Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 12:12

« Poprzedni Następny »


Klauzula zdeprawowanego sumienia


Andrzej Koraszewski 2016-08-03


Kilka dni temu opublikowaliśmy bardzo ciekawy artykuł doktor Pauliny Łopatniuk o patologii ciąży. Artykuł, pod znamiennym tytułem Bez serc, bez głowy, opisuje medyczne przypadki płodów z wadami i zaburzeniami rozwojowymi. Czasem te „zaburzenia”, to płód bez głowy, czy bez serca, który może obumrzeć w macicy narażając zdrowie lub życie matki, a czasem może się urodzić żywy. Medycyna zaleca usunięcie takiego płodu. Inteligentna i sympatyczna czytelniczka w reakcji na ten artykuł napisała: „Na szczęście człowiek wierzący nie musi tego dylematu sam rozstrzygać...”

Pani Barbara nie rozwinęła swojego komentarza, domyślamy się, że powierza swoje dylematy moralne Bogu, ufając, że jego służba poprawnie przekazuje polecenia szefa. Patologia ciąży, nie patologia ciąży, życie płodu jest święte, a życie matki powierzymy opiece boskiej. Pani Barbara jest już na emeryturze, nie wiem kim była z zawodu, nie wydaje wyroków śmierci. Wiara nakazuje jej odsunięcie od siebie dylematów moralnych. Nazbyt gorliwie wierzący lekarz powoła się na klauzulę sumienia, będzie odmawiał badań prenatalnych, odmówi wykonania zabiegu, odmówi informacji do kogo zrozpaczona kobieta może się zwrócić. Jego zdeprawowane sumienie zwalnia go z wszelkiej odpowiedzialności moralnej, Bóg, a raczej jego służba, oczekuje od niego powstrzymania się od myślenia o konsekwencjach jego zachowań. 

 

Chrześcijaństwo i islam dziedziczą ze Starego Testamentu test Abrahama – jeśli Bóg nakazuje ci poderżnięcie gardła swojemu dziecku, robisz to i nie zastanawiasz się. Jako człowiek wierzący nie musisz zastanawiać się nad tym, czy to aby słuszne. Krajowi zwolennicy klauzuli sumienia nie widzą tu żadnego związku z sumieniem islamskiego fanatyka, któremu Allah rzekomo nakazuje obcinać głowy, gwałcić, brać do niewoli. Zwolennicy owej klauzuli sumienia nieustannie poszukują „racjonalnych” uzasadnień swoich zachowań opartych na przekonaniu, że istnieje jakieś życie wieczne, że musimy chronić życie ludzkie od poczęcia, że możemy czuć się wolni od odpowiedzialności za nasze zachowania, bo mamy wspaniałych pasterzy, którzy pokierują naszym sumieniem.    

 

Ta sama czytelniczka w innym miejscu, ale również w kontekście problemu aborcji pisała:          

...jak zwykle pozostaniemy przy swoich racjach, bo nasze punkty widzenia są różne... Ja ,,naszpikowana" swoją wiarą widzę sprawy w perspektywie życia, które się nie kończy wraz ze śmiercią, co więcej mam takie osobiste przeświadczenie, że zachowując ,,zasady gry" można się dogadać jakoś z ,,Tymi na Górze"... Oni tam wiedzą jakie mamy problemy tylko, że Najwyższy dając nam wolną wolę zdecydował nie wtrącać się w nasze życie, o ile Go o to nie prosimy.. Co do środków [antykoncepcyjnych] wiem, że Kościół godzi się na naturalny sposób kontrolowania urodzin, których jest kilka i ponoć są jednak skuteczne...”

Ileż tu nieporozumień, dał Bóg wolną wolę i prawo wyboru? Czy może oddał w duchową w niewolę klerowi? Postanowił Bóg nie wtrącać się w to wszystko po stworzeniu pierwszej komórki/ulepieniu z glinki pierwszej pary, czy czuwa nad nami dniem i nocą i wystarczy żarliwie się pomodlić, a wszystko będzie jak trzeba? Acha, wtrąca się tylko jak go prosimy, też ciekawe, bo wiele wskazuje na to, że te modlitwy wysłuchiwane są losowo i podobnie jak w grach hazardowych z silną przewagą niepowodzenia. O skuteczności metod naturalnych lepiej nie mówić, bo rzecz zakrawa na kpinę.

 

Powróćmy do Abrahama i jego rezygnacji z powołania się na jakąś klauzulę sumienia, kiedy szef zalecił poderżnięcie gardła synowi. To było jednak dawno, całkiem współcześnie, w Afryce, chrześcijańscy duchowi przywódcy śmiertelnie poważnie traktują biblijny nakaz „nie dasz żyć czarownicy”. W efekcie setki ludzi (głównie kobiet) jest mordowanych, torturowanych, w najlepszym przypadku wyganianych ze wsi. Dotyczy to również dzieci, które czasem zabijane są przez własnych rodziców. Zwyczajny biologiczny instynkt powinien przywołać klauzulę sumienia przeciw religijnemu barbarzyństwu. Ludzie wierzący najwyraźniej nie muszą rozstrzygać dylematu, czy to aby słuszne. Religia deprawuje sumienia bardzo skutecznie.

 

Powie ktoś, że to Afryka, dzicz, nasi duchowi przywódcy przestali nawoływać do palenia czarownic stulecia temu, teraz bronią życia poczętego, odprawiają egzorcyzmy i wzywają wyłącznie do miłości. Co prawda, nie przestali palić czarownic z własnej woli, zmusiło ich do tego to straszne Oświecenie, a egzorcyzmy muszą często uprawiać pokątnie, ale stanowczo domagają się głębokiej wiary, że to oni właśnie wiedzą, czego oczekuje Bóg i jak ma działać nasze sumienie.

 

W wielu krajach klauzula sumienia nakazuje mordowanie córek i żon podejrzanych, że są nie dość skromne. Jest to zachowanie popularne głównie w krajach islamu, ale również w Indiach. Tłumaczy się to okrucieństwo nie tyle religią, co obroną honoru rodzinnego, wstydem przed sąsiadami. Korelacja z religijnością jest tu wystarczająco silna, żeby nie mieć żadnych wątpliwości, iż ten model sumienia czerpie swoją popularność z pism świętych.

 

Klauzula sumienia nakazuje zrzucanie homoseksualistów z wysokich miejsc. W świętych tekstach mowa o wysokich skałach, ale żyjemy teraz głównie w miastach, nie można świętych tekstów traktować dosłownie, urbanizacja skłania do pewnej modernizacji i można ich zrzucać z wysokich budynków. Ważna jest klauzula sumienia, a nie to, czy jest to skała, czy obiekt zbudowany przez człowieka.

 

No tak, ale to dzieje się gdzieś daleko, w jakichś muzułmańskich krajach, u nas nikt homoseksualistów nie zrzuca z wysokich budynków, ani nie wiesza na dźwigach, u nas klauzula sumienia pozwala zaledwie na palenie tęczy symbolizującej uznanie praw homoseksualistów, kapłani nie wzywają przecież do zabijania gejów, wzywają tylko do skromności, żeby znali swoje miejsce i pamiętali, że grzeszą.      

 

Religia prowadzi do nieba, do świętości, oczywiście ludzie są grzeszni, ale wierzący są lepsi, bo mają dobrych pasterzy i możliwość czyszczenia sumień. Źli niewierzący (albo tylko nie dość wierzący) ludzie mogą zabijać.        

 

„Rzucą wszystkie siły, by powstrzymać zmiany. Mogą nawet zabijać” – czytamy na okładce tygodnika "wSieci". Piotr Jegliński, przedstawia w tym numerze swoją wizję złych małowiernych, którzy przeciwstawiają się „dobrej zmianie”. Czy ma to cokolwiek wspólnego z wiarą i pasterzami sumień? Na demonstracjach opozycji nie widzimy transparentów z hasłem „Śmierć wrogom ojczyzny”. Młodzi neonaziści biegną do katedr w poszukiwaniu moralnego przywództwa i nawet jeśli niektórzy hierarchowie przebąkują, że to nie jest właściwy rodzaj chrześcijaństwa, Falanga witana była serdecznie na Jasnej Górze i przed wojną, i po obaleniu komunizmu.


Moje skojarzenie wypowiedzi Piotra Jeglińskiego z sumieniem sterowanym przez pasterzy może być związane z lekturą wstrząsającej książki Caleka Perechodnika Spowiedź. Wykształcony we Francji polski inżynier agronomii, Żyd ukrywający się podczas wojny, pisał pamiętnik, zmarł lub został zabity już po powstaniu w październiku 1944 roku. Nie mamy dokładnych informacji o jego śmierci, zostawił opowieść o swoim życiu i o swoich obserwacjach w czasach pogardy. Tu chciałbym przywołać dwie sceny, pierwszą, ze strony 15, z maja 1943 roku:

Leży przede mną kalendarzyk Samoobrony narodowej na rok 1939, nakładem drukarni Centralnej, pl. Nowomiejski nr 7. Kalendarzyk ten znalazłem w mieszkaniu Polki, która mnie obecnie przechowuje. Całe szczęście, że ona nie umie czytać, a jej mąż, który zginął na froncie, nie jest w stanie jej uświadomić, że „Żyd to wróg śmiertelny Kościoła i Wielkiej Polski”, że „Zło Polski dzisiejszej w żydostwie ma swoje główne siedlisko”, że „Usuniemy Żydów z Polski, a zło, które nas dziś trapi, z niej zniknie” itd.

Takie były hasła ludu polskiego...

Powiedzmy to inaczej, to były hasła duchowych pasterzy przejęte i zaakceptowane przez lud, któremu z pomocą religii zdeprawowano sumienie. Nie muszę czekać na gromką odpowiedź, że byli przecież wspaniali księża i wspaniałe zakonnice ratujące Żydów, czasem tylko za możliwość wychowania żydowskiego dziecka na katolika, a czasem nawet i bez tego. Wiem, byli. Był również Władysław Bartoszewski, było wielu innych.


Inna książka, profesora Jan Grabowskiego, Judenjagd, Polowanie na Żydów 1942-1945, Studium dziejów jednego powiatu, wydana w 2011 roku, jest opowieścią o współpracy. W niedawnym wywiadzie Adama Leszczyńskiego autor mówi, że polska grantowa policja zabijała Żydów na własną rękę:  

W sądzie po wojnie używali często argumentu, że to była działalność patriotyczna. Wioska wiedziała, że ktoś ukrywa Żydów, w razie wpadki lub najczęściej donosu odpowiedzialność spadłaby na całą rodzinę, więc przerażeni chłopi przychodzili na policję, żeby rozwiązała za nich "problem żydowski". Albo zmęczeni ukrywaniem szli do sołtysa, a ten prosił o pomoc policjantów, którzy mordowali, rabowali, co było można, i wyciskali haracz od Polaków, bo "skoro ktoś ukrywa Żydów, to ma pieniądze". Czasem policjanci nakładali haracz na "winną" wioskę, np. po 50 złotych od głowy. Wioskowi zabitych Żydów zakopywali na polach i na tym sprawa z reguły się kończyła. Policjanci podkreślali, że gdyby nie ich "akcja", Niemcy mogliby dokonać odwetu na całej wiosce.

Niemcy używali Polaków do likwidowania Żydów, nie ufali im, rozliczali z każdego naboju, jak mówi w tym wywiadzie profesor Grabowski:

Dlatego Niemcy ich kontrolowali, np. nie dawali nowej amunicji bez rozliczenia ze starej. Nawet łuski trzeba było przynieść. Znam trzy rozliczenia amunicji z likwidacji getta w Wodzisławiu. Każdy z 20 policjantów stacjonujących w mieście musiał napisać, ile naboi zużył, strzelając do Żydów. Rekordzista miał 36, pochwalił się zabiciem 30 Żydów. Inni wystrzelili po 15, 20, 25 naboi.

Czy to wszystko ma związek z sumieniem zdeprawowanym przez duchowych przywódców? Ateizm w żaden sposób nie chroni przed fanatyzmem ani przed podłością. Pozostaje jednak pytanie o związek między tym, co mordercy słyszeli w kościołach, a ich zachowaniem, o spowiedź i rozgrzeszenie, o klauzulę sumienia, która każe do dziś usprawiedliwiać, zacierać i przemilczać zbrodnie swoich.


Koszmarne piętno ukształtowanego przez religię sumienia ukazuje drugi przykład z książki Perechodnika. Autor pisze o swojej matce:

Po dziś dzień nie mogę jej zapomnieć jednego powiedzenia. Jak była mowa w kwietniu, żeby tu sprowadzić Aronka, ojciec z matką planowali wyjazd na wieś, ja zaś miałem iść do obozu, wtedy miałby pozostać w pokoju Aronek sam z Genią.


Na taką możliwość matka odezwała się dosłownie, że ona się na to nie zgadza, bo „największe nieszczęście mogłoby stąd wyniknąć”.
Okazuje się, że według niej nie było nieszczęściem, że Aronek siedział w getcie i zginął, ale nieszczęściem byłoby, gdyby mieszkał i żył w polskiej dzielnicy, ale sam na sam z Genią”.

Książka jest pełna opisów podłych zachowań Niemców, Polaków, Żydów, popełnionych pod wpływem strachu, egoizmu, głupoty, ten epizod pokazuje jak system ocen moralnych zostaje dodatkowo zaburzony przez kulturę moralną ukształtowaną pod wpływem duchowych przywódców.


Czas wrócić do problemu patologii ciąży, aborcji, planowania rodziny. Znaczna część młodych katoliczek w dzisiejszej Polsce odrzuca stwierdzenie, że wierzący nie muszą sami rozstrzygać swoich dylematów. Część opuszcza Kościół, znacznie więcej mówi cicho pod nosem pod adresem swoich pasterzy, „moje ciało to nie twoja sprawa”. Pasterze o tym wiedzą i dlatego z takim uporem chcą swoje religijne przesądy uczynić prawem, dlatego deprawują sumienia lekarzy, dlatego wzywają znów do religijnego fanatyzmu, w którym samodzielne myślenie i samodzielne decyzje są grzechem głównym, a wolna wola ma się ograniczać do deklaracji lojalności. Odnoszą spore sukcesy, stulecia deprawacji sumień nie pozostały bez echa.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk