Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 01:16

« Poprzedni Następny »


Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)


Lucjan Ferus 2022-08-28


No, widział to kto?! Przecież to przechodzi wszelkie pojęcie! Czy godzi się tak kalać własne gniazdo, bracie Joshua?! To chyba już koniec naszego szacownego zawodu i naszej misji dziejowej, bo kierując się tymi absurdalnymi „naukami” nie sposób będzie prowadzić żadnego intratnego interesu pośród ludzkich owieczek! O pardon: chciałem powiedzieć – pasterskiej misji! Jak słusznie zresztą powiedziano: „Porządne uprawianie religii, daje nie tylko więcej władzy niż cokolwiek innego, ale również dużo pieniędzy”. W imię czego on chce z tego zrezygnować?! Chyba nigdy tego nie zrozumiem,... zatem będę się już wycofywał świadomością z tych okropnych czasów, których obyśmy nigdy nie doczekali, drodzy bracia szamani,.. –

Prowo i młodzi szamani skupieni w ciasnym kręgu wokół ogniska, z napiętą uwagą przysłuchiwali się starcowi, który teraz obejmował głowę rękoma i rytmicznie  kiwał się w przód i w tył. Jego poorana zmarszczkami twarz wyrażała chyba więcej, niż wypowiadane przezeń dziwne słowa, z których wielu znaczenia nie rozumieli. Bardziej instynktownie niż rozumowo czuli, że stary szaman No-stromo dotarł swoją świadomością do czasów, które nic dobrego dla ich profesji nie wróżą. Zastanawiali się właśnie w duchu, jak bardzo odległe są te czasy,... kiedy starzec ożywił się nagle, a jego zgaszona twarz rozjaśniła się jakimś wewnętrznym blaskiem i nieomal wykrzyknął:

 

- Ale co to?!.. Chwileczkę!.. Co ja widzę?!.. Ależ tak, w porządku! A już się wystraszyłem, że to będzie żałosny koniec naszego świetnie prosperującego od tysiącleci interesu!  Też pomysł! Nie zarzyna się przecież kury znoszącej złote jaja! I to w taki podstępny – bo od wewnątrz – sposób! Na szczęście nasi bracia w zawodzie – kapłani, czuwają jak widać we wszystkich czasach, aby naszej szamańskiej tradycji nie zaszkodziło żadne nieprzewidziane działanie, jakiegoś lokalnego idealisty i pięknoducha! Uważajcie moi drodzy,... będę relacjonował dalej:

                                                           ------ // -----

-„Widzę św. Pawła, który dokonuje ważnej zmiany: z oczekiwania bliskiego Królestwa Bożego – na oczekiwanie życia wiecznego po śmierci – i umiejętnie umacnia nową doktrynę. Zakłada swoją organizację tak, jakby nie miało być zapowiadanego przez Jezusa końca świata. Jeśli pierwsze gminy wierzyły w urzeczywistnienie tegoż królestwa na ziemi, przez powracającego Pana, to nauki Pawła wprowadziły tu przynoszącą większe profity poprawkę: ono już nastąpiło wraz z ofiarą Jezusa i zmartwychwstaniem. Jezus nie powróci na ziemię, przynajmniej nie w dającym się przewidzieć czasie, ale każdy pójdzie po śmierci do nieba – o ile tylko w życiu doczesnym przestrzegał nauk Kościoła, wykazując przy tym skruchę.

 

Widzę jednego z Ojców Kościoła – Laktancjusza, który wcześniej będąc zagorzałym przeciwnikiem wojen, nawet tych tzw. „sprawiedliwych”, nagle po 313 r. błyskawicznie wypiera się własnych przekonań, a ponadto całej trzechsetletniej tradycji. Dostrzegłszy szansę zdobycia władzy, z wszystkimi biskupami i świętymi przechodzi najkrótszą drogą do obozu oprawców ludzkości,... Widzę bezlitosną walką kapłanów starych religii z nowymi,... Widzę prześladowania na wielką skalę kultów pogańskich: przemienianie świątyń pogan na kościoły chrześcijan, bogacenie się kasty nowych kapłanów kosztem wszelkich „wrogów wiary”.

 

Widzę innego Ojca Kościoła – Jana Chryzostoma, patrona kaznodziejów, który całkiem otwarcie opowiada się za potrzebą kłamstwa dla zbawienia duszy i to powołując się na przykłady ze Starego i Nowego Testamentu. Mawiał on także: „Bez niesprawiedliwości nie sposób się wzbogacić”, oraz: „Człowiek godny czci nie może nie być bogaty!”... Widzę jak już w III wieku biskupi przyznają sobie prawo do zaspokajania wszystkich swoich potrzeb z dochodów Kościoła. W IV w. stają się sojusznikami państwa, które wręcz wysysa krew ze swoich poddanych. A już w V w. biskup Rzymu jest największym posiadaczem ziemi w cesarstwie rzymskim,... Jednocześnie elokwentnie obiecuje się biedakom szczęście w zaświatach, by łatwiej było ich wyzyskiwać na tym świecie.

 

Widzę jak w tym samym wieku papieże kazali się tytułować „Ojcami Świętymi”, w następnym stuleciu doszły pocałunek w rękę i padanie do stóp. Prawo kościelne owego czasu nazywa biskupa „odbiciem wszechmocnego Boga, królem, panem życia i śmierci”. Widzę księżowskiego syna Damazego, który zostaje papieżem dzięki terrorowi i przekupstwu. Udało mu się wyperswadować cesarzowi Gracjanowi używanie tytułu „Pontifeks Maximus”– i przenieść to pogańskie określenie na biskupa rzymskiego.

 

Widzę jak w IV w. spośród setki rywalizujących ze sobą wyznań, zwycięża w końcu katolicyzm, bo przejmował wszystko co przydatne z innych wielkich „herezji”, zręcznie unikając przy tym skrajności. Był bowiem najbardziej zorganizowany i najbrutalniejszy w owej walce konkurencyjnej. Cała historia dogmatów to przecież jeden łańcuch intryg, przemocy, denuncjacji, przekupstwa, fałszowania dokumentów, ekskomunik, banicji oraz mordów!.. Widzę św. Cyryla, który swą doktrynę Marii, Matki Bożej przeforsował przy pomocy obfitych łapówek i wielkiej ilości drogich prezentów.

 

 Widzę papieża Sykstusa IV, niegdyś franciszkanina, który współżył fizycznie ze swoją siostrą i z własnymi dziećmi, zakładającego w Rzymie domy publiczne, wydzierżawiając je kardynałom i co więcej obłożył specjalnym podatkiem ladacznice,...Widzę św. Hieronima, doktora Kościoła, który mówił: „Płoniemy prawdziwie z żądzy pieniędzy, a grzmiąc przeciwko pieniądzom, napełniamy nasze dzbany złotem  i nigdy nie mamy dosyć!”.

 

Widzę jak w ósmym stuleciu zostaje na wskutek oszustwa (tzw. „Donacji Konstantyna”), ustanowione Państwo Kościelne,...Widzę jak grabi się  wszystko co jest do zagrabienia: twierdze, zamki, całe hrabstwa i księstwa, i jak kradnie się wszystko co zostało do ukradzenia. Już w IV w. mienie świątyń pogańskich, w VI w. mienie wszystkich pogan, potem majątek wygnanych albo zabitych Żydów, dobytek spalonych kacerzy i osób oskarżonych o czary... Widzę jak okradani są nie tylko ludzie inaczej myślący, ale i wierni tego Kościoła: poprzez coraz to inne i wyższe podatki, świętopietrze, szantaże, sprzedaż odpustów, rzekome cuda, fałszywe relikwie, ekskomuniki i interdykty.

 

Widzę jak książęta Kościoła ustanawiali swe „święte urzędy” i jak się do nich pchali, jakich używali środków i jakie metody stosowali: fałszerstwo, kłamstwo, mord i zabójstwo. Ideologia Kościoła stworzyła sobie najwyższą instancję, która miała legitymizować biskupie i papieskie kłamstwa, oszustwa i morderstwa, a co za tym idzie – uprawomocniać je: ponad wszystkim zawsze stał Duch Święty. Widzę papieża Innocentego III, który stworzył podstawy prawodawstwa rozciągające się w sposób nieograniczony: tysiące i dziesiątki tysięcy norm, reguł, zakazów i nakazów, wyroków i dyspens płynęło z papieskiego dworu na cały świat, przynosząc strach i nadzieję poddanym, ale duże pieniądze już tylko papieżowi. Albowiem – jak uważał on – nie Najwyższemu Sędziemu mają zdawać sprawę ludzie na Sądzie Ostatecznym, ale jemu, Panu na Rzymie.

 

Za panowania tego papieża utworzono getta dla Żydów i zorganizowano czwartą krucjatę, o której czołowy historyk wypraw krzyżowych pisze, że „nie było do tej pory większej zbrodni przeciwko ludzkości”. -Widziałem osobiście – pisze Alfonso de Valdes – napletek Chrystusa w Rzymie, Burgos i Antwerpii, choć występuje on jeszcze w 14 innych miejscowościach. W samej tylko Francji znajduje się 500 zębów Dzieciątka Jezus, mleko Matki Boskiej, a pióra Ducha Świętego przechowuje się w wielu miejscach. Np. kościół zamkowy w Witenberdze posiadał około 1510 r. aż 5500 relikwii.

 

Widzę papieża Innocentego VIII, który nosił przydomek „młota na czarownice” i jego wykładnię Słowa Bożego: „Dlatego Pan nakazał w Prawie: „Nie będziesz bluźnił bogom”, przez co miał na myśli kapłanów, którzy z powodu dostojności swego stanu i godności urzędu są określani mianem bogów”. Zaś „Katechizm rzymski” z XVI w. przychyla się do tej argumentacji: „Ponieważ biskupi i kapłani są zarówno tłumaczami i ambasadorami Boga, którzy w jego imieniu nauczają prawa boskiego i reguł życia, i zastępują samą osobę Boga na ziemi, więc jest ich urząd jawnie takim, że nie można sobie wymyślić żadnego wyższego, stąd słusznie mogą oni zostać nazwani nie tylko aniołami, ale wręcz bogami”.

 

Widzę jak wystrojeni są papież i biskupi, kiedy odprawiają normalne „nabożeństwa”: na ornatach mienią się całym szeregiem szlachetne kamienie, na piersiach błyszczy złoto – nikt nie oszczędza. Treny kardynalskich szat ciągną się za nimi całymi metrami po kościelnych posadzkach (długi czas sięgały one 12 m), a gronostaje zdobią paradne stroje hierarchów. Wszystko w najlepszym gatunku. Doszła do tego – na okres zimy – królewska mantylka, do której dodano srebrne laski ceremonialne i wielokolorowe parasole (niesione przed eminencją przez lokajów w liberiach), oraz buty z czerwonymi obcasami i podeszwami.

 

Widzę papieża Piusa II zapewniającego króla czeskiego, że bez porządnie urządzonych burdeli Kościół nie miałby racji bytu. Zaś rada miejska Lozanny nakazała zakonnicom w tym mieście, by nie czyniły już dłużej konkurencji burdelom. Biskupi i papieże tolerowali współżycie duchownych z kobietami, jeśli tylko uiszczona była wymagana taksa, tzw. „grosz kurewski”. Biskupi wpadali w gniew, jeśli duchowni chcieli się oficjalnie żenić i zaoszczędzić sobie „kurewskiego grosza”, bowiem wtedy znikało ogromne źródło dochodów. Również konkubiny trzeba było rok w rok „odkupywać” od biskupa.

                    

Widzę papieża Piusa V (kanonizowany w 1712 r.), który w bulli „Hebrorum gens sola” pozostawił jeden z najbardziej wstrząsających dokumentów arcypasterskiej walki z Żydami, którzy nie przejawiali skruchy (chociaż zabili Pana naszego Jezusa Chrystusa), groził im najcięższymi karami cielesnymi. Widzę jednego z pasterzy Kościoła kat., mówiącego: „Kapłan to ktoś więcej niż kupiec, ponieważ handluje towarem wiecznym. Jest kimś więcej niż żołnierz, bowiem wojuje z szatanem. Jest kimś więcej niż król czy cesarz, bowiem jest namiestnikiem Króla Królów. Jest więcej niż święty, bowiem przed nim zginają się kolana wszystkich”.

 

Widzę papieża Sykstusa IV, który aby stworzyć nowy rynek ogłosił w 1476 r., że działanie odpustów rozciąga się nie tylko na żyjących, ale i na biedne dusze czyśćcowe. Owczarnia to pojęła w lot… i płaciła, płaciła. Zaś papież Klemens XIII mówił o „niewyczerpalnym, nie wyczerpanym skarbie odpustu” jakim dysponuje Kościół. Widzę papieża Leona XIII, który mówi: „Kochamy wszystkie formy państwa, jak długo postrzegane są nasze interesy”,... Widzę papieża Piusa IX, który wydał tysiące wyroków politycznych na swych poddanych i który ustawicznie zgłaszał pretensje do ¼ wszystkich gruntów rolnych Italii.Otrzymał on w darze papieską koronę zdobioną 18.000 brylantów i 1000 innych szlachetnych kamieni!

 

Widzę papieża Piusa XII, który na Boże Narodzenie 1939 r. apelował do katolików, by „zjednoczyli swe siły w walce przeciw wspólnemu wrogowi, ateizmowi!”. On to, w tym samym roku, widział przyczynę „dzisiejszej nędzy” nie w wojnie światowej Hitlera, ale w zbyt krótkich spódnicach kobiet! Zapewniał on Fuhrera, że „niczego nie pragnie bardziej, niż jego zwycięstwa”. Widzę,... nieco słabiej,... zaczynam tracić ostrość widzenia,... chyba przestają działać halucynogeny,... postaram się jeszcze coś dojrzeć: ... Widzę tamtejszego historyka, teologa i publicystę, który tak pisze:

 

„Książęta Kościoła kochają oportunistyczne postawy; inaczej ich państwo by nie przetrwało. Cenią z racji zawodu prostytucyjne argumentacje. Nie lękają się nigdy manipulowania słowami Biblii i racjami rozsądkowymi tak długo, aż będą pasować do ich aktualnych interesów. A powiastka o pasterzu i jego trzodzie okazała się, z punktu widzenia historii świata, jedną z najbardziej zgubnych ideologii, jaką mogą wymyślić ludzie przeciw ludziom. Bowiem jest ona odpowiedzialna za jedyną w historii świata podwójną moralność, przynoszącą owieczkom pobożne sentencje, a pasterzom niezłe pieniądze”. Oraz fragment:

 

„Ciągnąca się aż po XX w. kronika potworności Kościoła kat., jest tym ohydniejsza, że działy się one – co niech zabrzmi jak krwawe szyderstwo! – w imię pokoju, miłości i Dobrej Nowiny. Żadna religia  nie odbiegała w swej praktyce tak daleko od głoszonych nakazów i żadna nie wypierała się tak bardzo, bądź nie bagatelizowała tak bardzo, przepaści między praktyką a doktryną. Czy był jakikolwiek inny Kościół, który musiał przez całe stulecia zakazywać lektury świętej księgi, bo rzeczywistość przeczyła jej w tak przerażającym stopniu?!”. (wg „Opus diaboli” Karlheinz Deschner i „Książęta Kościoła” Horst Herrmann).

 

-Widzę pomroczność jasną,... nie,... ciemną,... Nic nie widzę” – dokończył stary szaman rozpoczęte zdanie, będąc świadomością już pośród swych współplemieńców, zgromadzonych wokół dogasającego ogniska. Wyraźnie było widać, że bardzo osłabił go ten długi trans wizjonerski. Współtowarzysze podali mu więc dzban musującego kwasu chlebowego, który łapczywie wypił do ostatniej kropli. Potem czknął głośno, popatrzył po obecnych takim wzrokiem, jakby dopiero teraz ich rozpoznawał, powieki zaczęły opadać mu na oczy i po chwili spał już kamiennym snem, z którego po przebudzeniu zapewne nic nie będzie pamiętał. Młodzi szamani odnieśli starca z czcią  wielką i wszelkimi honorami do jego domu, obdarowując sowicie za jego nieocenioną usługę.

 

Zorza zaczęła rozjaśniać niebo na wschodzie, zapowiadając rychłe nadejście świtu, budzącego do życia przyrodę. Młodemu szamanowi Prowo i jego dwunastu towarzyszom (cóż za zbieg okoliczności, nieprawdaż?), pozostało jeszcze tylko na dziś, obwieścić wszystkim szamanom dobrą nowinę: pomyślną wróżbę dotyczącą ich przyszłego wielkiego dzieła i wyznaczyć konkretne zadania na najbliższą przyszłość. Dalej powinno siłą rozpędu, potoczyć się wszystko zgodnie z podjętym planem. Los tego zbożnego dzieła leżał teraz w rękach jego i jemu podobnych następcach. To, że będzie on w dobrych rękach, Prowo nie miał już teraz najmniejszych wątpliwości.

 

W taki oto pomyślny sposób, zakończył się ten Pierwszy Międzyplemienny Zjazd Powszechny, który dziwnym trafem nie przeszedł jednak do historii tej „świętej” organizacji. Chociaż jego obrady zostały utrwalone na specjalnie poświęconym mu fresku, na jednej ze ścian jaskini, pośród innych niewiarygodnych wydarzeń i przyrodniczych fenomenów.

                                                           ------ // ------

Myślicie, że ta historia mogła potoczyć się zupełnie innym torem? Osobiście szczerze w to wątpię, bowiem te wszystkie działania ludzi i ich motywacje, wynikają ze specyfiki naszej natury. A jaka ona jest, każdy widzi: nawet nasi bogowie są bezsilni – co widać na przykładzie Biblii – w tym wstydliwym aspekcie swego dzieła. Zatem cóż więcej można wymagać od samych ludzi?

 

A tak już całkiem na koniec, chciałbym przytoczyć jeszcze jeden znamienny fragment tekstu, który – nie wiedzieć czemu – jakoś umknął uwadze szamana wizjonera, podczas tej magicznej „podróży” penetrującej czas i przestrzeń. Myślę jednak, że gdyby nawet nie umknął, to i tak by nic nie zmienił w świadomości wiernych wszelakich religii. Zresztą sami oceńcie czy poniższy tekst lub jakikolwiek inny jemu podobny, może cokolwiek zmienić w sposobie myślenia osobników wierzących w „prawdy” religijne?:

                                                           ------ // ------

„Nie pozwól, aby próg twojego domu przestąpił jakikolwiek zakonnik albo kapłan jakiejkolwiek religii. Unikaj ich, nie ma bowiem gorszej od nich zarazy /.../ oni są rozsadnikami głupoty, źródłem nieszczęść, wilkami w jagnięcej skórze. Kieruje nimi bynajmniej nie pobożność, lecz chciwość. Pozorem cnoty wprowadzają w błąd naiwnych i w cieniu religii dopuszczają się tysięcy czynów zdrożnych, wyrządzając tysiące krzywd. Gwałcą, uwodzą cudze żony, psują młodzież. Oddani są rozpuście i obżarstwu, handlują świętościami niebiańskimi. Opowiadają niestworzone brednie, fabrykują fałszywe cuda, aby oszukiwać prosty lud i bogacić się /.../ Ale niech tylko przestanie im to przynosić dochód, porzucą bogów i święcenia, bo sobie samym, a nie niebiosom służą. Korzyść powołała do życia bogów; a gdzie korzyści nie widać, tam świątynie pustoszeją, ołtarze są porzucane i nie ma żadnego boga. Więc przepędź tych oszukańczych świętoszków, chytrych jak lisy, precz!”. (fragment poematu z XVI w. „Zodiak życia” Pier Angelo Manzolli, z książki „Zarys dziejów krytyki religii, starożytność” Andrzeja Nowickiego).

 

 

 2008/2022 r.                                      ------ KONIEC------   

 

*Niniejszy tekst po  raz pierwszy został opublikowany w „Racjonaliście” w 2008 r. i nosił tytuł „Szamani”. Obecna wersja różni się w wielu szczegółach, włącznie z tytułem.                                        


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Targniecie się na życie wieczne?   Ferus   2021-06-27
Dwa różne Dekalogi   Ferus   2021-06-20
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Jest człowieczeństwo i jest muzułmańskie człowieczeństwo   Pandavar   2021-06-03
Żałoba bez złudzeń   Igwe   2021-05-26
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Obraza uczuć religijnych. Czyli co obraża osoby wierzące, a co nie, choć może powinno?   Ferus   2021-05-09
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
Książka Lucjana Ferusa   Koraszewski   2021-04-26
Kłamiemy, gdyż taką mamy naturę? Czyli „względna równowaga między prawdą a fikcją”.   Ferus   2021-04-25
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Diabelskie zwierciadło jest winne złu?   Ferus   2021-03-21
Dziewuchy dziewuchom tu i tam   Koraszewski   2021-03-16
Irracjonalne „objawienia boże” (II)   Ferus   2021-03-14
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Groza umiarkowanego islamizmu   Chesler   2021-03-04
Hartowanie ciała i hart ducha   Ferus   2021-02-28
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (IV)   Ferus   2021-02-14
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (II)   Ferus   2021-01-31
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości   Ferus   2021-01-24
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Opatrzność Boża, a szczepienia na COVID-19   Ferus   2021-01-03
W Gazie Hamas jest Grinchem, który ukradł Boże Narodzenie   Fitzgerald   2020-12-31
Episkopat Polski w sprawie szczepionek zaleca: róbta co chceta   Koraszewski   2020-12-30
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Islam nakazuje kochać Mahometa i Dżihad bardziej niż własne rodziny     2020-12-14
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (II)   Ferus   2020-12-13
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Dylemat moralny czy prosty wybór?   Ferus   2020-11-15
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet” II.   Ferus   2020-11-08
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Nasze zacofanie jest najgorszą obrazą Proroka   Montaser   2020-10-31
USA to jedyny kraj, który rozlicza mułłów   Rafizadeh   2020-10-27
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Dziecinne pytanie: Po co ludzie stworzyli bogów?   Ferus   2020-10-18
Dziecinne pytanie: Po co Bóg stworzył ludzi?   Ferus   2020-10-11
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Zamordowanie amerykańskiego “bluźniercy” w Pakistanie   Ibrahim   2020-09-16
Czy istnieją „głęboko niewierzący”?   Ferus   2020-09-06
Ludzie są grzeszni, ale Kościół (na pokaz) jest święty   Kruk   2020-09-03
Kogo bije dzban?   Koraszewski   2020-08-31
Refleksje sprzed lat: „Łaska boska” i inne   Ferus   2020-08-30
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Egocentryzm religijny   Ferus   2020-08-23
Quo vadis religio?   Ferus   2020-08-16
Palestyńczycy: Priorytety muzułmańskich “uczonych” podczas COVID-19   Toameh   2020-08-04
Ituriel – elektroniczny bóg. Czyli książka, której nie napisałem.   Ferus   2020-08-02
Porwanie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-08
Dlaczego nauki i religii nie można ze sobą pogodzić   Koraszewski   2020-07-05
Palestyńczycy: Nieislamskie prawo o ochronie rodziny   Toameh   2020-07-02
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-01
Pochwała parlamentarnego ateizmu   Koraszewski   2020-06-28
Palestyńczycy: Czy rzeczywiście chodzi o “aneksję”?   Toameh   2020-06-26
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Przerażająca prawda o dziewicach z raju   Koraszewski   2020-06-24
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (VI)   Ferus   2020-06-21
Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam   Bulut   2020-06-19
Wiara, nauka i umiłowanie bzdury   Koraszewski   2020-06-17
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-06-17
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. V   Ferus   2020-06-14
Dżihadystyczne narracje i islamskie fobie w Nigerii   Igwe   2020-06-11
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu (3)   Pandavar   2020-06-10
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. IV   Ferus   2020-06-07
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu   Pandavar   2020-06-03
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (III)   Ferus   2020-05-31
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Knesset.   Pandavar   2020-05-27
Męczeństwo w obronie niezmiernej głupoty   Koraszewski   2020-05-25
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. II   Ferus   2020-05-24
Nie ma boga nad Boga   Koraszewski   2020-05-18
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości - fikcja   Ferus   2020-05-17
Naprawdę świat chce być oszukiwany?   Ferus   2020-05-10
Usunięcie „Izraela” z duńskiej Biblii   Jacoby   2020-05-05
Fikcja uznawana za Prawdę (VIII)   Ferus   2020-05-03
Fikcja uznawana za Prawdę (VII)   Ferus   2020-04-26
Fikcja uznawana za Prawdę (VI)   Ferus   2020-04-19
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Fikcja uznawana za Prawdę (IV)   Ferus   2020-04-05
Oderwanie charedim   Rosenthal   2020-04-01
Fikcja uznawana za Prawdę (III)   Ferus   2020-03-29
Pandemia i muzułmańskie priorytety   Pandavar   2020-03-26
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Fikcja uznawana za Prawdę   Ferus   2020-03-15
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Najdłużej trwająca mistyfikacja. Podsumowanie.   Ferus   2020-03-08
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk