Irańscy przywódcy IRGC chwalili się w weekend zwiększoną siłą swoich pełnomocników i sukcesami, które ich zdaniem odnoszą przeciwko Stanom Zjednoczonym i Izraelowi.
Hossein Salami, dowódca IRGC, i Ismail Kaani, dowódca Siły Kuds IRGC, wygłosili w sobotę komentarze, o których donosiły irańskie pro-reżimowe media. Ich wypowiedzi pokazują, jak Iran ustawia się dzisiaj w regionie, starając się wspierać palestyńskie ataki na Izrael, a także wzmacniając Hezbollah.
Kaani powiedział, że Iran jest świadkiem „upadku reżimu syjonistycznego w regionie” i że „oś oporu [wspierani przez Iran jego pełnomocnicy] ma przewagę nad reżimem syjonistycznym”.
Następnie zauważył, że Hezbollahowi udało się w ubiegłym roku zagrozić Izraelowi i wymusić na Izraelu porozumienie morskie, dzięki czemu „Hezbollah był w stanie uzyskać prawo do gazu od reżimu okupującego Jerozolimę, a nie byłoby to możliwe bez oporu libańskiego Hezbollahu”.
Jest to ważne, ponieważ doniesienia z zeszłego roku twierdziły, że umowa gazowa między Izraelem a Libanem przyniesie korzyści Libanowi. Iran przyznaje teraz, że umowa gazowa została zawarta głównie z korzyścią dla Hezbollahu i że ręka Iranu prawdopodobnie stała za eskalacją napięć Hezbollahu przed zawarciem umowy. Umowa została zawarta przed wyborami w Izraelu w zeszłym roku i od tego czasu groźby Hezbollahu wzrosły.
Szef IRGC Quds Force wskazał również na nasilenie ataków na Izrael. Nie powiedział jednak, czy zostały one przeprowadzone przez sponsorowany przez Iran Palestyński Islamski Dżihad.
„Ostatnio siły oporu przeciwko reżimowi syjonistycznemu przeprowadzają dziennie od 15 do 30 ataków na Zachodnim Brzegu” – powiedział Kaani, według doniesienia Tasnim. Kaani podkreślił również, że Stany Zjednoczone zmarnowały inwestycje w Iraku. Ma to znaczenie, ponieważ Iran uważnie obserwuje ostatnie wydarzenia na Zachodnim Brzegu, w tym sobotni atak w Hawarze, w którym zamordowano dwie osoby.
IRGC twierdzi, że Stany Zjednoczone podupadają w regionie
Salami omówił także sukces Iranu i widoczny upadek USA w regionie. Salami scharakteryzował sankcje wobec Iranu jako „Rzeka Nil sankcji, gróźb, presji ekonomicznej, wielkich wydań i wojen psychologicznych”, porównując sankcje do wielkiej rzeki w Egipcie.
Porównał „upadek Stanów Zjednoczonych” z „jasną, pełną nadziei, inspirującą, postępową pozycją IRGC w regionie”.
„Dzisiaj Ameryka upada bardziej niż kiedykolwiek, a wróg jest u szczytu słabości. Jeśli spojrzymy na ostatnią 45-letnią historię, zobaczymy, że wraz z postępem nasi wrogowie słabną, a my i oś oporu wzmacniamy się”.
Salami twierdził również, że Izrael osłabł w ostatnich latach, porównując dzisiejszą pozycję Izraela z 1967 r. i powiedział, że Izrael jest słabszy niż w był 1967 r.
„Hezbollah stał się silniejszy, a jego sprzęt i narzędzia są lepsze i nowocześniejsze”. Powiedział również, że obecna ofensywa dyplomatyczna Iranu w regionie, taka jak wizyta ministra spraw zagranicznych Iranu w Arabii Saudyjskiej, działa tylko w połączeniu z „siłą”.
Ogólnym tematem dwóch oświadczeń kluczowych przywódców IRGC jest wizja kolejnych ruchów Iranu. Iran chce zwiększyć wsparcie dla Hezbollahu i palestyńskich grup terrorystycznych. Uważa, że może to połączyć z działaniami dyplomatycznymi w Zatoce.
Link do oryginału: https://www.jpost.com/middle-east/iran-news/article-755414
Jerusalem Post, 20 sierpnia 2023
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
*Seth J. Frantzman jest wieloletnim publicystą "Jerusalem Post".
