o książki, to przeciwieństwem kultury masowej jest kultura niskonakładowa. Stąd też autor taki jak Stanisław Lem musiałby być zaliczany do kultury masowej. Lem nie znosił Harry Pottera, ale Harry Potter to (moim zdaniem) arcydzieło literatury młodzieżowej. Była to zatem niechęć jednego producenta kultury masowej do produktu innego producenta.


Milionowe nakłady zdobywały dzieła wielu świetnych autorów, więc jeśli moje księgi trafiają pod strzechy, to nie jest to oczywiście żadna kultura masowa, tylko zasłużone uznanie wielkiego dzieła. Ponieważ takie uznanie zdarza się rzadko i zazwyczaj innym, więc z masową kulturą jest dokładnie to, co z konsumeryzmem — moje zakupy są niezbędne, mądre i świadczą o moim dobrym smaku, zakupy większości są głupie i nieodpowiedzialne oraz świadczą o ich chorobliwej pogoni za dobrami materialnymi. W obydwu przypadkach ocena zachowań innych służy głównie poprawie mojego samopoczucia.


Nie sposób pisać ani o kulturze masowej, ani o masach jako takich bez wspomnienia Ortegi y Gasseta. Wychowanek jezuitów, ale niezwykle postępowy, zwolennik modnej niegdyś dehumanizacji sztuki, a przede wszystkim znakomity dostawca obrzydzenia do mas. Jego książki to kultura masowa dla intelektualistów i inteligentów. Jak pisał:

Najbardziej radykalny z możliwych podziałów, jakie można przeprowadzić wśród ludzi, to taki który dzieli ich na dwie klasy stworzeń — takich, którzy bardzo wiele wymagają od siebie, nie szczędząc sobie trudności i obowiązków oraz takich, którzy od siebie nie wymagają niczego szczególnego, lecz dla których żyć znaczy w każdym momencie być tym, czym naprawdę są, bez zmuszania się do jakiejkolwiek perfekcji, po prostu jak boje unoszące się na falach.

Jakże pysznie się czyta takie zdania i ileż dostarczają balsamu dla zbolałej duszy. Oto jestem wśród wybranych, bo przecież nie ma wątpliwości, że dużo wymagam od siebie i z trudem mogę patrzeć na tych, którzy niczego od siebie nie wymagają. (Tu chrześcijańskie kredo nieba dla wybranych wspaniale zlewa z postępowością awangardy proletariatu.)


Dziesiątki książek, setki esejów o kulturze masowej nie zawiera żadnej propozycji walki o lepszą kulturę masową. Ten typ poszukiwań jak się wydaje zniknął nawet z rozważań o charakterze publicznych rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych. Teoretycznie Ministerstwo Edukacji oraz Ministerstwo Kultury powinny być ośrodkami nieustających debat o możliwościach rozwoju kultury masowej, gdyż jako Homo ludens uzależnieni jesteśmy w naszym rozwoju od jakości rozrywki. Oczywiście obydwie te instytucje nie są w stanie uwolnić się od obsesji „kultury narodowej". Ich wizja kultury masowej wspieranej pieniędzmi podatnika to dzieła nudne i wyjaśniające dzieciom oraz światu jacy jesteśmy wspaniali w naszych klęskach, w naszej martyrologii, w naszej zawsze dziewicowatości.


Ten gatunek kultury masowej wciskany jest w gardła młodemu (i nie tylko młodemu) pokoleniu i mało prawdopodobne, aby mógł on podnosić poziom zainteresowania wielką literaturą, dobrą muzyką, czy dobrym filmem. To co Marcin Punpur nazywa infantylizacją, jest tylko trwaniem między kiczem kultury narodowej, a kiczem kultury jarmarcznej. Producenci kultury masowej odwołują się do istniejących gustów, te bowiem tworzą popyt na dzieła, na których próbujemy zarobić. Na tym rynku od czasu do czasu pojawiają się książki, czy filmy, które trafiają w masowy gust i zmieniają jego jakość. Produkcja filmu „Avatar" kosztowała 300 milionów dolarów i nie jest to inwestycja, gdzie możemy sobie pozwolić na wielkie ryzyko handlowe. Dla odmiany pierwszy tom Harry Pottera pisany był przez bezrobotną autorkę, która nie mogła znaleźć dla swojej książki wydawcy gotowego zaryzykować kilkadziesiąt tysięcy funtów na druk i reklamę.


Kultura masowa odkrywająca dziecko w potencjalnym odbiorcy to wspaniała sprawa. Niemal wszyscy autorzy marzą o sukcesie kwalifikującym ich działa do kultury masowej, ale często nie trafiają pod strzechy z tych samych powodów, dla których marzenie Mickiewicza było absurdalne, gdyż w jego czasach pod strzechą mieszkali tylko analfabeci.


Warto szukać drogi do ciekawszej kultury masowej, ale wymaga to zainteresowania rozwojem przedszkoli, w których jest mniej katechetek, a więcej kontaktu z sztuką. Tam właśnie można znaleźć dziecko, które może ocalić w późniejszym wieku zarówno dziecięcą ciekawość, jak i dziecięcą wrażliwość na wyrafinowane piękno.


Autostrady kultury masowej (mimo jaskrawych kolorów jej produktów) są szare i nudne, są tu jednak i drogi lokalne czarujące zdumiewającym pięknem, którym coraz więcej ludzi umie się zachwycać.


Możliwości rozszerzania obszarów ciekawej kultury masowej są poważnie ograniczanie przez zwolenników dehumanizacji sztuki, którzy często gotowi są pławić się w chimerycznym bełkocie, byle tylko ocalić orzeźwiającą wrażliwą duszę pogardę dla nieistniejących mas.


Tekst opublikowany po raz pierwszy na łamach dawnego „Racjonalisty” w 2008 roku.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Lem, Rowlings i Sapkowski MEF 2017-01-27


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk