Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 02:28

« Poprzedni Następny »


Mój problem z białością


Chloe Valdary 2018-08-08



Tożsamość może być czymś kapryśnym i fascynującym. Dotarło to do mnie przy dwóch różnych okazjach, kiedy gościłam u społeczności żydowskiej.     


Pierwszą jednak okazją był udział w debacie o BDS w dzielnicy Filadelfii, Germantown, miejscu, gdzie wielu nie-żydowskich kolorowych i ich samozwańczych sojuszników oraz wielu ludzi pochodzenia arabskiego postanowiło poświęcić dzień na to, co nazywali spotkaniem informacyjnym o Palestynie, a które zawierało wszystkie antyizraelskie błazeństwa, jakich można od nich oczekiwać.  


Nie było tam nic specjalnie fascynującego ani nowego. Ludzie, z którymi debatowałam, zaprzeczali żydowskiej rdzenności w Izraelu, trywializowali długi koszmar prześladowań Żydów w społeczeństwach europejskich i wyszydzali ich za białą skórę – jak gdyby bladość skóry czyniła człowieka niezdolnym do doświadczania wszystkich horrorów jakie ludzkość jest w stanie wyrządzać sobie wzajemnie.


Moje argumenty były proste: szaleństwo BDS wynika nie tylko z faktu, że wielu zwolenników tego ruchu jest antysemitami – chociaż są -  ale na ich odmowie zapoznania się z historią Izraelczyków: ich rdzennością i związkami z tą ziemią; ich bólem i traumą, rzeczywistymi konsekwencjami tego, że w ponurej historii żydowskiego narodu  wielu wzywało do zniszczenia go; i obawami Izraelczyków, że nie będą w stanie powstrzymać potencjalnych morderców przed wykonaniem ich groźby. Orędownikom BDS brakuje zdolności i odwagi, by zmierzyć się z tym wszystkim i uznać prawdę, tak aby możliwe było pojednanie między społecznościami palestyńską i izraelską.


Tym, co było jednak nowe, był fakt, że dla niektórych ludzi na sali tylko ja, osoba kolorowa, mogłam przedstawić argument, że Żydzi o jasnej skórze, których przodkowie byli masakrowani w Europie, nie powinni być traktowani jako nieważni, ani że ich kolektywna tęsknota do powrotu do Erec Izrael nie powinna być bagatelizowana. Gdybyś, broń Boże, był aszkanazyjskim Żydem z proizraelskim stanowiskiem  i chciał mówić we własnej obronie, zostałbyś odrzucony jako „ustawiający się w centrum” konwersacji lub zajmujący się „białością”, co jest niejasnym określeniem, które ma sugerować, że ludzie o białej skórze patologicznie i nieustannie popełniają grzech dominowania przestrzeni, uciskając równocześnie innych i emanują złowrogą i uciskającą niesprecyzowaną siłą na każdego i wszędzie. Jest w tym podwójna ironia: ta właśnie teza doprowadziła do śmierci milionów Żydów w Holocauście; wówczas oskarżeniem nie było to, że są biali, ale że są Żydami, a ludźmi przedstawiającymi ten argument nie byli ludzie kolorowi, ale Adolf Hitler i Trzecia Rzesza.


Drugą ironią w tym rozumowaniu jest to, że jeśli białość sugeruje dominację i zamykanie ust innym, to wielu spośród ludzi na tej sali, którzy byli kolorowi, okazywało białość. Nieustannie syczeli i uśmiechali się szyderczo, kiedy aszkenazyjczyk wyrażał inną opinię. Ale sama myśl jest bardzo głupia, bo każdy może zachowywać się w sposób dyskryminujący swoich bliźnich, niezależnie od koloru skóry. Robienie tego nie wynika z „białości” ale jest cechą ludzką.


Co doprowadza mnie do drugiej lekcji, jaką otrzymałam w kwestii tożsamości.


Niedawno w społeczności żydowskiej toczyła się dyskusja o złym traktowaniu Żydów kolorowych w kręgach żydowskich, gdzie większość jest aszkenazyjska. Jako część tej dyskusji na stronach „Forward” prowadzono wojnę na słowa między afrykańsko-amerykańskimi Żydami, którzy utrzymywali, że aszkenazyjscy Żydzi są biali, a aszkenazyjskimi Żydami, którzy twierdzili uparcie, że nie tylko nie są biali, ale że jest to obraza dla ich doświadczenia życiowego prześladowanej mniejszości w zdominowanej przez białych przestrzeni.  


Przez ”białego” uczestnicy debaty nie rozumieli ”człowieka o bladej skórze”, ale, raz jeszcze, praktykującego białość – tę dominującą patologię, która uciska, maltretuje, i kolonizuje wszystko na swojej drodze. Debata była chwilami bardzo ożywiona, chwilami pogardliwa, z obydwoma stronami wyrażającymi od czasu do czasu coś interesującego, obrzucając się równocześnie błotem. Obie strony debaty były żarliwe i miały dobre intencje i obie nie miały racji.


Wiara w istnienie ”białości” – choćby po to, by ją pokonać – oznacza zaakceptowanie przesłanki pseudonaukowców i argumentów nazistów XX wieku. Mieli oni na to wiele słów: aryjskość; naukowy rasizm itd. Nazywali to czymś wzniosłym, kosmicznym i wszechpotężnym i w imię tego przekonania prowadzili wojnę z wszystkimi, którzy nie byli biali. Kiedy kolorowi Żydzi twierdzą, że taka rzecz istnieje, akceptują przesłankę rasistowskiej koncepcji w celu walki ze skutkami rasistowskiej koncepcji. To jest sprzeczność, która nie skończy się dobrze. Podobnie, kiedy Żydzi aszkenazyjscy twierdzą, że nie są biali   - tj., że nie praktykują tak zwanej białości – oni także akceptują przesłankę rasistowskiej koncepcji, żeby twierdzić, że nie są żadną jej częścią. To uprawianie lingwistycznej gimnastyki jest szaleństwem.


Świat jest wielki i my, ludzie, jesteśmy różni. Żaden kolor ani kontynent nie ma monopolu na czyny rabunkowe. Arabowie brali niewolników, Afrykanie mieli dyktatorów, Azjaci uciskali, a Europejczycy plądrowali. Wszystkie kolory, klasy i wyznania uczestniczyły w dominowaniu innych podczas dzikiej i niezwykłej historii ludzkości. To nie jest białość ani patologia należąca wyłącznie do ludzi o pewnym kolorze skóry; to jest ludzkie zachowanie.


Nie było dla mnie nowością mówienie tego na forach, w mediach społecznościowych i w dyskusjach z kolorowymi Żydami lub z Aszkenazyjczykami. Nowością było jednak dla mnie to, że pewien kolorowy Żyd powiedział mi, że „służę białości” przez niezgadzanie się z pewnymi stanowiskami przedstawianymi przez jego społeczność. Nie tylko to, ale „szkodzę” kolorowym Żydom przez niezgadzanie się z nimi lub przez to, że mój głos powtarzają inni Żydzi, którzy nie są kolorowi. Zachowywałam się nieodpowiednio, jak twierdzili, nie dlatego, że moje argumenty są błędne, ale dlatego że nie jestem Żydówką.


Wyobraźcie sobie ironię, kiedy człowiek starający się o równą reprezentację, mówi równocześnie komuś, że nie jest mile widziany przy stole, ponieważ nie może odfajkować wszystkich rubryczek, do których powinien należeć. Wyobraźcie sobie skarżenie się na wykluczenie, wykluczając równocześnie innych. Wyobraźcie sobie skarżenie się na negatywne zachowania innych bez zdawania sobie sprawy z tego, że samemu zachowuje się w ten sam sposób.


Hipokryzja nie jest jednak jedynym powodem protestowania przeciwko rzucaniu takich oskarżeń; istnieje inny powód, by wyrzec się tego nowego trendu zarówno wewnątrz, jak poza społecznością żydowską, redukowania złego zachowania do koloru skóry, bowiem nie poprawia to złego zachowania; nie prowadzi do podparcia poczucia obywatelskiej odpowiedzialności, jakie powinniśmy mieć wzajem dla siebie i nie prowadzi do stworzenia prawego społeczeństwa. Zamiast tego jest to wybranie łatwego wyjścia, które daje niekończące się przekrzykiwanie się w mediach społecznościowych.


Kiedy biały policjant bezprawnie strzela do nieuzbrojonego czarnego człowieka i nadużywa swojej władzy, w mediach masowego przekazu nie mówimy o jego braku opanowania, powściągliwości lub braku lojalności wobec współobywatela. I na ogół to samo można powiedzieć, kiedy spotykamy uprzedzenia wobec czarnych w przeważająco białych, aszkenazyjskich miejscach, gdzie członkowie synagogi kwestionują czy czarny Żyd jest rzeczywiście prawdziwym Żydem. Mówimy tylko o białości, patologii, która służy własnemu poczuciu moralnej wyższości w ulotnych momentach gniewu i pasji. Nie mówimy o braku przyzwoitości tych, którzy źle się wobec nas zachowali – to wymagałoby okazania samemu tej przyzwoitości.


Nie robimy tego i dlatego są konflikty, uczucia wzajemnej agresji i żadnego rozwiązania problemów, przed którymi stoimy jako społeczeństwa. To jest szaleństwo i to będzie trwało, dopóki nie będziemy wystarczająco odważni i wystarczająco uczciwi, by żądać, by nasi przywódcy i nasze społeczności okazywały faktyczną przyzwoitość – a to jest możliwe tylko wtedy, kiedy sami okazujemy ją w naszym życiu. Nie wymaga to wściekania się na „białość”, ale na wady i występki zarówno w społeczności, jak i nasze w naszym osobistym życiu.


My Whiteness Problem

Tablet, 24 lipca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Chloé Valdary


Ukończyła studia na wydziale Stosunków Międzynarodowych University of New Orleans. w 2014 roku pisała o sobie:


„Mam na imię Chloe i jestem chrześcijanką. Miałam uczucie przerażenia w minionym roku, grozę, której większość świata nie zauważa. Rośnie czarna chmura niechęci do jednego z narodów. W pokoju międzynarodowych stosunków od dawna jest słoń, którego nikt nie widzi”.  

Od tego czasu zaangażowała się w walkę z antysemityzmem/antysyjonizmem. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk