Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 14:08

« Poprzedni Następny »


Smutek obwodów kiepsko scalonych


Marcin Kruk 2020-07-11


Docent ma pyzatą twarz i kogoś mi przypomina, nie wiem kogo, ale to uczucie, że już go gdzieś widziałem, wzmacnia moją antypatię. Siedzimy przy stole, jemy maliny ze śmietaną, docent jest bratem gospodyni, wyjść nie można, trzeba robić dobrą minę do złej gry. Siedzimy jakby żadnej pandemii nigdy nie było, a kto może wiedzieć, co taki przywlókł ze sobą z wielkiego miasta.


Bo widzi pan, zwraca się do mnie, my dostajemy studentów po waszych szkołach, to jest materiał, z którym już nic się nie da zrobić. Oni nie tylko nic nie umieją i niczego nie potrafią, oni po prostu nie chcą się niczego nauczyć.


Mam ochotę opowiedzieć o moim pierwszym dniu na studiach, o śmiejących się oczach profesora, który mówił, że teraz jesteśmy dorośli i zaczyna się najwspanialszy okres w naszym życiu, mówił nam, o tym, na czym polega różnica między szkołą a uniwersytetem i jak człowiek dorosły uczy się ciągłego zdobywania wiedzy. Domyślałem się, że docent nie zrozumiałby o czym  mówię, mógł jednak dostrzec, że patrzę na niego jak na zdechłą żabę. Chyba jednak nie dostrzegł, bo on patrzył na mnie oskarżycielskim wzrokiem, najwyraźniej  oczekując jakiejś odpowiedzi.


Maliny były znakomite i interesowało mnie bardziej po ile są na giełdzie i czy dobrze idą. Mruknąłem, że go rozumiem, bo dostajemy uczniów po podstawówce, prywatne szkoły i znakomite licea są w lepszej sytuacji, bo mogą przebierać, a my musimy pracować z tym materiałem, który dostajemy. Nadal jest sporo ciekawej młodzieży, gorzej, że nadmiar tych bez ambicji często utrudnia naukę. Musi pan to znać – powiedziałem - bo w  końcu na socjologię trafiają najmniej ciekawi studenci.


Sądziłem, że się obrazi i zmieni temat, ale nie. Tylko się oburzył i zapytał, dlaczego tak sądzę.


Odpowiedziałem, że gdyby było inaczej, to pewnie byłby bardziej zadowolony. Wolałem nie wspominać wyników badań, bo to byłoby groźnie przy biesiadnym stole. Kątem oka dostrzegłem, że żona je maliny z wyrazem rozpaczy na twarzy. Budziło to nadzieję, że mądra kobieta coś wymyśli, żeby szybko zakończyć nieciekawe spotkanie, które może się zmienić w absurdalny kabaret. Chwilowo jednak na optymizm byłoby zbyt wcześnie, pozostawało grzeczne czekanie na rozwój sytuacji. Sytuacja się rozwijała.  


Docent westchnął z wyższością, a pani domu próbowała pochwycić uwagę zebranych nowym przepisem na tort orzechowy. Za oknem zachodziło słońce, pan domu oznajmił, że w lesie pojawiły się grzyby. Docent się skrzywił i pozostał skrzywiony, pewnie nie przepada za zbieraniem grzybów. 


Żona mnie zawsze ostrzegała, nie podnoś cudzych rękawiczek, bo nigdy nie wiesz, co za świństwo siedzi w środku. Człowieka jednak kusi, a potem żałuje.


Docent wskoczył w pierwszą dostępną lukę w rozmowie i uderzył z flanki.


- Więc pan uważa – powiedział, wycierając chusteczką śmietanę z górnej wargi – że nauki ścisłe są ważniejsze?


- Nie wiem, czy ważniejsze – odpowiedziałem, dokładając sobie malin – ale mogą być bardziej wymagające.


- Wymagające – powtórzył docent, dodając do tego słowa stanowczy znak zapytania. – Czy pan sobie zdaje sprawę z ogromu wiedzy nagromadzonej w naukach humanistycznych?


Gospodyni zapytała niespokojnie, czy podać już kawę, a żona nerwowo spojrzała na zegarek, o którym rano mówiła mi, że stanął i że musi wymienić baterię.   


Jedynym słowem, które mi przychodziło do głowy była entropia, wolałem jednak nie wchodzić w drugą zasadę, kiedy w  tym przypadku nie było wiadomo, co jest pierwszą.


Widzi pan – powiedziałem, przyglądając się obrazkowi Madonny na ścianie – czasem mam wrażenie, że w oceanie humanistycznej wiedzy perły leżą zagrzebane w piachu na samym dnie, pod tonami wody. Nie wiem, czy ta metafora pana przekonuje, ale kiedyś Lem opisywał swoją wędrówkę po siedmiopiętrowej księgarni w Wiedniu, gdzie diamenty ukrywały się w hałdach potłuczonego szkła. W tym ogromie, o którym pan mówi mało jest ładu, jeszcze mniej postępu. Domyślam się, że sortowanie materiału do nauczania może być trudne, ale i niewdzięczne, w dodatku kiedy musi pan rzucać perłami przed wieprze. Z takimi studentami to pewnie męka pańska za mizerną płacę.


Spojrzenie żony w moim kierunku nie było życzliwe, czekała mnie nagana za brak społecznego dystansu i maski. Jak jednak w maskach mamy jeść maliny?


Tymczasem żona zaczęła opowieść o jeżu w naszym ogrodzie. W domowym zaciszu ta opowieść kończyła się zwykle okrzykiem „Jeżu, ty widzisz i nie grzmisz”, bywało jednak, że w innych okolicznościach prezentowała inne zakończenie, biorąc pod uwagę gusta publiczności. Jest humanistką z dużym wyczuciem stylu. Słuchałem z zapartym tchem opowieści o naszym nieistniejącym jeżu. Okazało się, że jest ich więcej, cała rodzina, mają teraz małe, które przybiegają do żony, kiedy tylko przychodzi z karmą, uwielbiają zwykłą kocią karmę, chociaż samiec jest trochę wybredny.


Musimy już iść – powiedziała, bo jeże są głodne.


Poderwałem się z krzesła nie czekając na protesty pani domu.


Docent wstał również, żeby się pożegnać. Miał minę zwycięzcy, który zniża się, by podać rękę pokonanemu przeciwnikowi. Uśmiechnął się ciepło, wyraził nadzieję, że jeszcze się spotkamy.          


Po drodze do domu otrzymałem pytanie, czego nie powiedziałem. Nie powiedziałem o Piotrze, Piotr jest inżynierem, kiedyś był moim uczniem. Odwiedził mnie niedawno. Rozmawialiśmy w ogrodzie o życiu, czyli ogólnie o sytuacji. Domyślałem się co chce przekazać, kiedy powiedział: „Bo widzi pan, to wszystko są obwody [ch] źle scalone.”    


Wiedziałem, że wstawione gwałtownie słowo „źle” zastępowało przymiotnik pospolity. 

Odpowiedziałem, że nasz naród jest jak lawa…


Zgodził się i powiedział, że byłoby lepiej, gdyby był jak krzem, co ja dla odmiany uznałem za dobry żart.


Rozstaliśmy się w zgodzie i przyjaźni, nadal nie wiedząc, co właściwie myślimy o sytuacji.


Żona kiwnęła głową z zadowoleniem. Stwierdziła również, że słusznie uczyniłem, nie przywołując obwodów kiepsko scalonych.        


Marcin Kruk

Autor wielce nieprawomyślnej książki Grzeszyć inteligencją, wydanej przez wydawnictwo "Stapis", opowiadającej o szkole w małym miasteczku, o buntującej się "dzisiejszej młodzieży" i środowisku nauczycielskim.                    




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk