Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 11:07

« Poprzedni Następny »


Wielka barykada na drodze chorążego pokoju


Steve Apfel 2014-05-08

Amerykański chorąży pokoju, John Kerry, odszedł w kwietniu 2014 r. z pustymi rękoma, zbyt późno zdając sobie sprawę z faktu, że rozmówcy przyjęli go tylko po to, by te rozmowy raz jeszcze zablokować.

Po półwieczu bezskutecznych rozmów pokojowych, rozmówcy trzymają się czterech przeszkód na drodze do pokoju: 

(1) Arabska antypatia dla flagi żydowskiej na ziemi muzułmańskiej
(2) Żydowskie budowanie osiedli  
(3) Żydowska okupacja
(4) Bomba demograficzna zwana „Prawem powrotu uchodźców”


Amerykański chorąży pokoju, John Kerry, odszedł w kwietniu 2014 r. z pustymi rękoma, zbyt późno zdając sobie sprawę z faktu, że rozmówcy przyjęli go tylko po to, by te rozmowy raz jeszcze zablokować. Na każdym kroku krzyżowali szyki temu wysłannikowi prezydenta Obamy czterema niezmiennie blokującymi barierami. „Czy nie przewidział przeszkód dla pokoju?” – chcieli wiedzieć specjaliści. Kerry nie umiał odpowiedzieć. Potrafił tylko ostrzegać Izrael o przyszłości bez pokoju. Dla tego nieustraszonego chorążego pokoju, ekstaza wyjścia z samolotu i pomachania przed kamerami kawałkiem papieru okazała się nieosiągalna. Powrócił ze smętną miną, rozgoryczony. Żadnego pojednania, żadnego kompromisu, żadnej koegzystencji. Żadnego papieru do pomachania współczesnym, dla potomności.


Chorąży pokoju Kerry: Żadnego papierka z traktatem do pomachania przed kamerami <br />
Chorąży pokoju Kerry: Żadnego papierka z traktatem do pomachania przed kamerami


Bez żadnej nagrody kursował  Kerry –– od izraelskich rozmówców pokojowych do palestyńskich i z powrotem. Cztery bariery do pokoju stawały mu na drodze i mieszały mu szyki za każdym obrotem. Nikt nie wskazał palcem w kierunku słonia w salonie. Nikt nie powiedział mu o piątej, najtwardszej przeszkodzie: o pieniądzach.  O górach pieniędzy, które uczyniły rozmowy pokojowe najdłużej wystawianym przedstawieniem. Konflikt, o którego rozwiązaniu marzą przywódcy amerykańscy, dzięki minionym i przyszłym miliardom zmienił się ze słonia we włochatego mamuta.


Słoń w salonie: pieniądze <br />
Słoń w salonie: pieniądze


A gdyby Kerry – żeby tak trochę pofantazjować – wyciągnął traktat pokojowy z kapelusza? Czy mamut zdechłby w trakcie tej dyplomatycznej imprezy towarzyskiej? Jak mógłby nie kontynuować życia? Nie zatrzymujesz miliardowego przepływu pieniędzy, nie niszczysz milionów miejsc pracy i nie skazujesz tysięcy aktywistów na zapomnienie po prostu przez fakt podpisania traktatu. Tłuści beneficjenci ucztują przy ulubionym konflikcie świata i żaden traktat ich od tego nie odzwyczai.


Weźmy kleptomańskich przywódców, którzy mają najwięcej zainwestowanych akcji w tym konflikcie. Jaser Arafat, idol sprawy palestyńskiej do dnia swojej śmierci w 2004 r., pierwszy natrafił na tę żyłę złota. Ubrany w kefię Arafat nigdy nie przegapił żadnej okazji powiedzenia „nie” na zawarcie pokoju z Izraelem. Powiedział „nie” pod koniec lat 1960 i powtórzył to na początku lat 1970. W 1979 r. znowu powiedział „nie”, kiedy Izrael zawarł traktat pokojowy z Egiptem i starał się o zawarcie traktatu z Palestyńczykami. W maju 1999 r. proces pokojowy w Oslo dał Arafatowi najlepszą szansę na budowanie w warunkach pokoju fundamentów państwa. Tym razem powiedział „nie” językiem intifady. Powiedział także „nie” na szczycie Camp David w lipcu 2000 r., gdzie Ehud Barak oferował mu państwowość na około 92 procentach Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy, ze stolicą polityczną w okolicach Jerozolimy. Ale Arafat wolał zabezpieczenie, że rzeka pieniędzy nigdy nie wyschnie. Porzucając rozmowy pokojowe skazywał swoje społeczeństwo na przemoc i nieszczęścia uchodźctwa.


Za uśmiechem: Arafat wolał płynącą bez końca rzekę pieniędzy.
Za uśmiechem: Arafat wolał płynącą bez końca rzekę pieniędzy.

Kiedy Mahmoud Abbas zastąpił Arafata jako przewodniczący OWP i prezydent Autonomii Palestyńskiej, kontynuował mówienie “nie”. Powiedział „nie” państwowości po szczycie w Annapolis w listopadzie 2007 r.; znowu powiedział „nie” w czerwcu 2009 r., kiedy premier Izraela Benjamin Netanjahu zerwał z polityką Likudu i zgodził się na ustanowienie państwa palestyńskiego. I w kwietniu 2014 r. Abbas powiedział ostateczne „nie” chorążemu pokoju Kerry’emu. Dlaczego miałby postąpić inaczej? Przeszukaj całą planetę, a nie znajdziesz przywódcy, który naruszyłby stan zawieszenia, jeśli oznaczałoby to koniec niewiarygodnie obfitej rzeki szmalu.


Abbas mówi “Nie”!
Abbas mówi “Nie”!

Krany, z których strumieniem płyną pieniądze, zniechęcają przywódców palestyńskich do podpisywania traktatów pokojowych. Dlaczego mieliby to zrobić? Olbrzymie i trudne zadanie budowania narodu nie jest nic warte w porównaniu z pławieniem się w roli największej ofiary świata i miliardowych środków pomocowych, które idą z tym w parze. Od roku 2000 ponad dwadzieścia miliardów dolarów, niemal bez żadnych warunków, wpadło do Ramallah. A jest to tylko suma wpłacona przez darczyńców z Zachodu. Co Liga Arabska dała Gazie można się tylko domyślać.


Szczodrość nie jest dobrą motywacją, by ludzie ruszyli tyłkiem. Spytajcie Bank Światowy. W raporcie z lipca 2012 r. wydał opinię, że “gospodarka palestyńska nie może utrzymać państwa, jak długo w tak dużym stopniu jest uzależniona od zagranicznych datków”. Na co więc rządcy palestyńscy wydali osiemnaście miliardów dolarów (między rokiem 2000 a 2012)? Część z tego poszła na płace dla 140 tysięcy pracowników, którzy mieli dość szczęścia, by dostać się na listę płac Autonomii. Ci pracownicy są żywicielami rodzin dla jednej trzeciej, a może i więcej populacji. Wielu z nich pracuje w siłach bezpieczeństwa, które zatrudniają 58 tysięcy czyli 41% całej listy płac. Są to na ogół członkowie Fatahu, ale „bezpieczeństwo” ma wystarczająco szerokie znaczenie, by pozwolić wojownikom Brygad Męczenników Al-Aksa i Islamskiego Dżihadu na pobieranie wynagrodzeń. A jeśli wylądują za kratkami, nadal otrzymują zapłatę. Obecnie Abbas płaci około 54 milionów dolarów (6% budżetu) rocznie tzw. więźniom politycznym; ludzie skazani za morderstwa stoją w kolejce do kasy.


W tym odwróconym do góry nogami świecie nigdy nie brakuje pieniędzy na więźniów, podczas gdy nauczyciele i personel medyczny musi czekać na swoje pieniądze. Inna część tych 18 miliardów dolarów poszła na „środki rozwojowe”, chociaż co to znaczy zależy od decyzji Mahmouda Abbasa i jego kumpli. Reszta pieniędzy zniknęła w kilku głębokich kieszeniach.  


“Chronic Kleptocracy – Corruption within the Palestinian Political Establishment”
[Chroniczna kleptokracja – korupcja w palestyńskim establishmencie politycznym] to tytuł przesłuchania w House Committee on Foreign Affairs z lipca 2012 r. Analitycy zeznawali przed Kongresem o kapitalizmie kolesiów, endemicznej korupcji, wypaczeniach rynku i innych nadużyciach.


Mahmoud Abbas i jego synowie, Jasser i Tareq, doją Palestyński Fundusz Inwestycyjny na ile się da. Fundusz ten założono w 2003 r. jako niezależną firmę inwestycyjną, by wzmocnić miejscową gospodarkę kluczowymi inwestycjami, maksymalizując równocześnie długoterminowe zyski dla ludu Palestyny. Samo cudo, ale patrząc nieco dalej za zestawienie bilansowe widzimy obraz zupełnie inny. Jeden z najbardziej śliskich przypadków dotyczył amerykańskiej pożyczki z poręczeniem, przeznaczonej dla rolników palestyńskich i innych małych oraz średnich biznesów, które poszły na firmę telefonów komórkowych wspieraną przez Mahmouda Abbasa i inwestorów z Zatoki. Steve Chabot zeznawał na tym przesłuchaniu, że Abbas, podobnie jak jego poprzednik Jaser Arafat, używał swojego stanowiska do napchania własnych kieszeni oraz kieszeni faworyzowanych towarzyszy.


Jeśli chodzi o Gazę, pomoc zagraniczna stanowi niemal całą jej gospodarkę. Za czasów OWP większość tej pomocy pochodziła z USA i Europy, ale po zdobyciu władzy przez Hamas wkroczyć musiała Liga Arabska. Również Iran stał się ważnym darczyńcą, finansując Hamas sumą (według Reutersa) 300 milionów dolarów rocznie. W kwietniu 2012 r. Hamas zatwierdził budżet w wysokości 769 milionów dolarów, czyli wyższy niż w 2011 r., kiedy wynosił on 630 milionów dolarów. Ponieważ nie może być wpływów z podatków w gospodarce, w której praktycznie nie ma ludzi płacących podatki, 700-800 milionów dolarów rocznie stanowi donacje dla Gazy nie obciążone żadnymi warunkami. Nikt nie wie na co i na kogo idą te pieniądze i nikogo to nie obchodzi. Dopóki nie zostanie zakręcony kurek z pieniędzmi, żadna siła na ziemi nie zmusi superbogatych przywódców, którzy przed nikim nie są odpowiedzialni, do wypalenia fajki pokoju – a przynajmniej nie z państwem Żydów.


I jak, jeśli mu Bóg nie pomoże, Kerry rozmontuje ten system planetarny? Jeśli wreszcie wyłonią się dwa państwa, co stanie się z orbitującymi ciałami? Tak wiele źródeł utrzymania; wszystkie te reputacje i kariery; takie kolosalne planety i księżyce, tak wiele swobodnych wydatków obraca się wokół Izraela i „okupacji”.


Jedna z wielu tłustych przeszkód dla pokoju
Jedna z wielu tłustych przeszkód dla pokoju

Weźmy, jako wielki przykład, UNWRA. Kiedy ten organ ONZ zaczynał działanie w 1950 r. miał opiekować się 750 tysiącami uchodźców palestyńskich. Dzisiaj opiekuje się ponad pięcioma milionami. Jest 700 szkół UNWRA, które uczą pół miliona dzieci; 122 kliniki i jeszcze więcej ośrodków pomocy społecznej dostarcza lepszej opieki niż arabskie kraje gospodarzy dostarczają swoim obywatelom. Ale to nie jest tanie. Roczny budżet UNWRA wynosi blisko 2 miliardy dolarów, w znaczniej mierze dostarczanych przez USA. Co będzie jeśli w cudowny sposób zawrze się porozumienie pokojowe? Jak zareagują pracownicy UNWRA (w tym 30 tysięcy Palestyńczyków)? Utrwalona wiara w “należy się” już doprowadziła do zamieszek na terytoriach, kiedy tylko wspomniano o oszczędnościach. A nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewa się, że przywódcy arabscy zrezygnują ze swej potężnej broni przeciwko Izraelowi: z uchodźców. Liban, Syria i Jordania przykładające się do wchłonięcia pięciu milionów ludzi? To się nie zdarzy. Przez 60 lat uchodźcy palestyńscy mieli zero praw w świecie arabskim i nie zmieni tego żaden układ pokojowy. Kto więc, poza UNWRA, będzie opiekował się Palestyńczykami w stanie permanentnego zawieszenia? Żadna siła znana człowiekowi nie potrafi pomóc Organizacji Narodów Zjednoczonych w rozwiązaniu tego kolosa.


Ale orbitę konfliktu okrążają także inne ciała, grające o jeszcze większe pieniądze. Kto postawi na to, że przemysł praw człowieka poprze umowę pokojową i spakuje manatki? Konflikt ten napędza bowiem globalny sektor gospodarczy z dostępem do wolnego kapitału, udziałowców na wysokich stanowiskach, media oraz towar – zbrodnie izraelskie – którego świat z żarłocznym głodem pożąda. Jeśli to nie są warunki idealne dla wielkiego biznesu, to jakich innych potrzeba?


A gracz na szczycie piramidy? Organizacja Narodów Zjednoczonych nie handluje niemal niczym innym poza zbrodniami izraelskimi. Siedemdziesiąt pięć potępień wydanych przez to ciało i sześćdziesiąt procent posiedzeń nadzwyczajnych dotyczy Izraela. Na wszystkie pogwałcenia praw człowieka na całym świecie ONZ utrzymuje tylko jeden stały punkt porządku obrad. Drugi stały punkt utrzymuje tylko dla jednego Izraela. Spróbuj powiedzieć agencjom ONZ, że wybuchł pokój!


A jeszcze są szeregowcy. Jak aktywiści kampanii bojkotu przyjmą umowę pokojową, uwalniającą kraj, który kochają nienawidzić? Czy zaakceptują Izrael, który wyłoni się, pachnąc różami? Światła rampy, nakłady książek, możliwości robienia karier, status celebrytów – wszystko to zwiędłoby bez konfliktu, którym się żywi. „Atakowanie Izraela jest współcześnie kluczem do uzyskania akceptacji” – słusznie powiedział profesor Robert Wistrich. Nawet skromny grajek na saksofonie może aspirować do zostania celebrytą z dnia na dzień. Londyński „Guardian” wyjaśnia: „Jawny antysyjonizm Gilada Atzmona zdobył mu profil międzynarodowy bardziej niż jego muzyka”.


Użalmy się nad chorążym pokoju, Johnem Kerrym, który poniósł porażkę. Gdyby udało mu się przełamać tę barykadę na drodze do pokoju na Bliskim Wschodzie, Pokojowa Nagroda Nobla byłaby bardzo skromnym zadośćuczynieniem.


Great peace blocker

Jerusalem Post, 4 maja 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steve Apfel


Dyrektor School of Management Accounting w Johannesburgu. Autor książki "Hadrian’s Echo: The whys and wherefores of Israel’s critics" i współautor "War by other means" (Israel Affairs, 2012). Jego kolejna książka, "Bilaam's curse" spodziewana jest na początku 2014 roku. Jego teksty publicystyczne ukazują się również w prasie amerykańskiej i europejskiej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk