Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 08:31

« Poprzedni Następny »


Bonobo i pogromca ateistów. Część II


Jerry Coyne 2014-08-13


Nie zgadzam się, że zachowania i geny, które powodują, że szympansy i ludzie okazują współczucie wobec członków swojej grupy, są homologiczne – że są genami odziedziczonymi od naszych wspólnych przodków. Jak dowiedziałem się na niedawnym spotkaniu w Oakland University, „moralność” naczelnych nie nakłada się elegancko na filogenezę naczelnych. Na przykład orangutany nie wykazują poczucia sprawiedliwości, jakie pokazano u małp kapucynek, chociaż orangutany są bliżej spokrewnione z nami niż kapucynki.

Skończyłem już czytać książkę Fransa de Waala, The Bonobo and the Atheist, i podtrzymuję ocenę, którą przedstawiłem wczorajjest to dobre przedstawienie ewolucyjnych „korzeni” ludzkiej moralności – korzeni dostrzeganych u naszych najbliższych krewnych, szympansów w zachowaniach takich jak empatia, altruizm i troska o równość. Ta książka jest pożyteczną lekturą ze względu na jej rewelacyjne opowieści o „moralności” małp człekokształtnych, w których te stworzenia przejawiają stopień współczucia, jakiego nie spodziewaliśmy się.


Czy dowiedziałem się czegoś nowego z tej książki? No cóż, są tam anegdoty o współczuciu i altruizmie szympansów, których nie znałem, ale już wcześniej uznałem tezę, że ludzie wyewoluowali wrodzony zestaw „reguł” moralnych i emocji w oparciu o miliony lat życia w małych grupach łowców-zbieraczy. Nie jest tak trudno uznać, że dobór naturalny kształtował nie tylko zachowania, ale emocje (które, oczywiście, leżą u podstaw wielu takich zachowań), które będą nas skłaniały do zaopiekowania się innymi i do lepszego zachowania wobec tych, którzy zachowują się lepiej, karząc równocześnie „pasażerów na gapę” i łotrów. Nie jest też dla mnie nowością, że inne grupy naczelnych mają „proto-moralność”, chociaż może być dla innych, którzy nie czytali pozostałych książek de Waala.


Nie zgadzam się jednak, że zachowania i geny, które powodują, że szympansy i ludzie okazują współczucie wobec członków swojej grupy, są homologiczne – że są genami odziedziczonymi od naszych wspólnych przodków. Jak dowiedziałem się na niedawnym spotkaniu w Oakland University, „moralność” naczelnych nie nakłada się elegancko na filogenezę naczelnych. Na przykład orangutany nie wykazują poczucia sprawiedliwości, jakie pokazano u małp kapucynek, chociaż orangutany są bliżej spokrewnione z nami niż kapucynki.


Wydaje się prawdopodobne, przynajmniej moim zdaniem, że dobór naturalny niezależnie kształtuje zachowania w zależności od sposobu życia gatunków: orangutany są samotnikami, kapucynki są towarzyskie. Także inne gatunki, odległe od naszego, wykazują zachowania, które wyglądają na altruistyczne (walenie, delfiny, psy itd.). Jeśli więc w sposób wrodzony jesteśmy troskliwi wobec członków naszej grupy, a sądzę, że jesteśmy, to mogło to wyewoluować w naszej linii rodowej po oddzieleniu się od linii szympansów, co znaczy, że zachowania szympansów i ludzi są konwergentne, nie zaś homologiczne. Jako poparcie można przytoczyć bardzo różne formy altruizmu i troski wykazywane przez bonobo kontra szympansy, które rozeszły się dopiero 1-2 miliony lat temu, w porównaniu do 5-6 milionów lat, kiedy nasza linia oddzieliła się od obu gatunków szympansów. Zachowanie społeczne daje się kształtować przez ewolucję. Możemy dowiedzieć się o ewolucji altruizmu i współpracy u szympansów przez studiowanie ich zachowań, ale niekoniecznie dowiemy się wiele o ewolucyjnych podstawach moralności w naszym gatunku. Pamiętajmy, że nie pochodzimy od współczesnych szympansów ani bonobo, ale od wspólnego przodka, którego system społeczny mógł różnić się od wszystkich naszych systemów.


Natomiast dowiedziałem się z całą dobitnością, że de Waal żywi silną niechęć wobec “nowych ateistów”, który, jak się wydaje, definiuje jako ateistów rzeczywiście krytykujących religię publicznie i żarliwie. Uważa to za niestosowne zakłócanie prywatnych zachowań ludzi, daremne wysiłki („religia zawsze będzie z nami”) i niepotrzebne odwracanie uwagi od humanizmu, który uważa za „słuszny” sposób doprowadzania do zmiany. Frans de Waal potępia głupie przekonania religii, ale niemal nigdy nie wspomina o szkodach, jakie religie nadal wyrządzają światu. Uważa także, że moralność niewierzących oparta jest na moralności ich religijnych przodków. Zaprzeczam temu. Pochodzę z rodziny, w której od dawna ledwo wierzono w Boga i większość mojej edukacji moralnej była świecka. Jakikolwiek jest wpływ „moralny” religii na niewierzących (a de Wall słusznie twierdzi, że religia nie jest źródłem moralności, ale pomaga ją utrwalić), zmaleje on w miarę jak społeczeństwo stanie się bardziej świeckie. Jeśli chcesz twierdzić, że Duńczycy i Szwedzi, choć w większości niewierzący, nadal są moralni z powodu swoich chrześcijańskich przodków, których etos pozostaje w ich społeczeństwach, musisz to udowodnić. Ludzie byli bowiem moralni na długo zanim stali się religijni.


W każdym razie nieustanne dokopywanie ateistom może podobać się publiczności, ale odciąga od przesłania tej książki. W końcu, ateiści zgadzają się z nim co do źródeł moralności.  Nie ateiści, ale ludzie religijni twierdzą, że moralność pochodzi od Boga i że religia jest głównie przedsięwzięciem moralnym. Skąd więc obsesja de Waala na punkcie krytykowania Hitchensa, Dawkinsa i Sama Harrisa (mnie się także dostaje)? Kto wie?


Sprawy przybierają dość marny obrót w ostatnim rozdziale książki, też nazwanym “bonobo i ateista”. Na ostatnich kilku stronach de Waal wyobraża sobie, co bystry i elokwentny bonobo powiedziałby ateiście. Jest tam znajome ględzenie: religia jest z nami, stąpaj ostrożnie, bądź raczej „adwokatem” niż „protestującym” i tak dalej. Jest to protekcjonalne, szczególnie wkładanie poglądów de Waala w usta bonobo. Gdyby bystry bonobo istotnie mógł przemówić do ateisty, prawdopodobnie powiedziałby: „Daj mi kilka bananów, ty poganinie!”.


Czy warto kupić i przeczytać tę książkę, jeśli znasz inne prace de Waala? W ostatecznym rachunku uważam, że nie warto. Wcześniejsze książki de Waala miały to samo przesłanie, ale bez irytujących i niepotrzebnych dodatków na temat ateistów. Książka jest dziwnie chaotyczna i przydałaby jej się ostra redakcja. Jest także pełna jakiejś pychy, która może być wyraźniejsza dla naukowca, bo dla ludzi z branży jest ewidentne, że de Waal uważa siebie za wzór wnikliwego i umiarkowanego naukowca, który nie daje się pociągnąć ekstremistom mówiącym o naturze ludzkiej. Uważa także, że to on wykuwa obowiązujący „konsensus” w kwestii natury ludzkiej. To także mnie irytowało, szczególnie, że de Waal tak często krytykuje innych. Frans de Waal ma bardzo wysoką opinię o sobie.


Jeśli jednak chcesz poczytać sympatyczne anegdoty o bonobo, to bardzo proszę. Pamiętajcie też, że moja reakcja może być uwarunkowana nieustannym używaniem przez de Waala błędnych, moim zdaniem, argumentów, żeby atakować moją postać niewiary. Oczywiście pamiętajcie jednak, że on także jest niewierzący! Jest tu bogaty materiał dla socjologa: dlaczego niektórzy ateiści bardziej uwielbiają atakować innych ateistów niż krytykować przekonania religijne, odrzucane przez wszystkich ateistów?


Zakończę dwoma cytatami z książki, które mnie zdenerwowały. Pierwszym jest reakcja de Waala na rozmowę w telewizji między konserwatystą Billem O’Reilly i Davidem Silvermanem (przewodniczącym American Atheists); w tej wymianie zdań O’Relly raczył nas przekonywać, że pływy morskie można wytłumaczyć tylko działaniem Boga. Frans de Waal widzi jednak problemy także ze stroną ateistyczną.


(s. 88-89) Z takich dyskusji otrzymuję wyłącznie potwierdzenie, że wierzący powiedzą cokolwiek, byle tylko bronić swojej wiary, a niektórzy ateiści zaczęli żarliwie ewangelizować. To pierwsze nie jest niczym nowym, ale zaskakuje mnie żarliwość ateistów. Po co „spać szaleńczo” [Od tłum.: "Colorless green ideas sleep furiously" (bezbarwne zielone myśli śpią szaleńczo) jest zdaniem ułożonym przez Noama Chomsky’ego w pracy z 1957 r. Syntactic Structures jako przykład zdania, które jest gramatycznie poprawne, ale semantycznie nonsensowne.], jeśli nie ma się demonów wewnętrznych, które trzeba trzymać w szachu. [JAC: w innym miejscu de Waal przypisuje żarliwość “nowych ateistów” wcześniejszej traumie!] W ten sam sposób, jak strażacy są czasami ukrytymi podpalaczami, a homofobi ukrytymi homoseksualistami, czy niektórzy ateiści tęsknią do pewności, jaką daje religia? Weźmy Christophera Hitchensa, nieżyjącego brytyjskiego autora God is not Great. Hitchens był oburzony dogmatyzmem religii, niemniej sam przeszedł od marksizmu (był trockistą) do greckiego prawosławia, potem do amerykańskiego neo-konserwatyzmu, po którym zajął postawę „antyteisty”, która obwinia religię za wszystkie problemy świata. Hitchens przerzucał się więc od lewa do prawa, od sprzeciwu wobec wojny wietnamskiej do cheerleadera wojny irackiej, od postawy za Bogiem do postawy przeciwko Bogu. Skończył przedkładając Dicka Cheneya nad Matkę Teresę.


Niektórzy ludzie pragną dogmatu, ale mają kłopoty ze zdecydowaniem jego treści. Stają się dogmatystami seryjnymi. Hitchens przyznał: “Są dni, kiedy brakuje mi dawnych przekonań, jak gdyby były amputowaną kończyną”, sugerując w ten sposób, że wkroczył na nowy etap życia, odznaczający się wątpliwościami i refleksją. Niemniej wydaje się, że wyrosła mu jedynie nowa, dogmatyczna kończyna.  


Ten rodzaj dziadczynej reprymendy, zrównujący przyczyny i zmiany poglądów z “seryjnym dogmatyzmem” irytuje mnie w tej książce. Frans de Waal, oczywiście, jest ponad to wszystko: nigdy się nie wahał, nigdy nie był przywiązany do “dogmatu” (który my nazwalibyśmy “przekonaniem”) – bo to uczyniłoby go równie kiepskim facetem, jak i wierzący, i ateiści, których potępia.


Na następnej stronie pisze o debacie na konferencji Ciudad de los Ideas, na którą pojechałem do Puebla w Meksyku: Hitchens i Sam Harris debatowali o religii z Dineshem d’Souza i rabinem Shmuley’em Boteachem:


(s. 90.) Przypominająca cyrk atmosfera pozostawiła mnie z moim pierwotnym pytaniem o żarliwych ateistów. Łatwo zobaczyć, dlaczego religie próbują rekrutować wiernych… Ale dlaczego ateiści mieliby zachowywać się mesjanistycznie? I dlaczego mieliby rozgrywać jedną religię przeciwko innej? Harris, na przykład, zgryźliwie dobiera się do „łatwego celu” islamu, wyróżniając go jako wielkiego wroga Zachodu. Dorzuć kilka zdjęć burek, wspomnij infibulację i kto będzie argumentował przeciwko twojej odrazie do religii? We mnie wzbudza to taką samą odrazę, jak w każdym innym, ale jeśli Harrisowi chodzi o to, że religia nie promuje moralności, to dlaczego czepia się islamu? [JAC: Może dlatego, że jedne religie są bardziej szkodliwe niż inne? I Harris doprawdy nie pozostawia innych religii w spokoju! Pamiętacie tytuł jego drugiej książki: List do chrześcijańskiego narodu?] Czy okaleczanie genitaliów nie jest powszechne również w Stanach Zjednoczonych, gdzie nowonarodzeni chłopcy są rutynowo obrzezywani bez wyrażenia zgody? Z pewnością nie musimy wybierać się aż do Afganistanu, żeby znaleźć doliny w krajobrazie moralnym.


Proszę zauważyć emocjonalny język (“zgryźliwie”, “łatwy cel”), jak również rozmyślnie ignoranckie twierdzenie, że religie wyrządzają równe szkody. Jeśli masz do wyboru bycie muzułmańskim mężczyzną obrzezanym po urodzeniu, lub muzułmańską kobietą poddaną okaleczeniu genitaliów, czy jest tu wybór? Jeśli uważasz, że jest, przeczytaj Ayaan Hirsi Ali Niewierna. Czy islam naprawdę nie jest nic a nic gorszy od praktyk religijnych kwakrów? Do licha, być może ten łatwy cel, ten nisko wiszący owoc, jest najbardziej trującym owocem w ogrodzie Edenu? To malowanie (a raczej oczernianie) ateizmu zamaszystymi machnięciami pędzla, to umyślnie wypaczone opisywanie jego „wojowniczych” przedstawicieli i świadome pomijanie argumentów nowych ateistów powodują, że de Waal robi wrażenie nie tyle naukowca, ile sofisty.


Ale historie o szympansach są dobre i rozważania de Waala o źródle  moralności są warte przemyślenia.


The bonobo and the atheist basher. Part-2

Why Evolution Is True, 3 sierpnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Jerry A. Coyne

Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Targniecie się na życie wieczne?   Ferus   2021-06-27
Dwa różne Dekalogi   Ferus   2021-06-20
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Jest człowieczeństwo i jest muzułmańskie człowieczeństwo   Pandavar   2021-06-03
Żałoba bez złudzeń   Igwe   2021-05-26
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Obraza uczuć religijnych. Czyli co obraża osoby wierzące, a co nie, choć może powinno?   Ferus   2021-05-09
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
Książka Lucjana Ferusa   Koraszewski   2021-04-26
Kłamiemy, gdyż taką mamy naturę? Czyli „względna równowaga między prawdą a fikcją”.   Ferus   2021-04-25
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Diabelskie zwierciadło jest winne złu?   Ferus   2021-03-21
Dziewuchy dziewuchom tu i tam   Koraszewski   2021-03-16
Irracjonalne „objawienia boże” (II)   Ferus   2021-03-14
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Groza umiarkowanego islamizmu   Chesler   2021-03-04
Hartowanie ciała i hart ducha   Ferus   2021-02-28
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (IV)   Ferus   2021-02-14
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (II)   Ferus   2021-01-31
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości   Ferus   2021-01-24
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Opatrzność Boża, a szczepienia na COVID-19   Ferus   2021-01-03
W Gazie Hamas jest Grinchem, który ukradł Boże Narodzenie   Fitzgerald   2020-12-31
Episkopat Polski w sprawie szczepionek zaleca: róbta co chceta   Koraszewski   2020-12-30
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Islam nakazuje kochać Mahometa i Dżihad bardziej niż własne rodziny     2020-12-14
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (II)   Ferus   2020-12-13
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Dylemat moralny czy prosty wybór?   Ferus   2020-11-15
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet” II.   Ferus   2020-11-08
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Nasze zacofanie jest najgorszą obrazą Proroka   Montaser   2020-10-31
USA to jedyny kraj, który rozlicza mułłów   Rafizadeh   2020-10-27
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Dziecinne pytanie: Po co ludzie stworzyli bogów?   Ferus   2020-10-18
Dziecinne pytanie: Po co Bóg stworzył ludzi?   Ferus   2020-10-11
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Zamordowanie amerykańskiego “bluźniercy” w Pakistanie   Ibrahim   2020-09-16
Czy istnieją „głęboko niewierzący”?   Ferus   2020-09-06
Ludzie są grzeszni, ale Kościół (na pokaz) jest święty   Kruk   2020-09-03
Kogo bije dzban?   Koraszewski   2020-08-31
Refleksje sprzed lat: „Łaska boska” i inne   Ferus   2020-08-30
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Egocentryzm religijny   Ferus   2020-08-23
Quo vadis religio?   Ferus   2020-08-16
Palestyńczycy: Priorytety muzułmańskich “uczonych” podczas COVID-19   Toameh   2020-08-04
Ituriel – elektroniczny bóg. Czyli książka, której nie napisałem.   Ferus   2020-08-02
Porwanie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-08
Dlaczego nauki i religii nie można ze sobą pogodzić   Koraszewski   2020-07-05
Palestyńczycy: Nieislamskie prawo o ochronie rodziny   Toameh   2020-07-02
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-01
Pochwała parlamentarnego ateizmu   Koraszewski   2020-06-28
Palestyńczycy: Czy rzeczywiście chodzi o “aneksję”?   Toameh   2020-06-26
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Przerażająca prawda o dziewicach z raju   Koraszewski   2020-06-24
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (VI)   Ferus   2020-06-21
Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam   Bulut   2020-06-19
Wiara, nauka i umiłowanie bzdury   Koraszewski   2020-06-17
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-06-17
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. V   Ferus   2020-06-14
Dżihadystyczne narracje i islamskie fobie w Nigerii   Igwe   2020-06-11
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu (3)   Pandavar   2020-06-10
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. IV   Ferus   2020-06-07
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu   Pandavar   2020-06-03
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (III)   Ferus   2020-05-31
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Knesset.   Pandavar   2020-05-27
Męczeństwo w obronie niezmiernej głupoty   Koraszewski   2020-05-25
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. II   Ferus   2020-05-24
Nie ma boga nad Boga   Koraszewski   2020-05-18
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości - fikcja   Ferus   2020-05-17
Naprawdę świat chce być oszukiwany?   Ferus   2020-05-10
Usunięcie „Izraela” z duńskiej Biblii   Jacoby   2020-05-05
Fikcja uznawana za Prawdę (VIII)   Ferus   2020-05-03
Fikcja uznawana za Prawdę (VII)   Ferus   2020-04-26
Fikcja uznawana za Prawdę (VI)   Ferus   2020-04-19
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Fikcja uznawana za Prawdę (IV)   Ferus   2020-04-05
Oderwanie charedim   Rosenthal   2020-04-01
Fikcja uznawana za Prawdę (III)   Ferus   2020-03-29
Pandemia i muzułmańskie priorytety   Pandavar   2020-03-26
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Fikcja uznawana za Prawdę   Ferus   2020-03-15
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Najdłużej trwająca mistyfikacja. Podsumowanie.   Ferus   2020-03-08
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk