Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 14:02

« Poprzedni Następny »


Apartheid i koronawirus na Bliskim Wschodzie


Khaled Abu Toameh 2020-05-19

Wydana 1 maja dyrektywa libańskiego rządu zakazuje powrotu „zagranicznych pokojówek” i palestyńskich uchodźców, nawet jeśli ich rodziny żyją w Libanie od pokoleń. Na zdjęciu: Żołnierze stoją na straży na międzynarodowym lotnisku Rafika Hariri w Bejrucie.
Wydana 1 maja dyrektywa libańskiego rządu zakazuje powrotu „zagranicznych pokojówek” i palestyńskich uchodźców, nawet jeśli ich rodziny żyją w Libanie od pokoleń. Na zdjęciu: Żołnierze stoją na straży na międzynarodowym lotnisku Rafika Hariri w Bejrucie.

Czy Liban używa pandemii koronawirusa do przeprowadzenia czystki etnicznej Palestyńczyków?


Dyrektywa wydana 1 maja przez libańską agencję Bezpieczeństwa Ogólnego, która jest odpowiedzialna za imigrację w Libanie, zakazuje (do odwołania) powrotu „zagranicznych służących” i palestyńskich uchodźców, nawet jeśli ich rodziny żyją w Libanie od pokoleń. W oczach Libańczyków nie ma widocznie różnicy między „zagranicznymi pokojówkami”, a palestyńskimi Arabami.


Palestyńczyk urodzony i wychowany w kraju arabskim jest, innymi słowy, nadal uważany w kraju arabskim za cudzoziemca.


Dyrektywa z 1 maja podpisana przez generała brygady, Walida Ouna, dyrektora Bezpieczeństwa Ogólnego na międzynarodowym lotnisku Rafika Hariri w Bejrucie, mówi, że „towarzyszące pokojówki i ludzie palestyńskiego pochodzenia” nie mogą wsiadać na pokład samolotów ewakuujących Libańczyków z zagranicy. To są Palestyńczycy z Libanu, którzy opuścili kraj w poszukiwaniu pracy i teraz starają się wrócić do domu.


To najnowsze libańskie posunięcie, potępione przez Palestyńczyków i organizacje praw człowieka jako „rasistowskie i nieludzkie”, zostało ujawnione, kiedy Tarek Abu Taha, Palestyńczyk z libańskim dokumentem podróży, uziemiony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, powiedział, że zgodnie z tą dyrektywą nie wpuszczono go do samolotu lecącego do Bejrutu. W poście na Facebooku z 3 maja, 31-letni Abu Taha napisał:

"Chciałbym poinformować wszystkich, co mi się przydarzyło. Nazywam się Tarek Rafic Abu Taha. Urodziłem się w Libanie, tak samo jak mój ojciec. Mój dziadek przybył do Libanu, kiedy miał 14 lat i ożenił się w Libanką. Studiowałem inżynierię i nigdy nie byłem zaangażowany w politykę ani nie należałem do żadnej partii. Pojechałem do Dubaju w poszukiwaniu pracy i utknąłem tam z powodu koronawirusa. Poprosiłem o powrót do Libanu (mojego kraju) i moje nazwisko pojawiło się na liście lotu [do Bejrutu]. Po przejściu kontroli bezpieczeństwa i kontroli paszportowej wsiadłem do samolotu z nadzieją zobaczenia mojej żony i dzieci, którzy czekali na mnie. Dwóch libańskich oficerów bezpieczeństwa weszło do samolotu i zabrali mój paszport (libański dokument podróży wydawany Palestyńczykom). Jeden z nich zapytał mnie o ten dokument. Powiedziałem mu, że jestem Palestyńczykiem-Libańczykiem. Zapytał, czy mój ojciec i matka są Palestyńczykami i odpowiedziałem, że tak. Kazał mi stanąć z boku i zabrał mój paszport. Kiedy zapytałem oficera, czy jest jakiś problem, odpowiedział: Ten [dokument] jest dla zu'ran (zbirów)."

Abu Taha powiedział, że czuł się „obrażony” przez uwłaczające słowa oficera bezpieczeństwa: „Nie zrobiłem niczego złego”.


Ostatecznie Abu Taha dostał zakaz lotu i musiał opuścić lotnisko. „Nie rozumiem, dlaczego Palestyńczyków nazywa się zu'ran (zbiry)" - powiedział.

"Libański personel bezpieczeństwa powinien był mieć wzgląd na moją sytuację, ponieważ mieszkam w Libanie. Nie powinno być miejsca na rasizm. Nie rozumiem ich rasizmu. Mój trzyletni syn nadal na mnie czeka. Co mam mu powiedzieć? Zostałem upokorzony, ponieważ osądzono mnie na podstawie mojego pochodzenia”.

Libański funkcjonariusz bezpieczeństwa potwierdził istnienie tej dyrektywy i powiedział, że Palestyńczycy mają zakaz powrotu od czasu, kiedy lotnisko w Bejrucie przestało przyjmować komercyjne loty. „Wszyscy repatriowani ludzie są Libańczykami - wyjaśnił. – Chwilowo nie-Libańczycy nie mają pozwolenia na powrót. Wydamy dalsze okólniki, jeśli cokolwiek się zmieni”.  

Kilka palestyńskich i arabskich organizacji praw człowieka ostro potępiło dyskryminujące, rasistowskie kroki libańskich władz bezpieczeństwa, podczas gdy wielu Arabów i Palestyńczyków poszło do mediów społecznościowych, by przypomnieć wszystkim, że jedyny rzeczywisty apartheid na Bliskim Wschodzie istnieje w kraju arabskim.


Libańsko-Palestyński Komitet Dialogu
 powiedział, że libańska dyrektywa uderzająca w Palestyńczyków „narusza podstawowe arabskie i międzynarodowe prawa i konwencje dotyczące palestyńskich uchodźców i ich sprawy”.


Mieszczące się w Libanie Palestyńskie Stowarzyszenie Praw Człowieka poinformowało, że otrzymało apele od wielu Palestyńczyków, którzy także utknęli w krajach arabskich z powodu koronawirusa. Organizacja potwierdziła, że Palestyńczycy nie mogą powrócić do swoich domów w Libanie z powodu libańskiego zakazu.


Europejsko-Śródziemnomorski Monitor Praw Człowieka
 oświadczył, że libańska dyrektywa ”zawiera rażącą dyskryminację wobec palestyńskich uchodźców z libańskimi dokumentami podróży”. Organizacja ta powiedziała, że Palestyńczycy, którzy zgłosili się do powrotu do Libanu, spotkali się z „rasistowską dyskryminacją i upokarzającym traktowaniem przez libański personel sił bezpieczeństwa”. Wezwała rząd libański do „przestrzegania  międzynarodowych konwencji i traktatów, które zapewniają uchodźcom prawo do wjazdu i wyjazdu z kraju bez przeszkód, oraz do zapewnienia, że pandemia koronawirusa nie będzie używana do legitymizowania rasizmu”.


To najnowsze posunięcie libańskie nie zaskoczyło tych, którzy znają wieloletnią, dyskryminującą politykę apartheidu tego kraju arabskiego wobec Palestyńczyków. Według UNRWA, "Palestyńczycy w Libanie nie mogą pracować w aż 39 zawodach i nie mogą posiadać nieruchomości”.  


Palestyńska Sieć Solidarności z Więźniami, Samidoun, jednak ujawniła, że Palestyńczycy mają w rzeczywistości „zakaz pracy w 72 regulowanych zawodach, włącznie z medycyną, transportem publicznym, rolnictwem i rybołówstwem”.


W zeszłym roku dziesiątki tysięcy Palestyńczyków protestowało przeciwko nowym restrykcjom w sprawie zatrudnienia, jakie narzucił na nich rząd libański. Demonstracje wybuchły po tym, jak libański minister pracy, Camille Abu Sleiman, wydał wojnę „nielegalnym pracownikom cudzoziemskim” i dał właścicielom przedsiębiorstw jeden miesiąc na uzyskanie pozwoleń na pracę dla wszystkich nie-Libańczyków pracujących nielegalnie w kraju.


W ostatnich latach pojawiały się w arabskiej prasie doniesienia o dużej liczbie Palestyńczyków, którzy zaczęli opuszczać Liban z powodu polityki dyskryminacji i ekonomicznych restrykcji narzuconych im przez władze libańskie.


Co jest jeszcze gorsze, w zeszłym miesiącu libańska gazeta opublikowała karykaturę porównującą Palestyńczyków do koronawirusa. Karykatura, opublikowana w rocznicę libańskiej wojny domowej, miała na celu naświetlenie roli Palestyńczyków w wojnie, która wybuchła w 1975 roku i pochłonęła około 120 tysięcy ofiar śmiertelnych. Palestyńczycy odpowiedzieli przez wskazanie, że ta karykatura jest kolejnym przykładem rasistowskiej mentalności Libanu wobec Palestyńczyków.


Jak na ironię, tego samego dnia, w którym władze libańskie wydały tę dyrektywę, Izrael i Autonomia Palestyńska (AP) osiągnęły porozumienie o reorganizacji wjazdu około 40 tysięcy palestyńskich pracowników do Izraela. Minister pracy AP, Nasri Abu Dżeisz powiedział, że nowe porozumienie wejdzie w życie 3 maja. Tego dnia pierwsze 14 tysięcy palestyńskich pracowników weszło do Izraela i – z powodu epidemii koronawirusa, żeby ograniczyć ruch graniczny – pozostanie w tym kraju przez co najmniej miesiąc.  


Podczas gdy władze libańskie nie pozwalają Palestyńczykom na powrót do ich domów w Libanie, Izrael otwiera drzwi dziesiątkom tysięcy palestyńskich pracowników – które to posunięcie złagodzi problemy ekonomiczne Palestyńczyków, szczególnie podczas kryzysu koronawirusa. Podczas gdy Liban porównuje Palestyńczyków do niebezpiecznego wirusa, Izrael robi, co może, by pomóc Palestyńczykom w opanowaniu szerzenia się choroby.  


Obecnie pozostaje zobaczenie, czy „propalestyńskie” grupy i media na Zachodzie potępią Liban za trwający tam rasizm i dyskryminację Palestyńczyków.


Gdyby Tarek Abu Taha, Palestyńczyk z Libanu, żył w Izraelu i władze izraelskie zakazałyby mu powrotu do domu, „propalestyńskie” grupy i żurnaliści prześcigaliby się w potępianiu Izraela. Dla międzynarodowej społeczności jednak Palestyńczyków można bezkarnie nazywać „zbirami” i jawnie ich dyskryminować – jak długo robi to państwo arabskie.


Apartheid and Coronavirus in the Middle East

Gatestone Institute, 8 maja 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk