Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 18:11

« Poprzedni Następny »


Zanikająca woda i energetyczna apokalipsa


Andrzej Koraszewski 2019-12-17


Kiedy na ekranie pojawia się słowo „apokalipsa”, niekontrolowane wzruszenie ramion sygnalizuje, że dalsza lektura czytanego tekstu może byś stratą czasu. Wizje apokalipsy towarzyszą nam od zarania dziejów, uczeni w pismie dobrze wiedzą, że biblijna opowieść o potopie już była plagiatem, zaś archeolodzy dowodzą, że tak całkiem wyssana z palce nie była, ponieważ kataklizm gwałtownego zalania dużych obszarów Bliskiego Wschodu istotnie miał miejsce i był związany z ociepleniem i podniesieniem się poziomu mórz.

Kataklizmy się zdarzają, chociaż niekoniecznie są one powodowane jakąś „tęczową zarazą” (natomiast ich efekty mogą być znacznie bardziej tragiczne z powodu czarnej zarazy bezmyślności.) Ludzie bez trudu dają się przekonać, nie tylko o tym, że są pępkiem wszechświata, ale że to ich grzechy ściągają pioruny, trzęsienia ziemi, susze i powodzie. (Znacznie trudniej daje się ludzi przekonać do podjęcia racjonalnych kroków zaradczych, za to im mniej racjonalne propozycje, tym łatwiej zdobywają poklask.) Najnowszą wizję apokalipsy znalazłem na Facebooku przyjaciółki, która zamieściła obszerny wpis swojego znajomego. Wpis ilustrowało niedawne zdjęcie Wisły na wysokości Warszawy. Łukasz Fikus pisał:

„Zwykliśmy zakładać, że zagłada cywilizacji nadejdzie ‘kiedyś tam’ albo tak nagle, że tego nie odnotujemy - po prostu planetoida nas walnie jak bomba i koniec. Jest jednak jeszcze jeden scenariusz - koniec zgotujemy sobie sami, przez panikę związaną z brakiem prądu. Brak prądu spowoduje apokalipsę gorszą od 2 Wojny Światowej i to w kilka dni.”

Dalej autor informuje, że jest elektroenergetykiem, że wszystkie elektrownie potrzebują ogromnych ilości wody, która w postaci pary napędza turbiny i konieczna jest do chłodzenia. Polska energetyka nie ma żadnych zapasów mocy i od lat funkcjonuje na granicy wydolności. Już w kolejnym zdaniu pojawia się wizja apokaliptyczna:

„Wypadnięcie jednej elektrowni z obiegu to utrata 25% mocy w Polsce, a tego nie da się skompensować. Efekt domina nas rozwali. Przeciążenia sieci, która próbuje ominąć padnięty węzeł wytwórczy spowodują awarię tego, co jeszcze działa.”

Dalej zaczyna się scenariusz, który może budzić niedowierzanie. Łukasz Fikus przypomina, że poziom Wisły spada od lat i że w chwili, kiedy to pisze osiągnął 41 centymetrów, że już dziś można ją przejść w bród. Pisze, że za dwa miesiące, za rok, czy później Wisła wyschnie do zera.


Idea, że Wisła wyschnie może wydawać się niewyobrażalna. Autor wpisu nie przywołuje żadnych danych, ale nie jest trudno do nich dotrzeć.      


W czerwcu 2019 r. NIK opublikował raport pod tytułem „Polska pustynią Europy”. "Statystycznie na jednego Polaka rocznie przypada ok. 1600 m3 wody, nawet trzykrotnie mniej niż w pozostałych krajach UE. Nasze zasoby porównywalne są z Egiptem". W sierpniu 2019 media pisały: „Europa od ponad trzech miesięcy boryka się z suszą. Woda w rzekach opada, lasy płoną, a ceny żywności szybują w górę. Trudna sytuacja jest również w Polsce. W niektórych miejscach poziom wody jest najniższy od stu lat.” Tych doniesień jest mnóstwo, towarzyszą im zdjęcia spękanej ziemi z Holandii, Bułgarii i innych miejsc. Osobnym dramatem jest systematyczne obniżanie się poziomu wód gruntowych. Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie mówił:

„W ostatnich latach nasilają się ekstremalne zjawiska pogodowe, których skutkami są powodzie oraz susze, a ze względu na położenie i sytuację hydrologiczną Polska boryka się z tymi dwoma problemami. Gospodarowanie zasobami wodnymi ma jednak w naszym kraju długą historię zaniedbań.”

Powróćmy jednak do scenariusza przedstawionego przez Łukasza Fikusa. Wyobraźmy sobie, że któregoś dnia państwo Kowalscy wracają do domu i nie ma prądu ani wody. Mają nadzieję, że to jakaś drobna awaria i niebawem wszystko wróci do normy, ale nadzieja okazuje się płonna. Prądu nie ma i nie będzie. Dalszy obraz apokalipsy jest łatwy do wyobrażenia. Nie działa lodówka, nie ma ogrzewania, nie działają windy, nie ma internetu. To jednak dopiero początek. Staje komunikacja, szpitale, banki, zaczyna się panika i rabowanie sklepów, wali się cały porządek społeczny i zaczyna się walka o przetrwanie.


Pospiesznie oddalamy ten przerażający obraz, pocieszając się stwierdzeniem, że przecież można awaryjnie kupić więcej energii elektrycznej od sąsiadów, że pewnie byłyby długie przerwy, ale straszenie totalnym załamaniem systemu energetycznego to jednak przesada. Nie mogę tego wykluczyć, chwilowo prąd jest, więc wracam do lektur o sytuacji na świecie.  


Z doniesienia z stycznia 2019 dowiadujemy się o dramacie wodnym w Iranie. (Do zaniedbań w Polsce wrócę później, ponieważ, jak mi się wydaje, tego rodzaju zaniedbania lepiej ilustruje historia gospodarki wodnej w Islamskiej Republice Iranu.)


Zanim opowiem o Iranie, przypominam że wielu ludzi przekonywało, iż główną przyczyną trwającej od lat wojny domowej w Syrii jest susza i dramatyczne braki wody. Jest to ćwierć półprawdy, ale istotnie tę wojnę poprzedził narastający kryzys wodny, który podczas tej wojny radykalnie się nasilił. Problemy Iranu są jeszcze poważniejsze niż problemy Syrii i Iraku. We wspomnianym doniesieniu czytamy m. in.

W wyniku trwającej od 30 lat suszy i rabunkowego wybierania wody gruntowej ziemia wokół irańskiej stolicy zaczęła gwałtownie osiadać. Widać to zarówno na zdjęciach satelitarnych, jak i kiedy patrzy się wędrując pieszo w okolicach Teheranu. To osiadanie stanowi poważne zagrożenie w kraju, w którym były już gwałtowne rozruchy związane z niedoborami wody.


“Osiadanie ziemi jest zjawiskiem destrukcyjnym – mówi irański ekspert Siavash Arabi – jego wpływ nie jest tak gwałtowny jak podczas trzęsienia ziemi, ale jak to widać, na przestrzeni czasu jest bardzo destrukcyjny.”    

Spękane pola, rozpadliny, uszkodzenia domów, uszkodzone drogi, uszkodzone wodociągi i gazociągi. Główny powód to trwająca od 30 lat susza. W 2018 roku średnia opadów deszczu w Iranie wynosiła 17 cm. W efekcie ludzie ciągle kopią nowe studnie i wody gruntowe zanikają.


Leżący 1200 metrów nad poziomem morza Teheran ma dziś 13 milionów mieszkańców. Tu dramat zbliża się milowymi krokami. Sytuację pogarsza polityczna decyzja o samowystarczalności wyżywieniowej. Rolnictwo wymaga ogromnych ilości wody, a rolnictwo irańskie jest zacofane i o żadnych oszczędnościach wody nie ma tu mowy.


O powiązaniach między energetyką a kryzysem wodnym w Iranie w grudniu 2018 Friedrich-Ebert-Stiftung opublikował obszerne opracowanie trójki autorów pod tytułem The Water-Energy Nexus in Iran, Water-Related Challenges for the Power Sector. Przypominając, że produkcja elektryczności wymaga ogromnych ilości wody do chłodzenia, napędzania turbin i czyszczenia, autorzy piszą o związku między wzrastającym globalnym zapotrzebowaniem na energię elektryczną i rosnącym kryzysem wodnym. Szczególnie w Iranie i w innych częściach Bliskiego Wschodu  oraz w Afryce Północnej malejące zasoby wody nieuchronnie prowadzą do poważnych problemów sektora energetycznego. Niedobory wody już doprowadziły do dramatycznych problemów w Iranie. Zdaniem autorów jedynym ratunkiem jest szybki rozwój zakładów odsalania wody.   


Przedstawiony wcześniej przez polskiego elektroenergetyka apokaliptyczny obraz załamania się sektora energetycznego może być przesadzony, ale również w innych miejscach na świecie widać, że te zagrożenia są realne, a przeciwdziałanie tym zagrożeniom nawet się nie zaczęło.


We wrześniu 2019 Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie przyjęcia „Założeń przeciwdziałania niedoborowi wody na lata 2021-2027”. Tępym, biurokratycznym językiem urzędasy wyraziły zatroskanie i wysmażyły papier, stwierdzający, że coś trzeba będzie zrobić. Z tych „Założeń" dowiadujemy się, że:

„Obecnie Polska magazynuje wodę w zbiornikach retencyjnych na poziomie ok. 4 mld m3, co stanowi tylko ok. 6,5 proc. objętości średniorocznego odpływu rzecznego. (Jeden z najniższych, jeśli nie najniższy w UE – A.K.) Tymczasem warunki fizyczne i geograficzne Polski stwarzają możliwości retencjonowania na poziomie ok. 15 proc.


Aby ograniczyć ryzyko powodziowe oraz złagodzić skutki suszy opracowany zostanie „Program przeciwdziałania niedoborowi wody” (nazywany Programem rozwoju retencji). Jego przyjęcie planowane jest na IV kwartał 2020 r. – I kwartał 2021 r.” (Pokreślenie moje – A.K.) 

Urzędnicy doszli do wniosku, który był oczywisty 30 i 40 lat temu. 30 lat temu zaprzyjaźniony polityk mówił mi z porozumiewawczym uśmiechem, że przysypia, kiedy na posiedzeniach Rady Ministrów ci chłopscy politycy zaczynają znów o tej retencji.


Kiedy mowa o retencji, czyli zatrzymaniu wody spuszczanej beztrosko do morza, warto sobie uświadomić, że przed wojną było na terenach obecnej Polski około 6 tysięcy zbiorników retencyjnych (małych elektrowni,  młynów itp.). Po wojnie praktycznie wszystkie zostały zniszczone. We wrześniu 1981 Rada Ministrów przyjęła uchwałę o „Rozwoju małej energetyki wodnej”. Problem retencji już wówczas był bardzo poważny, ale realizacja tej uchwały wymagała współpracy urzędników trzech ministerstw, więc ów rozwój był delikatnie mówiąc powolny, chociaż chętnych nie brakowało. Po bez mała 40 latach jest takich elektrowni około 600, czekających na uporanie się z biurokratyczną mitręgą dalszy tysiąc, ale ponieważ jest Uchwała RM o „założeniach” bądźmy dobrej nadziei. (Małe elektrownie nie produkują ogromnych ilości energii, ale ich znaczenie dla redukowania kryzysu wodnego jest nieocenione, zaś nowe techonologie pozwalają na wykorzystanie rzek i rzeczek, które dawniej się do tego celu nie nadawały.)


Jest tu jeszcze kilka innych problemów, ale ponieważ energetyczna apokalipsa wychodzi od wody, więc i na wodzie wypada zakończyć. Sceptycyzm jest ważny, tym razem dotyczy nie tyle apokaliptycznych scenariuszy, co zdolności władz do podjęcia szybkich i skutecznych kroków dotyczących nie tylko zbiorników retencyjnych, ale i szybkiego rozwoju oczyszczalni i wtórnego wykorzystania wody, jak i zmian w rolnictwie i wsparcia przechodzenia na nawadnianie kropelkowe, a wreszcie zdolności społeczeństwa do zaakceptowana tych kroków, które mogą obejmować drastyczny wzrost opłat za wodę.      


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Apokalipsa nie jest konieczna. Ola 2019-12-18
1. Retencja Marek Eyal 2019-12-17


Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk