Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 09:59

« Poprzedni Następny »


Fikcja uznawana za Prawdę (V)


Lucjan Ferus 2020-04-11


Poprzednią część zakończyłem fragmentami kościelnego dokumentu Dictatus papae, który „uprawomocniał” dyktatorskie zapędy papiestwa do absolutnego panowania nad światem. A jednocześnie pokazywał czym w istocie jest Kościół rzymskokatolicki pod panowaniem papieży: instytucją stricte polityczną, udającą religijną organizację, dla której Bóg jest najwyższym usprawiedliwieniem wszelkiego zła, do jakiego przez wiele wieków dopuszczali się ci obłudni w najwyższym stopniu „słudzy, sług bożych”. Czy jednak mogło być inaczej, skoro ci „pobożni” kapłani mają sami o sobie takie wyobrażenie?:


„Trzeba podziwiać Boga, że tak mądrze urządził świat, dając jednym bogactwa, a drugim pracowitość” (biskup Teodoret z Antiochii). „Od początku Kościoła istnieją dla jego dzieci dwie formy życia; jedna, by wspierać słabość ułomnych, druga, by dopełniać szczęście silnych” (papież Honoriusz II). A Innocenty III opisał /../ i wyciągnął wnioski: „Dlatego Pan nakazał w prawie: „Nie będziesz bluźnił bogom” (Wj 22,27), przez co miał na myśli kapłanów, którzy z powodu dostojności swego stanu i godności urzędu są określani mianem bogów”. Katechizm Rzymski przychylił się w XVI w. do tej argumentacji:

 

„Ponieważ biskupi i kapłani są zarówno tłumaczami i ambasadorami Boga, którzy w jego imieniu nauczają ludzi prawa boskiego i reguł życia, i zastępują samą osobę Boga na ziemi, więc jest ich urząd jawnie takim, że nie można sobie wymyślić żadnego wyższego, stąd słusznie mogą oni zostać nazwani nie tylko aniołami, ale wręcz bogami”. Natomiast papież Grzegorz XVI powiedział otwarcie: „Onże wszystko uczynił swą mądrością i w przezornym urządzeniu nakazał, onże chciał,  by w jego Kościele prawdziwie panował porządek i jedni byli przełożonymi i rozkazywali, a inni poddanymi i słuchali” (wg Książęta Kościoła Horst Herrmann).

Niewyobrażalne jest wręcz, jak grzeszą oni pychą adekwatną do „ważności” pełnionych przez siebie „świętych” urzędów! A jak się ma ta wygórowana ocena kapłanów o sobie i swoim „powołaniu”, choćby do tego haniebnego aspektu ich działalności, który polegał na masowym paleniu niewinnych kobiet oskarżonych o „czary”, i który kładzie się czarną plamą na (i bez tego) krwawej i pełnej przemocy historii tej religii? Także ten problem przedstawię w zarysie zaledwie, korzystając z książki Opus diaboli Karlheinza Deschnera, który m.in. tak pisze:

„Od wieku XIII do XIX chrześcijański Kościół palił czarownice, /../ W czasach nowożytnych ofiary oskarżeń poddawano bezlitosnym torturom, zmuszano dzieci i matki do wzajemnych denuncjacji, /../ W podziemnych lochach przywiązywano te nieszczęsne kobiety do drewnianych krzyży, przykuwano je od zewnątrz do murów, narażano je na ataki szczurów /../ Były one na łańcuchach wywieszane z wież na zewnątrz, głodzone, pozwalano by zmarzły, a potem smażono je na ogniu. /../

 

W ogień wrzucano sędziwe staruszki, roczne dzieci, kalekich i ślepych , śmiertelnie chorych, kobiety ciężarne, całe klasy szkolne, nawet duchownych i zakonnice. Szkody czynione w poszczególnych krajach były większe niż na skutek wojen. A każdy, kto przeciwstawiał się temu szaleństwu, jako uznawany za „protektora czarownic”, najczęściej sam służył za „opał” /../ Bo przecież w archidiecezji bamberskiej i w diecezji wrocławskiej istniały już piece krematoryjne dla czarownic! Po uśmierceniu owych nieszczęśników kler zagrabiał ich mienie i nierzadko był to prawdziwy powód wszczynania procesów o kacerstwo i czary. /../

 

Skropione krwią pieniądze inkasowali też inkwizytorzy i spowiednicy /../ Najszybszy i najłatwiejszy sposób wzbogacenia się – mawiano – to palenie czarownic. Często ustawało ono, gdy znikała perspektywa obłowienia się /../ W okolicy Wolfenbuttel, gdzie pod koniec XVI w. palono często nawet dziesięć kobiet dziennie, słupy, przy których stawały one trafiając na stos, wyglądały jak zwęglony las. /../ I nawet u schyłku XVIII w. ewangelicki biskup Troilus ze szwedzkiej diecezji Dalarna wyraził głębokie zatroskanie „naszą epoką obojętności i wolnomyślności”, w której nie chciano już palić kobiet oskarżonych o czary”.

Skoro już mówimy o „czarnych kartach” Kościoła kat., czyli tej „chrześcijańskiej” religii, której twórcą był Paweł z Tarsu (choć moim zdaniem zdecydowana większość historii tego Kościoła, składa się właśnie z takich „czarnych kart”, które mają się nijak do Jezusowych nauk zawartych w Ewangeliach), to nie wypadałoby w tej sytuacji pominąć jednej z jego „najczarniejszych kart”, którą jest odwieczny zajadły antysemityzm, tego Kościoła i tej religii (przedstawiony także w dużym skrócie). W w/wym. pozycji m.in. czytamy:

„Już u schyłku starożytności uchwala się na dziesiątkach synodów kolejne surowe restrykcje antysemickie, aż wreszcie w 638 r. szósty sobór w Toledo nakazuje przymusowe ochrzczenie wszystkich Żydów zamieszkałych w Hiszpanii, natomiast siedemnasty sobór toledański w 694 r. uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci od siódmego roku wzwyż /../ Innocenty III nazywa ich w 1205 r. „wyklętymi przez Boga niewolnikami”, /../ a ponadto pragnie widzieć ich w wiecznej niewoli. /../ Innocenty IV w 1244 r. nakazuje spalić Talmud /../ „Złe traktowanie Żydów uważa się za dzieło miłe Bogu” (Abelard).

 

Krótko mówiąc, antysemickie dekrety kościelne pojawiają się aż do XIX w. Jeszcze Leon XII, intronizowany w 1823 r. /../ tworzy nowe getta i poddaje ich mieszkańców inkwizycji /../ Nic dziwnego, że stale podjudzany chrześcijański motłoch zaczął również likwidować Żydów. Byli oni kamienowani, topieni, łamani kołem, wieszani, rąbani na kawałki, paleni żywcem i grzebani żywcem. Na postronkach i za włosy zaciągano ich do chrzcielnicy i czynny udział w tym przymusowym chrzczeniu brał wyższy kler, który ciągle domagał się coraz zacieklejszych prześladowań. /../

 

W XIII i XIV w. wybuchy antysemickiej nienawiści, które wstrząsnęły całą Europą, były inicjowane przede wszystkim przez sobory laterańskie /../ Luter żądał dla Żydów kary śmierci za odprawianie nabożeństw, domagał się zakazu publikacji, zniszczenia domów, spalenia szkół i bożnic, „iżby nikt nigdy nie zobaczył pozostałego po nich kamienia czy popiołu. I niech to się dzieje na chwałę Pana naszego i chrześcijaństwa, by Bóg widział, że jesteśmy chrześcijanami”. /../ Jeszcze w XX w. Pius X oświadczył dosłownie: „Religia żydowska była podstawą naszejreligii; została jednak zastąpiona nauką Chrystusa i nie możemy uznać dalszejracji istnienia tamtej”.

Rzeczywiście, dość zaskakujący mają stosunek ci katoliccy „chrześcijanie” do „starszych braci w wierze” (jak obłudnie nazywał ich nasz „święty” papież, znający zapewne dobrze historię „swojego” Kościoła). Tym bardziej, że ich Bóg – Jezus Chrystus, także był Żydem (co potwierdza samo Pismo Święte), jak i jego cała święta rodzina. W czym więc ukryty jest problem owej nienawiści? Może tłumaczy to zdanie z Nowego Testamentu, które brzmi: „Żydzi zabili Pana Jezusa i proroków, i nas także prześladowali. Ale nie podobają się oni Bogu i sprzeciwiają się wszystkim ludziom. /../ Ale przyszedł na nich ostateczny gniew Boży” (1Tes 2,15,16). Naprawdę antysemityzm nie ma religijnych podstaw? Ciekawe…  

 

Czas na wstępne podsumowanie tego wątku. W książce Horsta Herrmanna Książęta Kościoła znalazłem takie oto fragmenty mówiące o tej „świętej” instytucji papiestwa, jak i samych papieży, które diametralnie się różni od oceny, jaką mają oni sami o sobie. Oto cytaty:

„Z czasem książętom Kościoła przestał wystarczać Pan Bóg. Wkrótce wszystko o nim zostało definitywnie powiedziane; po kilku stuleciach historii Kościoła nie należało już oczekiwać żadnych dogmatów na jego temat. /../ Dogmatyka w ścisłym tego słowa znaczeniu przestała być biskupom i papieżom przydatna. Chcieli więcej. /../ wszelkie przejawy ludzkiego życia muszą zostać zdiagnozowane, rozważone, ocenione i /../ uporządkowane przez besserwisserów i urzędników. Diagnoza i terapia znajdowały się w tych samych rękach. /../ Wkrótce życie ludzi zostało objęte coraz ciaśniej tkaną siecią norm moralnych, nakazów. /../ Dyktatura myślenia dokonała się. /../

 

Świat spodziewał się czegoś innego, niż tego księstwa Kościoła, udającego zbawcę. Ludzie mogli oczekiwać też czegoś innego, niż dwu tysięcy lat historii kryminalnej: nie spodziewali się ani biskupów, ani papieży, mordu ni zabójstw, wojen i stosów inkwizycji, prześladowań „pogan”, Żydów i „kacerzy”, gromadzenia niesłychanych bogactw w imieniu Jezusa. Świat, wyzyskiwany przez książąt Kościoła nie silących się nawet na oryginalność, czuje się dogłębnie zawiedziony. /../ Radosna Nowina przyniosła wszystko inne tylko nie wolność. Co papieże i biskupi mieli ludziom do zaoferowania, to groźby, kajdany i śmierć./../

 

Papieże stali przez całe stulecia na czele krwawego, morderczego systemu, który kosztował więcej ofiar ludzkich, niż jakakolwiek wojna czy zaraza. /../ i byli jeszcze czczeni przez sobie współczesnych jako święci /../„Świętość” oznaczała konkretną władzę nad ludźmi. /../ Wielu ludzi zamyka oczy na to, co widać jak na dłoni. Są niewolnikami i pragną pozostać w tej niewoli. Kochają swą ślepotę jak jakiś skarb. Po prostu nie chcą widzieć. Wzbraniają się zrozumieć, że papież i jego biskupi mają niewiele wspólnego z niebem, ale dużo ze światem doczesnym. Wierni nie mają prawa poznać, że wszystko może wyglądać inaczej, niż to ilustruje ich katechizm”.

Takie zdanie o owej zakłamanej instytucji religijnej i o jej równie zakłamanych pasterzach ma dr teologii i profesor zwyczajny katolickiego prawa kościelnego na uniwersytecie w Munster, autor wielu książek i artykułów poświęconych krytyce religii – Horst Herrmann. Dla lepszego dopełnienia obrazu dołączę jeszcze ocenę Karlheinza Deschnera, wybitnego niemieckiego teologa, filozofa i religioznawcę, autora cenionych książek z zakresu krytyki religii:

„Kościół katolicki stworzył najstraszniejszy w dziejach ludzkości mechanizm struktur władzy i właściwą temu doktrynę moralną, której metodą była zbrodnia. Zbrodnicze i antyludzkie systemy polityczne dwudziestego wieku, hitleryzm i stalinizm, całymi garściami czerpały z doświadczeń i tradycji Kościoła, dokonując eksterminacji całych narodów, a zwłaszcza wszystkich tych, których posądzono o nieposłuszeństwo i nieprawomyślność. Getta, żółte gwiazdy, obozy eksterminacyjne, a nade wszystko myśl usprawiedliwiająca zbrodnię i uzasadniająca potrzebę zbrodni, nie są wynalazkiem dwudziestego stulecia. Wszystko to dobrze jest znane z dziejów Kościoła. /../

 

Przyjrzyjmy się świadectwom historii: miliony trupów na wszystkich kontynentach, miliony mordowanych przez długie stulecia w imię Boga. Siepacze z Biblią w jednej i mieczem w drugiej ręce. Inkwizycja, tortury, sąd Boży. Krucjaty, masakry, rabunki, gwałty, szafoty, eksterminacje. Handel niewolnikami, poniżenia, wyzysk, pańszczyzna, sprzedawanie mężczyzn, kobiet i dzieci. Ludobójstwa, mordy etniczne chrześcijańskich konkwistadorów. /../ Wspieranie wszystkich XX-wiecznych systemów faszystowskich. /../ Rzymski Kościół apostolski  przewodzi w niszczeniu cywilizacji. /../

 

Ciągnąca się aż po wiek XX kronika potworności Kościoła katolickiego jest tym ohydniejsza, że działy się one – co niech zabrzmi jak krwawe szyderstwo! – w imię pokoju, miłości, Dobrej Nowiny. Żadna religia /../ nie stała się tak reakcyjna jak ta, żadna nie odbiegała w swej praktyce od głoszonych nakazów i żadna nie wypierała się tak bardzo, bądź też nie bagatelizowała /../ przepaści między praktyką a doktryną. Czy był jakikolwiek inny Kościół, który musiał przez całe stulecia zakazywać lektury świętej księgi, bo rzeczywistość przeczyła jej w tak przerażającym stopniu?!”.

Na powyższych cytatach krytykujących tę obłudną do granic możliwości religię i jej Kościół poprzestanę, chociaż w materiałach będących w moim posiadaniu znajduje się jeszcze bardzo wiele przerażających świadectw, które wyraźnie pokazują czym naprawdę jest ów rzekomo „religijny” system. Jednakże na koniec tego wątku chciałbym przytoczyć słowa pewnego mądrego wizjonera, który doskonale zdawał sobie sprawę ze zła, jakie wyrządzają ludzkości „święci” hierarchowie tego Jezusowego ponoć Kościoła (także z w/wym. publikacji):

„Duchowny-filozof, Erazm z Rotterdamu, pisał na ten temat przed 500 laty: „Ile korzyści i przywilejów straciliby papieże, gdyby choć raz nawiedziła ich mądrość /../ skończyłoby się bogactwo, kościelne zaszczyty, /../ zwycięstwa militarne, wielość specjalnych praw, dyspensy, podatki i odpusty” /../ Jednak do tego Rzym nie dopuści i Erazm podsumowuje: „Widzę, że monarchia papieża w Rzymie, w takim stanie jak teraz, jest zarazą chrześcijaństwa”. Reforma w duchu Jezusowym musiałaby zmieść nie tylko Kościół jako przedsiębiorstwo, ale obalić /../ patriarchat, wykorzystywanie człowieka przez człowieka. Już samo przykazanie miłości nieprzyjaciół, wzięte do serca przez pasterzy i owczarnie, sprawiłoby, że cały świat wyglądałby /../ inaczej”.

Na koniec tej części drobna refleksja. Czy na podstawie lektury powyższych fragmentów (jak i tych z poprzedniej części cyklu), opisujących wyrywkowo dalszą historię religii stworzonej przez Pawła z Tarsu – można (przy najlepszych nawet chęciach) odnieść wrażenie, iż zachowania i działalność wszystkich opisanych tu kapłanów (włącznie z najwyższymi w hierarchii kościelnej), zgodne są z ewangelicznymi naukami ich Boga Jezusa Chrystusa, który pragnął/zamierzał dokładnie w taki sposób jak oni, zbawić ludzkość od grzechów? Chyba nikt, kto czytał Ewangelie (ze zrozumieniem) nie wpadłby na taki absurdalny pomysł!?

 

A może dałoby się ich wytłumaczyć w ten sposób, że ich działalność być może nie oddawała dokładnie koncepcji zbawienia opisanej w Ewangeliach, ale oni zawsze starali się jak mogli, by jak najlepiej i najofiarniej służyć swemu Bogu i nigdy nie pomyśleli o tym, iż mogą coś złego czynić wbrew jego woli? Jedynie niesprzyjające okoliczności historyczne (czyli wg religii zawsze Szatan mieszał im szyki, robiąc na złość Bogu i papieżom), przeszkadzały im zawsze w tym zbożnym dziele. Naprawdę mógłby ktoś tak pomyśleć o owych „pobożnych” politykach w sutannach, nazywających siebie „sługami, sług Bożych”? Nie do wiary!

 

Kwiecień 2020 r.                               ------ cdn.-----  

 

 




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Proto-Deutero-Trito Izajasz kuba 2020-04-17
1. Szatan znowu miesza szyki Leszek 2020-04-11


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Targniecie się na życie wieczne?   Ferus   2021-06-27
Dwa różne Dekalogi   Ferus   2021-06-20
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Jest człowieczeństwo i jest muzułmańskie człowieczeństwo   Pandavar   2021-06-03
Żałoba bez złudzeń   Igwe   2021-05-26
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Obraza uczuć religijnych. Czyli co obraża osoby wierzące, a co nie, choć może powinno?   Ferus   2021-05-09
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
Książka Lucjana Ferusa   Koraszewski   2021-04-26
Kłamiemy, gdyż taką mamy naturę? Czyli „względna równowaga między prawdą a fikcją”.   Ferus   2021-04-25
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Diabelskie zwierciadło jest winne złu?   Ferus   2021-03-21
Dziewuchy dziewuchom tu i tam   Koraszewski   2021-03-16
Irracjonalne „objawienia boże” (II)   Ferus   2021-03-14
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Groza umiarkowanego islamizmu   Chesler   2021-03-04
Hartowanie ciała i hart ducha   Ferus   2021-02-28
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (IV)   Ferus   2021-02-14
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (II)   Ferus   2021-01-31
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości   Ferus   2021-01-24
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Opatrzność Boża, a szczepienia na COVID-19   Ferus   2021-01-03
W Gazie Hamas jest Grinchem, który ukradł Boże Narodzenie   Fitzgerald   2020-12-31
Episkopat Polski w sprawie szczepionek zaleca: róbta co chceta   Koraszewski   2020-12-30
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Islam nakazuje kochać Mahometa i Dżihad bardziej niż własne rodziny     2020-12-14
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (II)   Ferus   2020-12-13
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Dylemat moralny czy prosty wybór?   Ferus   2020-11-15
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet” II.   Ferus   2020-11-08
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Nasze zacofanie jest najgorszą obrazą Proroka   Montaser   2020-10-31
USA to jedyny kraj, który rozlicza mułłów   Rafizadeh   2020-10-27
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Dziecinne pytanie: Po co ludzie stworzyli bogów?   Ferus   2020-10-18
Dziecinne pytanie: Po co Bóg stworzył ludzi?   Ferus   2020-10-11
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Zamordowanie amerykańskiego “bluźniercy” w Pakistanie   Ibrahim   2020-09-16
Czy istnieją „głęboko niewierzący”?   Ferus   2020-09-06
Ludzie są grzeszni, ale Kościół (na pokaz) jest święty   Kruk   2020-09-03
Kogo bije dzban?   Koraszewski   2020-08-31
Refleksje sprzed lat: „Łaska boska” i inne   Ferus   2020-08-30
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Egocentryzm religijny   Ferus   2020-08-23
Quo vadis religio?   Ferus   2020-08-16
Palestyńczycy: Priorytety muzułmańskich “uczonych” podczas COVID-19   Toameh   2020-08-04
Ituriel – elektroniczny bóg. Czyli książka, której nie napisałem.   Ferus   2020-08-02
Porwanie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-08
Dlaczego nauki i religii nie można ze sobą pogodzić   Koraszewski   2020-07-05
Palestyńczycy: Nieislamskie prawo o ochronie rodziny   Toameh   2020-07-02
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-07-01
Pochwała parlamentarnego ateizmu   Koraszewski   2020-06-28
Palestyńczycy: Czy rzeczywiście chodzi o “aneksję”?   Toameh   2020-06-26
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Przerażająca prawda o dziewicach z raju   Koraszewski   2020-06-24
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (VI)   Ferus   2020-06-21
Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam   Bulut   2020-06-19
Wiara, nauka i umiłowanie bzdury   Koraszewski   2020-06-17
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Kneset   Pandavar   2020-06-17
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. V   Ferus   2020-06-14
Dżihadystyczne narracje i islamskie fobie w Nigerii   Igwe   2020-06-11
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu (3)   Pandavar   2020-06-10
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. IV   Ferus   2020-06-07
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu   Pandavar   2020-06-03
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja (III)   Ferus   2020-05-31
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i Knesset.   Pandavar   2020-05-27
Męczeństwo w obronie niezmiernej głupoty   Koraszewski   2020-05-25
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości – fikcja. II   Ferus   2020-05-24
Nie ma boga nad Boga   Koraszewski   2020-05-18
Najskuteczniejsze narzędzie ludzkości - fikcja   Ferus   2020-05-17
Naprawdę świat chce być oszukiwany?   Ferus   2020-05-10
Usunięcie „Izraela” z duńskiej Biblii   Jacoby   2020-05-05
Fikcja uznawana za Prawdę (VIII)   Ferus   2020-05-03
Fikcja uznawana za Prawdę (VII)   Ferus   2020-04-26
Fikcja uznawana za Prawdę (VI)   Ferus   2020-04-19
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Fikcja uznawana za Prawdę (IV)   Ferus   2020-04-05
Oderwanie charedim   Rosenthal   2020-04-01
Fikcja uznawana za Prawdę (III)   Ferus   2020-03-29
Pandemia i muzułmańskie priorytety   Pandavar   2020-03-26
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Fikcja uznawana za Prawdę   Ferus   2020-03-15
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Najdłużej trwająca mistyfikacja. Podsumowanie.   Ferus   2020-03-08
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk