Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 19:58

« Poprzedni Następny »


Wielki krok naprzód dla światowego pokoju – i ci, którzy wolą go ignorować


Richard Kemp 2020-09-05

Flagi Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Izraela na lotnisku w Abu Zabi 31 sierpnia 2020 roku. Photo by JACK GUEZ)
Flagi Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Izraela na lotnisku w Abu Zabi 31 sierpnia 2020 roku. Photo by JACK GUEZ)

W tym tygodniu byliśmy świadkami największego chyba kroku w kierunku pokoju światowego od dziesięcioleci. Pierwszy w historii bezpośredni pasażerski lot z Izraela do Zjednoczonych Emiratów Arabskich przez niemal całą długość przestrzeni powietrznej Arabii Saudyjskiej. Po Egipcie w 1979 i Jordanii w 1994 roku ZEA stały się trzecim państwem arabskim, który normalizuje stosunki z Izraelem według nowego Abrahamowego Porozumienia.


W przyszłym miesiącu w Oslo zostanie ogłoszony laureat lub laureaci Nagrody Pokojowej Nobla za rok 2020. Czy otrzymają ją architekci Abrahamowego Porozumienia, które jest samo w sobie doniosłym osiągnięciem, a także wielką zmianą w regionalnym przeszeregowaniu geopolitycznym, która jest dobra nie tylko dla pokoju i dobrobytu na Bliskim Wschodzie, ale i na świecie? Znaliśmy odpowiedź na to pytanie, zanim zostało ono sformułowane. (Ci, którzy wskazują, że ostateczny termin na nominację na rok 2020 już minął, nie powinni spodziewać się, że zobaczą to w roku 2021.)   


Mohammed bin Zajed Al Nahjan, następca tronu Abu Zabi, mógłby zainteresować Komitet Noblowski, ale niestety, jego partnerami w tym przedsięwzięciu są prezydent USA, Donald J. Trump i izraelski premier Benjamin Netanjahu. Obaj są znienawidzonymi postaciami dla “przebudzeńców” w Oslo i dla wszelkich poputczików, którym rozpaczliwie chcą imponować. Według postrzegania tych przywódców przez twardą lewicę, która dominuje wszelki dyskurs o “pokoju”, ich osiągnięcia na arenie świata nie mogą się liczyć.


Odciski ich palców na Abrahamowym Porozumieniu zapewniły także jego chłodne przyjęcie  przez większość amerykańskich i międzynarodowych mediów oraz w rządowych gabinetach w Europie – ściślej stowarzyszonych z wrogimi i reakcyjnymi reżimami Iranu, Turcji i Kataru niż z tymi, którzy autentycznie dążą do pokoju i postępu oraz przestrzegania praw człowieka na Bliskim Wschodzie; „ludzi na arenie”, by pożyczyć zwrot byłego prezydenta USA, Theodore Roosevelta.


A przecież nawiązanie stosunków między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi jest przynajmniej równie ważne, jak traktat pokojowy między Izraelem i Egiptem, który zasłużenie doprowadził do Pokojowej Nagrody Nobla dla Menachema Begina i Anwara Sadata. Toruje drogę dla dalszych skoków do przodu z potencjałem dla podobnej normalizacji stosunków między Izraelem a innymi krajami w regionie, takimi jak Bahrajn, Oman, Sudan, Maroko, a nawet Arabia Saudyjska. ZEA nie działałyby bez błogosławieństwa Arabii Saudyjskiej. Chociaż publicznie powściągliwa, opinia w Rijadzie jest jasna. Kilka miesięcy temu, podczas rozmów prowadzonych tam z przywódcami w ramach delegacji Friends of Israel Initiative byłego kanadyjskiego premiera, Stephena Harpera, razem z ich dyrektorem wykonawczym i byłym hiszpańskim doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego, Rafaelem Bardajim, słyszałem osobiście, jak otwarci byli Saudyjczycy na perspektywę zbliżenia z Izraelem w przyszłości.  


Za zmieniającymi się geopolitycznymi piaskami na Bliskim Wschodzie leżą korzyści ekonomiczne, bowiem zarówno okazje do handlu i zdobycia nowych technologii stały się wyraźniejsze, jak też pilniej potrzebne państwom Zatoki. Znacznie większe znaczenie ma jednak zagrożenie regionu przez Iran i – w nieco mniejszym stopniu – przez Turcję. Większość krajów arabskich widzi, że ma wspólne interesy z Izraelem w sytuacji, kiedy mułłowie w Teheranie kontynuują swoją imperialną agresję w Libanie, Syrii, Iraku, Jemenie i innych krajach, co łączy się w dodatku z ich nienasyconymi ambicjami nuklearnymi.  


Były prezydent USA, Barack Obama, nieświadomie pomógł doprowadzić do zbliżenia między Izraelem i Arabami przez próby przekazania hegemonii na Bliskim Wschodzie Iranowi, z najbardziej przerażającym spektaklem zawarcia głęboko wadliwej umowy nuklearnej - JCPOA – która otwarła szeroko drzwi do uzbrojonej w broń nuklearną, teokratycznej dyktatury. W ramach tych działań uwolnił olbrzymie fundusze dla Teheranu, które pomogły finansować jego terroryzm przez zastępców w całym regionie. Jest bardziej niż prawdopodobne, że nieszczęsny Komitet Noblowski przyznałby prezydentowi Obamie Nagrodę Nobla za JCPOA, gdyby nie to, że już przyznali mu ją spiesząc się na łeb na szyję, gdy tylko został prezydentem w 2009 roku, w politycznym komunikacie, w którym chodziło w równym stopniu o uwłaczenie poprzedniemu prezydentowi, George’owi W Bushowi, jak i o uhonorowanie laureata.  


Niezależnie od imperatywów ekonomicznych, technologicznych i bezpieczeństwa, które leżą u podstaw ewolucji stosunków na Bliskim Wschodzie, trzeba przyznać olbrzymią zasługę ludziom, którzy doprowadzili do Abrahamowego Porozumienia. Skuteczne zaprowadzanie pokoju, szczególnie w kontekście tak długotrwałej wrogości, wymaga wizji, śmiałości, a nade wszystko odwagi. Nie zapominajmy o krwawym końcu dwóch bliskowschodnich przywódców, którzy zaryzykowali wszystko dla pokoju - Anwara Sadata i również laureata Nagrody Pokojowej, premiera Rabina. Mohammed bin Zajed jest w innej sytuacji niż Sadat, jak też Benjamin Netanjahu jest w innej sytuacji niż Rabin, niemniej obaj wiedzą aż nazbyt dobrze, że takie działania obarczone są poważnym ryzykiem dla nich osobiście i dla ich krajów.


Premier Netanjahu od dawna prowadził śmiałą strategię nacelowaną na osiągnięcie bliższych stosunków w całym regionie. Wśród wielu innych cichych starań jego współpracowników i jego samego, Netanjahu i Jossi Cohen, szef Mosadu, spotkali się podobno w tajemnicy z bin Zajedem w Abu Zabi w 2018 roku. Jednym z głównych założeń Abrahamowego Porozumienia jest zgoda Izraela na odłożenie swoich planów rozciągnięcia izraelskiej suwerenności na 30% Judei i Samarii. Bez wysunięcia planu suwerenności, co samo wymagało odwagi i stanowiło historyczną zmianę dla państwa Izraela, jest mało prawdopodobne, by osiągnięto obecne porozumienie. Dla Netanjahu zgodzenie się na jego zawieszenie wymagało odwagi, bowiem stanowi to zagrożenie znaczącego politycznego kapitału w bardzo niepewnym momencie.


Sam plan suwerenności wyrósł z inicjatywy prezydenta Trumpa “Pokój dla dobrobytu”, którą starał się on przełamać stuletni konflikt na Bliskim Wschodzie. Dziesięciolecia procesu pokojowego według od dawna wyznawanej obiegowej mądrości nie doprowadziły donikąd.  Dyskutowałem o propozycji Pokój dla dobrobytu z kilkoma jego architektami od samego początku, kiedy było jasne, że mieli nadzieję na stworzenie właśnie takiej sytuacji, jaka się obecnie rozwija.


Wiedzieli, że niepowodzenia poprzednich planów pokojowych były spowodowane przede wszystkim wręczeniem palestyńskim przywódcom prawa weta wobec każdego postępu. Niezależnie od tego, co mówili publicznie lub do negocjatorów, palestyńscy przywódcy nie mieli najmniejszego zamiaru zatwierdzać propozycji, które obejmowały istnienie suwerennego państwa żydowskiego na Bliskim Wschodzie. Nie chcieli rozwiązania w postaci dwóch państw, jeśli jedno z tych państw miało być rządzone przez Żydów; dlatego też odmawiali pójścia na jakikolwiek kompromis i wyłącznie wszystko odrzucali. Inicjatywa Trumpa przewidywała Izrael ściślej zjednoczony ze światem arabskim w celu zmuszenia Palestyńczyków do przyszłych ustępstw. Ta wizja może ostatecznie nie zostać zrealizowana, ale ma większe szanse powodzenia niż wielokrotne powtarzanie tego samego i spodziewanie się innego wyniku.  


Oczywiście, wysunięcie takiego planu pociąga za sobą wielkie ryzyko dla prezydenta Trumpa i dla USA, jak również dla Izraela i innych krajów, których dotyczy, ale zawiera także perspektywę wielkich nagród tak w postaci pokoju, jak i dobrobytu. Reakcja europejskich przywódców i wielu ludzi w USA był ledwo letnia: po prostu nie rozumieli tego, co rozumiał Trump i jego zespół – wewnętrznego paradoksu międzynarodowej strategii. Jak napisał w swym mistrzowskim dziele Strategy, The Logic of War and Peace historyk Edward N Luttwak: "Cała dziedzina strategii jest przesiąknięta przez własną, paradoksalną logikę, sprzeczną ze zwykłą, liniową logiką, według której żyjemy we wszystkich innych dziedzinach życia”. Europejczycy i inni przeciwnicy planu Trumpa w większości nie potrafili zrozumieć, że liniowa logika, z którą tak dobrze się czują, mogła dać w wyniku jedynie niekończący się konflikt; a wielu tych, którzy to rozumieli, brakowało odwagi, by przyjąć ten strategiczny paradoks z całym jego nieodłącznym ryzykiem


Oczywiście, ciężko upolityczniony Komitet Pokojowej Nagrody Nobla nie ma o tym wszystkim pojęcia i najwyraźniej nie chce mieć. Od lat już ich decyzje opierały się nie na obiektywnym wkładzie w sprawę pokoju, ale na lewicowym, globalistycznym światopoglądzie. W innym razie dlaczego mieliby przyznać Nagrodę Unii Europejskiej za zachowanie pokoju w Europie, skoro wiedzą doskonale, że pokój utrzymywany w Europie od 1945 roku jest zasługą NATO, nie zaś UE? Dlaczego mieliby przyznać Nagrodę arcyterroryście, Jaserowi Arafatowi i poważnie rozważać przyznanie jej przywódcy IRA, Gerry’emu Adamsowi? Lub dlaczego przyznali Nagrodę północnowietnamskiemu komuniście, Le Duc Tho? Ta lista jest długa.


Mamy szczęście, że dzisiejsi przywódcy rozumieją, jak oszałamiająco bez znaczenia są zarówno Komitet Noblowski, jak UE. Mimo wysokiego mniemania o sobie, obie te grupy, niestety, zhańbiły się i pracują przeciwko pokojowi, dobrobytowi i prawom człowieka.  


A Great Step Froward for World Peace – and Who Seems Determined to Ignore It

Gatestone Institute, 3 września 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Richard Justin Kemp  Były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie, pracował w Joint Intelligence Committee oraz COBR. Po przejściu na emeryturę napisał książkę o wojnie w Afganistanie Attack State Red, która stała się bestsellerem.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk