Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 11:38

« Poprzedni Następny »


Wyleczy raka i powiększy biust, czyli Zięba na uniwersytecie


Paulina Łopatniuk 2015-11-28


Awantura wybuchła – jak to ostatnio często bywa – na fejsbuku, choć nie fejsbuka li i jedynie dotyczyła i nie na fejsbuku się skończyła. Otóż znany piewca medycyny alternatywnej, niejaki Jerzy Zięba, inżynier zresztą, zaplanował salę Uniwersytetu Gdańskiego na miejsce swojego kolejnego wykładu o tym, jak to proste i skuteczne metody leczenia wszystkiego (serio, od wrzodów żołądka i mukowiscydozy przez łuszczycę, raka i ADHD aż po twardzinę układową, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, depresję i schizofrenię) istnieją i są powszechnie dostępne, jeno z niedouczenia i niechęci do prawdy skrywane są przed cierpiącymi pacjentami. Na informację o planowanym wykładzie natknęli się absolwenci UG i poczuli się oburzeni pomysłem głoszenia szarlatanerii w gmachu swojej uczelni. Swej niechęci dali upust na fejsbuku, a następnie w nadziei (płonnej jak dotąd), że być może uda im się wpłynąć na władze uczelni, wystosowali list protestacyjny:


Flagi Uniwersytetu Gdańskiego łopocące na oliwskim kampusie; Wikipedia; CC BY-SA 3.0
Flagi Uniwersytetu Gdańskiego łopocące na oliwskim kampusie; Wikipedia; CC BY-SA 3.0

Zwracamy się z prośbą o wycofanie zgody na organizację tego wydarzenia na terenie Uniwersytetu Gdańskiego. Rozumiemy, że wynajmowanie pomieszczeń uniwersyteckich jest skutkiem strategicznego niedofinansowania nauki w Polsce, jednak cele komercyjne nie mogą przesłaniać misji Uniwersytetu, którą jest promocja wiedzy. Nie możemy dopuścić, żeby prestiż i renoma państwowej uczelni były wykorzystywane do szkodliwej antynaukowej propagandy, która może stanowić zagrożenie zdrowia i życia ciężko chorych osób.

O planowanym wykładzie – via facebook – dowiedziałam się i ja, znalazłam się też w gronie osób, które rzeczone pismo sygnowały. Złożenie pod nim podpisu było dla mnie ruchem absolutnie oczywistym, automatycznym niejako – uczelnia wyższa jako placówka zajmująca się nauką i edukacją nie powinna udostępniać swych murów (nawet w celach czysto komercyjnych, bo tak też tłumaczy rzecz UG) osobom głoszącym “tezy” jawnie z wiedzą naukową sprzeczne. I nie chodzi o rzekomą kontrowersyjność tych konceptów, nie chodzi o podważanie współczesnej wiedzy naukowej czy (zarzucaną autorom tekstu) chęć blokowania wolności debaty naukowej.


John Haighton, lekarz, który jako pierwszy zademonstrował efekt placebo w 1799 roku; domena publiczna; https://en.wikipedia.org/wiki/Placebo_in_history
John Haighton, lekarz, który jako pierwszy zademonstrował efekt placebo w 1799 roku; domena publiczna; https://en.wikipedia.org/wiki/Placebo_in_history

Nauka – pozwolę sobie na personifikację w ramach skrótu myślowego – nie obraża się o podważanie tez naukowych, bo też i tym właśnie na co dzień się zajmuje – nie tylko poszukiwaniem “nowego”, ale też weryfikowaniem już znanego – tyle że, dbając o rzetelność wyników, przeprowadza swoje dociekania skrupulatnie obserwując i notując, drobiazgowo pilnując prawidłowości stosowanej metodologii, analizując rzecz statystycznie, by uniknąć złudnych wyników prawdopodobnych tylko na pierwszy rzut oka. Nie chodzi o to, by wszystko to ładnie brzmiało, ale by wyeliminować najrozmaitsze możliwe błędy poznawcze. Lekarze nie zawracają sobie głowy podczas badań klinicznych technikami w rodzaju podwójnie ślepej próby (gdy ani pacjent, ani badacz/lekarz nie mają dostępu do danych pozwalających ocenić kluczowe dla eksperymentu kwestie – np. czy choremu podawany jest preparat, którego skuteczność oceniamy, czy placebo) tylko dlatego, że ładnie to brzmi. Robią to, by uniknąć zamazujących wyniki zakłóceń takich jak efekt placebo. Dbałość o wszystkie te szczegóły metodologiczne służy temu, by uzyskana dzięki badaniom wiedza była możliwe najbliższa rzeczywistości. Tymczasem sale uniwersyteckie bez zahamowań udostępniamy człowiekowi, który podczas swych wykładów (miałam wątpliwą przyjemność z licznymi jego prelekcjami się zapoznać) ze śmiechem na ustach stwierdza “a co mnie obchodzą badania kliniczne?”. Cóż, Zięby nie muszą obchodzić, kogoś kto dba (przynajmniej formalnie) o poziom naszej edukacji – powinny.


Wypowiedzi Zięby niekiedy określane są mianem “kontrowersyjnych”. Otóż w znacznej mierze są one nie tyle kontrowersyjne, ile po prostu fałszywe, ewentualnie stanowią osobliwą mieszankę danych rzeczywistych (nielicznych), danych i hipotez nieaktualnych bądź dawno przez naukę zdyskredytowanych oraz danych zwyczajnie nieprawdziwych. Wszystko to okraszone niezliczonymi anegdotami, “świadectwami” i historiami cudownych uzdrowień. Całość trudna do podsumowania w sposób nieobraźliwy – bo jak niby podsumować opowieści o pacjentce z rozsianym nowotworem sutka wyleczonej dzięki trzymiesięcznemu spożywaniu wody z solą, o wyleczeniu twardziny układowej (ciężka choroba autoimmunologiczna) dzięki ćwiczeniom oddechowym czy o leczeniu raka prostaty pestkami moreli? W jednym ze swych wykładów inżynier Zięba spointował którąś spośród swych opowiastek o rzekomych sposobach prowadzenia badań naukowych – “my wiemy, że to jest bzdura”. I to w istocie może być odpowiednią pointą – “bzdury” to doskonałe określenie dla sporej części Ziębowych historii. Profesor Jassem, gdański onkolog, skomentował rzecz dosadniejTo są pseudonaukowe brednie, stwarzające poważne zagrożenie dla tych, którzy dadzą się na nie nabrać. Gdybym chciała być złośliwa, na następnego gościa gdańskiej uczelni wytypowałabym księdza Bashoborę. Też leczy nowotwory. I śmierć. Śmierć podobno leczy również.


Ale, ale, wróćmy do wspomnianych pestek moreli. Zastosowanie terapeutyczne pestek moreli (brzoskwini, etc) bazuje na bardzo modnej w kręgach altmedowych (jak to czasem pieszczotliwie określamy medycynę alternatywną) koncepcji postulującej rzekomo lecznicze właściwości zawartej w tychże pestkach amygdaliny (znanej w handlu jako Laetrile, a przez fanów altmedu nazywanej niekiedy witaminą B17 – nie mylić z Latającą Fortecą), substancji, o której dzięki licznym badaniom wiemy już, że nie tylko nie jest w terapii nowotworów skuteczna, ale bywa wręcz niebezpieczna (udokumentowane przypadki zatrucia cyjankiem, zwłaszcza gdy używana będzie kombinacji z witaminą C). Podobnie jest z EDTA. Pierwsze słyszcie? Jako metodę pomocniczą w leczeniu nowotworów otóż promuje Zięba chelatację, ściślej mówiąc – podawanie EDTA. Chelatacja, owszem, jest techniką stosowaną w medycynie. W zatruciach metalami ciężkimi. Takich prawdziwych zatruciach, nie wtedy, kiedy pan Zięba czy inny znachor mówi, że “ten nowotwór to może od metali ciężkich”. Nie ma żadnych danych, które potwierdzałyby jej skuteczność w leczeniu nowotworów, a nawet w jej właściwych zastosowaniach wszystkie instytucje naukowe zalecają dużą ostrożność ze względu na ryzyko powikłań (także poważnych – notowano zgony).


Podobnie zresztą nie ma danych, które potwierdzałyby kliniczną skuteczność witaminy C w leczeniu nowotworów. Tu może należą się wam bardziej szczegółowe wyjaśnienia, bo też i witamina C jest w altmedzie (zwłaszcza tym spod znaku Zięby) niezwykle popularna. Wbrew temu, co lubią twierdzić różnicy altmedowi magicy, nie jest prawdą, jakoby ich cudownych środków na wszystko się nie badało. Badało się nie tylko Latającą Fortecę altmedu, ale też potencjał diagnostyczny irydologii (dobrze zgadujecie, nie polecam) chociażby, czy skuteczność tak ekscentrycznych metod jak akupunktura łączona z moksybucją w położnictwie. Badano też więc i witaminę C.


Ale, ale, zakrzyknie ktoś! Tu mam badanie, ha, szach mat, medycyno akademicko. I co? I nic. I kupa, by nie powiedzieć brzydziej.


CC BY-NC 2.5; https://xkcd.com/1217/
CC BY-NC 2.5; https://xkcd.com/1217/

Owszem, wiem, co wyciągniecie. Świeżutko, ledwie parę tygodni temu, w piśmie Science ukazała się bardzo interesująca publikacja, za którą natychmiast z dziką pasją chwycili ziębofani, by “udowadniać” tezy swojego guru (inżynier Zięba dorobił się w trakcie swej działalności wcale obfitego stadka gorliwych wyznawców).



Niestety, tyleż gorliwie, co (jak zwykle) bez sensu. Co rzeczona praca wnosi, pisali już mądrzy ludzie. Nie będę ich małpować, streszczę tylko. Otóż mamy wstępne wyniki eksperymentów in vitro i “in gryzonio“, wedle których w pewnym odsetku przypadków raka jelita grubego (posiadających pewne konkretne mutacje, podkreślmy) witamina C może wykazywać pewien potencjał terapeutyczny. Bardzo, powtórzę, fajne badanie. Czemu zatem piszę, że kupa? Po prostu od takich badań droga do leczenia pacjenta jest jeszcze daleka, najeżona trudnościami i zazwyczaj kończąca się gdzieś po drodze stromą przepaścią (tylko nieliczne badania przedkliniczne prowadzą do rezultatów przekładających się na rzeczywistą terapię, a w probówce komórki nowotworowe zabije nie tylko witamina C, ale też czysta woda, by nie wspominać o rozwiązaniach rodem z obrazka znaczącego początek akapitu). Cóż jednak – tak czy inaczej patrząc, inżynier Zięba i tak (wedle swych własnych deklaracji) badaniami nie jest szczególnie zainteresowany, a jeśli już jakichś używa, to – ciekawe czy się zdziwicie – nader często będą one albo “nieco” przedatowane (nauka idzie do przodu, zwłaszcza onkologia – zmieniają się terapie, zmieniają możliwości diagnostyczne, baaa – nawet same rozpoznania zmieniają się niekiedy dramatycznie, a i metodologia badań naukowych wygląda obecnie nieco inaczej), albo marnej jakości (badanie badaniu nierówne, pamiętajmy – sam fakt, że coś gdzieś opublikowano nie jest jeszcze gwarantem jakości, liczy się jeszcze gdzie rzecz opublikowano, liczy się jakość metodologii badawczej, liczy się kontekst i miejsce badania/opracowania pośród literatury przedmiotu – zresztą pośród swojej “bibliografii” Zięba z lubością podaje też najróżniejsze z oczywistych względów nigdzie niepublikowane raporty mniej czy bardziej podejrzanych altmedowych instytucji). Jest jeszcze trzecia opcja – części “swoich” badań inżynier po prostu najpewniej nie rozumie. To ostatnie ładnie obrazuje inne zagadnienie.


Że Zięba to właściwie chodzący leksykon altmedu, zapewne domyśliliście się po pierwszych akapitach. Ale nie musicie się domyślać :) Wystarczy wspomnieć bezmyślnie przez fanów terapii alternatywnych powielany mit o skuteczności chemioterapii rzędu niecałych 2,5% li i jedynie. Tak, słusznie kombinujecie, nasz inżynier także nim macha, tak nierozumnie, jak i entuzjastycznie – “chemia” nie działa, leczcie się witaminami! Leczcie się wodą z solą! Cóż, prawdopodobne źródło tego akurat mitu próbowaliśmy kiedyś nawet z przyjaciółmi wyśledzić. Dotarliśmy do publikacji z roku 2004, która próbowała skuteczność chemioterapii oceniać sumarycznie, dla zgrupowanych łącznie 22 typów nowotworów. Tyle że leczenia onkologicznego nie da się merytorycznie w ten sposób oceniać – ma to sens tylko w dość szczególnych kontekstach (tu akurat autorzy próbowali poddawać w wątpliwość opłacalność finansowania chemioterapii), a i wtedy jest to sens dyskusyjny.


Rak płaskonabłonkowy skóry; niby dokładnie taki sam typ nowotworu, ale w różnym stopniu zróżnicowany – od góry do dołu coraz gorzej. CC BY-SA 3.0; https://pl.wikibooks.org/wiki/Atlas_histopatologii_guz%C3%B3w_sk%C3%B3ry
Rak płaskonabłonkowy skóry; niby dokładnie taki sam typ nowotworu, ale w różnym stopniu zróżnicowany – od góry do dołu coraz gorzej. CC BY-SA 3.0; https://pl.wikibooks.org/wiki/Atlas_histopatologii_guz%C3%B3w_sk%C3%B3ry

Skuteczność danej terapii ocenia się osobno dla każdego typu nowotworu (a są ich setki), z uwzględnieniem jego poziomu złośliwości histologicznej (to tzw. grading – dany typ nowotworu złośliwego, np. rak gruczołowy jelita grubego może być bardziej lub mniej agresywny, co oceniamy m.in. po stopniu w jakim przypomina pierwotne tkanki, z których się wywodzi, znów – skale są różne dla różnych typów nowotworów, w najczęstszej odmianie raka piersi chociażby oceniamy dodatkowo także m.in. ilość figur podziału, czyli to jak intensywnie komórki guza się dzielą; różny poziom złośliwości – różne rokowanie) i stopnia zaawansowania. Próba oceny en masse, bez uwzględnienia tych danych da obraz niechybnie zafałszowany.


Takie rozważania powinniśmy zresztą zacząć od tego, że przede wszystkim chemioterapia nie jest stosowana wcale we wszystkich nowotworach (bo i nie we wszystkich jest w leczeniu przydatna, podobnie jak przy radioterapii – nie wszystkie nowotwory są promieniowrażliwe) – w tych, w których nie działa, zwyczajnie się jej nie stosuje. Nic dziwnego, że nieszczególnie przyczynia się wtedy do wydłużenia życia pacjentów. W części guzów bywa stosowana jako element leczenia łączonego (w towarzystwie chirurgii i/lub radioterapii), w innych – jest stosowana w bardzo zaawansowanych stadiach wyłącznie w celach paliatywnych. Jeszcze kolejne za to nowotwory leczy się przede wszystkim chemioterapią i to z ogromnymi niekiedy sukcesami. Dość wspomnieć białaczki i chłoniaki, w których osiągamy obecnie dzięki chemioterapii i nowym formom leczenia celowanego skuteczność terapeutyczną rzędu 90% w niektórych jednostkach chorobowych. Chemioterapia jest obok chirurgii kluczowym elementem terapii nowotworów złośliwych jąder i tu – wbrew twierdzeniom nie tylko Zięby, ale i wielu jego altmedowych kolegów czy koleżanek o znikomych możliwościach współczesnej onkologii – osiągnęliśmy w ostatnich dekadach olbrzymi postęp. Ładnie podsumowała to zeszłoroczna publikacja w New England Journal of Medicine, aż zacytuję –

W dziedzinie leczenia nowotworów złośliwych jądra zaszły w ostatnim czasie znaczące postępy. Jeszcze pięćdziesiąt lat temu rozpoznanie nowotworu przerzutowego oznaczało 90% pewności zgonu w przeciągu roku. Obecnie pacjenci z diagnozą złośliwego nowotworu jądra mają 95% szans na wyleczenie, 80% jeśli pojawiły się już przerzuty.

Podobnie Zięba śmieje się z terapii celowanych, nazywając je w swych wykładach “celującymi”, tymczasem w pewnych nowotworach – tu doskonałym przykładem są GISTy, czyli nowotwory podścieliskowe przewodu pokarmowego – blokując konkretne enzymy specjalnie wytypowanymi, dopasowanymi do charakterystycznych dla danego typu guza mutacji lekami, potrafimy również osiągnąć skuteczność terapeutyczną do niedawna jeszcze niemożliwą.


Ech, badania naukowe po prostu też trzeba umieć czytać.


Wyimek z książki “Ukryte terapie” Jerzego Zięby
Wyimek z książki “Ukryte terapie” Jerzego Zięby


Nie podejmuję się oceniać czy Zięba to wszystko wie i świadomie wprowadza pacjentów w błąd, czy też zwyczajnie nieszczególnie orientuje się w tematyce, którą porusza. Sądząc po jego publicznych wypowiedziach, niewiele po prostu wie o współczesnej onkologii czy o patologii nowotworów, tymczasem każdy nowotwór to trochę inna choroba wymagająca nieco odmiennego podejścia. Innym schorzeniem jest rak płaskonabłonkowy płuca, innym – gruczołowy, jeszcze innym – rak drobnokomórkowy. I nadal upraszczam, bo pośród raków gruczołowych chociażby wyróżnia się dodatkowe podtypy różnie reagujące na leczenie, obarczone różnym ryzykiem wznowy, wymagające odmiennego podejścia terapeutycznego. A co wie o tym nasz inżynier? Gdy Zięba widzi badanie na liniach komórkowych wywodzących się z nowotworów płuc, wydaje mu się, że można je przełożyć na rzeczywiste występujące u pacjentów nowotwory. Jak pisze – “witamina K2 działa na wszystkie typy nowotworu płuc”. Halo, dottore, tfu, ingegnere, o czym my mówimy? W tym konkretnym badaniu prowadzonym in vitro i na liniach komórkowych witamina ni cholery nie działała na “wszystkie typy nowotworu płuc”. Ona wpływała na siedem bardzo konkretnych linii komórkowych. I nie, one nie są tożsame z typami i podtypami nowotworów wyróżnianych u człowieka. Ot, linie wybrane jako “przedstawicielki” raka gruczołowego – PC-14 i CCL-185. Wiecie co to za komórki? CCL-185 na przykład to komórki wyizolowane w roku 1972 z nowotworu pewnego 58-letniego pacjenta. A PC-14? Rok 1989, rak podobno dobrze zróżnicowany. Jaki dokładniej? Kto go tam wie. Owszem, linie wykazują zapewne cechy różnicowania gruczołowego, ale co wiemy o konkretnym typie nowotworu? Co wiemy o sposobie, w jaki reagowałyby klinicznie na jakiekolwiek czynniki, gdyby znajdowały się wewnątrz pacjenta? Doprawdy niewiele. Badania na liniach komórkowych to badania wstępne, nie pozwalają mówić o żadnych konkretach terapeutycznych. A jak daleko od nich do badań na pacjentach i wniosków klinicznych, pisałam już przy witaminie C. I nie będę nawet wklejać rzeczywiście “wszystkich typów nowotworu płuc”, a nawet wszystkich typów samych tylko nowotworów złośliwych. Poprzestanę na tabelce z samymi tylko podtypami raka gruczołowego. Niech już może inżynier Zięba nie edukuje tych nieszczęsnych onkologów, bo jeszcze się gorzej poczują, jak zaczną słuchać. Mnie irytuje, gdy ktoś plecie farmazony w tematach, na których się nie zna.


Onkocytoma nerki, guz łagodny, choć czasem groźnie wyglądający; Emmanuelm; CC BY 3.0
Onkocytoma nerki, guz łagodny, choć czasem groźnie wyglądający; Emmanuelm; CC BY 3.0

Recepty Zięby są zatem proste niczym jego rozumienie chorób nowotworowych. Istnieją, i owszem, jakieś guzy, ale błędem “medycyny akademickiej” jest myślenie, że skoro guz rośnie w nerce, to nerka jest chora – rak w nerce to tylko objaw tego, że organizmowi brakuje czegoś ważnego (tu wkracza ulubiona witamina C chociażby) albo organizm jest zatruty toksynami, co do istnienia w ogóle czegoś takiego jak choroby nowotworowe, inżynier nie jest tak naprawdę przekonany; w końcu jest tylko wywołane niedoborami bądź toksynami upośledzenie układu odpornościowego, w związku z którym to upośledzeniem w różnych okolicach człowieka rosną sobie jakieś guzki. Organizm trzeba odtruć (na przykład chelatacją) i dostarczyć mu mitycznego brakującego czegoś – próbując do skutku, jeśli nie zadziała – albo witaminy C, albo B17, albo jakichś mikroelementów. Chemioterapia ma sens, ale raczej w bezpośrednim zagrożeniu życia, np. gdy trzeba zmniejszyć guz, bo przykładowo zmiana uciska jakiś nerw. A tymczasem w ten sielankowy świat wkracza patolog i zadaje pytania, na które w uniwersum Zięby nie ma miejsca, indaguje o sprawy, które w ziębowersum nie istnieją. Pyta – jaki to właściwie rak – nerkowokomórkowy (a jeśli tak, to jasnokomórkowy, brodawkowaty, chromofobowy, jakiś inny?)? A może to rak urotelialny wywodzący się z wyściółki miedniczki nerkowej? A może to wcale nie rak tylko jakiś inny rzadszy nowotwór złośliwy? Hmmm… A może wcale nie jest to zmiana złośliwa? Może to onkocytoma? Nowotwór łagodny, choć niekiedy możliwy do pomylenia pod mikroskopem z guzem złośliwym – potrafi nawet naciekać drobne naczynia krwionośne (jeden z wykładowców na naszych kursach specjalizacyjnych zwykł mawiać, że najczęstszą przyczyną cudownych ozdrowień są błędy diagnostyczne). Jak duży jest guz? Czy nacieka naczynia nerkowe? Czy przekracza torebkę narządu? I tak dalej. A od odpowiedzi na każde z tych pytań będzie zależało dalsze postępowanie z chorym.


Bo medycyna jest tak naprawdę skomplikowana i wymaga brania pod uwagę setek różnych szczegółów, które przekładają się potem na rokowanie pacjenta i na szanse, że jego organizm odpowie na leczenie. Wszystkie te dane determinują technikę chirurgiczną, dobór dawki promieniowania przez radioterapeutę, dobór chemioterapii (wbrew wizjom medycyny alternatywnej nie ma jednej demonicznej “chemii” zabijającej pacjenta, są różne leki stosowane w różnych kombinacjach i dawkach). Tymczasem w wizji inżyniera Zięby rzecz jest prosta niczym przysłowiowa konstrukcja cepa. Proste są przyczyny i proste czynniki zapobiegawcze, prosta sama natura choroby i proste są recepty. A ludzie lubią proste rzeczy, które łatwo zrozumieć. Nie każdy będzie miał ochotę wgryzać się w szczegóły, dopytywać, douczać.


Oczywiście inżynier Zięba jest ostrożny i nie chce wejść w konflikt z prawem – wyraźnie podkreśla – “nie twierdzę, żeby nie stosować chemioterapii“, ale jednocześnie ostrzega – “jeśli ktoś został poddany chemioterapii czy radioterapii, to leczenie alternatywne jest dużo mniej skuteczne“. Reakcja wierzących będzie oczywista. Chemia nie działa, chemia okalecza, a w dodatku po chemii to już nawet recepty Zięby mi nie pomogą. Co wybierze? Wolałabym, by pacjenci nie słyszeli podobnych ostrzeżeń wcale, ale skoro już muszą, na pewno aula uczelni wyższej jest jednym z najmniej do czegoś takiego odpowiednich miejsc. Uniwersytet tłumaczy, że sali tylko użycza za odpowiednią gratyfikacją finansową, ale nie oszukujmy się. Wybór uniwersytetu (czy innej uczelni wyższej – część przykładów, które przytaczam, pochodzi z wystąpienia Zięby na Politechnice Rzeszowskiej) pociąga za sobą nieuchronną dalszą legitymizację poglądów Zięby w przestrzeni publicznej – wykładowca niejako podczepia się pod autorytet uczelni, a uczelnia – czy tego chce, czy nie – dodaje jego wystąpieniu powagi. Daje siłę autorytetu.


Wydział Nauk Społecznych UG, który ugości Jerzego Ziębę; Maciej Kasprzyk, CC BY-SA 2.0

Wydział Nauk Społecznych UG, który ugości Jerzego Ziębę; Maciej Kasprzyk, CC BY-SA 2.0



Studenci, którzy na wykład zabłądzą, dowiedzą się, że woda z solą może wyleczyć nie tylko raka, ale i wrzodziejące zapalenie jelita grubego, chorobę Crohna czy chorobę wrzodową, wysłuchają opowieści o tym, jak szczepionki okaleczają dzieci i wywołują autyzm (Zięba znany jest ze swych antyszczepionkowych poglądów i z historii o tym, jakoby szczepionek się nie badało, o tym, że nie ma żadnych długotrwałych badań nad skutecznością i bezpieczeństwem szczepień ochronnych – mit wyjątkowo mijający się z prawdą, wyjątkowo łatwy do zweryfikowania i jednocześnie niezwykle trudny do wyplenienia, podobnie jak mit autyzmu poszczepiennego), a niekwestionowanym w tej sprawie autorytetem jest (dawno zdyskredytowany i pozbawiony prawa wykonywania zawodu) Andrew Wakefield. Może załapią się na historyjkę o tym, jak to dzielny krzewiciel wiedzy sam szczepił się, owszem, ale w przypadkach uzasadnionych li i jedynie – na przykład przeciwko malarii (oby ktoś im później wyjaśnił, że wszyscy bardzo ucieszymy się, gdy szczepionki przeciw malarii wejdą w końcu na rynek, ale na razie jeszcze takowymi nie dysponujemy). Zostaną ostrzeżeni przed nadmierną wiarą w naukę akademicką i w “mędrca szkiełko i oko” oraz pouczeni o tym jak to wyleczyć łuszczycę i depresję można dzięki “zakwaszeniu żołądka”, a współczesna medycyna nie ma innych niż sterydy leków do zaproponowania pacjentom cierpiącym na choroby zapalne jelit – wrzodziejące zapalenie jelita grubego i chorobę Crohna konkretniej – podczas gdy, cóż, nie tylko programy studiów medycznych, nie tylko kliniki gastroenterologiczne i czasopisma medyczne, ale nawet poczciwa wikipedia zna tych leków trochę więcej). Ach, zapomniałabym – usłyszy też, że nie ma łatwiejszych do leczenia nowotworów niźli raki mózgu (i nie, nie chodzi już nawet o to, że nowotwory mózgu zazwyczaj nie są rakami, chyba że idzie o zmiany przerzutowe albo raka splotu naczyniówkowego), a leczy się je “poprzez usuwanie toksyn i usuwanie toksyczności obcych pól elektromagnetycznych” oraz zapoznają się z jakże obiecującą metodą powiększania biustu przy pomocy hipnozy. Całą rzecz szlachetny inżynier okrasi kolejnym swym konikiem, podsumowując, iż “witamina c podana dożylnie neutralizuje natychmiast prawie każdą toksynę“, tylko lekarze są ślepi na cierpienie chorych i nie chcą tego cudownego remedium stosować i z uśmieszkiem na obliczu doda – “na szczęście jest podziemie lekarskie, gdzie ratuje się ludzi, których medycyna nie chciała uratować“, przy okazji zaś wspomni, że “leczenie nowotworów metodami stosowanymi przez medycynę akademicką jest to po prostu rzeźnia. Nie ma to niczego wspólnego z prawidłowym leczeniem choroby nowotworowej. Możemy to robić zupełnie inaczej, łatwiej, prościej, taniej, dużo bardziej skutecznie, bez bólu, bez tragedii i skutków ubocznych“. I tak – to, co piszę to albo bezpośrednie cytaty z Ziębowych wypowiedzi, albo ich streszczenia bądź wyimki z jego książki. Bo wydaje mi się, że mówią o panu “ja tylko dzielę się wiedzą” Ziębie dużo więcej niż jakiekolwiek dłuższe tłumaczenia. Osobiście nie widzę dla ich autora miejsca nie tylko na uczelni wyższej, ale w żadnym miejscu choćby mgliście powiązanym z edukacją.


A Uniwersytet Gdański? Podejście gdańskiej placówki doczekało się już odpowiedniego podsumowania, więc daruję sobie wymyślanie nowego:


Taki na przykład Uniwersytet Gdański jest strasznie fajny, ma ładny budynek, z bieżącą wodą, kanalizacją, ogrzewaniem i w środku mnóstwo sal, które w godzinach wolnych od studentów można sobie wynająć w dowolnym w zasadzie celu. Można na prezentację garnków, można na pokazy majtek, można na wykłady o tym, że chemioterapia nie leczy, tylko obniża przeżywalność pacjentom oraz wywołuje nowotwory. Generalnie da się w murach Uniwersytetu robić cokolwiek, co nie łamie zasad prawnych, jak mówi prorektor ds rozwoju i finansów UG. Macie zapewnienie z samej góry, że Uniwersytet nie ma żadnych wymagań merytorycznych czy jakościowych dotyczących swojej marki: możecie handlować odpustami, odprawiać rytuały czy tresować pchły, powaga uczelni nie jest zagrożona przez wykorzystanie jej wizerunku do legitymizowania pseudonaukowego hochsztaplera i jego publikacji.


(Przypominam tylko, że patologów możecie śledzić też na fejsbuku – warto tam zaglądać)

Literatura:

Laetrile treatment for cancer. S Milazzo, M Horneber; The Cochrane Database of Systematic Reviews; 2015;4:CD005476. doi: 10.1002/14651858.CD005476.pub4.

Laetrile: the cult of cyanide. Promoting poison for profit. V Herbert; The American Journal of Clinical Nutrition 1979;32(5):1121-58

Severe cyanide poisoning from an alternative medicine treatment with amygdalin and apricot kernels in a 4-year-old child. H Sauer, C Wollny, I Oster, E Tutdibi, L Gortner, S Gottschling, S Meyer; Wiener Medizinische Wochenschrift 2015;165(9-10):185-8

Life-threatening interaction between complementary medicines: cyanide toxicity following ingestion of amygdalin and vitamin C. J Bromley, BG Hughes, DC Leong, NA Buckley; The Annals of pharmacotherapy 2005;39(9):1566-9

Severe cyanide toxicity from ‘vitamin supplements’. B O’Brien, C Quigg, T Leong; Europaean Journal of Emergency Medicine 2005;12(5):257-8

Pediatric fatality secondary to EDTA chelation. AJ Baxter, ER Krenzelok; Clinical Toxicology 2008;46(10):1083-4

Deaths resulting from hypocalcemia after administration of edetate disodium: 2003-2005. MJ Brown, T Willis, B Omalu, R Leiker; Pediatrics 2006;118(2):e534-6

Deaths associated with hypocalcemia from chelation therapy–Texas, Pennsylvania, and Oregon, 2003-2005. Centers for Disease Control and Prevention (CDC); MMWR. Morbidity and Mortality Weekly Report 2006;55(8):204-7

Looking for gall bladder disease in the patient’s iris. P Knipschild; British Medical Journal 1988;297(6663):1578-81

[Looking for colorectal cancer in the patients iris?]. S Herber, M Rehbein, T Tepas, C Pohl, P Esser; Ophtalmologe 2008;105(6):570-4

Iridology: not useful and potentially harmful. E Ernst; Archives of Ophtalmology 2000;118(1):120-1

Can iridology detect susceptibility to cancer? A prospective case-controlled study. K Münstedt, S El-Safadi, F Brück, M Zygmunt, A Hackethal, HR Tinneberg; Journal of Alternative and Complementary Medicine 2005;11(3):515-9

Version of Breech Fetuses by Moxibustion With Acupuncture: A Randomized Controlled Trial. C Coulon, M Poleszczuk, M-H Paty-Montaigne, C Gascard, C Gay, V Houfflin-Debarge, D Subtil; Obstetrics & Gynecology 2014;124(1):32-39

Testicular Cancer — Discoveries and Updates. HH Nasser, LH Einhorn; New England Journal of Medicine 2014; 371:2005-2016

Diagnosis of Lung Adenocarcinoma in Resected Specimens: Implications of the 2011 International Association for the Study of Lung Cancer/American Thoracic Society/European Respiratory Society Classification. WD Travis, E Brambilla, M Noguchi, AG Nicholson, K Geisinger, Y Yatabe, Y Ishikawa, I Wistuba, DB Flieder, W Franklin, A Gazdar, PS Hasleton, DW Henderson, KM Kerr, Y Nakatani, I Petersen, V Roggli, E Thunnissen, M Tsao; Archives of Pathology & Laboratory Medicine 2013;137(5):685-705

Long-term Effectiveness of Varicella Vaccine: A 14-Year, Prospective Cohort Study. R Baxter, P Ray, TN Tran, S Black, HR Shinefield, PM Coplan, E Lewis, B Fireman, P Saddier; Pediatrics 2013;131(5):e1389-96

Vaccines are not associated with autism: An evidence-based meta-analysis of case-control and cohort studies. LE Taylor, AL Swerdfeger, GD Eslick; Vaccine 2014;32(29):3623–3629

Autoimmune, neurological, and venous thromboembolic adverse events after immunisation of adolescent girls with quadrivalent human papillomavirus vaccine in Denmark and Sweden: cohort study.  L Arnheim-Dahlström, B Pasternak, H Svanström, P Sparén, A; Hviid; British Medical Journal  2013;347:f5906

 




Paulina Łopatniuk



Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1476 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Dowody na ewolucję: Bezwłose zwierzęta mają martwe geny na sierść   Coyne   2023-01-23
Krew, znój, łzy i pot   Tonhasca Júnior   2023-01-19
Bąkojady czyszczą nosorożce   Coyne   2023-01-18
Mózg używa geometrii hiperbolicznej   Novella   2023-01-16
O wspaniały nowy świecie   Tonhasca Júnior   2023-01-12
Ciepło zabija. Zimno zabija wielu więcej   Jacoby   2023-01-09
Po co badać przestrzeń kosmiczną?   Jacoby   2023-01-04
Rdzenni Amerykanie żądają doczesnych resztek pumy z Griffith Park   Coyne   2023-01-03
Świetny artykuł o epigenetyce   Coyne   2022-12-30
Śmiało podążaj tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden owad   Tonhasca Júnior   2022-12-28
Rzecz o splątaniu nauki i wiary   Koraszewski   2022-12-26
Pradawny ekosystem zrekonstruowany przy użyciu skamieniałego DNA   Coyne   2022-12-19
Rozważania heretyckiego mediewisty o historii, wartościach i zdumiewającej głupocie   Landes   2022-12-16
Ewolucyjne ślepe zaułki i lepkie urządzenia: botanik Darwin   Tonhasca Júnior   2022-12-14
Ewolucja nie idzie prostą drogą   Novella   2022-12-08
Geny i języki   Novella   2022-11-26
Uporczywa obecność religijnego mitu   Winegard   2022-11-24
Znaleziono skrytkę posągów z brązu   Novella   2022-11-23
W oparach zrównoważonej ignorancji   Koraszewski   2022-11-21
10 twierdzeń działaczy walczących w Afryce z GMO o tym, dlaczego postępy w biotechnologii upraw powinny zostać odrzucone – i dlaczego są one błędne   Maina   2022-11-17
List otwarty do wszystkich oszołomów   Novella   2022-11-03
Po prostu nie mogę się doczekać, aby znów wyruszyć w trasę   Tonhasca Júnior   2022-10-27
Czy mizoandria może być zakaźna?   Tonhasca Júnior   2022-10-24
Niezwykła fizjologia hibernujących niedźwiedzi   Coyne   2022-10-22
Cuchnąca pułapka i przytulna kryjówka   Tonhasca Júnior   2022-10-21
Obraz Izraela na amerykańskich uniwersytetach   Mansour   2022-10-19
Kenia aprobuje GMO po 10 latach zakazu   Maina   2022-10-18
Pangenom jedwabnika morwowego   Novella   2022-10-14
Czy Samolubny gen zaszkodził publicznemu rozumieniu biologii?   Coyne   2022-10-13
Nieokrzesani goście   Tonhasca Júnior   2022-10-11
Niezrozumienie równości   Winegard   2022-10-07
Zyski klimatyczne to „niewygodna prawda” — nie wszystkie wiadomości o środowisku są złymi wieściami   Lomborg   2022-10-06
Gorzko-słodki, uzależniający lek   Tonhasca Júnior   2022-09-30
Przeciwko autentyczności   Winegard   2022-09-27
Biomedyczne znaczenie płci (i jej binarnej natury)   Coyne   2022-09-22
Mózgi neandertalczyków   Novella   2022-09-20
Oszuści i oszukani w grze w zapylanie   Tonhasca Júnior   2022-09-15
Po raz kolejny “Scientific American” wypacza biologię, a teraz także historię, by podeprzeć swoją ideologię   Coyne   2022-09-14
Upadek czasopisma “Nature”   Winegard   2022-09-08
Instynkt macierzyński i “New York Times”   Coyne   2022-09-07
Ćmy ze złym public relations   Tonhasca Júnior   2022-09-05
Studenci Uniwersytetu Ghany debatują nad wykorzystaniem upraw GMO w ich kraju   Gakpo   2022-09-02
“Scientific American” poświęca się polityce, a nie nauce; odmawia publikowania krytycznych analiz swoich fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń   Coyne   2022-09-01
Dysonansy poznawcze: czekolada a muszki, wino a osy   Júnior   2022-08-29
Patrick Matthew: prawdziwy autor idei doboru naturalnego?   Coyne   2022-08-26
Odporny na choroby, genetycznie modyfikowany maniok zapowiada przełom w Kenii   Maina   2022-08-25
Niekochane, ale czasem pożyteczne   Tonhasca Júnior   2022-08-23
Trwałość laktazy w populacjach pijących mleko: ponowna ocena klasycznej historii z ewolucji człowieka   Coyne   2022-08-19
Pierwszy znany drapieżnik: nowo opisana skamieniałość   Coyne   2022-08-16
Nie karm mózgu śmieciowym jedzeniem   Bhogal   2022-08-10
Kot Mehitabel pisze w “Science”   Coyne   2022-08-09
Nauka o wolności: rozmowa z Anną Kryłow   i Anna Kryłow   2022-08-06
Pierwsze dowody kopalne na opiekę nad lęgiem i niezwykły przypadek asymetrii kierunkowej   Coyne   2022-08-05
Badania dowodzą, że fakty nie mają znaczenia: jak propaganda wykorzystuje i normalizuje antysemityzm     2022-08-03
Horyzontalny transfer genów u owadów: jest rozpowszechniony, ale co to znaczy?   Coyne   2022-08-02
Dokonane w Afryce badanie genomu fasolnika egipskiego oznacza krok naprzód w dywersyfikacji światowego zaopatrzenia w żywność   Karavolias   2022-08-01
Grupy anty-GMO przegrywają sprawę sądową w Nigerii    i Nkechi Isaak   2022-07-30
Raz jeszcze: czy rasy są tylko społecznym konstruktem bez naukowego lub biologicznego znaczenia?   Coyne   2022-07-28
„New Yorker” pisze o hoacynie, sugeruje, że koncepcja Darwina drzew ewolucyjnych może być urojeniem   Coyne   2022-07-25
Nazistowscy lekarze i dzisiejsi antysemici: redefinicja etyki, żeby usprawiedliwić prześladowania Żydów     2022-07-18
Carl Sagan i wolność wątpienia   Jacoby   2022-07-18
Jak Darwin spowodował globalne ocieplenie swoją teorią doboru płciowego   Coyne   2022-07-16
Dieta mieszana misiów i innych   Júnior   2022-07-14
Londyńskie Natural History Museum popełnia błąd naturalistyczny - wielokrotnie   Coyne   2022-07-11
Nigeria gotowa na spełnienie oczekiwań rolników     2022-07-08
Szczepionki przeciwko grypie związane ze zmniejszonym ryzykiem choroby Alzheimera   Novella   2022-07-07
Nowoczesność Darwina: w O powstawaniu jest antycypacja neutralnej teorii i przerywanej równowagi   Coyne   2022-07-06
Pinker: “Wojna o ewolucję jest także wojną kulturową”   Coyne   2022-07-05
Raz jeszcze: błędny artykuł o tym, dlaczego teoria ewolucji jest przestarzała   Coyne   2022-07-04
Niech Moc będzie z pszczołą   Júnior   2022-06-28
Dramatyczny wzrost cen paliw kopalnych jest bolesny, ale daje niewielkie korzyści w walce z globalnym ociepleniem   Lomborg   2022-06-25
Efekt grupy – paskudny błąd poznawczy   Novella   2022-06-22
Nasiona z edytowanymi genomami będą miały przystępną cenę   Maina   2022-06-15
„Zapylisz mnie!”: nachalni bohaterowie świata roślin   Júnior   2022-06-11
Agroekologia zmienia biednych farmerów w biedniejszych   Muhumuza   2022-06-09
Kartofel z Matką Boską w jednej klapie i Karolem Marksem w drugiej   Koraszewski   2022-06-06
Jak nasze wspomnienia są powiązane   Novella   2022-06-04
Wielka Brytania dąży do zezwolenia na edytowanie genów   Novella   2022-06-02
„Grubogłowi przedsiębiorcy pogrzebowi w noc żywych trupów”   Júnior   2022-05-31
Coraz mniejsza część głównych plonów roślin jadalnych na świecie idzie na wyżywienie głodnych, a coraz więcej wykorzystuje się do celów niespożywczych     2022-05-28
Naukowiec z Ghany: “Afryka potrzebuje GMO bardziej niż reszta świata”   Gakpo   2022-05-26
GMO i edytowanie genów: jaka jest różnica?   Karavolias   2022-05-23
Toksyczny nektar, czyli ostrożnie z tureckim miodem   Júnior   2022-05-20
Kolejna nieudana i podyktowana ideologią próba wykazania, że płeć u ludzi nie jest binarna   Coyne   2022-05-18
Brian Charlesworth o błędach nowego artykułu rzekomo pokazującego, że fundamentalne założenie ewolucji neodarwinowskiej jest błędne   Coyne   2022-05-16
Trutnie i inni fruwający panowie   Junior   2022-05-13
Wygnanie z uniwersyteckiego świata – dwa lata później   Winegard   2022-05-10
Życie kwitnące po śmierci   Junior   2022-05-05
Organiczne środki owadobójcze są szkodliwe dla pożytecznych owadów     2022-04-30
Oxitec rozszerza próby z komarami GMO, by zredukować szerzenie się malarii   Conrow   2022-04-28
Słowa w wosku zapisane   Tonhasca Junior   2022-04-26
Rodzice, szkoła, państwo: kultura niskich oczekiwań   Koraszewski   2022-04-25
Nowoczesne ulepszanie roślin uprawnych przyjmuje historyczne podejście   Karavolias   2022-04-20
Pierwsza spożywcza roślina GMO w Ghanie   Baffour-Awuah   2022-04-16
Indie zwalniają edytowanie genów z wymaganej dla GMO oceny bezpieczeństwa   Paranjape   2022-04-11
Metamorfozy    Júnior   2022-04-09
Rolnicy nie mogą uprawiać tego, na co ich nie stać   Ongu   2022-04-07
Rośliny zmodyfikowane: odkłamać opinię o GMO   Conrow   2022-04-07
Odmowa szczelinowania jest szaleństwem   Ridley   2022-04-02
Jak wirusy chorób układu oddechowego ewoluują, by stać się łagodniejsze   Ridley   2022-03-22

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk