Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 02:45

« Poprzedni Następny »


Dlaczego Arabowie nienawidzą Palestyńczyków


Khaled Abu Toameh 2019-09-20


Czy to jest prawda? Jeśli tak, to dlaczego? Niestety, Palestyńczycy znani są z tego, że zdradzają swoich arabskich braci, nawet skutecznie wbijając im nóż w plecy. Na przykład, Palestyńczycy popierali inwazję Saddama Husajna na Kuwejt w 1990 roku – na państwo Zatoki, które rok w rok, wraz ze swoimi sąsiadami, dawało Palestyńczykom miliony dolarów pomocy.  


Rosnąca w ostatnich latach liczba Arabów, szczególnie w krajach Zatoki, postrzega Palestyńczyków właśnie przez pryzmat tej nielojalności.


W ostatnich miesiącach jednak arabska krytyka wobec Palestyńczyków, głównie przekazywana w mediach tradycyjnych i społecznościowych, jeszcze narosła i zaostrzyła się.


Część arabskich autorów i dziennikarzy wyraziła oburzenie z powodu sprzeciwu Palestyńczyków wobec planów pokojowych, szczególnie wobec jeszcze nie ogłoszonej „Umowy stulecia” administracji USA.    


Oskarżają
 Palestyńczyków o zmarnowanie niezliczonych okazji i mówią, że ”Umowa stulecia” może być „ostatnią, najlepszą szansą [Palestyńczyków] na osiągnięcie państwa”.    


Chalid Aszaerah, Saudyjczyk, potępił Palestyńczyków jako „zdrajców” i wyraził nadzieję, że Izrael będzie „zwycięski” nad Palestyńczykami.


Arabskie ataki na Palestyńczyków odzwierciedlają głębokie i narastające w świecie arabskim rozczarowanie Palestyńczykami i wszystkim, co ich dotyczy.  


U podstawy tego leży głębokie przekonanie Arabów, że mimo wszystkiego, co przez ostatnich siedemdziesiąt lat zrobili dla swoich palestyńskich braci, Palestyńczycy dowiedli, że są nieustannie niewdzięczni wobec arabskich i muzułmańskich narodów i państw.


Ten szeroko rozpowszechniony pogląd wyraża się obecnie w wielu państwach arabskich w oskarżeniach o zdradę wobec ich arabskich i muzułmańskich braci. Zgodnie z arabskim przysłowiem, są obecnie oskarżani o plucie do studni, z której piją. Ten obraz nawiązuje do finansowej pomocy, jaką Palestyńczycy przez dziesięciolecia otrzymywali od wielu państw arabskich.  


Jeszcze kilka lat temu Egipcjanie byli na czele antypalestyńskiej kampanii w świecie arabskim. Znane egipskie osobistości medialne, dziennikarze, pisarze i politycy wydawali się współzawodniczyć kto najostrzej zaatakuje Palestyńczyków.


Egipcjanie skupiali krytykę na palestyńskiej grupie terrorystycznej, Hamas, która panuje w Strefie Gazy – nadbrzeżnej enklawie o wspólnej z Egiptem granicy. Egipscy krytycy, którzy są głównie związani z egipskim prezydentem, Abdelem Fattahem el-Sisim, widzą Hamas – odgałęzienie organizacji Bractwo Muzułmańskie, obecnie zdelegalizowanej w Egipcie  jako zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa i stabilności Egiptu.


Ci krytycy wydają się także rozsierdzeni palestyńską krytyką Sisiego za domniemane dobre stosunki z Izraelem i z administracją USA.  


Palestyńczycy wydają się wierzyć, że Sisi spiskuje przeciwko nim wraz z Izraelem i administracją USA. Wskazują, na przykład, że w maju izraelski premier, Benjamin Netanjahu, nazwał Sisiego "moim przyjacielem”. Netanjahu dziękował Sisiemu po tym, jak Egipt wysłał dwa helikoptery, żeby pomóc w ugaszeniu pożarów w Izraelu. „Chciałbym podziękować mojemu przyjacielowi, egipskiemu prezydentowi Sisiemu, za wysłanie dwóch helikopterów” – powiedział Netanjahu.


"Zamiast bronić swojej sprawy Palestyńczycy obrażają Sisiego i naród egipski” - powiedział znany egipski dziennikarz Azmi Mudżahed.


"Mam komunikat do wysłania do palestyńskich żebraków, którzy sprzedali swoją ziemię i honor: wyklinacie Egipt, jego armię i prezydenta. Jesteście grupą podłych ludzi. Ktokolwiek obraża prezydenta, obraża nas wszystkich”.


Ataki Egipcjan na Palestyńczyków sięgnęły szczytu w 2014 roku, kiedy wielu znanych autorów i dziennikarzy wezwało rząd, by wydalił Palestyńczyków i przypuścił wojskowy atak na Strefę Gazy.  Te zaciekłe napaści pojawiły się wśród doniesień, że hamasowscy władcy Strefy Gazy dostarczają wsparcia inspirowanym przez ISIS grupom terroru, które prowadziły wojnę z egipskimi siłami bezpieczeństwa na Półwyspie Synaj.


Egipska autorka, Lamis Dżaber wzywała egipski rząd, by wydalił Palestyńczyków i skonfiskował ich własność. Wezwała także do aresztowania każdego, kto sympatyzuje z Palestyńczykami. „Dajemy pomoc Strefie Gazy, a w zamian oni [Palestyńczycy] zabijają nasze dzieci. To są psy i zdrajcy”.  


Dżaber pisała ponadto, że podczas gdy palestyńscy pacjenci są leczeni w egipskich szpitalach nieodpłatnie, przywódcy Hamasu rozkoszują się ”w siedmiogwiazdkowych hotelach w Turcji i Katarze”.


Dżaber jest tylko jedną spośród wielu znanych Egipcjan, którzy prowadzili w ostatnich latach kampanię przeciwko Palestyńczykom – co odzwierciedla arabskie rozczarowanie „niewdzięcznością” i „arogancją” Palestyńczyków.


Komunikat, jaki Egipcjanie wysyłają Palestyńczykom, brzmi: Mamy dość was i waszej niezdolności by wziąć się w garść i zacząć zachowywać się jak dorośli. Mamy was także dość, ponieważ po wszystkich tych latach, kiedy wspieraliśmy was i walczyli o waszą sprawę, w końcu zawsze plujecie nam w twarz i obrażacie naszego prezydenta.


Obecnie wydaje się, że przyszła kolej na Saudyjczyków powiedzenia Palestyńczykom „prawdy prosto z mostu”. Podobnie jak ich egipscy koledzy, wielu saudyjskich pisarzy, blogerów, aktywistów i dziennikarzy zwróciło się do mediów społecznościowych, by potępić Palestyńczyków w bezprecedensowy sposób. Niektórzy Saudyjczycy, na przykład, określają Palestyńczyków jako terrorystów i oskarżają ich o sprzedaż swojej ziemi Izraelczykom.  


Takie potępienia przychodzą nie tylko od Saudyjczyków, ale od rosnącej liczby Arabów w innych arabskich i muzułmańskich krajach, szczególnie w Zatoce.  


Podobnie jak Egipcjanie, Saudyjczycy są oburzeni przez powtarzające się palestyńskie ataki na królewską rodzinę w Arabii Saudyjskiej, szczególnie na następcę tronu, księcia Mohammeda bin Salmana. W ciągu ostatnich dwóch lat Palestyńczycy palili saudyjskie flagi i fotografie bin Salmana podczas demonstracji na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Dlaczego? Palestyńczycy uważają, że następca tronu jest „zbyt blisko” Izraela i administracji USA.  


Podobnie jak Egipcjanie, Saudyjczycy czują się zdradzeni przez Palestyńczyków. Arabia Saudyjska przez lata dawała Palestyńczykom miliardy dolarów pomocy, ale to nie powstrzymało Palestyńczyków przed wycieraniem sobie gęby saudyjskimi przywódcami przy każdej możliwej okazji.


Saudyjczycy mówią teraz, że oni także mają dość. Ich oburzenie sięgnęło szczytu w czerwcu, kiedy Palestyńczycy napadli na saudyjskiego blogera, który odwiedzał meczet Al-Aksa na Starym Mieście w Jerozolimie. Palestyńczycy pluli w twarz blogera, Mohammeda Sauda i oskarżyli go o propagowanie ”normalizacji” z Izraelem przez odwiedzenie kraju.  


Od czasu tego incydentu wielu Saudyjczyków i obywateli Zatoki codziennie przypuszcza ataki na Palestyńczyków, głównie w mediach społecznościowych.  


Saudyjski bloger Mohammed al-Kahtani napisał:


"Do wszystkich w Izraelu, którzy słuchają naszego głosu: Wzywamy do przekazania opieki powierniczej nad meczetem Al-Aksa z Jordanii do państwa Izrael, żeby nikczemny napad na saudyjskiego obywatela, Mohammeda Sauda, nigdy się nie powtórzył".


To jest nadzwyczajna wypowiedź ze strony saudyjskiego autora i kilka lat temu byłaby całkowicie nie do pomyślenia. Saudyjski obywatel mówi, że woli islamskie miejsce święte pod izraelskim powiernictwem (zamiast pod jordańskim) dlatego, że tylko wtedy muzułmanie będą się czuli bezpieczni podczas wizyt w meczecie.


Inni Saudyjczycy wydają się skrajnie niezadowoleni z powodu stosunków Palestyńczyków z Iranem. Hamas i Islamski Dżihad, dwie grupy terrorystyczne, które panują w Strefie Gazy, otrzymują finansową i militarną pomoc od Iranu i wsparcie polityczne od Turcji. Saudyjczycy i inne państwa Zatoki widzą Iran, nie zaś Izrael, jako główne zagrożenie ich stabilności. Z tego powodu te państwa zbliżyły się w ostatnich latach do Izraela. Mają wspólnego wroga: Iran.


Co niezwykłe, saudyjski autor, Turki al-Hamad, zrobił to, czego zrobienia odmawia nawet wielu zachodnich przywódców: ośmielił się potępić Hamas i inne grupy z Gazy za ostrzeliwanie rakietami  Izraela. Al-Hamad, potępił Palestyńczyków za to, że pozwalają używać się jako marionetki w rękach Turcji i Iranu. Komentując niedawny nasilony atak rakietowy na Izrael ze Strefy Gazy napisał: "Iran i Turcja stoją przed kryzysem [chodzi o ekonomiczne i polityczne kryzysy w Iranie i w Turcji] a Palestyńczycy płacą cenę”. Innymi słowy, Palestyńczycy wybrali stowarzyszenie się z dwoma krajami, Iranem i Turcją, które popierają Bractwo Muzułmańskie i inne ekstremistyczne grupy, takie jak Hamas, Islamski Dżihad i Hezbollah.


Inny saudyjski autor, Mohammed al-Szaich, powtórzył stare (i nowe) oskarżenie świata arabskiego, że gdzie nie pójdą Palestyńczycy, tam powodują problemy.


"Palestyńczycy przynoszą nieszczęście każdemu, kto udziela im gościny. Jordania gościła ich i był tam Czarny Wrzesień; Liban gościł ich i była tam wojna domowa; Kuwejt gościł ich i zamienili się w żołnierzy Saddama Husajna. Teraz używają swojego podium do przeklinania nas”.


W innym komentarzu na Twitterze, al-Szaich wezwał do zakazania Palestyńczykom udziału w pielgrzymce hadż do Mekki po tym, jak ukazało się wideo pokazujące Palestyńczyków podczas niedawnej hadż, którzy nieśli flagi palestyńskie i skandowali „Krwią, duszą, zbawimy cię, meczecie Al-Aksa!”


Saudyjczycy mają ścisłe reguły zakazujące politycznej działalności podczas hadż. Al-Szaich widocznie uważał, że Palestyńczycy używają pielgrzymki do Mekki, żeby robić demonstracje, wywoływać problemy podczas hadż i zawstydzać saudyjskie władze.


"Psy z Hamasu - powiedział al-Szaich po obejrzeniu wideo – powinny mieć zakaz uczestnictwa w  hadż w przyszłym roku z powodu ich nieprzyzwoitego zachowania”.  


Fahd al-Szammari, saudyjski dziennikarz, zaatakował Palestyńczyków nazywając ich "żebrakami bez honoru”. Posunął się do powiedzenia, że „meczet w Ugandzie jest bardziej błogosławiony niż meczet Al-Aksa, który jest żydowskim miejscem świętym”.


Palestyńczycy mogą winić tylko siebie za zepsucie stosunków z państwami arabskimi. Gryzienie ręki, która cię karmi, jest zawsze polityką, za którą Palestyńczycy płacili wielką cenę.  


Palenie zdjęć arabskich przywódców i głów państw na ulicach Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy okazało się być wielkim błędem. Po prostu nie można jednego dnia palić zdjęć saudyjskiego następcy tronu, a następnego pędzić do Rijadu w poszukiwaniu pieniędzy. Nie można jednego dnia wykrzykiwać sloganów przeciwko egipskiemu prezydentowi, a następnego udawać się do Kairu po wsparcie polityczne.   


Wielu ludzi w krajach arabskich mówi teraz, że najwyższa pora, by Palestyńczycy zaczęli sami dbać o swoje interesy i pomyśleli o lepszej przyszłości dla swoich dzieci. Nie widzą dłużej sprawy palestyńskiej jako głównego problemu w konflikcie arabsko-izraelskim. Arabowie wydają się mówić Palestyńczykom: „Chcemy iść naprzód; wy możecie maszerować do tyłu tak długo, jak długo sobie tego życzycie”.  


Widzą oni palestyńską stagnację, głównie spowodowaną przez przywódców Autonomii Palestyńskiej i Hamasu, którzy są zbyt zajęcie zatruwaniem umysłów swojej ludności i rozdzieraniem się wzajemnie na strzępy, by mieć czas na cokolwiek pozytywnego. Palestyńczycy mogą któregoś dnia obudzić się i zobaczyć, że ich arabskich braci naprawdę nie daje się już dłużej nabierać.


Ahmad al-Dżaralah, redaktor naczelny czołowej gazety kuwejckiej, był jeszcze bardziej otwarty, mówiąc:


"Palestyńska sprawa nie jest dłużej arabskim problemem. Finansowaliśmy Palestyńczyków, a oni odpowiedzieli przez przeklinanie nas i złe zachowanie. Arabowie i muzułmanie nie oklaskują już Palestyńczyków. Nie powinniśmy wstydzić się nawiązania stosunków z Izraelem”.  


Why Arabs Hate Palestinians

Gatestone Institute, 9 września 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk