Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 08:42

« Poprzedni Następny »


Wczesna inicjacja


Marcin Kruk 2014-07-21


Dzieciaki zaczynają dziś wcześnie eksperymentować z seksem, dobrze przynajmniej,  że nie po ślubie. Teraz to mamy seks przed maturą, a ślub po studiach, niektórzy to nawet doktorat przed ślubnym kobiercem zdążą strzelić. Nasze babki też przed maturą zaczynały życie seksualne, a maturę robiły dopiero wnuki.


W poprzednich pokoleniach inicjacje seksualne chłopców i inicjacje seksualne panienek przebiegały według różnych wzorów, ale od czasu tej antykoncepcji wszystko się zmieniło.  Dziadek mi opowiadał, jak to za jego czasów było, chociaż przysięgał, że on to wie tylko ze słyszenia.

 

Rozmawiałem ostatnio o tej wczesnej inicjacji seksualnej z naszą katechetką. Na ulicy to nawet wyglądała jak człowiek, a zgadało się, bo mi chciała powiedzieć, że jedna z naszych gimnazjalistek w ciążę zaszła. Nie chciałem się wdawać w dyskusję o wychowaniu seksualnym, więc tylko pochwaliłem papieża Franciszka, który już prawie rok temu podniósł wiek przyzwolenia z 12 na 18 lat.

 

Jaki wiek przyzwolenia, zapytała pani Halinka, której nic się nie kojarzyło. Wyjaśniłem, że zgodnie z prawem w Polsce stosunek seksualny z osobą poniżej 15 roku życia jest karalny, w Anglii niedawno obniżono z 16 lat na 15, a w Watykanie podniesiono z 12 na 18.

 

- No widzi pan – powiedziała pani Halinka, powinniśmy brać przykład z papieża Franciszka, on jest prawie tak wspaniały jak Jan Paweł II...

 

Powiedziałem złośliwie, że Janowi Pawłowi II ta dopuszczalność stosunków z dwunastoletnimi dziećmi jakoś nie przeszkadzała.

 

Pani Halinka orzekła, że pewnie zapomniał zmienić, bo w Watykanie to sami księża mieszkają, wiec nie bardzo wiadomo po co o tym mówić, a na pewno to był jakiś zapomniany przepis po Rzymianach.

 

Powiedziałem, że w Rzymie dziewczynki można było wydawać za mąż dopiero w wieku 14 lat, a potem to chrześcijanie obniżyli do 12 lat, w naszych czasach w Arabii Saudyjskiej prawo dopuszcza małżeństwo z dziesięciolatką, a w Iranie jest jeszcze gorzej.

 

Pani Halinka spojrzała na mnie gniewnie. Przyjazna wymiana opinii wkraczała w niebezpieczną fazę, przestąpiła z nogi na nogę i powtórzyła, że powinniśmy iść śladem Franciszka. Odpowiedziałem, że ja też z pewną sympatią tego papieża Franciszka obserwuję. Nie dodałem jednak, że i pusty śmiech we mnie wywołuje, nie chciałem przedłużać rozmowy, bo żona mówiła, żebym się pospieszył z zakupami, ponieważ goście przychodzą i trzeba obiad przygotować.                      

 

Ucieszyła się nasza katechetka, że ateista na papieża z sympatią patrzy i zapytała, co mi się w nim najbardziej podoba.

 

Odpowiedziałem, że buty, mając nadzieję, że się obrazi i zakończy wymianę poglądów, ale pani Halinka rozpromieniła się i natychmiast podchwyciła, że to taki skromny człowiek, nawet buty nosi zwyczajne. Zapytała, czy słyszałem jak on skromnie mieszka?

 

Teraz ja zacząłem przestępować z nogi na nogę, zastanawiając się jak tu delikatnie obrazić jej uczucia religijne, ale mój umysł podsuwał mi najgorsze propozycje. Najpierw przypomniał mi się najnowszy pomysł Teresy, żeby szkolny program nauki o Jezusie i jego kumplach uzupełnić elementami logiki formalnej. Kolejne pomysły były jeszcze gorsze, więc tylko mową ciała próbowałem jej dać do zrozumienia, że obrażam jej uczucia religijne, ale pani Halinka nigdy nie była specjalnie pojętna i nawet złożone sentencje mowy ciała do niej nie docierały.

 

- Ten papież może wiele zmienić – powiedziała pani Halinka.

 

- Może nie dać rady – odpowiedziałem, zakładając, że rozmawiamy prawie o tym samym – A dużo trzeba zmienić? – zapytałem na wszelki wypadek.

- No przede wszystkim trzeba odeprzeć te wszystkie ataki na Kościół, bo wszyscy ciągle Kościół krytykują – powiedziała patrząc na mnie znacząco.

- Ale on ciągle przyznaje krytykom rację.

- Niby w czym – zaperzyła się pani Halinka.

- Dopiero co  powiedział, że z całą surowością zmierzy się z pedofilią księży...

 

Tym razem uraziłem uczucia religijne pani Halinki, ale chyba niewłaściwie, bo zamiast mnie porzucić przysunęła się bliżej i wystraszyłem się, że mnie biustem zaatakuje.

 

- Wy ateiści zrobiliście sobie z tej pedofilii maczugę do tłuczenia Kościoła, a pewnie więcej jest pedofilów wśród nauczycieli niż wśród księży...

- Jeśli idzie o przypadki ujawnione, to raczej przeciwnie, a poza tym ministerstwo nie chroni nauczycieli-pedofilów, a kurie biskupie tak – odpowiedziałem mocno zirytowany i już zamierzałem odwrócić się na pięcie, kiedy pani Halinka przypomniała sobie o ciężarnej nastolatce.

 

- A wie pan, kto tej małej Natalce dzieciaka machnął?

- Pewnie nie syn dziedzica, bo dziedziców już nie ma – rzuciłem na odchodnym, sądząc, że odchodzę pełnić moje obowiązki małżeńskie.

 

Halinka nie dała za wygraną  – Gitarzysta – powiedziała z triumfem w głosie – nie żaden ksiądz tylko gitarzysta. Starszy od niej o piętnaście lat, i nie zgwałcił jej, sama mu do łóżka wlazła, pan nawet nie wie, jak te dzieciaki potrafią prowokować. A ksiądz przecież też człowiek – dodała szybko, żeby się upewnić, że rozumiem do czego pije.

 

- To może nie byłoby tego molestowania dzieci tak dużo, gdyby księża mieli żony.  I popęd seksualny mieliby trochę zaspokojony i kontrola jednak lepsza niż tylko ze strony biskupa.  

 

Pani Halinka popatrzyła na mnie niepewnie i pokręciła głową. - Jak u protestantów – zapytała – i pewnie jeszcze by pan chciał, żeby kobiety miały święcenia ...

 

Powiedziałem, że doskonale umiem to sobie wyobrazić i natychmiast przedstawiłem jej swoją wizję: Proboszcz na macierzyńskim, a na ołtarzu szałowa wikariuszka prosto po święceniach, oglądalność skoczyłaby co najmniej o 20 procent.

 

Pani Halinka wykazała się poczuciem humoru i pogroziła mi palcem, a mnie pierwszy raz podczas tej rozmowy przypomniał się nieżyjący już dziadek. Opowiadał dziadek, że jakieś pięć lat po wstąpieniu na piotrowy tron Jana Pawła II dowcip ludzie zaczęli powtarzać jak to Jan Paweł II spotkał się na wycieczce w górach z Panem Bogiem. Ucieszył się Pan  Bóg na jego widok i pyta: Powiedz mi synu, kiedy pozwolicie ludziom używać środki antykoncepcyjne?

- Nie za mojej kadencji  - odpowiedział pospiesznie Jan Paweł II.

- A kiedy zniesiecie ten idiotyczny celibat – zapytał Pan Bóg.

- Nie za mojej kadencji – powtórzył po raz drugi Jan Paweł II.

- A kiedy dopuścicie kobiety do kapłaństwa ?

- Nie za mojej kadencji – powiedział papież stanowczo.

 

Przysiadł Pan na kamieniu leżącym przy ścieżce i zamyślił się, zaś Jan Paweł II postanowił skorzystać z okazji i zapytać, kiedy będzie kolejny polski papież.

 

Spojrzał Pan  i powiedział krótko – Nie za mojej kadencji.

 

Zastanawiałem się, czy opowiedzieć ten dowcip naszej katechetce, czy odstąpić od tego pomysłu. Postanowiłem jednak milczeniem się od pani Halinki uwolnić.

 

- A pan to pewnie jest zwolennikiem edukacji seksualnej w szkole i zachęcania dzieci do seksu – usłyszałem jak przez mgłę i krew mnie zalała, jak wreszcie do mnie dotarło.

 

- To prawda – odpowiedziałem – jestem zwolennikiem edukacji seksualnej. Z tym zachęcaniem do seksu to może nie tak jak pani sobie wyobraża, ale widzi pani, uczę biologii, a biologia ma swoje prawa i to nie są prawa boskie.  Maturę zdaje się w wieku 19 lat, sto lat temu na dwudziestoletnią kobietę patrzono niespokojnie, że pewnie już męża nie znajdzie.

 

Inicjacja seksualna była tak samo wczesna jak dziś, dziewczynki z biednych domów albo gwałcił syn dziedzica, albo właściciel sklepu, gdzie ją posłano do pomocy, albo pan domu, gdzie sprzątała, a panienki z dobrych domów wydawano za mąż przy pierwszej okazji. A  może chce pani wiedzieć jaki procent nieletnich dziewcząt zarabiał na chleb prostytucją?

 

Pani Halinka cofnęła się o pół kroku, patrząc na mnie z narastającym urażeniem uczuć religijnych konserwowanej dziewicy. A mnie znowu dziadek się przypomniał, jak mówił, żebym robił jak uważam, ale uważał jak robię i że seks jest piękny, pod warunkiem, że człowiek drugiego człowieka szanuje.  Dużo rzeczy dziadek mówił, a o jednej to mówił, że to tylko słyszał, ale dziwnie szczegółowo opowiadał, o pani Zofii, która mieszkała koło gimnazjum i chłopcy w klasie przechwalali się, kto już u niej był, a kto się dopiero wybiera.

 

Przyjmowała pani Zofia w szlafroku czerwonym i głaskała po głowie, pomagała się rozebrać i pokazywała co i jak. Czasem przerywała zabawę i mówiła: a teraz nich się kawaler cycem pobawi, a ja się herbaty napiję...

 

Ostatnie słowa musiałem już troszkę głośniej powiedzieć, bo pani Halinka odwróciła się pospiesznie i biegła chyżym krokiem w kierunku kościoła.     

 

Zostałem sam w zadumie nad Franciszkiem, który dał ludziom to i owo do zabawy, żeby się Kościół mógł spokojnie herbaty napić.                                               

       

                           

Marcin Kruk

 

Autor książki „Człowiek zajęty niesłychanie”, którą można ściągnąć, klikając na baner po prawej stronie.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Pierwsza klasa:) wąpierz 2014-07-21


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk