Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 23:34

« Poprzedni Następny »


Walka o pokój trwa


Andrzej Koraszewski 2016-06-27

Mahmoud Abbas,  prezydent Autonomii Palestyńskiej witany przez przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, przed wystąpieniem we wtorek 21 czerwca na forum PE w Brukseli. (Olivier Hoslet/European Pressphoto Agency)

Mahmoud Abbas,  prezydent Autonomii Palestyńskiej witany przez przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, przed wystąpieniem we wtorek 21 czerwca na forum PE w Brukseli. (Olivier Hoslet/European Pressphoto Agency)



Prezydent-dyktator powiedział europarlamentarzystom, że wyciąga rękę do pokoju i prosi o pomoc w budowaniu demokracji. Dostał burzę oklasków na stojąco. Miłość do tego gołębia pokoju było widać na twarzach i w całym jestestwie słuchaczy. Europosłowie chcieli wysłuchać męża stanu i usłyszeli męża stanu. A mąż stanu mówił, że Izrael zmienił jego kraj w otwarte więzienie, że ma tendencję do przemocy i ekstremizmu, która się wyraża w terroryzmie osadników. Żeby nie być gołosłownym, mąż stanu opowiedział, że „zaledwie tydzień temu, grupa rabinów w Izraelu oświadczyła, w bardzo wyraźnym oświadczeniu, że żądają, aby ich rząd zatruł studnie, by zabić Palestyńczyków”.

Europosłowie klaskali jak szaleni, bo mąż stanu tak ładnie prosił, żeby Unia Europejska ochroniła jego lud przed izraelskimi prowokacjami, ponieważ Tel Awiw hoduje faszyzm, a izraelska armia przeprowadza bezprawne zabójstwa.


W kilka dni po powrocie prezydenta-dyktatora do jego pałacu, terrorystyczna organizacja, której przewodzi, wydała stanowcze oświadczenie, które stwierdzało:  

 

„Po tym jak się okazało, iż rzekome oświadczenie pewnego rabina o zatruwaniu palestyńskich studni, o którym donosiły różne media, nie ma potwierdzenia, Prezydent  Mahmoud Abbas oświadczył, że nie było jego intencją szkodzenie judaizmowi ani obrażanie żydowskiej społeczności na świecie.”

Europosłowie pozostali nieporuszeni. Ostatecznie prezydent-dyktator nie wysłał tego oświadczenia do Europejskiego Parlamentu, ani nawet do izraelskiego prezydenta. Ten absolwent moskiewskiego uniwersytetu uznał, że nic takiego się nie stało i że przecież świat nie przestanie go z powodu akurat tego małego kłamstwa kochać. Zapewne nie myli się w swoich przewidywaniach, bo chociaż tu i ówdzie zauważono, że z tym zatruwaniem studni to prezydent-dyktator przesadził, ale cała reszta jego przemówienia została połknięta bez zmrużenia oka.  

 

Zaraz do tej reszty wrócę, ale zatrzymajmy się przy zatruwaniu studni, bo prezydent-dyktator ma europejski doktorat i dobrze wie, że my, Europejczycy, mamy szlachetną tradycję głębokiej wiary w studnie zatruwane przez Żydów i chrześcijańskie dzieci porywane na macę i zawsze na te opowieści reagowaliśmy właściwie, łapiąc za siekiery, biegnąc podpalać żydowskie domy i mordować Żydów. W europejskim domu taka opowieść ma zawsze szanse na życzliwe przyjęcie.

 

Izraelski dziennikarz, Ben Dror-Yemini, próbował ustalić jak też prezydent-dyktator na to wpadł. Okazuje się, że ślady prowadzą do suto zasilanej z kas europejskich rządów organizacji „Breaking the Silence”, która niedawno donosiła o wydarzeniu z 2004 roku, kiedy to podobno w jakiejś arabskiej wsi, ktoś wrzucił zdechłe kurczaki do studni. Ben Dror-Yemini spotkał się z aktywistą tej wspaniałej organizacji, który wyrażał zdumienie, „że mieszkańcy powrócili do wsi, bo osadnicy zatruli całą wodę we wsi”. (Sprawców chyba nie złapano, w każdym razie nic o tym nie wiemy. Prawdę mówiąc, żadnego faktu podanego przez Breaking the Silence nikomu nie udało się zweryfikować.) Aktywista przekonywał, że cała wioska była ewakuowana, na okres kilku lat. Nie ma tu niczego dziwnego, bo jak pisze Yemini, ten rodzaj wiadomości jest dla tej organizacji charakterystyczny, a inny jej aktywista pisał niedawno, że żołnierze izraelscy strzelają do niewinnych Palestyńczyków jak gdyby bawili się w gry komputerowe. (Wiele wskazuje na to, że Europejczycy bardzo chętnie płacą za takie właśnie informowanie o Izraelu.)    

 

Media palestyńskie poszły o krok dalej pisząc: „Stojący na czele Rady Rabinackiej Zachodniego Brzegu rabin Szlomo Melamed wydał osadnikom zezwolenie na zatruwanie palestyńskiej wody do picia.”

 

Yemini informuje, że nie ma nikogo takiego jak rabin Szlomo Melamed, nie ma również żadnej Rady Rabinackiej Zachodniego Brzegu. Oczywiście nikomu to nie przeszkadza. Na kolejnym etapie Ministerstwo Spraw Zagranicznych AP wydało komunikat o zatruwaniu studni na całym Zachodnim Brzegu, dodając że sprawa była ujawnione przez kanał 10 izraelskiej telewizji. Komunikat zawierał ostrzeżenie, że tysiącom Palestyńczyków grozi śmierć. Potępiono milczenie społeczności międzynarodowej.        


Istotnie, społeczność międzynarodowa milczała, nikt nie protestował, więc prezydent-dyktator miał podstawy do oczekiwania na zasłużone oklaski w europejskim domu.


Yemini przypomina kilka faktów, o których informacji próżno szukać w europejskiej prasie. W chwili zajęcia Judei i Samarii przez armię izraelską na 700 miast i wsi zaledwie 4 były skanalizowane, w 2004 roku 648 miejscowości miało wodę bieżącą. Wszystkie opowieści o odcinaniu Palestyńczykom wody na okres ramadanu są nieodmiennie zmyślone, Izrael dostarcza Palestyńczykom znacznie więcej wody niż zobowiązał się w umowie z Oslo i nieustannie zabiega o poprawę zarówno infrastruktury (palestyńskie wodociągi mają skandaliczny poziom wycieku wody), systemu nawadniania w rolnictwie (większość rolników stosuje starożytne metody wylewania hektolitrów wody na pola), budowę oczyszczalni i odzysk zużytej wody komunalnej. Tymczasem nie tylko dla palestyńskich władz, ale również dla organizacji w rodzaju Breaking the Silence znacznie ważniejsze od dobrostanu ludności palestyńskiej jest oczywiście demonizowanie państwa Izrael (za to dostają pieniądze, a władze Autonomii Palestyńskiej o wyborców dbać nie muszą, bo wyborów się nie organizują).


Powróćmy jednak do burzliwie oklaskiwanego wystąpienia palestyńskiego męża stanu w Europejskim Parlamencie.     


Co prawda prezydent-dyktator rozpoczynał swoją karierę terrorysty jako przysięgły komunista, teraz powitał dom europejski w imię miłosiernego Allaha, podziękował za zaproszenie do europejskiego domu i wyraził swój podziw i uwielbienie dla demokratycznego modelu i humanitarnych zasad reprezentowanych przez społeczeństwo Europy, dodając w tym samym akapicie wyrazy wdzięczności za położenie fundamentów dla prawdy, sprawiedliwości i pokoju w jego ojczystej Palestynie.  (Jak tego nie oklaskiwać?)


Przekazał pozdrowienia od swojego ludu, który patrzy na ten parlament, „oczekując że pomoże mu odzyskać prawa, wolność i niepodległość, dodając, że Palestyńczycy doceniają poparcie im okazywane, w szczególności umożliwiając budowę niezależnych instytucji państwowych i gospodarczych oraz fundamentów demokratycznego systemu, który jest przejrzysty, odpowiedzialny i stosuje się do międzynarodowych standardów państwa prawa i poszanowania praw ludzkich.”


Gdyby jakiś aktor przebrany za Abbasa powtórzyłby te słowa w paryskim kabarecie większość tych europosłów zarykiwałaby się ze śmiechu. Tu jednak słuchano tego z podziwem i szacunkiem. Dalej pojawiła się prośba o uznanie państwa „Palestyna”, do której prezydent-dyktator dołączył krótkie uzasadnienie:

“Minęło sto lat od Deklaracji Balfoura z 1917 roku i 68 lat od Nakby, podczas której izraelskie siły popełniły mordy, masakry i obrzydliwe zbrodnie, które spowodowały pozbawienie domów setek tysięcy naszych ludzi i zmieniły ich w uchodźców, zniknęło 488 miast i wsi, w których ludzie żyli od tysięcy lat.”    

Europosłowie słuchali w nabożnej ciszy, a prezydent-dyktator kontynuował, mówiąc, że „Palestyna jest ojczyzną, a jej lud, historia, dziedzictwo, tożsamość i geopolityczna obecność stały się przedmiotem historycznej masakry, kradzieży, która nie miała sobie równej w dwudziestym wieku i trwa nadal w dwudziestym pierwszym wieku, na oczach międzynarodowej społeczności.”             


Europosłowie słuchali zachwyceni, tak pięknej i głęboko prawdziwej mowy nie było w tej sali od chwili jej oddania do użytku przez budowlańców. Oczekiwali jednak na więcej i ich oczekiwanie nie było daremne. Przepraszam, że nie cytuję całości, ale prezydent-dyktator mówił długo i kwieciście, wspominał nawet przemoc:

„...Izrael doświadcza w tych dniach najdzikszej i trwającej przemocy, znajdującej odbicie w osadnikach i ich praktyce terroru, jak to widzieliśmy ze spaleniem rodziny  Dawabszeh, jak i w brutalnych praktykach izraelskiej armii, zabójstwach popełnianych pozaprawnie i ten ekstremizm osiągnął takie rozmiary, że skłonił szereg izraelskich polityków do bezpośredniej krytyki swojego rządu.”

Prezydent nie dodał gdzie lądują jego krytycy i co ich spotyka. To, że nie wspomniał o palestyńskim terroryzmie to niemal naturalne, jednak to, że mógł przypisać oskarżenia izraelskiego rządu o faszyzm i rasizm niektórym izraelskim politykom, to akurat nie było jego winą.           


Jak się wydaje, nikt nie otworzył oczu szeroko ze zdumienia, kiedy prezydent-dyktator nawiązał do rezolucji nr 181, rezolucji ONZ, która w listopadzie 1947 roku zawierała propozycję wydzielenia trzech oddzielonych skrawków ziemi dla Żydów i oddanie reszty z reszty (wcześniej ponad 70 procent mandatu palestyńskiego, czyli geograficznej Palestyny, przeznaczono na Transjordanię) Arabom palestyńskim. Żydzi powiedzieli zgoda, Arabowie powiedzieli – nie, a następnie połączone armie arabskie napadły na Izrael w dniu ogłoszenia niepodległości.


W europejskim domu „prezydent” Abbas przedstawił to troszkę inaczej:

„Rezolucja 181 ONZ nakazywała podział ziemi historycznej Palestyny między dwie strony niemal równo, ale Izrael siłą militarną przejął kontrolę 78 procent historycznej Palestyny w 1948 roku, ale nie był tym zadowolony tylko okupował jej resztę w 1967.”

Czy ktoś tupał, gwizdał, wychodził, słysząc to bezczelne kłamstwo, ależ nie, słuchano z nabożeństwem z jakim nie słuchano w tej sali nikogo. Najważniejsze miało jednak dopiero przyjść. Prezydent-dyktator nabrał tchu i opowiedział o swojej wielkoduszności. Bowiem – jak mówił – „w imię pokoju i dla pokoju, po dziesięcioleciach konfliktu, po życiu na wygnaniu, nasz lud zaakceptował ustanowienie niepodległego państwa Palestyna, na mniej niż jedna czwarta historycznej Palestyny. [...] I mimo wielkich poświęceń jesteśmy uwikłani we wściekłym cyklu negocjacji za negocjacjami, a Izrael bawi się w grę faktów dokonanych, budują osiedla i stawiają ścianę segregacji.”      


Kiedy wreszcie prezydent dotarł do oskarżenia o zatruwanie studni, pokazując całą prawdę o strasznych Żydach, natychmiast po niej przeszedł do swojej najpiękniejszej wizji:

„Panie przewodniczący, Panie i Panowie,


Zapewniam was, że jeśli Palestyna (jeśli zakończy się izraelska okupacja i osiedla), uzyska niepodległość i suwerenność, co powinno stać się szybko, może stanowić cywilizowany i jakościowy element w naszym regionie i być oazą stabilności i będzie wysoką kulturą i cywilizacją. Stolicą będzie Wschodnia Jerozolima, z jej drzwiami otwartymi dla kwiatów wszystkich trzech monoteistycznych religii, bez dyskryminacji.”

Nie mamy informacji dla ilu europosłów słowa o Żydach zatruwających studnie były miłym, przypomnieniem nauk rodziców i dziadków, a dla ilu były czymś odrobinę wątpliwym, ale szybko przytłumionym oszałamiającą wizją państwa Palestyna, będącego oazą stabilności, kultury i tolerancji?          


Abbas zapewnił, Europejczyków, że Palestyńczycy są razem z Europejczykami w tym samym okopie na wojnie z terroryzmem i ekstremizmem. Ale pokonanie terroryzmu i ekstremizmu będzie możliwe tylko przez zakończenie izraelskiej okupacji i ustanowienie niepodległego państwa Palestyna w granicach 1967 roku i ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie, które będzie żyło w pokoju i bezpieczeństwie obok Izraela.


To zapewnienie o wspólnej walce z terroryzmem stało się dla Russia Today okazją do pięknego tytułu doniesienia o wystąpieniu Abbasa w europejskim domu.  ‘Z chwilą gdy okupacja się skończy, zniknie terroryzm.’ Przemówienie Abbasa w Europejskim Parlamencie rozwścieczyło Izrael. W niektórych mediach zachodnich tytuły były tak bardzo podobne, że istnieje podejrzenie o plagiat.


Prezydent-dyktator zakończył swój występ okrzykiem:

„Niech żyje Palestyna, europejska przyjaźń niech uczyni Palestynę, Ziemię Świętą, oazą pokoju i bezpieczeństwa dla jej ludu i jej sąsiadów i świata.

Niech pokój będzie z wami.”

Oklaski trwały długo, a na twarzach europejskich polityków malowało się prawdziwe szczęście. Wszyscy wiedzieli o co mu chodzi. Oczywiście chodziło mu o pokój. (Europejscy politycy byli trochę zdziwieni, że przy tak wielkim pragnieniu pokoju prezydent-dyktator odmówił spotkania się w Brukseli z prezydentem Izraela. Mogli jednak czegoś nie zrozumieć, albo doskonale rozumieli, ale nie chcieli tego tak wyraźnie okazywać.)           


P.S Logo Organizacji Wyzwolenia Palestyny to mapa zachodniej Palestyny bez Izraela, zaś godło przyszłego państwa Palestyna dziwnie niektórym Europejczykom coś przypomina.




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Walka o pokój trwa janek 2016-07-02


Brunatna fala

Znalezionych 1476 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk