Prawda

Piątek, 24 maja 2024 - 12:40

« Poprzedni Następny »


Prawa człowieka, które budzą zgrozę


Allison Pearson 2015-05-27

Abu Hamza
Abu Hamza


W 2010 roku przeprowadzałam wywiad z nowym premierem. Nastrój był radosny, do momentu, gdy zapytałam Davida Camerona, co było dla niego największym szokiem po objęciu urzędu.


Odpowiedział, że „sama skala zagrożenia terrorystycznego w tym kraju”. Wspomniałam, jak trudno było deportować podejrzanych o terroryzm i można było wyczuć napięcie w jego dosyć dobrze modulowanym głosie. Cameron warknął: „Lepiej nie zaczynajmy tematu prawników.”


Cóż, pięć lat minęło, Konserwatyści są w rządzie bez Liberalnych Demokratów i nadszedł czas, aby zacząć mówić o prawnikach. Aby być precyzyjnym, na temat przemysłu praw człowieka, który utuczył się i zadowalał cierpieniem innych, a w tym samym czasie wielokrotnie przedkładał prawa przestępców ponad bezpieczeństwo Brytyjczyków.


Michael Gove, nowy sekretarz ds sprawiedliwości, ma właśnie rozpocząć wprowadzanie w życie obietnicy zawartej w manifeście Torysów – pozbycia się Ustawy o Prawach Człowieka, która w 1998 roku, podczas rządów Tony’ego Blaira, włączyła do brytyjskiego prawa regulacje zawarte w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.


W teorii, nasze sądy miały sobie radzić z wszelkimi naruszeniami konwencji, bez konieczności udawania się do sądu w Strasburgu. W praktyce ustawa była naciągana i nadużywana do tego stopnia, że cudzoziemiec, który bije swoją partnerkę, może dostać pozwolenie na pozostanie w kraju na podstawie Artykułu 8, który daje „prawo do życia osobistego i rodzinnego”. Nawet jeśli brutal napastował swoją kobietę i nigdy nie widział dzieci, które spłodził? Dokładnie tak. Na Twitterze David Schneider, pisarz i komik, zażartował: „Ale oprócz pomocy ofiarom przemocy domowej i gwałtów, żołnierzom i protestującym, co Ustawa o Prawach Człowieka nam dała?” Bardzo treściwie, panie Schneider, a uczciwa odpowiedź brzmi: nic. Ustawa o Prawach Człowieka nie zrobiła nic, czego brytyjskie prawo nie robiłoby doskonale przed 1998 rokiem. Dodatkowo dała dużo złego.


Panikarze sugerują, że poprzez wyrzucenie do kosza Ustawy o Prawach Człowieka, źli Torysi próbują tłumić prawa człowieka. Przeciwnie; Brytyjska Karta Swobód zwróci prawa ludziom, którzy nie zrobili nic złego.


Cofnijmy się do czerwca 2004 roku. Sąd imigracyjny orzekł wtedy, że dziewięciu afgańskich azylantów, którzy porwali samolot, ma możliwość pozostania w Wielkiej Brytanii. Zwracano uwagę, że Wielka Brytania w 2001 roku pomogła obalić Talibów, przed którymi mężczyźni rzekomo uciekali, ale mniejsza z tym. Na mocy Artykułu 3 Europejskiej Konwencji, ta dziewiątka nie mogła zostać wysłana z powrotem do Afganistanu, bo mogliby być tam narażeni na “nieludzkie lub poniżające traktowanie.”


A co z prawami Terry’ego i June, którzy skończyli jako sąsiedzi tych uroczych, spokojnych facetów, którzy porwali samolot używając broni i materiałów wybuchowych? Mają pecha.


Jednym z najgłośniej krzyczących, że jest “w rozpaczy” z powodu werdyktu w sprawie afgańskich porywaczy, był Tony Blair. Człowiek odpowiedzialny za sprowadzenie do brytyjskiego prawa tej właśnie klauzuli, która uniemożliwiła nam mówienie oportunistom i terrorystom, żeby pocałowali się gdzieś.


Charles Clarke, ówczesny minister spraw wewnętrznych, odmówił nadania Afgańczykom pełnego statusu uchodźcy, obawiając się, że będzie to „licencja na porywanie”. Ale w 2006 roku Afgańczycy i ich rodziny otrzymali stałe pozwolenia na pobyt, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zostało surowo zganione za nieprzestrzeganie właściwych procedur prawnych i nakazano mu zapłacić najwyższe możliwe koszty prawne. Cała sprawa, w tym opłaty prawne, procedury azylowe i świadczenia dla rodzin, kosztowały podatników pomiędzy 20 a 30 milionów funtów. Absolutna okazja, proszę państwa, w porównaniu do tego, co zapłaciliśmy próbując pozbyć się Abu Hamzy, Abu Qatady i wszystkich innych rekreacyjnie zainteresowanych obaleniem brytyjskiego sposobu życia.


Trzeba było sześciu kolejnych ministrów spraw wewnętrznych, aby usunąć z naszej ziemi kaznodzieję nienawiści Qatadę, człowieka, na którego mówiono „prawa ręka Osamy bin Ladena w Europie”. Qatada złożył tutaj wniosek o azyl ze względu na prześladowania, a następnie zajął się próbami trucia i destabilizacji porządnego i ufnego społeczeństwa, które dało mu schronienie.


Wyobraźcie sobie, jak muszą się czuć nasze służby bezpieczeństwa, które walczą 24 godziny na dobę, aby zapobiec kolejnemu atakowi terrorystycznemu w kraju, którego prawo daje „przywilej wątpliwości” tym złym? Porównajcie to z podejściem amerykańskim.


Od lat jednorękiemu duchownemu Abu Hamzie pozwalano rzygać jadem z meczetu w Finsbury Park. Nawet mówiono, że królowa się zdenerwowała, ponieważ tego „Kapitana Hooka” nie można było aresztować.


Prawnicy Hamzy użyli wszystkich możliwych taktyk zawartych w księdze Praw Człowieka w celu zapobieżenia deportacji ich klienta do USA, gdzie był oskarżony o terroryzm. Miała miejsce skandaliczna próba rozszerzenia Artykułu 3, aby obejmował on miejsce, w którym biedny Hamza „może trafić do więzienia na dożywocie”. Takie, jak na przykład Ameryka.


Tak, chwała Katherine Forrest, amerykańskiej sędzinie sądu federalnego, która wydała na Abu Hamzę dwa wyroki dożywocia, plus 100 lat za dziewięć innych zarzutów o terroryzm. „To jest nie do przyjęcia w cywilizowanym społeczeństwie, to jest barbarzyństwo, to jest złe”, powiedziała Forrest kaznodziei nienawiści. „Jedynym celem pańskich zbrodni jest zabijanie innych i niszczenie naszego sposobu życia”.


Dlaczego brytyjski sędzia nie mógł wydać tak emocjonującego i jasnego moralnie werdyktu przeciwko człowiekowi, który bezczelnie wykorzystywał brytyjską tolerancję? Obawiam się, że potrzebny byłby tutaj wybuch zdrowego rozsądku, co jest zabronione na mocy Ustawy Praw Człowieka z 1998 r.


Tacy jak Hamza pojawiają się ciągle w nagłówkach gazet, ale zapadła mi w pamięć znacznie mniejsza sprawa. W listopadzie 2003 roku, Muhamed Ibrahim Aso, nielegalny imigrant, potrącił 12-letnią Amy Houston i zostawił ją, aby „umarła jak pies”, gdy jeszcze była przytomna, pod kołami jego samochodu. Ibrahim miał odebrane prawo jazdy, ale po odsiedzeniu zaledwie czterech miesięcy, popełnił cały ciąg dalszych przestępstw. Procedura deportacji była tak złożona i przeciągana, że udało mu się w tym czasie spłodzić dwoje dzieci. Sędziowie do spraw imigracji orzekli, że wysłanie człowieka, który zabił Amy, z powrotem do Iraku – zgadliście – „naruszy jego prawo do życia osobistego i rodzinnego”.


Xsara na podstawie:
http://www.telegraph.co.uk

*****

Autorka jest felietonistką “The Telegraph”.

Tłumaczenie Euroislam, pierwsza publikacja polskiego tłumaczenia na portalu Euroislam


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2611 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk