Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 06:30

« Poprzedni Następny »


Mury


Kay Wilson 2014-01-12


Pikuach Nefesh  to żydowski nakaz mówiący, że wolno łamać prawo dla ratowania życia. Jako obywatelka izraelska postanowiłam złamać prawo, z nadzieją ratowania życia. Pojechałam do Betlejem. Dawniej często towarzyszyłam grupom turystycznym do Betlejem. Teraz, ze względu na bezpieczeństwo, wkradłam się jako „brytyjska turystka” . Nie było to trudne, nie wyglądam jak śniadoskóry machający bronią okupant.


Przeciwnie, jestem szczupła, mam jasną skórę i tylko raz w życiu użyłam scyzoryka, broniąc się przeciwko dwóm palestyńskim terrorystom, którzy zadali mi trzynaście ciosów maczetami i na moich oczach zamordowali moją przyjaciółkę.    


To była podróż wspomnień. Ulice Betlejem roiły się od pojazdów, świadczących o zróżnicowanym statusie społecznym dużego miasta. Nowiutkie 4x4 sunęło za pordzewiałym subaru. Lśniące, złowrogie ciężarówki, przejeżdżały niebezpiecznie blisko bezbronnych rowerzystów.


Nie widać tu śladu opisywanych w gazetach potworności. Widziałam jednak skrajną biedę. Obóz dla uchodźców Deheidża, właściwie slumsy, które przez lata widziały wielu przychodzących i odchodzących mieszkańców. Nie ma tu żadnego muru ani płotu, który zatrzymywałby ruch ludzi. Miejscowi mówili mi, że wielu udało się wydostać z biedy, znaleźć pracę i wyprowadzić się. Gdy znikali, wprowadzali się na ich miejsce inni, już nie uchodźcy z 1948 r., ale ludzie, których przygnały ekonomiczne wzloty i upadki.


Ostatni raz byłam w Betlejem cztery lata temu. Byłam przewodniczką dla urodzonej w Libanie amerykańskiej chrześcijanki, której rodzice byli palestyńskimi uchodźcami. Przyjechali do Stanów po wojnie. Jej mąż, Said, (nie jest to jego prawdziwe imię) był „apostatą”. Ożenił się z chrześcijańską dziewczyną i nawrócił na chrześcijaństwo. Nie była to łatwa decyzja i zapłacił za nią wysoką cenę zerwania z rodziną.


Said kochał wszystkich. Był mensch, człowiekiem, który jest dobry dla wszystkich. Chciał, żebym odwiedziła sierociniec finansowany i prowadzony przez palestyńskich chrześcijan. Dzieci są muzułmanami, osieroconymi nie z powodu wojny lub okupacji, ale z powodu ideologii islamskiej, która każe wyrzucać na ulicę dzieci opóźnione w rozwoju i kalekie. Sierociniec był niezwykły. Chrześcijanie palestyńscy ratowali życie dzieciom muzułmańskim pozostawionym na ulicy by umarły.


Skończyliśmy wizytę w muzułmańskim przedszkolu. Said przywiózł zabawki od chrześcijan amerykańskich, żeby rozdać je w ubogich przedszkolach muzułmańskich. W budynku farba złaziła z obskurnych ścian, połamane plastikowe krzesła były porozrzucane w pokoju, a jedynymi przedmiotami, którymi te dzieci mogły się bawić, były kolorowe pióra, które nie miały tuszu.


Po czterech latach szłam odwiedzić moich palestyńskich, chrześcijańskich przyjaciół i myślałam o Saidzie. Tych przyjaciół znam prawie dziesięć lat. Nie widziałam ich od czasu tamtego ataku, chociaż George (nie jest to jego prawdziwe imię) i jego żona dzwonią do mnie co tydzień.


Było to bardzo emocjonalne spotkanie. Obejmowaliśmy się  czule i siedzieliśmy potem przy kominku, popijaliśmy moje ulubione wino izraelskie, które kupili specjalnie dla mnie. George miał znowu przepustkę. Jego życiorys jest nieskazitelny. Nikt z jego rodziny nie był nigdy zamieszany w żadne nielegalne działania, a więc nie było mu trudno odnowić przepustkę.


Postanowiliśmy, że spróbujemy wyskoczyć na jeden dzień do Tel Awiwu. Tutaj wszystko zmienia się tak szybko, że wszystkie plany są niepewne. George i ja mogliśmy tylko mieć nadzieję, że izraelskie siły bezpieczeństwa nie dostaną nagle informacji o dżihadystach chowających się w lesie z maczetami, żeby znów zabić bezbronne kobiety, lub o islamistach wkradających się do domu izraelskiego, żeby pozarzynać niemowlęta w ich łóżeczkach. Jeśli Szin Bet dowiedziałby się o czymś takim, punkt kontrolny zostałby zamknięty i to zniweczyłoby nasze plany.


Kiedy rozmawialiśmy tak w jego domu, George powiedział mi o swoim oburzeniu na mur. Nie była to wściekłość lub poczucie niesprawiedliwości, jakiego oczekiwałbyś od Palestyńczyka. Bolało go, że brak muru na długich odcinkach granicy dzielącej nasze dwa narody umożliwił terrorystom wślizgnięcie się do Izraela i zabicie mojej przyjaciółki. Po dwóch kieliszkach wina na pusty żołądek emocje były silniejsze. George przysięgał, że zbudowałby mur własnymi rękami, gdyby tylko mogło to zapobiec islamistycznej dzikości wobec mnie i mojej przyjaciółki. Przeklinał zło. Ja płakałam.


George, podobnie jak chrześcijanie w londyńskim kościele St James’s, chciałby, żeby ten mur był zburzony. Brytyjscy pseudo-chrześcijanie z St James’s, (z których większość nigdy nie była tu i nie widziała tego wszystkiego na własne oczy) krzyczą, że mur musi zostać zburzony, by wyzwolić Palestyńczyków od ich „izraelskich ciemiężców”. Palestyńczyk George chciałby, żeby ten mur zniknął z innej przyczyny. Zamyka go on w islamistycznym, prymitywnym,  kulturalnie zubożałym bloku więziennym, bez przejścia i możliwości ucieczki do „pariasa, do ciemiężcy, do żydowskiego państwa apartheidu”.


Gdyby haniebna szopka udająca moralny protest w kościele St James’s w Londynie była prawdziwym protestem, ja, podobnie jak wielu Izraelczyków, dołączyłabym do protestujących. Brytyjscy chrześcijanie, Izraelczycy, Palestyńczycy, Żydzi i Arabowie wezwaliby islamistyczną Autonomie Palestyńską, by rozpoczęła radykalne reformy i wymazała kulturę śmierci. Razem moglibyśmy wzbudzić publiczne oburzenie wobec tortur, egzekucji i gwałcenia praw człowieka, jakich Palestyńczycy dokonują na Palestyńczykach. Po zrobieniu tego moglibyśmy także protestować razem przeciwko „honorowym” morderstwom i islamskim maltretowaniu kobiet w Zjednoczonym Królestwie.


Nie poleciałam do Londynu, bo po prostu bałam się. Mój zespół stresu pourazowego (PTSD) pogłębia obawy i nadal nie pozwala mi na robienie wielu rzeczy, które dawniej lubiłam robić. Ale to nie PTSD powstrzymał mnie przed podróżą do Londynu, byłam naprawdę przerażona, że znajdę się – raz jeszcze – w atmosferze nienawiści. Jako Izraelka wiedziałam, że będę obarczana osobistą odpowiedzialnością przez ten hybrydowy, pseudo-chrześcijański tłum islamistów, który udaje „oburzenie społeczne” na sytuację Palestyńczyków.


Zamiast jechać do Londynu poszłam do palestyńskiego sklepu i kupiłam puszkę izraelskiej farby w spreju, żeby namalować napis na bramie “Palestyńskiego Ośrodka Rozwiązywania Konfliktu”, siedziby NGO. Łatwo ją było znaleźć. Ten rozwalający się budynek wyróżniał się na tle wytwornych domów, palestyńskich sklepów i dobrze prosperujących hoteli znajdujących się przy tej samej ulicy. Namalowałam dużymi literami: „St James, Nie dla dżihadu, sprawiedliwość dla chrześcijan, dla Izraela i wszystkich ludzi”.


Namalowałam moją modlitwę na tej bramie. Było to błaganie do podstępnej hybrydy chrześcijańsko-islamistycznej w St James, by wybrała życie. Pisząc, rozkoszowałam się każdą kropką i kreską. Mazałam po blasze bramy w zastępstwie za George’a i innych chrześcijan palestyńskich, którzy w odróżnieniu od tych z St James, trzymają się swojej wiary. Bezcześciłam za tych chrześcijan palestyńskich, którzy dali się oszukać fałszywymi obietnicami równości w przyszłym państwie palestyńskim. Kalałam za tych, którzy nie widzą teraz własnego Pisma Świętego, mówiącego o żydowskim Mesjaszu, żyjącym w żydowskiej prowincji Judea, który powiedział: „Przychodzę po zagubione owieczki Izraela”. Pisałam z wściekłością ku pamięci Kristine Luken. Bezwstydnie niszczyłam, wandalizowałam i okaleczałam plugawą i zubożałą bramę w imieniu tysięcy izraelskich ofiar terroru.  


Kiedy mój przyjaciel, dziennikarz Philippe Assouline napisał na Twitterze “to jest znak z ceną pokoju”,  Brytyjczyk, Ben White, dziennikarz Al-Dżaziry i fałszywy pokojowy aktywista z wygodnego fotela w swoim domu odpowiedział: “Pro-izraelska aktywistka wandalizuje wejście do palestyńskiego NGO w Betlejem, okrzykuje blogera Philippe Assouline jako swojego mentora moralnego”.


Chciałabym temu absolwentowi uniwersytetu w Cambridge udzielić moralnego kredytu i założyć, że nie wiedział, że jestem ofiarą bestialskiego ataku i świadkiem egzekucji mojej ukochanej przyjaciółki. Chcę wierzyć, że napisał to z czystej ignorancji, że gdyby wiedział to nie byłby tak okrutny. Jeśli jednak wiedział, to nie jest wiele lepszy od tych terrorystów, którzy zadawali mi ciosy maczetami. Teraz jednak wie, ale nie oczekuję, że kiedykolwiek zrozumie moją frustrację spowodowaną śmiercią przyjaciółki, utratą zdrowia, utratą godności, utratą nadziei, że inni zrozumieją.            


Chcę mu powiedzieć, że podobnie jak inni musi zarobić, żeby mieć prawo mówić o cierpieniu. Benie White, twój tweet jest pusty,  twój tweet, który peroruje o pokoju i prawach człowieka, jest wyłącznie tandetny, żałosny i pełen nienawiści, pozbawiony przekonań zrodzonych z osobistego doświadczenia. Jest to tweet człowieka moralnie upośledzonego i pokazuje twoją niezdolność ukrycia twojej pogardy dla ludzkiego życia.


Masz rację. Jestem działaczką pro-izraelską. Izrael pomaga mi zaleczyć rany. Gdybyś kiedykolwiek znalazł się w nieoczekiwanej sytuacji zagrożenia, że utną ci głowę, polecam ci moich osobistych przyjaciół, muzułmańskich, żydowskich i chrześcijańskich obywateli Izraela, którzy nie zastanawiając się potrafią dać pełne współczucia wsparcie. Mój Izrael składa się z muzułmańskiego chirurga, który uratował mi życie. Twoja Palestyna składa się z muzułmanów zadających ciosy maczetami bezbronnym kobietom.


Benie White, dla mnie jest honorem, że nazywasz mnie wandalem. Przyjmuję tę nowa prezentację mojej pracy z najwyższą powagą. Zainspirowałeś mnie do kontynuowania wszystkich działań, jakie mogę wykonać, by sabotować i bezcześcić każde wulgarne, okrutne, pompatyczne, destrukcyjne, aroganckie, ignoranckie, bezczelne, soczyste kłamstwo i fałszerstwo, jakie ty i ludzie tacy jak ty z lubością rozprzestrzeniają.


       Londyński mur chrześcijańskiej nienawiści do wszystkiego co utrudnia zabijanie Żydów.


Zainspirowałeś mnie swoją nienawiścią. Wrócę do Betlejem i wymaluję moją cenę pokoju na każdej ścianie, jaką znajdę. Zrobię to dla Pikuach Nefesh, żydowskiego nakazu, który wzywa nas, byśmy byli stróżami naszych braci. Zrobię to dla wszystkich izraelskich, palestyńskich, chrześcijańskich i muzułmańskich ofiar globalnego dżihadu. Ale przede wszystkim, Benie White, zrobią to dla ciebie.


Ben  White’s  attack terror victim tinny whinging bitter

7 stycznia 2014

Tłumaczenie M.K.



_________
Kay Wilson

Autorka jest urodzoną w Wielkiej Brytanii Izraelką, która w 2010 roku była ofiarą ataku terrorystycznego. Od tamtej pory często występuje publicznie przeciw  ideologii przemocy i gloryfikacji śmierci.      







A gdyby ktoś miał najmniejsze watpliwości czemu służy  mur przy londyńskim kościele, to warto spojrzeć na to zdjęcie i przypomnieć pomysłodawcę pewnego gestu: 


Omawiając wzrost popularności 
quenelle – antysemickiego odwrócenia nazistowskiego salutu, który sam wymyślił  – francuski komik Dieudonné M'bala M'bala, wzywał w sierpniu 2013 r. ludzi, by byli „wywrotowi, pokazywali quenelle, byli nieposłuszni". W poście z sierpnia 2012 r. w Internecie Dieudonné wezwał niezadowolonych żołnierzy i policjantów, by przeprowadzili we Francji zamach stanu i powiedział: “Poprzemy was. Ludzie pójdą za wami. Zróbcie zamach stanu”. Podczas wizyty w Iranie we wrześniu 2011 r. powiedział irańskiej  Sahar TV: "Syjonizm zabił Chrystusa” i dodał: “Musimy przekonać chrześcijan, by dołączyli do tego wielkiego, uniwersalnego ruchu islamskiego”.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1467 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk